Witaj Marku
Cyt.
" …ale przyznasz, że kanonizacja nie jest wystąpieniem ex cathedra?"
Nie wiem.
Musiałbym to zbadać.
Wprawiasz mnie w zakłopotanie tym stwierdzeniem Marku gdyż parę postów wcześniej oświadczyłeś, że wydałeś książkę na ten temat, więc wydawało mi się, że zbadałeś już zagadnienie nieomylności papieża i wypowiedzi ex cathedra, jak więc można potraktować wcześniejsze Twoje wypowiedzi w tym temacie? Jako niezbadane? Bez urazy Marku, ale trochę mnie tym zaskoczyłeś.
Według tego, co powiedziałeś wcześniej należy wnioskować, że w ostatnim stuleciu papież ex cathedra wypowiedział się tylko dwa razy a kanonizacji w tym czasie było znacznie więcej.
Cyt. Twoją wypowiedź:
"… niejeden papież niejeden raz mylił się w sprawie moralnej i dogmatycznej.
Tyle, że żaden nie mylił się w wypowiedzi nieomylnej. Rozumiesz różnicę?
W ciągu ostatnich dwu wieków papież wypowiadał się nieomylnie jedynie DWA RAZY." Koniec cyt.
Na podstawie tych dwóch wypowiedzi jestem Marku zmuszony stwierdzić, iż występuje tu kompletny brak spójności chyba, że nie zrozumiałem do końca tych wypowiedzi.
Następnie piszesz:
Z dużą dozą ostrożności, wynikającej z nie zagłębienia się w temacie, (czyli nieodpowiedzialnie;) ) mogę powiedzieć, że moim zdaniem:
Marku znów mnie zaskakujesz. Czy we wstępie swojej książki również zamieściłeś to zdanie? (Przepraszam za uszczypliwość)
Następnie piszesz:
kanonizacje są aktem nieomylnym
Benedykt XIV:
Zatem, abyśmy tej kwestii koniec wreszcie położyli: wyjaśniamy, że, jeżeli nie jest heretykiem, to w każdym razie jest nierozważnym, gorszącym cały Kościół, krzywdę wyrządzającym Świętym, sprzyjającym heretykom odrzucającym władzę Kościoła, co do kanonizacji Świętych, trącącym herezją, jako że ścielę drogę niewiernym do wyszydzenia wiernych, a także szerzycielem błędnego twierdzenia i zasługującym na najcięższe kary jest ten, kto by śmiał twierdzić, że Papież zbłądził w tej lub owej kanonizacji i temu albo owemu Świętemu przez niego kanonizowanemu nie należy oddawać czci: jak to dowodzą także ci, którzy nauczają, iż nie jest prawdą wiary, że Papież jest nieomylny w kanonizacji Świętych, i że nie jest prawdą wiary, iż ten lub ów kanonizowany jest Świętym.
Mają one jednak inny charakter niż orzeczenie dogmatyczne, (bowiem IMHO są poza zakresem orzeczeń dogmatycznych).
Według dogmatu o nieomylności papieża stwierdza się, że nieomylne wypowiedzi należy traktować tylko te, które są wypowiedziami "ex cathedra" dotyczące wiary i moralności. Należy zadać pytanie czy wypowiedź Benedykta XIV należy traktować, jako "pobożne życzenie", opinie czy wypowiedź ex cathedra? Bo jeżeli nie ex cathedra to ta wypowiedz może być omylna i nie można ją brać pod uwagę, jako nieomylną gdyż według definicji należy ją tak właśnie traktować tym bardziej, że Twoja wypowiedź również to potwierdza.
Cyt. Twoją wypowiedź:
"Tak wiec nie wystarczy, że papież coś powie, twierdzi, a nawet, że napisze bullę lub encyklikę – to musi być wystąpienie w specjalnym trybie. Jest on na tyle wyraźny (sprawowany w odpowiedniej formie, ze specjalnym rytuałem, aby nie było nieporozumień), że nie da się go pomylić z innymi – nawet bardzo oficjalnymi – wypowiedziami.
Powiem jeszcze więcej – nie tylko mało jest spraw, w których papież wypowiada się ex cathedra i jest nieomylny – papież też, w sposób oczywisty, nie wszystko wie. Jest wiele kwestii teologicznych, co, do których Kościół nie ma depozytu objawienia. W takich wypadkach papież – choćby chciał – nie może się wypowiedzieć nieomylnie.
To nie jest tak, że papież, – kiedy ma na to ochotę – wygłasza sobie nieomylne oświadczenie ex cathedra, bo ma prowadzenie Ducha Świętego "na zawołanie", lecz odwrotnie, – kiedy ma prowadzenie Ducha Świętego do wygłoszenia nieomylnego dogmatu, wówczas wypowiada się ex cathedra." Koniec cyt.
Dalej piszesz:
"beatyfikacje nie są nieomylne
Ks. Sieniatycki, Apologetyka, czyli dogmatyka fundamentalna, Kraków 1932:
Kanonizacja różni się od beatyfikacji, gdyż ta ostatnia nie jest definitywnym, lecz prowizorycznym sądem Kościoła o zbawieniu danej osoby i pozwoleniem, nie nakazem, na kult tej osoby i to zwykle nie na kult powszechny, lecz tylko w pewnych krajach i u pewnych narodów. Nieomylność Kościoła odnosi się do kanonizacji nie do beatyfikacji. Kanonizacja może być formalna lub równoznaczna. Formalna jest ta, którą papież przedsiębierze po gruntownem zbadaniu cnót i cudów mającego być ogłoszonym świętym; równoznaczna jest to cześć zmarłego jako świętego, powstała w całym Kościele, bez formalnego ogłoszenia go za świętego przez papieża a tylko za milczącą jego aprobatą. Nieomylność papieża odnosi się do formalnej kanonizacji."
Powiedz mi Marku jak należy traktować wypowiedzi księży dotyczących spraw dogmatycznych skoro są one tak różnie interpretowane? Kiedy ja cytowałem wypowiedzi księży na poparcie moich opinii to nie uznawałeś je za wiążące, ale za "chodzące opinie". Jak więc można potraktować wypowiedź ks. Sieniatyckiego? Możesz potwierdzić to jakimiś cytatami z Katechizmu KK?
Ale do rzeczy.
Mniemam Marku, że kanonizacje ponad 800 męczenników z Otranto należy traktować, jako formalną czy tak? Więc, w jaki sposób papież gruntownie zbadał cnoty i cuda tych męczenników skoro nawet nie znamy wszystkich imion tychże męczenników? W jaki sposób to uczyniono? Czyżby papież posiadał jakieś dokumenty, o których historia nie wspomina? A o rzekomym cudzie owych męczenników nie wspomnę, który to cud rzekomego uzdrowienia został zakwestionowany przez lekarza prowadzącego profesora Salvatore Toma, który w latach 1979-1982 w szpitalu w Genui prowadził kurację siostry Franceski, zmarłej w 2012 roku w wieku 85 lat, zaprotestował przeciwko uznaniu jej wyzdrowienia z raka za niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia.
- To niezrozumiałe i niedopuszczalne, że dochodzi się do takiej konkluzji, abstrahując od moich wniosków klinicznych i naukowych - oświadczył profesor Toma.
- Nie mogę uznać, że to był cud, to było wydarzenie naukowe. Być może byliśmy wtedy dobrymi onkologami, bo eksperymentowaliśmy wówczas z nowymi terapiami - wyjaśnił. Według jego informacji organizm pacjentki reagował stopniowo pozytywnie na kurację w ciągu dwóch lat.
- Z religijnego punktu widzenia cud musi być natychmiastowy - wyjaśnił lekarz. - Zakonnica, której postawa, jako pacjentki była godna podziwu, powiedziała mi dopiero w 2004 roku, że zakonnice z jej zgromadzenia położyły relikwie koło jej łóżka - dodał.
Jak widać cud wątpliwy gdyż cudu należałoby się dopatrywać u wszystkich wyleczonych na raka zadając im przy tym pytanie za sprawą, którego ze świętych zostali uleczeni?
Nasuwa się wniosek taki, że nawet w dzisiejszych czasach coś formalne (gruntowne) jest tylko pobieżne i wątpliwe. Bo niby, dlaczego ponad 800 a nie 400? Czy wszyscy są zbawieni w tej liczbie? Skąd ta pewność? No i cud, który cudem jest wątpliwym.
A co z kanonizacjami nieformalnymi z przed XII wieku? Jak należy je traktować omylnie czy nie omylnie? Bo przecież papież ich nie zatwierdzał gdyż nie było wtedy takiego wymogu. Dopiero od XII wieku kanonizacje zostały zarezerwowane wyłącznie dla Stolicy Apostolskiej, czyli ogłaszane wyłącznie przez papieża(formalne).
Piszesz:
Cytat:
"Nie zgadzam się, bo w przypadku Szymona jest zupełnie inaczej. Był świętym(...)"
Nie podałeś dowodu na ten fakt. Nie wiemy czy jakikolwiek akt formalny nastąpił, (a jak już, to raczej beatyfikacja). Przeczytaj powyższy wyjątek z ks. Sieniatyckiego
Wydawało mi się Marku, że wielokrotnie udowadniałem, że Szymon był świętym w KK a za jaką sprawą to się stało nie mnie dochodzić istotne natomiast jest to, że był świętym a już nim nie jest. Poza tym wedle obowiązujących praw kanonizacyjnych w okresie, kiedy Szymon był wyniesiony na ołtarze zostały spełnione warunki kanonizacyjne, czyli pozwolenie na kult i wpisanie do księgi Martyrologium Romanum pod wyznaczoną datą a od męczenników cudów się nie wymagało, mimo że przypisywano Szymonowi ich aż sto.
Powiedź mi Marku czy uważasz, że Szymon z Trydentu nie był świętym w KK?
Również mi powiedź, jaka jest różnica w pozwoleniu na kult a nakazem kultu?
Jeżeli pozwolę Ci wybić szybę w oknie, lecz nie nakaże tego robić to, jaki ma to znaczenie dla szyby? Przecież w jednym jak i drugim przypadku skutek będzie taki sam.
Więc, w jakim celu jest beatyfikacja skoro może się okazać omylna? Czy też jak wspomniał ks. Sieniatycki, prowizoryczna?
Czy modlenie się o wstawiennictwo do osoby, która pozornie(nie formalnie) została świętą (beatyfikacja) nie jest stratą czasu, bo przecież może się okazać, że świętą wcale nie była i za nami ani za nikim innym wstawiać się nie mogła?
Wyprzedzając odpowiedź zapytam, na czym polega różnica modlenia się do św. Franciszka a św. Nigdego?
Następnie:
Cytat:
"Poza tym nie do wszystkich świętych mamy jasno udokumentowane kanonizacje poza wpisem do Martyrologium Romanum, bo na przestrzeni wieków rożnie się to przedstawiało a dopiero po dłuższym czasie kanonizacje mógł dokonywać wyłącznie papież i tu też forma kanonizacji podlegała ewolucji. Więc jak w takich okolicznościach można doszukiwać się potwierdzeń historycznych o kanonizacji poza Martyrologium Romanum?"
Sam sobie odpowiedziałeś. Jeszcze raz odsyłam do ks. Sieniatyckiego - o nieomylności możemy mówić jedynie przy kanonizacji formalnej, nie ma o niej mowy przy kanonizacji równoznacznej.
Niestety ja nie widzę tego jakobym sobie sam odpowiedział, bo moja wypowiedz podważa istotną rzecz a mianowicie, czy każdy powszechny kult świętego zamieszczony w Martyrologium Romanum jest udokumentowany historycznie, jako formalne zatwierdzenie przez papieża?
Co do ks. Sieniatyckiego to proszę o jakieś oficjalne potwierdzenie tej nauki KK np. z Katechizmu lub jakiejkolwiek oficjalnej wypowiedzi papieża lub soborów. Bo jak wiesz Sieniatycki musiał się powoływać na jakieś dokumenty źródłowe wyrażając taką opinie.
Piszesz:
Nie. To jest wypowiedź PRAWDZIWA, a nie NIEOMYLNA.
Podobnie, jeśli dziś papież powie, że Maryja była niepokalanie poczęta, to nie będzie "wypowiedź nieomylna" w sensie dogmatycznym - bo wypowiedź nieomylną na ten temat wygłosił Pius IX w 1854 roku. I wystarczy.
Inaczej musielibyśmy przyjąć, że ja - cytując Pismo Święte lub jakieś orzeczenie dogmatyczne - "wypowiadam się nieomylnie";)
"Ja doskonale rozumie to, co chcesz mi przekazać, lecz pytanie było skierowane do konika, jako pytanie pomocnicze, bo do końca nie mogę załapać, o co mu chodziło w jego wypowiedzi i połączenia Biblii z papieżem."
A ja nie rozumiem, czego można nie zrozumieć w jasnej i precyzyjnej wypowiedzi Konika:
Konik napisał:
Jeśli Słowo Boże jest nieomylne, a słowa napisane przez Apostołów: Pawła, Piotra, Jana, Jakuba i również Ewangelistów(...) Tak wiec, te wszystkie dzieła napisane przez tych ludzi są przecież Słowem Bożym, to są one (oni) w tym względzie nieomylne (nieomylni). Tylko i tylko wtedy są nieomylni, gdy głoszą to, jako Słowo Boże, a nie np., gdy pouczają doświadczoną gospodynie, jak upiec kotlety.
Z przykrością muszę stwierdzić, że wciąż nie rozumie wypowiedzi konika i jak to, co napisał odnosi się do papieskiej nieomylności. Również nie mam pewności czy sam konik tak do końca rozumie to, co napisał gdyż sam parę postów wcześniej stwierdził, że nie pojmuje nieomylności papieża.
Cyt. konika:
"…przyznam się ze wstydem, że już kolejny raz próbuje skumać, co to jest ta nieomylność papieża, jak, kiedy itp. jak się stosuje i uznaje... ale zupełnie straciłem orientacje…"koniec cyt.
Więc pozwólmy Marku wypowiedzieć się konikowi i pytania skierowane do niego potraktować personalnie a nie ogólnie. OK.?
Piszesz:
Cytat:
Przy ogłoszeniu ex cathedra jest cała pompa i obrzęd, nie mówiąc już o tym, że papież wprost o tym mówi.
"Powiedz mi Marku, jaka "pompa i obrzęd" miały miejsce przy ogłaszaniu dogmatu np. "O Niepokalanym Poczęciu Maryi"?"
Właśnie takie jak napisałem. A jakiego sprecyzowania się spodziewasz?
Ano takiego sprecyzowania się spodziewałem jak brzmiało moje pytanie, czyli jaka "pompa i obrzęd" miały miejsce przy ogłaszaniu dogmatu np. "O Niepokalanym Poczęciu Maryi?
Mówisz, że jednym z czynników, które pozwolą rozpoznać wypowiedz ex cathedra jest "pompa i obrzęd", więc pytam jak ta pompa i obrzęd mają wyglądać by nie pomylić to z inną uroczystością kościelną, bo skoro jest to rozpoznawalne to i różnice muszą być zauważalne. Zgadza się?
Następnie:
Cytat:
"Kiedy papież mówi o tym, wprost że wypowiada się nieomylnie? Nic o tym nie czytam.
Dogmat ogłoszony w 1854 r. przez papieża Piusa IX bullą Ineffabilis Deus brzmi tak:
"(...) ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną, i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć." (Wiki)"
Aha, fragment (bo przecież nie całość) dogmatu z Wiki.
Masz jeszcze dużo podobnych źródeł? ;)
Dlaczego próbujesz ironizować moje źródła? W tym przypadku Wikipedie? Powiedz mi czy Ty przypadkiem sam na nią się nie powoływałeś(wypowiedź z dnia 2015-01-31, 13: 04) również cytując fragment w niej przedstawiony? A o hiobie już nie wspomnę, kiedy również się na Wiki powoływał i również cytował(wypowiedź z dnia 2015-01-08, 12:50). Oj nie ładnie Marku postępujesz, nie ładnie.
Powiem, że ani we fragmencie ani w całej bulli nie znalazłem, aby papież oświadczał, wprost że wypowiada się nieomylnie(ex cathedra), bo tak brzmiała Twoja odpowiedź na pytanie Dominika.
Cyt. pytanie
-Mam takie pytanie, kiedy wypowiedz papieża jest ex cathedra, po czym to poznać?
Cyt. Twoją odpowiedź:
-Przy ogłoszeniu ex cathedra jest cała pompa i obrzęd, nie mówiąc już o tym, że papież wprost o tym mówi.
Piszesz:
Zgadza się, że w bulli widać, że dotycz ona dogmatu, ale w definicji o nieomylności papieża nie pisze, że wypowiedzi nieomylne dotyczą wyłącznie ogłaszania dogmatów.
Cyt.
"(...) Za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra - tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności - dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła.
Jeśli zaś ktoś, co nie daj Boże, odważy się tej naszej definicji przeciwstawić, niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych."(Wiki)
Gdzie tu pisze, że ma to dotyczyć ogłaszania dogmatów?
Następnie
Cytat:
"Deklaracje rozpoczynająca się tymi słowami jest uznawana przez dogmatyków Kościoła katolickiego za nieomylne:
"Toteż oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy, że..." jest definicją nieomylną (Stanisław Głowa, Ignacy Bieda, Breviarium fidei, s. 61, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań, 2000)"
Jest to warunek nie wystarczający. Czy jest konieczny - nie wiem.
Proszę o przedstawienie pozostałych warunków, po których to można rozpoznać wystąpienie nieomylne (ex cathedra) papieża. Bo przecież ktoś musi to rozpoznać i nadać tryb nieomylności. Prawda?
Powiedz mi Marku czy jesteś w stanie określić te warunki na podstawie dwóch bulli przedstawiające wystąpienia ex cathedra?
Pozdrawiam
Piotr