wolna wola czy fatum?
Moderator: Marek MRB
wolna wola czy fatum?
Rozmyślam czy aby na pewno kieruję własnym postępowaniem.
Czy istnieje NIEOGRANICZONA wolna wola czy mamy do czynienia z determinizmem...
Mały eksperyment myślowy:
20:00
Zdałem sobie sprawę że moje życie jest do niczego, postanawiam się zabić...
Siadam przed komputerem ze świeżo nabytą butelką alkoholu (aby mniej się bać), nie wiem że dwa bloki dalej zaczyna pić mój kolega...
22:00
Butelka pusta, staję na parapecie. List pożegnalny napisałem... choć nie wiem czy kogoś obchodzi co czuję.
W tym samym czasie pijany kolega wszczyna burdę w domu, jego żona wkłada dziecko do wózka i ucieka do rodziców...
22:10
Lecę w dół... na wysokości siódmego piętra dostrzegam wózek z dzieckiem na kursie kolizyjnym...
22:11
Na chodniku leżą dwa skrwawione ciała, nad nimi klęczy zrozpaczona matka...
Kto jest winien śmierci dziecka?
Czy istnieje NIEOGRANICZONA wolna wola czy mamy do czynienia z determinizmem...
Mały eksperyment myślowy:
20:00
Zdałem sobie sprawę że moje życie jest do niczego, postanawiam się zabić...
Siadam przed komputerem ze świeżo nabytą butelką alkoholu (aby mniej się bać), nie wiem że dwa bloki dalej zaczyna pić mój kolega...
22:00
Butelka pusta, staję na parapecie. List pożegnalny napisałem... choć nie wiem czy kogoś obchodzi co czuję.
W tym samym czasie pijany kolega wszczyna burdę w domu, jego żona wkłada dziecko do wózka i ucieka do rodziców...
22:10
Lecę w dół... na wysokości siódmego piętra dostrzegam wózek z dzieckiem na kursie kolizyjnym...
22:11
Na chodniku leżą dwa skrwawione ciała, nad nimi klęczy zrozpaczona matka...
Kto jest winien śmierci dziecka?
Boże użycz mi pogody ducha...
od konika
Moze jednak nie popelniaj tego samobojstwa
Nie jest to czyn ku Bogu i dla Boga - byc moze dlatego moze wywolac ciag przyczynowo-skutkowy: nie jest to fatum, ale konsekwencje grzechu, u ktorego poczatku stalaby w opisanej sytuacji grzeszna wola samobojczego czynu - umrzec i tak trzeba - dlatego skutkiem zlym nie staje sie smierc cielesna, lecz brak Laski Bozej w obliczu smierci.
Nie jest to czyn ku Bogu i dla Boga - byc moze dlatego moze wywolac ciag przyczynowo-skutkowy: nie jest to fatum, ale konsekwencje grzechu, u ktorego poczatku stalaby w opisanej sytuacji grzeszna wola samobojczego czynu - umrzec i tak trzeba - dlatego skutkiem zlym nie staje sie smierc cielesna, lecz brak Laski Bozej w obliczu smierci.
konik
Dzięki Koniku, już zwątpiłem w to że ktoś podejmie dyskusję....
Nie do końca mi chodzi o to co napisałeś...
W mojej rodzinie ciąg przyczynowo-skutkowy trwa już 4 pokolenia i nie widać szans na zmianę...
Dla tego zastanawiam się czy kierowanie własnym życiem i pełna odpowiedzialność za nie są możliwe...
Coś jak jeszcze niedawno kwestia Afroamerykanów, jeżeli urodziłeś się Murzynem, będziesz niewolnikiem niezależnie od osobistych zdolności i wiary w tego czy innego boga (bogów)...
Nie do końca mi chodzi o to co napisałeś...
W mojej rodzinie ciąg przyczynowo-skutkowy trwa już 4 pokolenia i nie widać szans na zmianę...
Dla tego zastanawiam się czy kierowanie własnym życiem i pełna odpowiedzialność za nie są możliwe...
Coś jak jeszcze niedawno kwestia Afroamerykanów, jeżeli urodziłeś się Murzynem, będziesz niewolnikiem niezależnie od osobistych zdolności i wiary w tego czy innego boga (bogów)...
Ostatnio zmieniony 23-11-12, 06:31 przez staaw, łącznie zmieniany 2 razy.
Boże użycz mi pogody ducha...
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 67
- Rejestracja: 11-01-10, 10:48
- Lokalizacja: Wrocław
Szansa zawsze jest. Postaraj się zamówić Msze święte o uwolnienie pokoleniowe od skutków zła. Bo skoro dzieją się złe rzeczy i jak byś to nie tłumaczył znaczy to,że kudłaty miesza i trzeba to przerwać poprzez modlitwę i Eucharystię.staaw pisze:Dzięki Koniku, już zwątpiłem w to że ktoś podejmie dyskusję....
Nie do końca mi chodzi o to co napisałeś...
W mojej rodzinie ciąg przyczynowo-skutkowy trwa już 4 pokolenia i nie widać szans na zmianę...
Pozdr.
Re: wolna wola czy fatum?
Posiadając wolną wolę sam kierujesz swoim postępowaniem. Tylko, że inni także otrzymali wolną wolę, a wasze ścieżki mogą się skrzyżować. Także jesteśmy w pewien sposób ograniczeni przez wybory innych osób.staaw pisze:Rozmyślam czy aby na pewno kieruję własnym postępowaniem.
Czy istnieje NIEOGRANICZONA wolna wola czy mamy do czynienia z determinizmem...
Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (1J 4,20)
nikt nie jest winien śmierci, tak, jak napisał Konik, to jest konsekwencja Twojego uczynku. Po wtóre, Bóg dopuścił do tego.staaw pisze:Kto jest winien śmierci dziecka?
Tak, jak w przypadku codziennych zwykłych wydarzeń.
Ale najważniejsze: to, w jaki sposób będzie toczyć się Twoje życie, zależy od tego, czy w Twoim życiu jest Bóg. Ponieważ, jeśli Go nie ma, nie dajesz Mu przyzwolenia na to, żeby był w Twoim życiu i żeby nim kierował.
W chwili, kiedy stajesz się dzieckiem Boga, Twoja wolna wola nie do końca jest wolna. Tzn. ... Ty sam decydujesz o swoim życiu, ale Bóg robi wszystko, żebyś zdecydował właściwie. I w taki sposób układa Twoje życie.
Jak to działa w praktyce?
Wielu ludzi mówi o przeznaczeniu człowieka. Upiera się, że los jest człowiekowi przeznaczony. Nie jest to prawdą. Rzeczywiście bowiem Bóg przeznaczył człowieka do szczęścia, miłości, radości, do relacji z Nim. Po prostu do Nieba. Ale to człowiek ostatecznie decyduje o swoim losie.
Szczęście. Wiadomo, że najważniejszym punktem szczęścia człowieka jest ta 2-ga połówka . Znasz powiedzenie: mąż i żona przeznaczona. I owszem, Bóg widzi swoją córkę z odpowiednim kandydatem, stawia ich na swojej drodze nieustannie. Ciągle jakimiś dziwnymi zbiegami okoliczności ... Żeby tylko ona właściwie wybrała. Jeśli wybierze, wspaniale, tylko się cieszyć i dalej się modlić. Ale może wybrać inaczej... i Bóg może dopuścić do tego (lub nie-to też temat szerszy).
Cóż wtedy? trudno dziecko, nadal cię kocham i będę przy Tobie. Nawet ze złego wyboru zrobimy dobre.
Jest ogromna różnica między życiem człowieka wierzącego i niewierzącego.
To, co dzieje się w Twojej rodzinie, nie musi trwać. Ważne, żeby do Waszego życia wszedł Bóg. On naprawi złe, jeśli takie ma miejsce. Trzeba Go tylko przyjąć i uwierzyć Mu. Żadne fatum nie jest od Niego silniejsze. Wszystko zależy od Jego woli. Nawet jeden liść nie spadnie z drzewa bez Jego woli, pamiętaj. To on decyduje o tym, co się dzieje w życiu człowieka.
"Starajcie się wpierw o Królestwo Boże, a wszystko inne będzie wam dane"
Ada
Ada
Naprawdę? Jakoś zdziwiło mnie Twoje zdanie. Chcesz powiedzieć, że człowiek zostaje opętany przez demony i one "sterują" nim by wziął sobie sznurek i się powiesił?morgan pisze:trzeba też pamiętać że nasza wolna wola może zostać zaburzona przez zniewolenia czy opętania,
(np samobójstwo jest czynem bardzo częstym w przypadku opętań)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Ale my odpowiadamy za nasze życie właśnie w takiej sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Posiadanie wolnej woli wcale przecież nie oznacza, że wszyscy zaczynamy od zera. Każdy z nas ma inną sytuację wyjściową - pochodzimy z innych rodzin, mamy inne warunki fizyczne, wygląd, majątek, zdrowie - i dlatego też nie będziemy rozliczani z naszego życia "przez porównanie", ale każdy z nas będzie rozliczony z tego, co otrzymał. Z tego, co otrzymał od Boga, ale też od rodziców i dziadków.staaw pisze: W mojej rodzinie ciąg przyczynowo-skutkowy trwa już 4 pokolenia i nie widać szans na zmianę...
Dla tego zastanawiam się czy kierowanie własnym życiem i pełna odpowiedzialność za nie są możliwe...
Także to, że nasze postępowanie ma wpływ na życie innych ludzi nie zmienia w niczym faktu, że i my i oni mają wolną wolę, nawet, gdy nasze postępowanie determinuje niektóre wydarzenia w ich życiu. To są zupełnie różne zagadnienia.
Ja bardzo nie lubię określenia "Afroamerykanin", w kilku powodów. Po pierwsze nie każdy Murzyn mieszka w Ameryce, a wtedy co? Jest Afroeuropejczykiem, czy Afroautraliczykiem? Nie lepiej po prostu zostawić tego Murzyna? A co z bialym imigrantem z Afryki? Jest Afroamerykanem, czy nie jest? I dlaczego? :-PCoś jak jeszcze niedawno kwestia Afroamerykanów, jeżeli urodziłeś się Murzynem, będziesz niewolnikiem niezależnie od osobistych zdolności i wiary w tego czy innego boga (bogów)...
Ale wróćmy do tematu. Znowu nie rozumiem co tu ma do rzeczy wolna wola. Wolna wola nie daje nam możliwości zmienienia wszystkiego, ona daje nam prawo dokonywania wyborów, ale to, jakie wybory możemy czynić jest przecież zdeterminowane przez całą masę innych czynników.
Niekoniecznie aż tak i nie koniecznie muszą to być złe duchy. Jedak jest oczywiste, że mogą istnieć pewne uwarunkowania poważnie ograniczające naszą zdolność do kontrolowania własnego ciała. Wystarczy wspomnieć takie choroby, jak depresja, natręctwa, Alzheimer itp. Ale gdy ktoś igra z ogniem, "bawi" się np. kartami Tarot, czy wywołuje duchy, to daje, z własnej woli, przyzwolenie kudłatemu na wejście w swoje życie i potem ponosi czasem bardzo bolesne konsekwencje tej decyzji.Damiano pisze:Naprawdę? Jakoś zdziwiło mnie Twoje zdanie. Chcesz powiedzieć, że człowiek zostaje opętany przez demony i one "sterują" nim by wziął sobie sznurek i się powiesił?morgan pisze:trzeba też pamiętać że nasza wolna wola może zostać zaburzona przez zniewolenia czy opętania,
(np samobójstwo jest czynem bardzo częstym w przypadku opętań)
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 1189
- Rejestracja: 09-03-10, 19:43
- Lokalizacja: Polska
W zasadzie możemy się porównywać, ale jeśli już, to nie między sobą. Należy się porównywać z Jezusem. On jest naszym wzorem, Jego mamy naśladować, do Niego mamy się stawać podobni.hiob pisze:nie będziemy rozliczani z naszego życia "przez porównanie"
Ostatnio zmieniony 30-11-12, 13:35 przez skrzydlaty, łącznie zmieniany 1 raz.
duże uproszczenie sprawy, ale takDamiano pisze:Naprawdę? Jakoś zdziwiło mnie Twoje zdanie. Chcesz powiedzieć, że człowiek zostaje opętany przez demony i one "sterują" nim by wziął sobie sznurek i się powiesił?morgan pisze:trzeba też pamiętać że nasza wolna wola może zostać zaburzona przez zniewolenia czy opętania,
(np samobójstwo jest czynem bardzo częstym w przypadku opętań)
Odgrzebuję starą sprawę, ale ucieszyłem się że episkopat zaczął się w końcu brać za te wszystkie bzdurki.
W zeszłym roku potępiono "spowiedź furtkową" a teraz to:
W zeszłym roku potępiono "spowiedź furtkową" a teraz to:
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI