Mieszkam w małej parafii, gdzie większość ludzi zna się nawzajem.
Istnieje tu jedynie cmentarz parafialny i w przypadku śmierci nie katolika, jest obowiązek tam go pogrzebać.
Teoretycznie tylko sam pogrzeb bez nabożeństwa w świątyni.
Jak w każdym środowisku zdarzają się tu i pochówki innowierców, ateistów, czy też denatów (czytaj: samobójców).
W przeciągu ostatnich ponad 30 lat nie odnotowałem ani jednego "uproszczonego" pochówka.
Zapytałem kiedyś o to mojego plebana, który tak mi to objaśnił ten ewenement:
- zmarły katolik ma katolicki "normalny" pogrzeb
- pozostali ( w/w ludzie) są traktowani jako ludzie chorzy (psychicznie?) i podlegają nadzwyczajnej dyspensie
Zrozumiałem, że nie ma już nie katolików.
_________________________________
Często odwiedzam cmentarz przy Kościele Świętego Krzyża w mazowieckim Pułtusku.
Tam cmentarz ogrodzony jest murem, a za nim jest wiele krzyży na mogiłach tych zmarłych, którym odmówiono katolickiego
pochówka w poświęconej ziemi. Krzyży tych już tam nie przybywa, więc można myśleć, że to jest obecnie wzorowe
społeczeństwo lub że i tam obecnie chowa się głowę w przysłowiowy piasek udając strusia.
Są, czy nie ma już niewierzących wśród nas?
Czy istnieją ludzie niewierzący?
Moderator: Marek MRB
Czy istnieją ludzie niewierzący?
Ostatnio zmieniony 10-06-17, 20:56 przez Dyzio, łącznie zmieniany 1 raz.