Zbawieni "już" i "jeszcze nie"

Tutaj są dyskusje na temat wiary. Masz jakieś pytania dotyczące nauki Kościoła, na temat chrześcijaństwa, sekt, wiary, a także komentarz na temat jakiegoś tekstu z mojej stronki? Tutaj możesz wyrazić swoje opinie i zadać pytania.

Moderator: Marek MRB

Awatar użytkownika
o. Placyd Koń
Administrator
Posty: 375
Rejestracja: 11-04-08, 00:53
Lokalizacja: Neukirchen b. Hl. Blut, Niemcy
Kontakt:

Zbawieni "już" i "jeszcze nie"

Post autor: o. Placyd Koń » 05-12-15, 12:34

Jedną z tez protestantów jest ta, że wierzący w Jezusa (przyjmujący Go jako Zbawiciela) JUŻ są zbawieni. Twierdzą oni, że chociaż żyją jeszcze na tym świecie, to jednak ich zbawienie jest nieutracalne. Na potwierdzenie swej tezy przytaczają wybrane wypowiedzi Pisma św. I mają rację. Rzeczywiście na wielu miejscach Pismo św. mówi o tym, że przyjmujący wiarę w Pana, już są zbawieni. Ale to nie cała prawda. Bo Pismo św. mówi na licznych miejscach także to, że jeszcze nie jesteśmy zbawieni. Jak to pogodzić? Jesteśmy zbawieni czy nie? Otóż jedno i drugie jest prawdziwe: jesteśmy JUŻ zbawieni, a zarazem JESZCZE NIE.

A. Pismo św. mówi, że "już" jesteśmy zbawieni:

1. "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę" (Ef 2, 8 BT).
2. "Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Rz 5, 1 BT).
3. "W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni" (Rz 8, 24 BT)

B. "Jeszcze nie" jesteśmy zbawieni:

1. "Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony" (Mt 10, 22 BT).
2. "A przeto, umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności, lecz jeszcze bardziej teraz, gdy mnie nie ma" (Flp 2, 12 BT).
3. "A mój sprawiedliwy z wiary żyć będzie, jeśli się cofnie, nie upodoba sobie dusza moja w nim. My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę" (Hbr 10, 38-39 BT).

Jak to pogodzić? Przecież coś pod tym samym względem nie może "być" i jednocześnie "nie być". Zatem mówienie, że coś jest i jednocześnie nie jest, jest prawdziwe tylko wtedy, jeśli nie odnosi się do jakieś rzeczy pod określonym względem. Mówiąc po prostu: znaczenie słowa zbawieni nie może być takie same w tym dwóch zdaniach: "Jesteśmy już zbawieni" i "Jeszcze nie jesteśmy zbawieni". Pod jakim zatem względem "już" jesteśmy zbawieni, a pod jakim "jeszcze nie"?

Żeby uzyskać odpowiedź na pytanie, pod jakim względem już jesteśmy zbawieni, wystarczy popatrzeć na kontekst tych trzech wcześniejszych zdań (A):

Ad. 1. "I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów, w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu. Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich - w Chrystusie Jezusie" (Ef 2, 1-6 BT).

Św. Paweł Apostoł pisze do Efezjan, że wierzący w Pana Jezusa są już zbawieni łaską, i co więcej, już są posadzeni w Nim na wyżynach niebieskich. Wynika z tego, że jest tu mowa o planie, o czymś, co się zapoczątkowało, ale jeszcze nie wypełniło. Albo dokładnej wypełniło się już w Chrystusie i świętych w niebie, którzy już osiągnęli pełnię zbawienia (chociaż na razie bez udziału ciał, które wciąż czekają zmartwychwstanie), ale nie wypełniło się jeszcze w samym autorze w chwili pisania tego Listu, i w adresatach, kiedy to czytali, ani też w nas, wierzących, którzy dzisiaj pochylamy się nad tymi słowami.

Ad. 2. "Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej" (Rz 5, 1-2 BT). Tutaj, podobnie jak trochę dalej tzn. w Rz 8, 24, jest napisane, że jesteśmy już zbawieni W NADZIEI. A jak możemy przeczytać w dalszej części tego wersetu: "Nadzieja zaś, której spełnienie już się ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda?" (Rz 8, 24 BT).

Skoro jesteśmy zbawieni w NADZIEI, to zgodnie z logiką i słowami Apostoła Narodów, jeszcze nie oglądamy jej spełnienia. "Oglądać, widzieć" w Piśmie św. jest równoważne z "posiadać". Dlatego można innymi słowami wyrazić przesłanie św. Pawła: jesteśmy "już" zbawieni w nadziei, ale to właśnie oznacza, że nie doświadczamy zbawienia w pełni, czyli w ten sposób, w jaki doświadczają go zbawieni w niebie, którzy w pełnej rzeczywistości, a nie tylko w nadziei – są zbawieni i w Chrystusie wyniesieni do wyżyn niebieskich.

[center]***[/center]

PS. Katechizm Kościoła Katolickiego, 2010: Ponieważ w porządku łaski inicjatywa należy do Boga, dlatego nikt nie może wysłużyć sobie pierwszej łaski, która znajduje się u początku nawrócenia, przebaczenia i usprawiedliwienia. Poruszeni przez Ducha Świętego i miłość możemy później wysłużyć sobie i innym łaski potrzebne zarówno do naszego uświęcenia, wzrostu łaski i miłości, jak i do otrzymania życia wiecznego. Same tylko dobra doczesne, jak zdrowie, przyjaźń, mogą zostać wysłużone zgodnie z mądrością Bożą. Te łaski i dobra są przedmiotem modlitwy chrześcijańskiej. Modlitwa wyraża naszą potrzebę łaski dla czynów zasługujących.
Ostatnio zmieniony 05-12-15, 13:07 przez o. Placyd Koń, łącznie zmieniany 1 raz.

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 05-12-15, 14:35

Ekstra!
Przywraca mi Ojciec wiarę w kapłanów ;)
Skoro już Ojciec poruszył ten temat, to pomyślałem że zamieszczę tu także link do swojego tekstu na ten temat (oczywiście nie po to by "robić konkurencję", ale żebyśmy na forum - a potem być może na stronie WWW - mieli teksty na jeden temat razem).
Zatem kto ciekaw, zapraszam : http://analizy.biz/marek1962/pewnoscz.pdf
Ostatnio zmieniony 05-12-15, 14:37 przez Marek MRB, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

Awatar użytkownika
o. Placyd Koń
Administrator
Posty: 375
Rejestracja: 11-04-08, 00:53
Lokalizacja: Neukirchen b. Hl. Blut, Niemcy
Kontakt:

Post autor: o. Placyd Koń » 05-12-15, 14:45

Marek MRB: "nie po to by "robić konkurencję"

Nie ma mowy o konkurencji ;-)

Gerwazy
Przyjaciel forum
Posty: 70
Rejestracja: 24-08-13, 03:42
Lokalizacja: b.d.

Post autor: Gerwazy » 07-12-15, 14:16

Marek MRB
Ten tekst z tego linka wydaje się być częścią jakiejś książki. Przynajmniej takie mam wrażenie. Wydałeś ja może w wersji papierowej? Chętnie zakupie poproszę tylko o namiary.

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 07-12-15, 22:42

Właśnie usiłuję ją wydac. Na pewno się pochwalę :)
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

ODPOWIEDZ