Moje zarzuty pod adresem Kościoła Katolickiego

Tutaj są dyskusje na temat wiary. Masz jakieś pytania dotyczące nauki Kościoła, na temat chrześcijaństwa, sekt, wiary, a także komentarz na temat jakiegoś tekstu z mojej stronki? Tutaj możesz wyrazić swoje opinie i zadać pytania.

Moderator: Marek MRB

perjon72
Przyjaciel forum
Posty: 54
Rejestracja: 29-10-13, 07:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: perjon72 » 21-01-16, 07:06

Witaj koniku (odpowiedź na post z 2016-01-05, 19:05)

Piszesz coś takiego:
Moj kochany pejronie.
"kochany"??! Czym sobie na to zasłużyłem?
Juz fajnie to inquisito opisal - dzieki towarzyszu za wsparcie :-D
Fajnie mógł napisać, ale ile w tym prawdy jest???

Następnie piszesz:
A ja tylko dodam, iz nie zagalopowal sie kolega konik na temat tego, co napisano : poniewaz przytoczylem tylko przyklad, a nie norme typiczna tzn ( wyjasniam / norma typiczna to norma co do ktorej przyjety jest konsensus - a wiec slonce to slonce , a nie ksiezyc. Jednak podajac slonce jako przyklad materii . to mozemy mowic, ze slonce to slonce, ale rowniez cialo niebieskie, gwiazda ( o jakims tam rozpadzie materii ) itd.
Tak wiec przyklad co do Jagielly czy faraona jest podaniem jednej z mozliwosci, co do ktorej wiemy, iz jest prawdziwa , iz nie jest jedyna, iz moze byc rozstrzygajaca, ale niekoniecznie musi byc rozstrzgajaca wobec faktow podanych z innej strony, iz moze nabrac cechy konsensusu ( w zaleznosci od obszaru zagadnienia, w jakim jest omawiana).
Tak wiec wiemy z kilku zrodel , ze podane jest o budowniczych piramid jako o faraonie, a w innych jako o architekcie ( nie pamietam , ale chyba zwal sie jeden jakos tak hemagon ), gdzie indziej czytamy, ze wzniesli to cudo pasterze z wydm ( czyli ludy kaananickie - albo jako niewolnicy, albo jako najemnicy ) itd, itp.
Wiedza historyczna o tym wydarzeniu ( zreszta tyczy sie to wszelkiej historii ) nie opiera sie na jednym wersie ... o prawdzie historii decyduja wszelkie mozliwe zrodla spisane i niespisane, czyli tradycja .
I dopiero na tym fundamencie mozliwe jest ( na ile zasob wiadomosci zezwala) ustalic jakis konsensus.
Jeżeli koniku uważasz że masz racje stosując przykłady z Jagiełą i Faraonem, jako tłumaczące, dlaczego to Maria zmiażdżyła głowę węża rodząc Jezusa to, dlaczego nie zająłeś stanowiska w odpowiedzi na to, co napisałem wykazując mi błąd logiczny? Nic o tym nie napisałeś a twierdzisz, że się nie zagalopowałeś. Myślę, że dyskusja właśnie na tym polega, że powinno się odnosić do argumentów strony przeciwnej a nie przedstawiać subiektywne odczucia względem swoich przekonań. Powiem Ci koniku, że jakikolwiek przykład byś nie przytoczył byłby błędny gdyż nigdzie w Biblii nie pisze jakoby to Maria miała zmiażdżyć głowę węża. Zresztą prosiłem Cię o przytoczenie innego wersetu, który by potwierdził takie myślenie, bo jak na dzień dzisiejszy posługujemy się tylko tym błędnie przetłumaczonym fragmentem mającym potwierdzić zwycięstwo Marii nad szatanem.

Powiedz mi koniu Czy nie jest tak, że posługując się tymi samymi przykładami i sposobem analogi, jaki przedstawiłeś można dowieść, że Maria zbawiła świat? Jak myślisz? Oczywiście o tym nic w Biblii nie pisze, ale o Marii miażdżącej głowę węża również. Czy nie tak??? No, bo przecież gdyby nie wyraziła zgody na to zrodzenie …itd. Pomyśl trochę nad tym i odpowiedz mi proszę na to pytanie koniku.

W dalszej części zajmujesz się obroną historyczną przykładów, które zastosowałeś, ale ja w żaden sposób nie próbowałem wiarygodność historyczną podważać i to, że z innych źródeł dowiadujemy się tego samego. A jeżeli z analogi ma wypływać to, co piszesz to, z jakich innych źródeł dowiadujemy się, że to Maria zwyciężyła szatana? Z Ewangelii??

Podobnie jest i z bitwa pod Grunwaldem / jest wiele opisow ... i kilka nazw , z ktorych w Polsce najbardziej przyjal sie Grunwald, w Niemczech wschodnich Tannenberg, a w zachodniej historiografii mowi sie raczej o kampanii malborskiej ( tak gwoli ciekawosci - w czasie I wojny swiatowej pod Tannenbergiem Niemcy odniesli wspaniale zwyciestwo, stad pomijaja Tannenberg jako bitwe pod Grunwaldem, a stosuja okreslenie kampania malborska).
I tak pisze sie rowniez, ze Korona powalila czarnego orla ( orzel bialy nie byl wowczas godlem calej Polski, ale Polske jednoczyla osoba krola - stad okreslenie korona )

W podobny sposob ( nieraz bardziej symboliczny niz opisowy ) sa podane wydarzenia w Biblii.
Chyba nie ma wątpliwości, że na symbolice ten werset się nie zatrzymał, bo żadne inne wydarzenie jak zwyciężenie szatana na krzyżu nie zostało tak opisowo przedstawione w Biblii. Nieprawdaż??


Werset, na ktorym pejron probuje zbudowac calosc przekazu biblijnego - nie jest opisem typowym przebiegu wydarzen, ale jego symbolika znacznie przekracza formalny zapis.
Zastanów się koniku, kto tu próbuje zbudować całość przekazu biblijnego na podstawie jednego wersetu? Ja czy Ty? Prosiłem wielokrotnie abyś przytoczył mi inny werset mówiący o tym, że to Maria miażdży głowę węża, ale tego nie uczyniłeś tylko przytoczyłeś jakieś przykłady historyczne, które z tym wersetem ani z przekazem biblijnym nie mają nic wspólnego. Ja twierdze, że to Jezus zmiażdżył głowę węża i chyba nie masz wątpliwości, że ten werset Księgi Rodzaju 3,15 nie jest jedynym wersetem, który o tym mówi?! Jeżeli twierdzisz, że nie ma innego wersetu mówiącego o zwycięstwie Jezusa nad szatanem to powiedz o tym a chętnie Ci je przedstawię, lecz dla mnie jest to oczywiste. Ale wersetu o tym, że to Maria zwyciężyła szatana nie ma ani jednego a jedyny ślad w przedstawionych postach mówiący o tym to błąd Hieronima i Twoje analogie, ale chyba masz świadomość, że tego rodzaju wywody nie zaliczają się do argumentacji biblijnej?

Więc, kto tu próbuje zbudować coś na podstawie jednego wersetu czy też raczej na analogii???
Poza tym, jaka symbolika w tym wersecie 3,15 jest dla Ciebie niezrozumiała?
Jest napisane wyraźnie:
"ono(Jezus) zdepcze ci(szatanie) głowę, a ty(szatanie) ukąsisz je(Jezusa) w piętę."
Co tu niewłaściwie zrozumiałem??? Oczywiście interpretuje to na podstawie ewangelii, bo tam jest wypełnienie tego proroctwa.

Dalej piszesz:
A na zakonczenie mam takie pytanie, ktore kieruje pejron do Ciebie: dlaczego pominales wyjasnienie Marka. prawdziwe i rzetelne, ze uzyte slowo ( ono lub ona ) moze znaczyc w tlumaczeniu na polski niewiaste albo dziecko ( mezczyzne , ktory nie jest okresleniem konkretnie mezczyzny. lecz osoby nie bedacej niewiasta, lecz nie koniecznie bedacym facetem ).
Trochę dziwne jest to koniku, że Marek nie raczył ani trochę odpowiedzieć na to, co napisałem a Ty sugerujesz, że powinienem coś jeszcze wyjaśniać czy też uzupełniać. Nawet Tobie zdarza się dość często nie ustosunkowywać się do moich wątków a tu nagle zauważasz, że coś Ci brakuje w mojej odpowiedzi. Natomiast drugą sprawą jest to, że ja nie widzę w wypowiedzi Marka sugestii jakoby słowo "ono" miało oznaczać "dziecko", natomiast widzę taką sugestie w Twojej wypowiedzi, którą przecież skomentowałem i to właśnie w Twojej wypowiedzi tłumaczenie słowa ono, jako dziecko jest dość znacznie podkreślone

Cyt. " A wiec ono, ( czyli w języku polskim ono oznacza zawsze dziecko) lapie w jakiś sposób jakiegoś węża i miażdży mu głowę."

Oprócz komentarza odnoszący się do tego tekstu dodam jeszcze, że Twoje sformułowanie "…w języku polskim ono oznacza zawsze dziecko" jest bzdurą. Gdzie Ty się polskiego uczyłeś koniku? W Afganie?? Innym każesz wrócić do szkoły a sam takie bzdury wypisujesz. Dla Twojej wiadomości koniku – słowo "ono" w języku polskim nie zawsze oznacza dziecko, bo to kontekst dyktuje o znaczeniu tego słowa.

Wracając do Twojej prośby wyrażam nadzieje, że ustosunkowując się do niej może mi to pomóc w przyszłości wyjść z podobną prośbą w stosunku do was i dlatego z chęcią krótko się do niej odniosę. Za podstawę wyjścia w tłumaczeniu ksiąg Starego Testamentu w obecnych czasach mamy hebrajską księgę Tanach a nie Wulgatę a tam nie ma zaimka "ona". To, co niby Marek przedstawił, jako właściwe i rzetelne na język polski jest niepoprawnym tłumaczeniem tego wersetu. Otóż według żydowskiej księgi Tanach występuje tam hebrajski zaimek hu = ono, – który odnosi się do rzeczownika zera = potomstwo i dlatego nie należy odnosić to do dziecka, ale ściśle do potomstwa. Przenoszenie wieloznaczności innego stylu gramatycznego w obcym języku jest błędem gdyż o poprawności znaczenia konkretnych słów decyduje kontekst w pierwotnym brzmieniu, czyli w tym przypadku w języku hebrajskim. Poza tym koniku ja tłumaczenie tego proroctwa opieram o Nowy Testament a nie o gramatykę. Możesz spekulować z wymową i wieloznacznością danego języka, ale z faktami już tak nie zagrasz.




Co to jeszcze wyjasniac - wyciagnales bledne i oparte na niejezusowym sposobie tlumaczenia Pisma Swietego wnioski.
Czy możesz uzasadnić to moje błędne i niejezusowe tłumaczenie Pisma? Na czym ono ma niby polegać? Może jakiś przykład podasz gdzie takie błędne tłumaczenie u mnie występuje?
Zauwaz, ze nieraz Jezus na krotkie pytanie stosowal bardzo dlugie wyjasnienie, a to dlatego, ze nie jest mozliwe jednym krotkim wersetem cokolwiek uzasadnic ( chyba jedynie wlasne urojenia :idea: )
Prawdą jest, że czasami jednym wersetem nie można wszystkiego wyjaśnić i dlatego trzeba posłużyć się innym z takim samym kontekstem jak pierwotny werset, ale Ty nie przedstawiłeś żadnego innego wersetu na wyjaśnienie tego pierwszego. A jeśli chodzi o urojenia to trudno się z tym nie zgodzić, jeżeli próbuje się wciskać słowa, których nie ma w tekście albo wyciągać wnioski, które to z tekstu nie wypływają. To dopiero są urojenia. Nieprawdaż? Zgodzisz się ze mną koniku?
W drugim watku - moje rozumienie ... - podalem rowniez podobna, choc troche inaczej sformulowana odpowiedz i zachecilem Ciebie drogi pejron do udowodnienia i przekonania nas ( czyli papistow ), ze nie warto sluchac papieza, tylko kogos, kogo nam zaproponujesz.
Dlaczego uważasz koniku, że zależy mi na tym, aby was przekonywać do czegokolwiek? Ja mogę z tym polemizować, ale przekonywać już nie, bo to nie moja rola. Przekonanie kogoś na sposób ludzki jest bardzo nietrwałe. Ja mogę przedstawić argumenty i podać swój sposób rozumienia jakiegoś zagadnienia a co Ty z tym zrobisz to już Twoja sprawa.
Oczywiście to, dlaczego nie powinno się ufać papieżom i traktować ich, jako fundament wiary jestem w stanie odpowiednio przedstawić, ale przekonać Cię do tego abyś te argumenty przyjął już nie. Poza tym taka dyskusja wymaga pewnego rodzaju uczciwości w podejściu do tematu między innymi objawiająca się tym, że odpowiada się na pytania adwersarza zgodnie z ich treścią a nie wymijająco i nie na temat.
Jeżeli masz ochotę koniku na tego typu polemikę to ja się jej z chęcią podejmę, ale zanim ona nastąpi będziemy musieli ustalić pewne zasady między innymi po to aby nie oskarżać się już więcej o szatańskie spiskowanie przeciw katolikom. Ok.?

Pozdrawiam
Piotr

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 21-01-16, 23:37

Perjonie, wracasz do kwestii które już tu wyjasniono, powtarzasz obalone tezy, wpadasz, rzucasz tekst i znikasz na 2 tygodnie.
Sorry, ale nie widzę potrzeby polemizowania z podobnym trollowaniem - zwłaszcza że wszystkie odpowiedzi dawno już są w wątku.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 22-01-16, 21:00

Pejronie - jak nie chcesz byc kochany, to szanownym bedziesz nazwany :-D

Musze przytaknac Markowi MRB - omowilismy to juz.

Proponuje wobec tego dyskusje: dlaczego sol jest slona ... i dlaczego woda jest mokra.
Jak juz to ustalimy, to ja wowczas zadam pytanie: w czym rozpuscic wode w proszku ...
I jak juz to ustalimy, wowczas zadam pytanie: czy w oceanie woda jest bardziej mokra od tej w umywalce? A ile soli jest w soli, aby woda mogla byc bardziej slona od najbardziej slonej wody?
I jak juz to ustalimy, wowczas zadam pytanie .................
A jak juz to ustalimy, to wrocimy do pytania, czy woda na pewno jest mokra :?: ;-)
I tak nam zejdzie , do czasu , az zabrzmia traby jerychonskie ....
Serdecznie pozdrawiam. :dowidzenia:

Ps: Maryja jest ta Niewiasta wspomniana w ksiedze pierwszej Mojz. czyli Rodzaju.
I poprzez cala wykladnie proroctw, do Zwiastowanie, poprzez nawiedzenie sw.lzbiety az do ostatniej ksiegi Apokalipsy - Maryja jest ta szczegolna Niewiasta.
To jest tak proste, o ile sie chce czytac Biblie w duchu apostolskim, a nie przeciwko.
I wowczas sie okaze , ze Maryja miazdzy glowe weza, bo Ona wydala na swiat Tego, ktory to czyni ( jest to sprawczosc posrednia). Ty rowniez tak dzialasz wobec swej matki, ze Twoje dziela sa jej przymiotem / bez matki nic nie uczynilbys na swiecie ... bo ona jest ta sila sprawcza, dzieki ktorej mozesz cokolwiek dokonac.

No, a teraz o wodzie ... :-P ;-)
Ostatnio zmieniony 22-01-16, 21:08 przez konik, łącznie zmieniany 2 razy.
konik

perjon72
Przyjaciel forum
Posty: 54
Rejestracja: 29-10-13, 07:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: perjon72 » 31-01-16, 23:24

Witaj Marku

Piszesz:
Perjonie, wracasz do kwestii które już tu wyjasniono,
Nie myl Marku wyjaśnienie z wyjaśnianiem tu nic nie zostało wyjaśnione.
powtarzasz obalone tezy,
Jakie tezy powtarzam i obalone są, przez kogo??? Ty Marku często uciekasz z dyskusji nie wspominając o tym, że przemilczasz pytania skierowane do Ciebie a tu nagle stwierdzasz, że coś zostało obalone. Jak można coś obalić nie potrafiąc odpowiedzieć na pytania adwersarza? Czy możesz mi wkleić lub wskazać tą obaloną tezę?

wpadasz, rzucasz tekst i znikasz na 2 tygodnie.
To, że nie odpisuje przynajmniej przez dwa tygodnie to jest to uwarunkowane brakiem wolnego czasu i wyborem, do którego mam prawo, bo nie wiem czy wiesz, ale siedzenie na Internecie jest ostatnim punktem w planie czasu wolnego a na same pisanie też potrzebny jest czas. Natomiast zastanawia mnie skąd nagle zaczęło Ci to przeszkadzać? Przecież od początku u mnie to niemalże norma.
Mam nadzieje, że nie złamałem regulaminu forum??? Jeżeli tak to wystaw mi ostrzeżenie.

Dalej napisałeś:
[/quote] Sorry, ale nie widzę potrzeby polemizowania z podobnym trollowaniem - zwłaszcza że wszystkie odpowiedzi dawno już są w wątku. [/quote]

Nie wszystkie odpowiedzi na moje pytania zostały udzielone, chyba, że mówisz o tych postawionych przez was gdzie sami sobie je stawiacie wmawiacie, że to ja powiedziałem a następnie z tak postawionymi pytaniami polemizujecie a potem musze je wyprostowywać. O takie odpowiedzi Ci chodzi?

Miałem też do Ciebie pytania, na które nie uzyskałem odpowiedzi np. o tym datowaniu kultu maryjnego gdzie wyznaczyłeś go na 100 lat przed urodzeniem Marii. Czy w ogóle masz zamiar coś w tej kwestii napisać? Od innych wymagasz, aby odpowiadali na Twoje pytania a jak ktoś zwraca się do Ciebie z tym samym to się wymigujesz od odpowiedzi.
Nawiązując dalej, jeżeli coś Ci Marku nie odpowiada w naszej dyskusji to po prostu nie bierz w niej udziału, nikt Cię do tego nie zmusza. A ciągłe marudzenie, że coś Ci nie pasuje nie jest dyskusją a trolowaniem właśnie.

Jest takie powiedzenie "złej baletnicy przeszkadza nawet rąbek u spódnicy". Od samego początku próbujesz wmówić mi praktyki, które według Ciebie stosuje, jako niedozwolone. Na dzień dzisiejszy nie obroniłeś żadnego pomówienia pod moim adresem. Długo masz zamiar wymyślać rzeczy, które Ci nie pasują.
Naprawdę nie zmuszaj się do polemizowania ze mną. Ja tego od Ciebie nie wymagam. Czyń to z ochoczego serca a nie z przymusu.

Pozdrawiam
Piotr

perjon72
Przyjaciel forum
Posty: 54
Rejestracja: 29-10-13, 07:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: perjon72 » 31-01-16, 23:51

Witaj koniku

Napisałeś:
Pejronie - jak nie chcesz byc kochany, to szanownym bedziesz nazwany :-D
Zamiast nazywany wolałbym być tak traktowany, bo wiesz, że to jest różnica. W dyskusji tytułu są naprawdę zbędne. Jeżeli ktoś prosi usilnie o odpowiedź na pytanie lub zwraca uwagę na niepoprawne praktyki w dyskusji to szacunek do drugiej osoby wymaga by odpowiedzieć na pytania lub przeprosić i sprostować chociażby przeinaczone twierdzenia jak i pomówienia o złe intencje czy też paktowanie z diabłem. U was tego brak, więc co to ma wspólnego z nazywaniem mnie "kochany" czy "szanowny" gdzie z szacunkiem to nie ma nic wspólnego?
Musze przytaknac Markowi MRB - omowilismy to juz.
Omówiliśmy? Czyli co zostało omówione?
Wiele pytań zostało do Ciebie koniku skierowane w wątkach poruszanych przez Ciebie a Ty nazywasz to omówieniem???
Sam prosiłeś mnie abym ponownie skomentował niby opuszczony wątek o tym jakoby Marek tłumaczył "ono", jako "dziecko". I co usatysfakcjonowała Cię moja odpowiedź, bo ani słowem się na to nie odezwałeś?
Poprosiłeś abym przedstawił Ci argumenty, dlaczego twierdze, że papież może się mylić w sprawie wiary i obyczajów. Odpowiedź dałem i reakcji z Twojej strony nie ma żadnej.
Twierdziłeś, że papieże są dla Ciebie autorytetem i dałeś przykład o muzułmaninie. Również odpowiedziałem Ci na ten wątek i zadałem bardzo ważne pytanie w ramach Twojego posłuszeństwa papieżowi. Nic mi nie odpisałeś a chciałem znać Twoją postawę wobec nauk Koranu i czy wierzysz w tego samego Boga, co muzułmanie podążając wspólną drogą?
Sam byłeś zainteresowany jakimś przekonywaniem was a tu nic????
Naprawdę nic nie znalazłeś w moich postach, na co mógłbyś odpowiedzieć??? A może nie chcesz odpowiadać? Bo to byłoby bardziej prawdopodobne.


Twojego wywodu o tym czy woda jest mokra czy sucha nie będę komentował, bo za bardzo uprościłeś sprawę. My nie rozmawiamy o sprawach oczywistych a dyskutujemy o różnicach w poglądach i ich zasadnością.
Dyskusja to jeden ze sposobów wymiany poglądów na określony temat, popartych argumentami w wyniku, czego dochodzi do ścierania się różnych poglądów związanych z różnymi punktami widzenia osób prowadzących ją.
Zgodzisz się ze mną?


Ale za to w Ps. napisałeś:
Maryja jest ta Niewiasta wspomniana w ksiedze pierwszej Mojz. czyli Rodzaju.
I poprzez cala wykladnie proroctw, do Zwiastowanie, poprzez nawiedzenie sw.lzbiety az do ostatniej ksiegi Apokalipsy - Maryja jest ta szczegolna Niewiasta.
To jest tak proste, o ile sie chce czytac Biblie w duchu apostolskim, a nie przeciwko.
Powiedz mi koniku gdzie ja twierdze, że w Księdze Rodzaju 3,15 nie jest zapowiedziana Maria, jako ta, która porodzi zwycięzcę nad szatanem? Powiedz mi gdzie ja twierdze że Maria nie jest tą szczególną niewiastą wybraną przez Boga? Odpowiedz mi na to koniku. I proszę Cię koniku skończ z subiektywizmem i argumentuj to, co mi insynuujesz. Wcześniej mówiłeś, że pisze jakoś nie jezusowo a teraz, że czytam biblie nie w duchy apostolskim, czyli przeciwko. Wyrażaj się koniku bardziej precyzyjnie, bo nie wiem, o co Ci biega.
I wowczas sie okaze , ze Maryja miazdzy glowe weza, bo Ona wydala na swiat Tego, ktory to czyni ( jest to sprawczosc posrednia).
Ja czytam Biblie i jakoś nie wynika z niej, że to Maria miażdży głowę węża. Czy pominąłem jakieś wersety mówiące o tym?? Powiedz mi i wskaż je koniku. Z jakich wersetów ma się okazać że Maria miażdży głowę węża?
Sprawczość pośrednia w jakiejkolwiek postaci nie jest wykonawstwem, już tłumaczyłem to wcześniej. Natomiast dostrzegam w Twojej wypowiedzi, że przyjąłeś moją analogie z wcześniejszych postów, bo dokładnie ją tutaj powieliłeś, ale wiesz, że te dwie analogie są ze sobą sprzeczne, czyli ta, o której wspomniałeś teraz i ta odnosząca się do Faraona I Jagieły. Masz tego świadomość???

Ty rowniez tak dzialasz wobec swej matki, ze Twoje dziela sa jej przymiotem / bez matki nic nie uczynilbys na swiecie ... bo ona jest ta sila sprawcza, dzieki ktorej mozesz cokolwiek dokonac.
Nie do końca tak jest koniku. Jeśli chodzi o sprawczość to zdecyduj się czy ona w tym przypadku jest pośrednia czy główna. Każde dzieło dokonane przez człowieka jest stricte przypisane do niego. Jeżeli dostaniesz awans w pracy to jest on przypisany do Ciebie a nie do Twojej matki. Jeżeli Cię wyleją z pracy to również dotyczy to tylko Ciebie a matka nie będzie brana pod uwagę. W każdym przypadku zawdzięczać możesz matce tylko jedno, że wydała Cię na świat, ale jeżeli nie brała udziału w żadnym z tych dzieł to udział w danym dziele jest jej żaden. Czy matce Hitlera możesz przypisać jakieś dzieła dokonane przez jej syna? A może z Napoleonem będzie Ci łatwiej? No to poprzestańmy na Faraonie i Jagielle. Jaki udział w ich dziele miała ich matka???

Natomiast nie odpowiedziałeś mi koniku na pytanie czy zbawienie świata również można przypisać Marii, bo ona wydala na świat tego, który to czyni???Jaka siła sprawcza Marii dokonała się w dziele zbawienia świata??? Czy to dzieło jest przymiotem Marii??? Czy możemy powiedzieć, że Maria zbawiła świat???
Bardzo proszę o odpowiedź koniku.

Lecz czuje przez skórę, że i tym razem nie odpowiesz mi na to pytanie gdyż obnaży nieprawdziwość Twojej teorii o "współsprawczości". Bo odpowiedź twierdząca była by analogicznym odzwierciedleniem tej teorii a przecząca jej zaprzeczeniem. Wiem, że masz tego świadomość i będziesz tego unikał, bo jedynie, co Cię wiąże z twierdzeniem, że Maria zmiażdżyła głowę węża jest właśnie ta teoria o "współsprawczości", która jest tylko trikiem lingwistycznym.
Prawdziwym powodem, dlaczego Maria jest nazywana tą, która miażdży głowę węża jest błąd Hieronima w tłumaczeniu a nie Twoja teoria o współsprawczości. Masz tego świadomość koniku???
No, a teraz o wodzie ... :-P ;-)
O wodzie porozmawiamy innym razem a tymczasem proszę abyś jej już nie lał.

Pozdrawiam
Piotr

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 01-02-16, 21:04

Patrz mój poprzedni mail.
Taką "argumentacją" i opowiadaniem bzdur na temat naszej dyskusji mnie do rozmowy nie zachęcisz.
A ktokolwiek mnie zna, uśmiechnie się na zarzut jakobym "uciekał od dyskusji" :)
Ostatnio zmieniony 01-02-16, 21:05 przez Marek MRB, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

mike1975
Przyjaciel forum
Posty: 73
Rejestracja: 24-02-14, 19:13
Lokalizacja: Wlkp

Post autor: mike1975 » 02-02-16, 21:36

perjon72 pisze: O wodzie porozmawiamy innym razem a tymczasem proszę abyś jej już nie lał.
Przyganiał kocioł garnkowi ;)
Perjonie, sądzę, że dyskusja byłaby owocniejsza, gdybyś pisał zwięźlej i nie wracał do spraw, które już objaśniano. Przyznam, że i ja, choć tylko przyglądam się dyskusji, w tym potoku słów już zaczynam się gubić i topić..
A jeśli wg. Ciebie czegoś nie objaśniono, może by tak zamiast długiego monologu pytania w punktach ?
Ostatnio zmieniony 02-02-16, 21:41 przez mike1975, łącznie zmieniany 3 razy.
pozdrawiam
Michał

perjon72
Przyjaciel forum
Posty: 54
Rejestracja: 29-10-13, 07:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: perjon72 » 08-02-16, 00:16

Witaj Marku

Piszesz:
Taką "argumentacją" i opowiadaniem bzdur na temat naszej dyskusji mnie do rozmowy nie zachęcisz.
A ktokolwiek mnie zna, uśmiechnie się na zarzut jakobym "uciekał od dyskusji":)

Ja nie mam zamiaru zachęcać Cię do czegokolwiek Marku. Lepiej będzie jak sam z siebie poczujesz się zachęcony. A to czy Twoi znajomi uśmiechną się na to, co napisałem czy też nie, miarą żadną nie jest.
Natomiast powiedz mi Marku, co z moim pytaniem, na które odpowiedzieć nie chcesz? Do odpowiedzi również musisz się czuć zachęcony??? Odpowiedz mi proszę.

Pozdrawiam
Piotr

perjon72
Przyjaciel forum
Posty: 54
Rejestracja: 29-10-13, 07:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: perjon72 » 08-02-16, 00:30

Witaj mike


Napisałeś:
"O wodzie porozmawiamy innym razem a tymczasem proszę abyś jej już nie lał."

Przyganiał kocioł garnkowi ;)
Dziwi mnie mike, że z całej dyskusji tylko ten fragmencik zauważyłeś. Oczywiście masz do tego prawo, ale nie mniej zdziwiło mnie to troszkę.
Perjonie, sądzę, że dyskusja byłaby owocniejsza, gdybyś pisał zwięźlej i nie wracał do spraw, które już objaśniano.
Myślę mike, że owocniejsza dyskusja byłaby wówczas gdyby moi rozmówcy odpowiadali na pytania bez migania się od nich. Uwierz mi, już dawno temat, który poruszamy byłby za nami. Natomiast nie wiem, co masz na myśli mówiąc żebym pisał zwięźlej. Poproszę Cię o przykład, w której to mojej wypowiedzi byś tą zwięzłość widział, bo to pomoże mi zrozumieć o Ci chodzi i na przyszłość wprowadzić korekty w pisaniu moich postów.
Co do objaśnionych spraw to zadam tylko jedno pytanie. Które to sprawy zostały objaśnione??? Proszę o wklejenie, w którym to wątku zostały objaśnione i przez kogo.

Przyznam, że i ja, choć tylko przyglądam się dyskusji, w tym potoku słów już zaczynam się gubić i topić..
Gdyby nie to, że można czytać moje wypowiedzi i opacznie je rozumieć to nie wiedziałbym, o czym mówisz a tak za przykładem z ostatnich postów jestem w stanie uwierzyć, że jest to możliwe.
Np. ja nigdy nie zawarłem twierdzenia jakoby kult Mari miałby pochodzić z apokryfów a ktoś, kto czytał moje wypowiedzi właśnie mi to zarzucił. Następna przeinaczona wypowiedź dotyczy jakobym mówił, że brak znajomości imion męczenników stanowi przeszkodę w ich ogłoszeniu męczennikami. Jest wiele wypowiedzi, do których się powraca zupełnie ignorując, co o nich pisałem wcześniej jakoby nie istniały. Myślę mike, że kluczem do tego by się nie pogubić topiąc w moich postach jest uważne śledzenie a przede wszystkim czytanie ze zrozumieniem, bo brak zrozumienia tego, co się czyta jest wynikiem niewłaściwych i opacznych wniosków.


A jeśli wg. Ciebie czegoś nie objaśniono, może by tak zamiast długiego monologu pytania w punktach?
Myślę, że jeżeli ktoś pytany w normalny sposób w komentarzu nie raczy odpowiedzieć, to i pytania wymienione w podpunktach zignoruje. Natomiast w punktowanych pytaniach istnieje niebezpieczeństwo, że odpowiedzi będą pozbawione kontekstu, czyli nie na temat. Już to wielokrotnie przerabiałem a potem kończy się tym, że wmawia mi się, że odpowiedź została udzielona a jak proszę o jej przypomnienie to reaguje tym, że nie lubi się powtarzać. I myślisz mike, że z takim nastawieniem można wygrać? Ja uważam, że nie i dlatego pytania w punktach nic nie wskórają. Zresztą sam się przekonasz wkrótce, że moje pytania z ostatniego postu zostaną zupełnie zignorowane lub odpowiedzi będą nie na temat i nie w kontekście pytania, czyli na opak tak jak będzie wygodnie rozmówcy odpowiadać.

Pozdrawiam
Piotr

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 08-02-16, 01:36

Perjon perroruje o braku odpowiedzi, choć wszystkie odpowiedzi otrzymał.
Widać uznał, że Public Relations jest w dyskusji ważniejsze od faktów :dowidzenia:
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

mike1975
Przyjaciel forum
Posty: 73
Rejestracja: 24-02-14, 19:13
Lokalizacja: Wlkp

Post autor: mike1975 » 11-02-16, 19:27

perjon72 pisze: Myślę mike, że owocniejsza dyskusja byłaby wówczas gdyby moi rozmówcy odpowiadali na pytania bez migania się od nich.
Dlatego jak sądzę, moja rada dotycząca podania pytań takowych ma sens.
Przykład:

"Moi rozmówcy nie odpowiedzieli na następujące pytania:
1. ................ ?
2. ................ ?
3. ................ ?"

Prawda, że można krótko i na temat ? :)
pozdrawiam
Michał

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 11-02-16, 21:22

To raczej adwersarze Periona odpowiadają w punktach (np. tu viewtopic.php?t=3291&postdays=0&postorder=asc&start=45 ). Perjon nawet nie używa "quote" bo byłoby za przejrzyście ;-)

Zresztą podobne podejście wymagałoby uczciwego zajęcia się dyskusją - a Perjon wpada, rzuca jakieś daleko idące tezy i znika na miesiąc...

Zresztą Perjon uznałby że "dostał odpowiedź" dopiero wówczas, gdyby to była odpowiedź po Jego myśli. Póki odpowiedzi wyrażają co innego, niż głosi Perjon, uważa że "nie odpowiedzieliśmy" :dowidzenia:
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 14-02-16, 19:32

Pejronie drogi ... no ja juz sie pogubilem w tym, o co pytasz, a co komus zarzucasz ... co jest pytaniem, a co stwierdzeniem ... i juz zapomnialem, czy na zielonym swietle sie przechodzi, czy na czerwonym ...
Drazysz to, na co odpowiedz dostales, a pozniej mowisz, ze nie dostales ... no bo ... itd.itp.

Jestem katolikiem. Mam do tego prawo, czy nie mam?
W dodatku jestem koniem. A dlaczego?
Bo nawet jesli ma kon cztery nogi, to nie jest psem.
No, ale pies ma ogon. Kon ma ogon. Krokodyl ma ogon.
O czym to swiadczy?
Ze psa krokodyl zje , a konia nie ( jeszcze nie dzisiaj ) , ale nawet jak zje 100 psow , to ... no, ja jeszcze nie spotkalem szczekajacego krokodyla.

I o czym to swiadczy?

Ze jesli nie zechcesz, to ... nie zechcesz. A czego nie zechcesz? Chetnie sie dowiemy, o ile nas poinformujesz.

I tym optymistycznym akcentem kon do stajni zmyka :dowidzenia:
konik

perjon72
Przyjaciel forum
Posty: 54
Rejestracja: 29-10-13, 07:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: perjon72 » 18-02-16, 23:58

Witaj Marku

Piszesz;
Perjon perroruje o braku odpowiedzi, choć wszystkie odpowiedzi otrzymał.
Widać uznał, że Public Relations jest w dyskusji ważniejsze od faktów

Perroruje??? A może perjonuje? Brzmi lepiej.

Nie zgadzam się z Tobą Marku jakobym otrzymał wszystkie odpowiedzi a już o tą ostatnią od Ciebie nie mogę się doprosić.

Jednym z założeń Public Relations jest rzetelność informacji i dlaczego uważasz, że w dyskusji należy ten aspekt pomijać by fałsz nazywać faktem? No, bo chyba masz świadomość tego, że domagam się od Ciebie Marku rzetelnej informacji na temat trwającego na wiek przed narodzeniem Marii jej kultu a Ty twierdzisz, że z faktami się nie polemizuje. Jeżeli dla Ciebie jest to faktem to proszę przedstaw, na czym oparłeś to twierdzenie. Ja tylko proszę o zasadność, o nic więcej.

Ale zdaje sobie sprawę z tego, że mi na to nie odpowiesz, bo jak i ja tak i Ty wiesz, że to fałszem jest i dowodów na potwierdzenie tej wypowiedzi nie ma. Lecz czy ci, którzy czytają te posty wiedzą o tym? Jeżeli nie zajmiesz stanowiska w tym względzie to za fakt będą to wciąż przyjmować i na listę wielu kłamstw dojdzie jeszcze jedno. Ale cóż, tak się właśnie tworzy "wiarę ludu". Nieprawdaż? :-D

Pozdrawiam
Piotr

perjon72
Przyjaciel forum
Posty: 54
Rejestracja: 29-10-13, 07:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: perjon72 » 19-02-16, 00:21

Witaj mike

Dzięki za rade, ale wiedz, że to nie pomoże gdyż już z wyprzedzeniem znam odpowiedzi na te pominięte pytania do moich adwersarzy. Poniżej przedstawię Ci przykład, w jakim stylu spodziewam się odpowiedzi.

Przykład:
1. Która jest godzina? Odp. Już odpowiadaliśmy na to pytanie.
2. Jaki dzisiaj jest dzień? Odp. Odpowiedź masz w postach.
3. Kawa czy herbata? Odp. Odpowiedź już otrzymałeś.
Itd., itd...

Dlatego do Ciebie Michale będę miał wielką prośbę abyś w oparciu o zasady słownikowe napisał definicje "odpowiedzi na pytanie" i kiedy zaczną padać takie odpowiedzi z mojego przykładu będę chciał Cię prosić o odszukanie tych odpowiedzi na te pytania w postach. Jeżeli istnieją oczywiście.
Podejmujesz się tego przedsięwzięcia?

Pozdrawiam
Piotr

ODPOWIEDZ