członkowie sekty
Moderator: Marek MRB
członkowie sekty
Dzień dobry.
Wiadomą sprawą jest, ze coraz częściej słyszymy o organizacjach, które nazywają się religiami. Grupy te nagminnie próbują zapraszać nowe osoby do przyjęcia ich nauk.
Mam dokładnie na myśli dwie organizacje (które udało mi się poznać), jest to grupa Świadków Jehowy, oraz tzw. Mormonów. Świadkowie używają erystyki(wybadane tylko przy ŚJ) w sztuce prowadzenia sporów z KAŻDYM innym, kto ma odmienne zdanie. Najbardziej spotykanym argumentem prawdziwości ich nauk jest to, że oni nie grzeszą, a dokładnie w Kościele Katolickim można spotkać osoby, które zażywają narkotyki, spożywają alkohol, żyją w cudzołóstwie i można wymieniać jeszcze wiele. Faktycznie zgodzę się z tą tezą, lecz sprawą logiczną jest, że to o niczym nie znaczy.
Kościół Katolicki jest Świętym POWSZECHNYM Apostolskim Kościołem. Właśnie z tym naciskiem na "powszechność". Świadczy to o tym, że "kościół ŚJ" nie jest powszechny. Trzeba spełniać odpowiednie normy, by zostać tam akceptowanym, co oznacza, że ta organizacja jest sektą - na pewno nie jest kościołem CHRYSTUSOWYM! To Jezus Chrystus - nasz zbawiciel - decyduje kto jest godny przyjmowania chociażby Jego Najświętszego Sakramentu, a nie świeccy ludzie, którzy przekręcają Pismo Święte i wielu wprowadziło w błąd, w tym m.in. mojego kolegę, który był moim przyjacielem, wprowadzili mu taki mętlik do głowy, że zaczął sam indywidualnie dokonywać egzegezy Nowego Testamentu, co skutkowało, że częściowo przyznał rację naukom ŚJ (m.in. tym, że Jezus był kimś w rodzaju anioła - wiem, że starsznie przykre...), a nauki KK praktycznie odrzucił, zaczął twierdzić, że celibat implikuje pedofilie w KK. Oczywiscie podawałem mu cytat nt. prywatnego wyjasniania Biblii, ale niestety nie poskutkowało. Obecnie nigdzie nie uczęszcza, co prawdopodobnie nauki ŚJ sprawiły, że został bez kościoła, nawet tego ŚJ. Chłopak powyrzucał obrazki Święte, próbował mnie jeszcze przekonać do ich "prawdy", drugi kolega który mu przekazał te błędne nauki nawtykał mu wiele informacji nt. historii KK, że Kościół palił wiernych na stosie wraz z Pismem Świętym. Wystarczyło pare cytatów z Biblii, a chłopak wszystko "kupił", naiwniak. Również sporo przykrosci mnie spotkało z tego powodu, ponieważ spotkałem się z nim i przyprowadził jednego Swiadka. Oficjalnie ŻĄDALI ode mnie wyjaśnień nt. fragmentów z Biblii i również to, dlaczego papież rzekomo święcił armaty wojenne.
Przed zadaniem pytania trochę sie rozpisałem na ten temat, przepraszam jeśli troche mnie poniosło, ale mianowicie interesuje mnie pytanie:
- 1. Swiadkowie Jehowy na ogól przestrzegają zasad Bożych, tj. odrzucają rozpuste itp. natomiast ich nauki odrzucają praktycznie w sposób zupełny Jezusa Chrystusa, jeśli oni uważają, że ktoś taki istniał, ale odrzucają jego Boskość to można pod paroma względami porownac ich nawet z Żydami, którzy rowniez twierdzą, ze ktos taki jak Jezus był, dokładając do tego, że Żydzi się nawrocą (zgodnie z zapowiedziami Chrystusa - prawda?).
Więc pytanie brzmi: Jaka kara ich spotka za to, wiadomo, ze nie mozemy przypisywac im winy i decydowac gdzie pojdą, ale są szanse, że pójdą do Nieba? Wedlug mnie dla takich ludzi czyściec, aby "przeboleć" te wszystkie błędne nauki i zrozumiec, ze Chrystus jest Królem, Jezus jest Synem Boga... Jest jakas mozliwosc, ze zostaną skazani na piekło?
Tak samo odnośnie tzw. Mormonów, twierdzą, że mogą stać się Bogiem, jeszcze tego oficjalnie od nich nie uslyszalem - tylko z internetu - a oficjalnie powiedzieli mi tylko (narazie) same nauki związane z prawdziwym Chrześcijanizmem.
- 2 pytanie: Takie moze mniejszej wagi pytanie(troche odbiega jednak od działu, ale z tematem związane). Jest osoba "X", która żyła praktycznie bez grzechu, tj. nie doprowadziła sie nigdy do rozpusty, cudzołóstwa, spełniała każdą zasadę Boga i po śmierci poszła oczywiscie do Nieba.
Natomiast jest rownież osoba "Y", która też była dobra, natomiast pogrzeszyła trochę, m.in. doprowadzila sie do rozpusty i inne grzechy czyniła, ale na np. stare lata się nawrociła, żałowała itp i Chrystus przyjął ją do Królestwa Niebieskiego, bez czyśćca. Czy w takim wypadku jest jakaś różnica w nagrodzie pomiedzy osobą X, a Y? Czy chodzi tutaj o samą świadomość dobrych uczynków? Chrystus wspominał wiele razy o "nagrodzie". Czy w takim wypadku już najważniejsze jest dostanie się do Nieba, a o wszystkim się zapomina?
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji.
ps: po dokonaniu subsumpcji, dostosowałem taki fragment, nt. ŚJ.
[glow=red]Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. (1 Jana 2:22)[/glow]
edit: Widzę, że jeszcze nikt sie nie odezwał, a mam kolejne pytanie nieco związane z tematem, a mianowicie - jako, ze ŚJ używają terminu "JEHOWA" odnośnie Boga Ojca, przekształcając "JHWH, JAHWE' w spolszczoną nazwę, to często ta nazwa "JEHOWA" troche negatywnie mi sie kojarzy, bo kojarzy mi się z negatywnymi naukami, a oni akurat w nazwie religii stosują tę nazwę. Powinienem się tym przejmować? Bo właściwie jest to "podobne imie" Boga Ojca, a przez nich do mojej podświadomości "wkradło" mi się takie negatywne odczucie do tej nazwy, powinienem coś z tym zrobić?
Wiadomą sprawą jest, ze coraz częściej słyszymy o organizacjach, które nazywają się religiami. Grupy te nagminnie próbują zapraszać nowe osoby do przyjęcia ich nauk.
Mam dokładnie na myśli dwie organizacje (które udało mi się poznać), jest to grupa Świadków Jehowy, oraz tzw. Mormonów. Świadkowie używają erystyki(wybadane tylko przy ŚJ) w sztuce prowadzenia sporów z KAŻDYM innym, kto ma odmienne zdanie. Najbardziej spotykanym argumentem prawdziwości ich nauk jest to, że oni nie grzeszą, a dokładnie w Kościele Katolickim można spotkać osoby, które zażywają narkotyki, spożywają alkohol, żyją w cudzołóstwie i można wymieniać jeszcze wiele. Faktycznie zgodzę się z tą tezą, lecz sprawą logiczną jest, że to o niczym nie znaczy.
Kościół Katolicki jest Świętym POWSZECHNYM Apostolskim Kościołem. Właśnie z tym naciskiem na "powszechność". Świadczy to o tym, że "kościół ŚJ" nie jest powszechny. Trzeba spełniać odpowiednie normy, by zostać tam akceptowanym, co oznacza, że ta organizacja jest sektą - na pewno nie jest kościołem CHRYSTUSOWYM! To Jezus Chrystus - nasz zbawiciel - decyduje kto jest godny przyjmowania chociażby Jego Najświętszego Sakramentu, a nie świeccy ludzie, którzy przekręcają Pismo Święte i wielu wprowadziło w błąd, w tym m.in. mojego kolegę, który był moim przyjacielem, wprowadzili mu taki mętlik do głowy, że zaczął sam indywidualnie dokonywać egzegezy Nowego Testamentu, co skutkowało, że częściowo przyznał rację naukom ŚJ (m.in. tym, że Jezus był kimś w rodzaju anioła - wiem, że starsznie przykre...), a nauki KK praktycznie odrzucił, zaczął twierdzić, że celibat implikuje pedofilie w KK. Oczywiscie podawałem mu cytat nt. prywatnego wyjasniania Biblii, ale niestety nie poskutkowało. Obecnie nigdzie nie uczęszcza, co prawdopodobnie nauki ŚJ sprawiły, że został bez kościoła, nawet tego ŚJ. Chłopak powyrzucał obrazki Święte, próbował mnie jeszcze przekonać do ich "prawdy", drugi kolega który mu przekazał te błędne nauki nawtykał mu wiele informacji nt. historii KK, że Kościół palił wiernych na stosie wraz z Pismem Świętym. Wystarczyło pare cytatów z Biblii, a chłopak wszystko "kupił", naiwniak. Również sporo przykrosci mnie spotkało z tego powodu, ponieważ spotkałem się z nim i przyprowadził jednego Swiadka. Oficjalnie ŻĄDALI ode mnie wyjaśnień nt. fragmentów z Biblii i również to, dlaczego papież rzekomo święcił armaty wojenne.
Przed zadaniem pytania trochę sie rozpisałem na ten temat, przepraszam jeśli troche mnie poniosło, ale mianowicie interesuje mnie pytanie:
- 1. Swiadkowie Jehowy na ogól przestrzegają zasad Bożych, tj. odrzucają rozpuste itp. natomiast ich nauki odrzucają praktycznie w sposób zupełny Jezusa Chrystusa, jeśli oni uważają, że ktoś taki istniał, ale odrzucają jego Boskość to można pod paroma względami porownac ich nawet z Żydami, którzy rowniez twierdzą, ze ktos taki jak Jezus był, dokładając do tego, że Żydzi się nawrocą (zgodnie z zapowiedziami Chrystusa - prawda?).
Więc pytanie brzmi: Jaka kara ich spotka za to, wiadomo, ze nie mozemy przypisywac im winy i decydowac gdzie pojdą, ale są szanse, że pójdą do Nieba? Wedlug mnie dla takich ludzi czyściec, aby "przeboleć" te wszystkie błędne nauki i zrozumiec, ze Chrystus jest Królem, Jezus jest Synem Boga... Jest jakas mozliwosc, ze zostaną skazani na piekło?
Tak samo odnośnie tzw. Mormonów, twierdzą, że mogą stać się Bogiem, jeszcze tego oficjalnie od nich nie uslyszalem - tylko z internetu - a oficjalnie powiedzieli mi tylko (narazie) same nauki związane z prawdziwym Chrześcijanizmem.
- 2 pytanie: Takie moze mniejszej wagi pytanie(troche odbiega jednak od działu, ale z tematem związane). Jest osoba "X", która żyła praktycznie bez grzechu, tj. nie doprowadziła sie nigdy do rozpusty, cudzołóstwa, spełniała każdą zasadę Boga i po śmierci poszła oczywiscie do Nieba.
Natomiast jest rownież osoba "Y", która też była dobra, natomiast pogrzeszyła trochę, m.in. doprowadzila sie do rozpusty i inne grzechy czyniła, ale na np. stare lata się nawrociła, żałowała itp i Chrystus przyjął ją do Królestwa Niebieskiego, bez czyśćca. Czy w takim wypadku jest jakaś różnica w nagrodzie pomiedzy osobą X, a Y? Czy chodzi tutaj o samą świadomość dobrych uczynków? Chrystus wspominał wiele razy o "nagrodzie". Czy w takim wypadku już najważniejsze jest dostanie się do Nieba, a o wszystkim się zapomina?
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji.
ps: po dokonaniu subsumpcji, dostosowałem taki fragment, nt. ŚJ.
[glow=red]Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. (1 Jana 2:22)[/glow]
edit: Widzę, że jeszcze nikt sie nie odezwał, a mam kolejne pytanie nieco związane z tematem, a mianowicie - jako, ze ŚJ używają terminu "JEHOWA" odnośnie Boga Ojca, przekształcając "JHWH, JAHWE' w spolszczoną nazwę, to często ta nazwa "JEHOWA" troche negatywnie mi sie kojarzy, bo kojarzy mi się z negatywnymi naukami, a oni akurat w nazwie religii stosują tę nazwę. Powinienem się tym przejmować? Bo właściwie jest to "podobne imie" Boga Ojca, a przez nich do mojej podświadomości "wkradło" mi się takie negatywne odczucie do tej nazwy, powinienem coś z tym zrobić?
Ostatnio zmieniony 25-07-14, 14:41 przez Justynian, łącznie zmieniany 5 razy.
Wszystko w rękach Boga. I w Jego ocenie KONKRETNEGO przypadku.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
od konika
Witam wszystkich.
Poniewaz: kon chodzil wiele lat w zaprzegu protestanckim w odcieniu zielonym ( zielonoswiatkowcy), i rowniez zna osobiscie wielu swiadkow Jehowy, i pracuje na co dzien z mormonami - wobec tego cos niecos wie.
Primo czyli po pierwsze i ostateczne: grzesza: oszukuja, klamia, kradna, rozwodza sie, biora innych partnerow, cudzoloza, upijaja sie, pala, w nosie maja szacunek itd.... tak samo jak katolicy.
Caly szkopul w tym, ze tacy sa i rowniez, ktorzy staraja sie zyc wedle regul swojej wiary.
A wiec o kim mowimy? Nawet Apostolowie upadali.
Warto oczy otworzyc szeroko, aby nie puszczac gniotow na forum.
I tym optymistycznym akcentem kon pozdrawia serdecznie.
Poniewaz: kon chodzil wiele lat w zaprzegu protestanckim w odcieniu zielonym ( zielonoswiatkowcy), i rowniez zna osobiscie wielu swiadkow Jehowy, i pracuje na co dzien z mormonami - wobec tego cos niecos wie.
Primo czyli po pierwsze i ostateczne: grzesza: oszukuja, klamia, kradna, rozwodza sie, biora innych partnerow, cudzoloza, upijaja sie, pala, w nosie maja szacunek itd.... tak samo jak katolicy.
Caly szkopul w tym, ze tacy sa i rowniez, ktorzy staraja sie zyc wedle regul swojej wiary.
A wiec o kim mowimy? Nawet Apostolowie upadali.
Warto oczy otworzyc szeroko, aby nie puszczac gniotow na forum.
I tym optymistycznym akcentem kon pozdrawia serdecznie.
konik
Koniku, moze w takim razie będziesz potrafił mi mniej więcej powiedzieć, co spowodowało, że oni myślą iż mogą stać się Bogami? Co do zasady, mogę sam zapytać, ale oni jeszcze nie wiedzą, że ja wiem o tym, bo mi nie mówili. Narazie udało mi się od nich dowiedzieć, że wierzą w wielobóstwo, tj. Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Św. - trzech osobnych Bogów.
Ostatnio zmieniony 26-07-14, 13:55 przez Justynian, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto się w opiekę odda Panu Swemu,
A całym sercem szczerze ufa Jemu,
Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.
Ecclesia vivit lege Romana
A całym sercem szczerze ufa Jemu,
Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.
Ecclesia vivit lege Romana
od konika
Drogi justynianie.
Doznasz niestety ze strony mej zawodu - nie chce tracic czasu na wglebianie sie w mormonska teologie. I choc mam na polce prawie dwadziescia teologiczno-werbunkowych pozycji po polsku od nich, nie czytam, bo po co. Sa moimi kolegami, nawet przyjacielami ... dla niektorych ja jestem szefem, a dla niektorych podwladnym . I to wszystko. Ludzie jak ludzie.
Wiedza, ze jestem katolikiem. I wiedza, ze nie zamierzam zostac mormonem.
Trzymaj sie.
Doznasz niestety ze strony mej zawodu - nie chce tracic czasu na wglebianie sie w mormonska teologie. I choc mam na polce prawie dwadziescia teologiczno-werbunkowych pozycji po polsku od nich, nie czytam, bo po co. Sa moimi kolegami, nawet przyjacielami ... dla niektorych ja jestem szefem, a dla niektorych podwladnym . I to wszystko. Ludzie jak ludzie.
Wiedza, ze jestem katolikiem. I wiedza, ze nie zamierzam zostac mormonem.
Trzymaj sie.
konik
- mikalosz
- Przyjaciel forum
- Posty: 93
- Rejestracja: 07-02-14, 13:45
- Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie.
Justynian, a skąd wiesz z e ty nie jesteś w sekcie, albo nie masz chociaż sekciarskich poglądów ;)
Ja znam wielu SJ i mornonów którzy porostu się nawrócili.....
swoja droga to nie jest tak ze te osoby wierzyły bez krytycznie w to co im tak gadali.
Jedni dostali się przez spraw rodzinne do sekty poszli za druga połówka, inni zawiedli sie na ludziach w swoim kościele i szukali środowiska gdzie ich zaakcepuja.... Jest masa wypadków.
Bóg przecież to wszystko kontroluje i nie pozwoli by zagubione owce zostały w dole bez Opieki na rozszarpanie wilków.
Jezus uzdrawiał nawet i w szabat ? no nie ?
Rozumiesz co mam na myśli ? Bóg jest własnie tak wspaniały i cudowny ze ciężko nam to sobie wyobrazić!!!
______________________________________________
Popytaj ludzi na forum tez są tacy co byli w sektach i ich Bóg z dołu wyciągnął,
.... np mnie to ciagle zmienia i wyciaga z sekciarskich pogladów;)
Ja znam wielu SJ i mornonów którzy porostu się nawrócili.....
swoja droga to nie jest tak ze te osoby wierzyły bez krytycznie w to co im tak gadali.
Jedni dostali się przez spraw rodzinne do sekty poszli za druga połówka, inni zawiedli sie na ludziach w swoim kościele i szukali środowiska gdzie ich zaakcepuja.... Jest masa wypadków.
Bóg przecież to wszystko kontroluje i nie pozwoli by zagubione owce zostały w dole bez Opieki na rozszarpanie wilków.
Jezus uzdrawiał nawet i w szabat ? no nie ?
Rozumiesz co mam na myśli ? Bóg jest własnie tak wspaniały i cudowny ze ciężko nam to sobie wyobrazić!!!
______________________________________________
Popytaj ludzi na forum tez są tacy co byli w sektach i ich Bóg z dołu wyciągnął,
.... np mnie to ciagle zmienia i wyciaga z sekciarskich pogladów;)
kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką.....
Nie będę tego komentował.mikalosz pisze:Justynian, a skąd wiesz z e ty nie jesteś w sekcie, albo nie masz chociaż sekciarskich poglądów ;)
Temat jednak dotyczy tych, którzy się nie nawrócili.mikalosz pisze:Ja znam wielu SJ i mornonów którzy porostu się nawrócili.....
Też znam.mikalosz pisze:Ja znam wielu SJ i mornonów którzy porostu się nawrócili.....
Poznałem również tę drugą część grona, która podtrzymuje, że każda część ich wyjaśnień Biblii jest natchniona Boską mocą.mikalosz pisze: nie jest tak ze te osoby wierzyły bez krytycznie w to co im tak gadali.
Zgadzam się. Również znam historie osób, które się nawróciły.mikalosz pisze:Jedni dostali się przez spraw rodzinne do sekty poszli za druga połówka, inni zawiedli sie na ludziach w swoim kościele i szukali środowiska gdzie ich zaakcepuja.... Jest masa wypadków.
Co do zasady to tak, lecz jednak bardzo często członkowie Świadków Jehowy umierają i odchodzą z tego świata będąc wciąż członkami tej organizacji.mikalosz pisze:Bóg przecież to wszystko kontroluje i nie pozwoli by zagubione owce zostały w dole bez Opieki na rozszarpanie wilków.
Poza tym jeśli wszystko by tak Bóg kontrolował to nie byłoby zła na świecie - każdy zły zaczynał od najmniejszego grzechu. Trzeba pamiętać, że jest jeszcze szatan.
mikalosz pisze:Jezus uzdrawiał nawet i w szabat ? no nie ?
Myślę, że rozumiem, co chcesz mi przedstawić.mikalosz pisze:Rozumiesz co mam na myśli ? Bóg jest własnie tak wspaniały i cudowny ze ciężko nam to sobie wyobrazić!!!
Jednak nie można traktować Miłosierdzia Bożego w taki sposób, że będziemy zapuszczać nasze życie w taki sposób jaki chcemy, a w dniu śmierci i tak Bóg nam przebaczy - taki pogląd dla mnie jest sprzeczny z Biblią.
Podsumowując - nie odczuwam jakiegoś zła do organizacji typu ŚJ, modlę się za nich, ale zaprzeczanie Boskości Jezusa, traktowanie Ducha Świętego jako prąd elektrycznny sprawia, że nie są dla mnie wiarą Chrześcijańską i wierzymy w częściowo innego Boga. Jezus chce, by go wyznawać, a jeśli ktoś Go traktuje jako stworzenie (jak m.in. ateiści), to Go nie wyznaje, tylko potwierdza Jego historyczne istnienie.
Kto się w opiekę odda Panu Swemu,
A całym sercem szczerze ufa Jemu,
Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.
Ecclesia vivit lege Romana
A całym sercem szczerze ufa Jemu,
Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.
Ecclesia vivit lege Romana
- mikalosz
- Przyjaciel forum
- Posty: 93
- Rejestracja: 07-02-14, 13:45
- Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie.
No widzisz mimo ze chyba jesteś Katolikiem, to do tego doszedłeśJustynian pisze: Myślę, że rozumiem, co chcesz mi przedstawić.
Jednak nie można traktować Miłosierdzia Bożego w taki sposób, że będziemy zapuszczać nasze życie w taki sposób jaki chcemy, a w dniu śmierci i tak Bóg nam przebaczy - taki pogląd dla mnie jest sprzeczny z Biblią.
http://www.fronda.pl/a/br-radomski-dla- ... 31494.html
a KRK uczy inaczej.
w sumie to masz poglady jak ekstremalni koledzy z SJ i Adwentysci w tej kwesti maja do katolików :>
a ja tam mam polew z jednych i drugich
kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką.....
od konika
Na coz klotnie, na coz zwady; w Biblii takie mamy rady: badz albo zimny, albo goracy, a nie letni. Letniego Pan Bog wypluje, co po naszemu wyrzuci z grona Jego dzieci.
Jak widac nie pisze nic o pogladach teologicznych - te sa tylko narzedziem, a nasz problem, aby te narzedzie wykorzystac wlasciwie.
Cokolwiek uczyniliscie jednemu z tych braci moich najmniejszych mnie uczyniliscie ( tzn, Jezusowi, nie konikowi ).
Dotyczy to katolikow, komunistow, i innych z protestanckiej paczki. Ad rem/
Jak widac nie pisze nic o pogladach teologicznych - te sa tylko narzedziem, a nasz problem, aby te narzedzie wykorzystac wlasciwie.
Cokolwiek uczyniliscie jednemu z tych braci moich najmniejszych mnie uczyniliscie ( tzn, Jezusowi, nie konikowi ).
Dotyczy to katolikow, komunistow, i innych z protestanckiej paczki. Ad rem/
konik
Re: od konika
????mikalosz pisze:a KRK uczy inaczej.
Obawiam się że upraszczasz.konik pisze:Na coz klotnie, na coz zwady; w Biblii takie mamy rady: badz albo zimny, albo goracy, a nie letni. Letniego Pan Bog wypluje, co po naszemu wyrzuci z grona Jego dzieci.
Jak widac nie pisze nic o pogladach teologicznych - te sa tylko narzedziem, a nasz problem, aby te narzedzie wykorzystac wlasciwie.
Cokolwiek uczyniliscie jednemu z tych braci moich najmniejszych mnie uczyniliscie ( tzn, Jezusowi, nie konikowi ).
Dotyczy to katolikow, komunistow, i innych z protestanckiej paczki. Ad rem/
Pismo bardzo wiele mówi na temat ortodoksyjności poglądów.
Owszem, warto się mylić - ale musza to być uczciwe pomyłki - nie wynikające ani z zacietrzewienia, ani z lenistwa i olewactwa oraz braku zainteresowania tego jaka jest Prawda.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
- mikalosz
- Przyjaciel forum
- Posty: 93
- Rejestracja: 07-02-14, 13:45
- Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie.
oj sorki
mnie tylko chodziło o to https://www.youtube.com/watch?v=lJ0xvxVdX0s
wiem ze to 2 godziny wiec skróce.
Badajcie sami siebie. CHrzescijaństwo to Hardkore
mnie tylko chodziło o to https://www.youtube.com/watch?v=lJ0xvxVdX0s
wiem ze to 2 godziny wiec skróce.
Badajcie sami siebie. CHrzescijaństwo to Hardkore
kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką.....
- mikalosz
- Przyjaciel forum
- Posty: 93
- Rejestracja: 07-02-14, 13:45
- Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie.
..... wiec w pewnym sensie wszyscy mamy to samo na mysli.
Nie a kłótni wiec.
Tylko oja to rozszerzam o stosunek samych nas do siebie.
Moze to lekka kontrowersja, ze uwazm ze kazdy z nas ma jakas belke w oku ale na to nic nie poradze. Łatwo myslec innych co chodza w ciemnosci a nie dostrzec samego siebie.
Mamy za duza sklonnosc do poslylania wszystkic do piekła co maja inne poglady niz my, a to nie nasza rola. Tej sklonnosci u chrzescijan nie trawie.
Nie a kłótni wiec.
Tylko oja to rozszerzam o stosunek samych nas do siebie.
Moze to lekka kontrowersja, ze uwazm ze kazdy z nas ma jakas belke w oku ale na to nic nie poradze. Łatwo myslec innych co chodza w ciemnosci a nie dostrzec samego siebie.
Mamy za duza sklonnosc do poslylania wszystkic do piekła co maja inne poglady niz my, a to nie nasza rola. Tej sklonnosci u chrzescijan nie trawie.
kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką.....
Bzudura, temat dotyczy zupełnie czego innego.mikalosz pisze:Mamy za duza sklonnosc do poslylania wszystkic do piekła co maja inne poglady niz my
Naszą rolą nie jest spokojnym przyglądaniem się na wszystko, co się dzieje, tylko głoszenie wiary - prawdziwej. Jeśli takiej Ci brakuje, bardzo mi przykro.mikalosz pisze:a to nie nasza rola.
Kto się w opiekę odda Panu Swemu,
A całym sercem szczerze ufa Jemu,
Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.
Ecclesia vivit lege Romana
A całym sercem szczerze ufa Jemu,
Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.
Ecclesia vivit lege Romana
Autopoprawka
Ale zmniejsza to jego szanse na to zbawienie i nie jest tym, do czego powinniśmy dążyć.
A tu jest wiele wymiarów. Bo możę być na innym poziomie jesli idzie o wiarę, innym jesli idzie o grzechy, innym jeśli idzie o czynienie dobra innym itd. Dlatego tak trudno (i nie powinniśmy) orzekać o czyimś zbawieniu. Ale to nie znaczy że którykolwiek z tych (i wielu innych jeszcze) wymiarów jest nieistotny.
Jakoś zrobiła się moda na twierdzenie że "doktryna" jest nieważna. Tymczasem ta doktryna to treść wiary - i jej objawienie było ważną częścią misji Jezusa. Przez 3 lata chodził w skwarze po Izraelu, by ją objawić. Po to też zesłał Ducha Świętego. Setki ludzi umarło bo nie chciało się wyrzec jej treści. To nie pozwala nam podchodzić do Prawd Wiary tak lekko.
Ale jesli mowa o ostrzeganiu - to jest nasza rola - jak najbardziej. Pismo nawet mówi (nie pamiętam w tej chwili namiarów,może ktoś pomoże) że jesli ktoś czyni coś złego i go napomnisz - wówczas zmieni postepowanie jest OK, a jesli zostanie przy złym - to jego wina. Natomiast jeśli go nie napomnisz i będzie dalej czynił zło - to winien jesteś także Ty.
. Oczywiście, miało byćMarek MRB pisze:Owszem, warto się mylić
Marek MRB pisze:Owszem, wolno się mylić
Nie wydaje mi się, żeby o to chodziło. Oczywiście, człowiek może zostać zbawiony "mimo" - mimo tego że ma błędne podejście do wiary, mimo że (nawet) nie wierzy, mimo że grzeszy, mimo że ma jakiś nałóg...mikalosz pisze:Mamy za duza sklonnosc do poslylania wszystkic do piekła co maja inne poglady niz my
Ale zmniejsza to jego szanse na to zbawienie i nie jest tym, do czego powinniśmy dążyć.
A tu jest wiele wymiarów. Bo możę być na innym poziomie jesli idzie o wiarę, innym jesli idzie o grzechy, innym jeśli idzie o czynienie dobra innym itd. Dlatego tak trudno (i nie powinniśmy) orzekać o czyimś zbawieniu. Ale to nie znaczy że którykolwiek z tych (i wielu innych jeszcze) wymiarów jest nieistotny.
Jakoś zrobiła się moda na twierdzenie że "doktryna" jest nieważna. Tymczasem ta doktryna to treść wiary - i jej objawienie było ważną częścią misji Jezusa. Przez 3 lata chodził w skwarze po Izraelu, by ją objawić. Po to też zesłał Ducha Świętego. Setki ludzi umarło bo nie chciało się wyrzec jej treści. To nie pozwala nam podchodzić do Prawd Wiary tak lekko.
To zależy co przez to rozumiesz. Bo jesli mowa o osądzaniu (a tym bardziej wyrokowaniu kto będzie zbawiony) - to masz rację.mikalosz pisze:a to nie nasza rola.
Ale jesli mowa o ostrzeganiu - to jest nasza rola - jak najbardziej. Pismo nawet mówi (nie pamiętam w tej chwili namiarów,może ktoś pomoże) że jesli ktoś czyni coś złego i go napomnisz - wówczas zmieni postepowanie jest OK, a jesli zostanie przy złym - to jego wina. Natomiast jeśli go nie napomnisz i będzie dalej czynił zło - to winien jesteś także Ty.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
- mikalosz
- Przyjaciel forum
- Posty: 93
- Rejestracja: 07-02-14, 13:45
- Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie.
Justynian pisze:Bzudura, temat dotyczy zupełnie czego innego.mikalosz pisze:Mamy za duza sklonnosc do poslylania wszystkic do piekła co maja inne poglady niz my
no a jak nie będą zbawieni SJ to gdzie polezą ?
Czego twoim zdaniem dotyczy ten temat ?
Co jesli okaze sie ze tez zle rozumiesz doktryne o trójcy ? myślisz ze Bóg nie zrozumie ze jesteśmy tylko ludźmi i mózgiem go nie umiemy pojąc ?
SJ czesto znaja teologiczne podstawy , biblie tylko szatan im tak w głowie namieszał przez innych ludzi. A pamietasz Hioba jak był wystawiony na kuszenie ? Diabeł musiał dostać pozwolenie od samego Boga by podać Hioba próbie....
Ostatecznie możne sie okazać ze jakiś SJ własnie ma mocniejsza wiarę niż my za jakiś czas.
Ze porostu próbę jak Hiob przechodził.
Czujesz o co mi chodzi ?
Moze potem sie okazac ze ktoś z nas zostanie posłany by takiego SJ wyrwac z pod mocy organizacji... kto wie.
kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką.....