Spowiedź.

Tutaj są dyskusje na temat wiary. Masz jakieś pytania dotyczące nauki Kościoła, na temat chrześcijaństwa, sekt, wiary, a także komentarz na temat jakiegoś tekstu z mojej stronki? Tutaj możesz wyrazić swoje opinie i zadać pytania.

Moderator: Marek MRB

WebTom
Przyjaciel forum
Posty: 34
Rejestracja: 14-02-12, 07:44
Lokalizacja: Warszawa

Spowiedź.

Post autor: WebTom » 29-03-16, 18:16

Witam,
Nie wiem, czy piszę w dobrym dziale, nie wiem czy już wcześniej taki temat był poruszany (szukałem, nie znalazłem odpowiedzi na forum, która by mnie satysfakcjonowała). Jeżeli coś będzie z tym tematem, postem nie tak, proszę go przenieść/wywalić.

Od pewnego czasu mam pewien dylemat. Może kwestia, której chcę dotknąć jest głupia, dziecinna, ale jednak nie potrafię sobie tego wyjaśnić. Planowałem pójść do Spowiedzi. Co mnie głównie trzyma? Już wyjaśniam.

Jest kilka grzechów, które popełniam i wiem, że dalej będę popełniał. Jestem o tym przekonany i jeżeli mam być szczery (a to jest chyba podstawą), będę robił to wszystko z pełną świadomością. Nie są to sprawy straszne, ale jednak. Powiem wprost. Palę papierosy. Nie jest to ogromna ich ilość. Zwykle między 2-5 dziennie. Wiem, że mógłbym spokojnie bez tego żyć, ale cóż, po prostu lubię. Zamiast papierosów oczywiście ktoś inny może tu wstawić picie, jedzenie jakiś świństw (niekoniecznie alkoholu) etc. Drugą sprawą jest na przykład łamanie przepisów. Teoretycznie aktualnie podciąga się to pod grzech. Ale ja dobrze wiem, że już wracając z kościoła złamię kilka z nich. Pewnie jest jeszcze kilka rzeczy, które robić będę dalej, chociaż co do większości z nich - rzeczywiście chciałbym je zmienić, poprawić. Zaznaczam - to są tylko takie najprostsze, najpłytsze przykłady. Mnie chodzi o zasadę, regułę, a niekoniecznie odwołanie do tych czynów.

Pytanie moje brzmi następująco - czy w takiej sytuacji jest sens pójścia do konfesjonału? Czy taka spowiedź jest w ogóle ważna? Przecież jednym z warunków, żeby tak było jest żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy. A u mnie, jeśli chodzi o niektóre kwestie, zabraknie takowego. Nie chcę oceniać innych ludzi, ale mam wrażenie, że wielu dokładnie robi wszystko to, co powyżej opisałem. Nie chciałbym tkwić w tym samym, nie chciałbym iść, odbębnić, a potem zastanawiać się, czy mogę podczas Mszy przyjąć Ciało Chrystusa.

Dziękuję za ewentualne odpowiedzi na mój, może głupi i infantylny, post.
Ostatnio zmieniony 29-03-16, 18:18 przez WebTom, łącznie zmieniany 1 raz.

MRC
Przyjaciel forum
Posty: 396
Rejestracja: 10-02-14, 20:57
Lokalizacja: Śląsk&okolica

Post autor: MRC » 29-03-16, 19:12

Gdzieś kiedyś czytałem czy też i słyszałem (chyba na yt to było) wypowiedź jednego z duchownych, który mówił o takim kuszeniu. Stwierdził że najlepszą metodą walczenia np. z grzechem nieczystości jest systematyczne chodzenie do konfesjonału i spowiadanie się z niego nawet jak by to codziennie miało być czynione.
Każdy z nas grzeszy, najgorsze w tym wszystkim jest to że wielu po za dekalogiem innych sposobności zgrzeszenia nie widzi a jest ich niestety sporo. Iluż to z nas zapomina o 7 grzechach głównych? 1. Pycha 2. Chciwość 3. Nieczystość 4. Zazdrość 5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu 6. Gniew 7. Lenistwo

Takie podejście do tematu na zasadzie że nie ma co iść bo i tak 30 min po spowiedzi zgrzeszę jest tylko i wyłącznie na rękę kudłatemu, który na wszelaki możliwy sposób będzie człeka odciągał od tego sakramentu. Zawsze takie wątpliwości jak te które tu teraz wrzuciłeś możesz a nawet powinieneś przedstawić spowiednikowi.

Władysław
Przyjaciel forum
Posty: 208
Rejestracja: 04-04-14, 14:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Władysław » 30-03-16, 11:47

WebTom przy sakramencie pokuty trzeba wyrazić szczery żal za popełnione grzechy i podjąć postanowienie poprawy. Czyli podjąć choć próbę walki z grzechem. Jeżeli tego nie ma to tak naprawdę skłamaliśmy w konfesjonale, żeby zdobyć rozgrzeszenie.

Palenie papierosów to jest akurat dość specyficzny grzech... bo to podchodzi pod samobójstwo, a więc bardzo poważna sprawa.

Tak więc, jeżeli masz świadomość, że ta czynność Cię osłabia, szkodzi zdrowiu, no i stopniowo zabija, a ją kontynuujesz i nie podejmujesz nawet prób walki, to to jest bardzo ciężki grzech.

Co innego jakbyś przyznał się do uzależnienia od papierosów, bo to drastycznie zmienia sytuację. Człowiek uzależniony ma do czynienia z o wiele większą pokusą i wyjście z nałogu jest dużo trudniejsze.

Sama informacja przekazana spowiednikowi typu "palę papierosy" dla niego może oznaczać tyle, że od czasu do czasu sobie zapalisz, ale możesz wytrzymać bez nich np. kilka tygodni.


Musisz przede wszystkim się zastanowić nad tym, czy chcesz być dalej Katolikiem. A to oznacza przed wszystkim, że będziesz się starał przestrzegać zasad naszej Wiary i tego co mówi Kościół. Staranie się oznacza podjęcie walki z grzechem. Jeżeli nie ma nawet prób walki z grzechem to to jest tak, jakbyś był "weganinem mięsożercom".

Większość z ludzi ma jeden, albo kilka grzechów które będą im towarzyszyć całe życie. To jest nasz "krzyż" i z tymi grzechami będziemy walczyć zawsze. To jest nasz słaby punkt w który diabeł będzie co chwilę uderzał. Dlatego tak ważna jest stała walka z tym grzechem i w razie porażki ponowne podjęcie walki.
Łowca trolli internetowych, biczownik gimbo-ateistów, pogromca głupoty w internecie.

Gerwazy
Przyjaciel forum
Posty: 70
Rejestracja: 24-08-13, 03:42
Lokalizacja: b.d.

Post autor: Gerwazy » 22-04-16, 13:51

W spowiedzi nie mamy obowiązku wyznawać grzechów lekkich. Jednoczenie pod koniec spowiedzi mówimy: "Więcej grzechów nie pamiętam...." Jak można pogodzić te dwa fakty.

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 22-04-16, 21:19

Zabezpiecza to nas od sytuacji, w której nie wyznaliśmy jakiegoś grzechu śmiertelnego, ale nie z powodu przemilczenia, tylko niechcący (przez zapomnienie).
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

Dyzio
Przyjaciel forum
Posty: 2
Rejestracja: 24-01-17, 20:00

Post autor: Dyzio » 26-01-17, 18:24

WebTom pisze: ......
Jest kilka grzechów, które popełniam i wiem, że dalej będę popełniał.
Jestem o tym przekonany i jeżeli mam być szczery (a to jest chyba podstawą),
będę robił to wszystko z pełną świadomością.
Nie są to sprawy straszne, ale jednak. Powiem wprost. Palę papierosy.
Nie jest to ogromna ich ilość. Zwykle między 2-5 dziennie.

Ty nie wierzysz!
Warunkiem uzyskania rozgrzeszenia jest między innymi "mocne postanowienie poprawy życia",
a Ty zamierzasz dalej to samo czynić. Taka spowiedź jest nieważna, a przyjęta po niej Komunia Św
jest świętokradztwem!
W przyszłości gdy zrozumiesz to, masz obowiązek wyznania swoich grzechów, począwszy od tej
nieważnej Spowiedzi Św.
Na dzisiaj jedynie oszukujesz sam siebie.
Ostatnio zmieniony 26-01-17, 18:27 przez Dyzio, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ