Witam,
Jakiś czas temu natrafiłem na świadectwo tej dziewczyny z Ekwadoru(jest ona wyznania ewangelickiego) i muszę przyznać ze trochę mnie zaszokowało i czułem sie jako chrześcijanin katolik zraniony jej przesłaniami.
(link do świadectwa na dole – uwaga treśc przesłania godzi w wiarę katolicką)
Wogule to zauważyłem że ostatnio katolicka wiara jest bardzo prześladowana i bardzo oczerniana. Wystarczy zobaczyć ile w ostatnim czasie powstało stron internetowych na których wypisuje sie różne kłamstwa na temat Kościola Katolickiego, nie mówioc juz o różnych antykatolickich filmikach na temat wiary katolickiej,katolików,papieży itd które możemy znaleść na rożnych serwisach internetowych typu youtube.
Najgorsze w tym wszytkim jest to że te wszystkie strony filmiki itd są robione nie przez ateistów lub nawet osób innego wyznanie religijnego ale właśnie przez innych chrześcijan przedewszytskim protestantów.
Co wy myślicie o tym świadectwie? Co wy wogule myślicie o tej niechęci do katolików czy nasiliła sie ona w ostatnim czasie czy nie ?
Przecież nasz Pan Jezus ustanowił jeden Koscioł nie wiele kosciolów. Czy działanie przeciwko jedynemu prawdziwemu Kościołowi nie jest działaniem przeciwko samemu Chrystusowi?
Czy nadejdzie taki dzień kiedy Mistyczne Ciało naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa nie bedzie juz rozrywane i nastanie jedna owczarnia i jeden Pasterz?
( link : http://www.otwarteniebo24.pl/magazyn/sw ... a-zambrano)
Angelica Zambrano – świadectwo pewnej protestantki
Moderator: Marek MRB
od konika
Nieraz tak bywa, ze nawracamy sie ( dotyczy to kazdego z nas ) do Boga, ale nie potrafimy porzucic naszych uprzedzen czy mentalnosci.
Dlatego slusznie pisal juz sw.Pawel Apostol, ze w naczyniach glinianych przechowujemy nasz skarb - jestesmy tak niedoskonali, a jednak Skarb (Bog) przyjmuje nas i uswieca pomimo naszych klotni, zgryzliwosci, uprzedzen itd. itp.
Pozdrawiam serdecznie.
Dlatego slusznie pisal juz sw.Pawel Apostol, ze w naczyniach glinianych przechowujemy nasz skarb - jestesmy tak niedoskonali, a jednak Skarb (Bog) przyjmuje nas i uswieca pomimo naszych klotni, zgryzliwosci, uprzedzen itd. itp.
Pozdrawiam serdecznie.
konik
Re: Angelica Zambrano – świadectwo pewnej protestantki
Ja myślę, że tego w ogóle nie można traktować jak świadectwa bo ta wypowiedź tak naprawdę o niczym nie świadczy. W jednym ze świadectw na naszym forum jej autor zacytował bardzo mądre moim zdaniem słowa o tym, jak powinno wyglądać dobre świadectwo: "Otóż dobre świadectwo powinno zawierać informację o tym co było przed nawróceniem, jak Bóg zadziałał w naszym życiu i jak jest obecnie."Lucas pisze:Co wy myślicie o tym świadectwie?
Czytając świadectwo, do którego link przesłałeś nie zauważyłem tego elementu pokazania jak Bóg zadziałał w życiu tej osoby. Być może dla nas sygnałem tego działania mają być objawienia i wizje, które ta osoba otrzymała jednak same objawienia mogą mieć różne źródła więc o niczym nie świadczą. Zresztą "świadectwa", które mają za zadanie budzić lęki i uprzedzenia do innych chrześcijan traktuję z dużą rezerwą. Moim zdaniem jeśli ktoś chce głosić Chrystusa to niech pokazuje dlaczego Pan jest z nim i działa w jego życiu a nie dlaczego nie ma Go wśród innych chrześcijan. Występowanie przeciw braciom chrześcijanom to anty-świadectwa wprowadzające więcej zamętu i podejrzliwości niż wzrostu wiary i miłości. Czytałem już świadectwa braci protestantów, po których łzy cisnęły się do oczu i ciężko było Bogu nie podziękować za Jego dobroć i miłosierdzie jakie ma nad ludźmi. To "świadectwo" nie tylko nie skłoniło mnie do oddania chwały Bogu ale pozostawiło duży niesmak i odczucie, że ma ono zasiać we mnie wątpliwości w stosunku do Kościoła, w którym spotykam Jezusa Chrystusa.
Pozdrawiam.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.
Re: Angelica Zambrano – świadectwo pewnej protestantki
Nie ma co słuchać protestantów Prawdziwym protestantem z którym można dyskutować to ten, który bez obłudy może powiedzieć, ze kocha katoli tak samo jak każdego innego człowieka, da się dla niego zatłuc itd... bo wtedy bez względu na swoją dominację staje się uczniem Chrystusa. Spora część jednak z tego co widać w necie nie bierze sobie do serca tekstów o miłości do bliźniego, no chyba,że za bliźniego uznają protestanta. Z protestantami mam takie doświadczenie, że często są to ludzie pełni zakamuflowanej niechęci i pełni uprzedzeń żaglujący wyrwanymi z kontekstu cytatami, lawirującymi pomiędzy teologicznymi teoriami bez kontaktu z żywym człowiekiem.
Ostatnio zmieniony 05-06-12, 11:41 przez Tomasz81, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wiara, radość, optymizm.-Ale nie głupota zamykania oczu na rzeczywistość."