Spowiedz indywidualna - pytanko
Moderator: Marek MRB
- LordEccles
- Przyjaciel forum
- Posty: 24
- Rejestracja: 28-03-12, 00:45
- Lokalizacja: Warszawa
Spowiedz indywidualna - pytanko
Kochani takie małe pytanie, może ktoś będzie potrafił pomóc. Nie miałem kontaktu z Kościołem od dawna. Z Bogiem chyba od kilkunastu lat. Byłem totalnie odwrócony. Teraz jednak idę małymi kroczkami ku Niemu, potykam się częściej niż idę ale jakoś brnę. W tym całym moim brnięciu odczuwam potrzebę spowiedzi. Niestety mam wiele do powiedzenia spowiednikowi. Stąd pytanie - czy ktoś z Was wie może gdzie w Warszawie możliwa jest spowiedź indywidualna?
Żeby było jasne, nie uważam spowiedzi np. podczas mszy za gorszą ale chyba potrzebuję więcej czasu tak "twarzą w twarz" ze spowiednikiem. Tak na początek
Z góry dziękuję Wam za odpowiedzi
Żeby było jasne, nie uważam spowiedzi np. podczas mszy za gorszą ale chyba potrzebuję więcej czasu tak "twarzą w twarz" ze spowiednikiem. Tak na początek
Z góry dziękuję Wam za odpowiedzi
Ostatnio zmieniony 04-12-13, 11:49 przez LordEccles, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja tam nie jestem z Warszawy i nie wiem jak to wygląda w stolicy, ale co wiem to Ci powiem.
Spowiedź w trakcie Mszy Św. jest o tyle nie najlepsza, że ciężko jednocześnie robić dobrze dwie rzeczy. Zatem ciężko jednocześnie porządnie się wyspowiadać i porządnie uczestniczyć we Mszy Św. Z tego względu ja unikam spowiadania się na Mszy Św. jeśli tylko mogę.
Jeśli dawno się nie spowiadałeś, to rzeczywiście taka spowiedź nie dla ciebie.
W każdej parafii, której proboszcz przynajmniej udaje że przykłada się do swojej posługi jest wyznaczony czas po za Mszą Świętą na spowiedź, więc sugeruję stronę internetową własnej parafii odwiedzić.
Jeśli chcesz spowiedzi całkiem indywidualnej, to idz na Mszę Świętą a po Mszy wstąp do zakrystii, poproś o rozmowę z jakimś księdzem, i poproś go o taką spowiedź, nawet jeśli w niedzielę nie ma czasu (w niedzielę każdy ksiądz ma potąd roboty), to na pewno znajdzie czas w tygodniu, albo skieruje do innego księdza, bardziej czasowego.
Zatem zamiast przeglądać internet i przeszukiwać Wa-wę sugeruję właśnie iść do własnego, rodzonego kościoła parafialnego.
Spowiedź w trakcie Mszy Św. jest o tyle nie najlepsza, że ciężko jednocześnie robić dobrze dwie rzeczy. Zatem ciężko jednocześnie porządnie się wyspowiadać i porządnie uczestniczyć we Mszy Św. Z tego względu ja unikam spowiadania się na Mszy Św. jeśli tylko mogę.
Jeśli dawno się nie spowiadałeś, to rzeczywiście taka spowiedź nie dla ciebie.
W każdej parafii, której proboszcz przynajmniej udaje że przykłada się do swojej posługi jest wyznaczony czas po za Mszą Świętą na spowiedź, więc sugeruję stronę internetową własnej parafii odwiedzić.
Jeśli chcesz spowiedzi całkiem indywidualnej, to idz na Mszę Świętą a po Mszy wstąp do zakrystii, poproś o rozmowę z jakimś księdzem, i poproś go o taką spowiedź, nawet jeśli w niedzielę nie ma czasu (w niedzielę każdy ksiądz ma potąd roboty), to na pewno znajdzie czas w tygodniu, albo skieruje do innego księdza, bardziej czasowego.
Zatem zamiast przeglądać internet i przeszukiwać Wa-wę sugeruję właśnie iść do własnego, rodzonego kościoła parafialnego.
LordEccles, szczerze mówiąc jeśli zanosi się na dłuższą spowiedź i pewnie rozmowę z poruszeniem różnych problemów (bo tak to jest, że pewnie niejeden temat w czasie spowiedzi wyniknie) to polecam udać się na furtę któregoś z warszawskich męskich zakonów i poprosić o spowiedź u ojca, który pełni funkcję kierownika (ojca) duchowego. Radzę na furcie szczerze powiedzieć o jaką spowiedź Ci chodzi, wtedy sami powinni podsunąć Ci odpowiedniego człowieka. Czyli de facto wstępnie "wyspowiadasz się" już na furcie . Konkretnego zakonu Ci nie podam, może ktoś z Warszawiaków lepiej się orientuje w konkretach, ja polecam jeśli chodzi o zasadę, sam korzystałem kiedyś z takiej spowiedzi i była owocna.
Dodam jeszcze, że mamy też kapłanów na forum, o jednym wiem na pewno, że jest w Warszawie .
Dodam jeszcze, że mamy też kapłanów na forum, o jednym wiem na pewno, że jest w Warszawie .
Ostatnio zmieniony 01-01-70, 01:00 przez Twin, łącznie zmieniany 1 raz.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.
- LordEccles
- Przyjaciel forum
- Posty: 24
- Rejestracja: 28-03-12, 00:45
- Lokalizacja: Warszawa
To jest opcja o której już kiedyś słyszałem i chyba właśnie z niej skorzystam.polecam udać się na furtę któregoś z warszawskich męskich zakonów i poprosić o spowiedź u ojca, który pełni funkcję kierownika (ojca) duchowego
Gdyby ktoś miał jeszcze jakieś porady to piszcie proszę
Ostatnio zmieniony 05-12-13, 09:40 przez LordEccles, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 92
- Rejestracja: 14-01-13, 13:54
- Lokalizacja: Chelm
- LordEccles
- Przyjaciel forum
- Posty: 24
- Rejestracja: 28-03-12, 00:45
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli masz z tym problem to po prostu powiedz o tym spowiednikowi. Podstawową sprawą jest szczerość, mówisz jak jest a spowiednik jest po to aby pomóc Ci przyjść do Boga w Twojej konkretnej sytuacji. PowodzeniaLordEccles pisze:Mam burzę w głowie jeśli chodzi o moją pierwszą (taką na serio przemyślaną) spowiedź od tak dawna.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.
Czy to będą Kapucyni, czy tez Dominikanie. Tego Ci nikt nie powie którzy lepsi
Jest to całkowicie nie ważne bo liczy się ważność sakramentu a ten w obojętnie w którym klasztorze byś się spowiadał będzie ważny. Zaryzykuj i idź tam gdzie Ci serce podpowiada. Obojętnie gdzie. Potraktuj tą spowiedź jako początek drogi. Zawsze możesz pójść po poradę duchową gdzie indziej. To jeśli stwierdzisz że spowiednik Ci nie pomógł w sensie odpowiedzi na Twe pytania.
Jeśli jednak po wyznaniu grzechów, otrzymasz rozgrzeszenie gdziekolwiek, to będzie ono ważne przed Bogiem!
Pozdrawiam
Artur
Jest to całkowicie nie ważne bo liczy się ważność sakramentu a ten w obojętnie w którym klasztorze byś się spowiadał będzie ważny. Zaryzykuj i idź tam gdzie Ci serce podpowiada. Obojętnie gdzie. Potraktuj tą spowiedź jako początek drogi. Zawsze możesz pójść po poradę duchową gdzie indziej. To jeśli stwierdzisz że spowiednik Ci nie pomógł w sensie odpowiedzi na Twe pytania.
Jeśli jednak po wyznaniu grzechów, otrzymasz rozgrzeszenie gdziekolwiek, to będzie ono ważne przed Bogiem!
Pozdrawiam
Artur
Ja się właśnie ostatnio szczerze wyspowiadałem, rachunek zrobiłe szczegółowy, żałowałem, postanowienie poprawy miałem, ale niestety rozgrzeszenia nie otrzymałem Będę musiał iść drugi raz.Arturo pisze:Jeśli jednak po wyznaniu grzechów, otrzymasz rozgrzeszenie gdziekolwiek, to będzie ono ważne przed Bogiem!
No to teraz ja wymiękam i nie wiem co Ci powiedzieć. Z tego co słyszałem w różnych konferencjach dotyczących spowiedzi, to wiem, że rozgrzeszenia księża nie dają jak spowiadający się nie ma postanowienia poprawy. A ty piszesz że miałeś takowe! Więc nie wiem co tam Ci leży na sumieniu i co tam powiedziałeś spowiednikowi ze Ci rozgrzeszenia nie dał. Chyba coś z tym postanowieniem poprawy było nie tak, w sensie ze spowiednik wyczuł że nie masz zamiaru się poprawić. Ale ja nie wiem i Cię nie oceniam. Może jak się spotkamy to pogadamy, jak będziesz chciał oczywiście.Anteas pisze:Ja się właśnie ostatnio szczerze wyspowiadałem, rachunek zrobiłe szczegółowy, żałowałem, postanowienie poprawy miałem, ale niestety rozgrzeszenia nie otrzymałem Będę musiał iść drugi raz.Arturo pisze:Jeśli jednak po wyznaniu grzechów, otrzymasz rozgrzeszenie gdziekolwiek, to będzie ono ważne przed Bogiem!
Idź do innego spowiednika i szczerze powiedz mu w czym problem. Bo ja nic Ci teraz nie doradzę innego.
Pozdrawiam
Artur
Podczas spowiedzi czasami bywa tak ze pytamy się spowiednika o jakieś problemy duchowe, moralne itp. Czy penitent ma prawo a może obowiązek wieżyc ze takie rozstrzygnięcia są pod kierownictwem Ducha Świętego i że powinien za nimi iść. Ewentualne wybiórcze dowierzanie albo całkowite niedowierzanie spowiednikowi nie podważa wiary w spowiedź a może ociera się o grzech?
Sprawę rozważałbym raczej tylko w przypadku posiadania stałego spowiednika, kierownika duchowego. Czy jest jakieś stanowisko kościoła w tej sprawie?
Sprawę rozważałbym raczej tylko w przypadku posiadania stałego spowiednika, kierownika duchowego. Czy jest jakieś stanowisko kościoła w tej sprawie?
Co innego jest sama spowiedz a co innego porady udzielane przy okazji spowiedzi. Porady przeciez moga dotyczyc roznych stref zycia wiec nie maja tej samej wagi co sama spowiedz lub oficjalne nauki kosciola. Jesli natomiast porady ewentualnie ostrzegaja przed potencjalnymi grzechami - jest to czesc nauki kosciola wiec katolik nalezy je brac pod uwage.