Mam nadzieję, że ktoś mi rozświetli problem Drodzy Forumowicze.
Chodzi o obrazki z podobiznami Świętych, otóż czy grzechem było by napisanie swojej prośby na odwrocie obrazka, obok modlitwy??
Oczywiście modlił bym się w tradycyjny sposób do Boga, ale czy taki zabieg to grzech ?
Proszę o odpowiedź
Obrazki z podobiznami Świętych
Moderator: Marek MRB
Re: Obrazki z podobiznami Świętych
Z czystej ciekawości zapytam się czym jest obrazek ze Św.? W prasie katolickiej jest pełno rycin, obrazów oraz zdjęć przedstawiających świętych. Czy w związku z tym że po jakimś czasie wypadało by zutylizować taką gazetę to z racji ilości ukazanych świętości nie wolno nam tego robić?Poranek pisze:Mam nadzieję, że ktoś mi rozświetli problem Drodzy Forumowicze.
Chodzi o obrazki z podobiznami Świętych, otóż czy grzechem było by napisanie swojej prośby na odwrocie obrazka, obok modlitwy??
Oczywiście modlił bym się w tradycyjny sposób do Boga, ale czy taki zabieg to grzech ?
Proszę o odpowiedź
Czy obrazek ze Świętym ma wartość po poświęceniu czy dodatek z gazety jak to było w przypadku Św. JP II też jest już dewocjonaliem?
@Czernin
Modlimy się przez wstawiennictwo Świętych, czyli prosimy ich o "załatwienie" pewnych spraw u BogaA czy grzechem jest modlenie się do świętych?
Poranek
Hmmm... ja bym to uznał za notatkę po prostu. Skoro i tak prośbę przedstawiasz w modlitwie skierowanej do Boga, prosząc konkretnego świętego o "pomoc w załatwieniu sprawy", to to gdzie sobie swoją prośbę zanotujesz nie ma większego znaczenia.
Sprawa się komplikuje dopiero w chwili, gdy wkraczamy w "magiczne myślenie". To już zahacza o praktyki magiczne i jest grzechem. Czyli przykładowo, gdy uznajemy, że w chwili gdy zapiszemy prośbę na obrazku przedstawiającym świętego ta prośba się jakoś "lepiej spełni", albo dodajemy do tego jakiś rytuał.
_________________________________________________
Czernin
Tak to grzech. Dokładnie podchodzi to pod wielobóstwo. Zawsze nasza modlitwa ma być kierowana do BOGA, do świętych możemy kierować prośby o wstawiennictwo w naszej intencji. Nawet w modlitwie "Zdrowaś Mario" zwracamy się do Matki Boskiej z prośbą o modlitwę do BOGA za nas, a nie jako do bogini.
Ogólnie sprawa nadmiernego czczenia świętych jest znana chyba od początku istnienia chrześcijaństwa. W średniowieczu bywało i tak, że święci byli traktowani jak pogańscy bogowie, mieli przypisany zakres działań i teren, oraz moc. Tu wchodziło magiczne myślenie i działy się rzeczy mało ciekawe np. kradzieże szczątków świętego, wynikające z wiary, że tylko z nich samodzielnie płyną łaski i to taki magiczny artefakt działający obszarowo... więc trzeba je było zawinąć sąsiadom i zanieść do swojego miasta.
Obecnie modlenie się DO świętych i okazywanie boskiej czci i wiara w ich moc to objawy typowe:
- Z jednej strony dla grupy "wierzący-niepratykujący" której przedstawiciele zakończyli swoją porządną edukację religijną w szkole podstawowej (przy bierzmowaniu tylko się nauczyli dla zdania testów, a przy ślubie tylko kiwali głowami) i od tego czasu wiele zapomnieli. A teraz edukują tak swoje dzieci i np. uczą je modlić się do bliżej nie zidentyfikowanej "bozi". A tym określeniem określają prawie wszystko, od Boga, Matkę Boską, po świętych i anioły. Wynika to z niewiedzy.
- Natomiast z drugiej strony są to objawy typowe dla osób "pogłębiających swoją wiarę" w niewłaściwy sposób i popadających w dewocje. W tych wypadkach często wchodzi znów to nieszczęsne magiczne myślenie i praktykowanie różnych dziwnych rytuałów. Co gorsza niektóre takie osoby sięgają do tekstów gnostyckich i okultystycznych.
_________________________________________________
MRC
Obrazek przedstawiający świętego, jakaś rycina w gazecie, czy etykieta z Matką Boską na winie reńskim to tylko obrazki. Nawet jeżeli są poświęcone to nadal są to tylko obrazki. Dopiero ikony i cudowne obrazy mają inny status. A tak takie zwykłe obrazki możemy utylizować, tylko, że musimy to zrobić w taki sposób by nie doszło do żadnej profanacji.
Czyli jeżeli mamy do czynienia z gazetą, to możemy ją oddać na makulaturę bo zawarte w niej obrazki traktujemy jako element ubarwiający tekst. Natomiast nie możemy się taką gazetą za przeproszeniem podetrzeć.
W przypadku obrazów i obrazków bardziej konkretnych (np. obraz przedstawiający konkretnego świętego, obraz przedstawiający Chrystusa) i do tego poświęconych to powinniśmy je sami skutecznie zutylizować. Polecaną metodą jest spalenie. Chodzi o to, żeby nie doszło do sytuacji, że wystawiamy np. uszkodzony obraz Chrystusa Miłosiernego pod śmietnik, a stamtąd biorą go gimbosataniści i używają go jako tarczę do rzutek.
Natomiast co do dewocjonaliów to są to wedle słownika 1. przedmioty przedstawiające świętych lub symbolizujące prawdy wiary; 2. przedmioty używane w praktykach religijnych. Tak więc obrazek ze św. Janem Pawłem II nim będzie. A ludzie w podobny sposób traktują też inne przedmioty, np. kamień z ziemi świętej, albo kawałek drzewa itp.
Hmmm... ja bym to uznał za notatkę po prostu. Skoro i tak prośbę przedstawiasz w modlitwie skierowanej do Boga, prosząc konkretnego świętego o "pomoc w załatwieniu sprawy", to to gdzie sobie swoją prośbę zanotujesz nie ma większego znaczenia.
Sprawa się komplikuje dopiero w chwili, gdy wkraczamy w "magiczne myślenie". To już zahacza o praktyki magiczne i jest grzechem. Czyli przykładowo, gdy uznajemy, że w chwili gdy zapiszemy prośbę na obrazku przedstawiającym świętego ta prośba się jakoś "lepiej spełni", albo dodajemy do tego jakiś rytuał.
_________________________________________________
Czernin
Tak to grzech. Dokładnie podchodzi to pod wielobóstwo. Zawsze nasza modlitwa ma być kierowana do BOGA, do świętych możemy kierować prośby o wstawiennictwo w naszej intencji. Nawet w modlitwie "Zdrowaś Mario" zwracamy się do Matki Boskiej z prośbą o modlitwę do BOGA za nas, a nie jako do bogini.
Ogólnie sprawa nadmiernego czczenia świętych jest znana chyba od początku istnienia chrześcijaństwa. W średniowieczu bywało i tak, że święci byli traktowani jak pogańscy bogowie, mieli przypisany zakres działań i teren, oraz moc. Tu wchodziło magiczne myślenie i działy się rzeczy mało ciekawe np. kradzieże szczątków świętego, wynikające z wiary, że tylko z nich samodzielnie płyną łaski i to taki magiczny artefakt działający obszarowo... więc trzeba je było zawinąć sąsiadom i zanieść do swojego miasta.
Obecnie modlenie się DO świętych i okazywanie boskiej czci i wiara w ich moc to objawy typowe:
- Z jednej strony dla grupy "wierzący-niepratykujący" której przedstawiciele zakończyli swoją porządną edukację religijną w szkole podstawowej (przy bierzmowaniu tylko się nauczyli dla zdania testów, a przy ślubie tylko kiwali głowami) i od tego czasu wiele zapomnieli. A teraz edukują tak swoje dzieci i np. uczą je modlić się do bliżej nie zidentyfikowanej "bozi". A tym określeniem określają prawie wszystko, od Boga, Matkę Boską, po świętych i anioły. Wynika to z niewiedzy.
- Natomiast z drugiej strony są to objawy typowe dla osób "pogłębiających swoją wiarę" w niewłaściwy sposób i popadających w dewocje. W tych wypadkach często wchodzi znów to nieszczęsne magiczne myślenie i praktykowanie różnych dziwnych rytuałów. Co gorsza niektóre takie osoby sięgają do tekstów gnostyckich i okultystycznych.
_________________________________________________
MRC
Obrazek przedstawiający świętego, jakaś rycina w gazecie, czy etykieta z Matką Boską na winie reńskim to tylko obrazki. Nawet jeżeli są poświęcone to nadal są to tylko obrazki. Dopiero ikony i cudowne obrazy mają inny status. A tak takie zwykłe obrazki możemy utylizować, tylko, że musimy to zrobić w taki sposób by nie doszło do żadnej profanacji.
Czyli jeżeli mamy do czynienia z gazetą, to możemy ją oddać na makulaturę bo zawarte w niej obrazki traktujemy jako element ubarwiający tekst. Natomiast nie możemy się taką gazetą za przeproszeniem podetrzeć.
W przypadku obrazów i obrazków bardziej konkretnych (np. obraz przedstawiający konkretnego świętego, obraz przedstawiający Chrystusa) i do tego poświęconych to powinniśmy je sami skutecznie zutylizować. Polecaną metodą jest spalenie. Chodzi o to, żeby nie doszło do sytuacji, że wystawiamy np. uszkodzony obraz Chrystusa Miłosiernego pod śmietnik, a stamtąd biorą go gimbosataniści i używają go jako tarczę do rzutek.
Natomiast co do dewocjonaliów to są to wedle słownika 1. przedmioty przedstawiające świętych lub symbolizujące prawdy wiary; 2. przedmioty używane w praktykach religijnych. Tak więc obrazek ze św. Janem Pawłem II nim będzie. A ludzie w podobny sposób traktują też inne przedmioty, np. kamień z ziemi świętej, albo kawałek drzewa itp.
Ostatnio zmieniony 24-07-14, 12:57 przez Władysław, łącznie zmieniany 1 raz.
Łowca trolli internetowych, biczownik gimbo-ateistów, pogromca głupoty w internecie.
- mikalosz
- Przyjaciel forum
- Posty: 93
- Rejestracja: 07-02-14, 13:45
- Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie.
Re: Obrazki z podobiznami Świętych
Poranek pisze:Mam nadzieję, że ktoś mi rozświetli problem Drodzy Forumowicze.
Chodzi o obrazki z podobiznami Świętych, otóż czy grzechem było by napisanie swojej prośby na odwrocie obrazka, obok modlitwy??
Oczywiście modlił bym się w tradycyjny sposób do Boga, ale czy taki zabieg to grzech ?
Proszę o odpowiedź
Jak byś miał zamiar pojsc do Czestochowy i na tyle obrazu namazac prośbe ....
to lepiej tego nie rób :mrgreen:
kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką.....