Wiarygodnosc Ewangelii

Tutaj są dyskusje na temat wiary. Masz jakieś pytania dotyczące nauki Kościoła, na temat chrześcijaństwa, sekt, wiary, a także komentarz na temat jakiegoś tekstu z mojej stronki? Tutaj możesz wyrazić swoje opinie i zadać pytania.

Moderator: Marek MRB

servus
Przyjaciel forum
Posty: 123
Rejestracja: 24-10-07, 22:35
Lokalizacja: Berlin

Wiarygodnosc Ewangelii

Post autor: servus » 24-03-07, 12:45

Niedawno slyszalem jakoby nauczyciel z mojej szkoly, ktory jest doktorem historii i teologiem, mowil iz Ewangelia wg. sw. Jana miala powstac dopiero pod koniec II wieku. Tutaj przedstawie niektore argumenty krtytykow Kosciola.


"Jaka więc mamy przesłanki do datowania tekstu ewangelii? Podstawowym kryterium powinna być znajomość ich tekstu przez ojców kościoła, apologetów i ogólnie chrześcijan.

> Paweł (~50-63) w swych listach pisze jedynie o ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu, wzmiankę o Poncjuszu Piłacie uznaje się powszechnie za fałszerstwo. W kilku miejscach odnajdujemy nawiązania do słów z ewangelii, jednak ani razu Paweł nie pisze, iż cytuje nauki swego Pana, a tam gdzie tak twierdzi — słów takich nie znajdujemy.

> Pierwsze rzekome "cytaty" z ewangelii odnajdujemy w listach Ignacego z Antiochii, pisanych w drodze do Rzymu, gdzie zginął śmiercią męczeńską między 107 a 117 r. n.e., "w II poł. rządów cesarza Trajana" (Euzebiusz). Oprócz masochistycznych wizji przyszłych tortur i przyjemności z nimi związanych Ignacy jako pierwszy pisze o Poncjuszu Piłacie, narodzeniu z dziewicy i chrzcie w Jordanie. Jednocześnie ani słowem nie wspomina o tak ważnym źródle jakim powinna być spisana Ewangelia. Ogółem w jego listach odnajdujemy mniej więcej 27 odniesień do Ew. Mateusza.

Zaiste dziwne są to "cytaty", gdyż w zdecydowanej większości (13) odnoszą się (dosłownie lub niezbyt dosłownie) do passusów znanych wyłącznie Mateuszowi, w 9 do Quelle (przy czym większość tych fragmentów — np. mat 3.7, 3.12, 11.19 - o ile nie wszystkie, nawiązują do pseudo-Quelle, fragmentów Mateusza żywcem skopiowanych w drugiej połowie II wieku w ew. Łukasza i w znacznej mierze nie znanych Marcjonowi) a jedynie w 5 przypadkach mamy odniesienia do słów z Marka.

Otóż taka wybiórczość cytowania świadczyć może o tym, że Ignacy znał raczej Quelle w wersji mateuszowej ("logia") lub też korzystał ze wspólnego źródła tudzież wspólnej tradycji. O wiele bardziej prawdopodobnym wnioskiem będzie jednakże stwierdzenie, że to listy Ignacego posłużyły jako inspiracja dla późniejszego redaktora ew. Mateusza. Pomijam przy tym fakt, że listy te mają za sobą długą drogę różnorakich interpolacji, tak jak z resztą wszelkie pisma kanoniczne i niekanoniczne.

> W okolicach roku 110 pojawia się list Barnaby, w którym to mowa jest o cudach i powołaniu apostołów. Od tego momentu rozkwita twórczość ewangeliczna.

> Przed 130 r. Papiasz wspominać miał jakoby słowa Jana Prezbitera, wg którego Marek spisał nauki Piotra a Mateusz nauki Pana w języku hebrajskim — tak przynajmniej twierdzi Euzebiusz, który jest pisarzem cokolwiek niewiarygodnym. Otóż wg niego Papiasz miał być również świadkiem zmartwychwstania jakieś człowieka i innych cudownych zdarzeń, w tym połykania trucizny przez Justusa Barsabę. Jednocześnie tandemowi Euzebiusz-Papiasz zawdzięczamy historię (opartą na ew. Jana), iż jakoby Kleofas znaczy to samo co Alfeusz (co jest zwykłą imaginacją), a Maria, matka Pana, miała mieć dwie siostry o imieniu Maria, z których pierwsza była matką Braci Pańskich a druga synów Zebedeusza. Euzebiusz dodaje przy okazji, że Papiasz cytował opowieść o nawróconej jawnogrzesznicy, "którą znaleźć można w Ewangelii do Hebrajczyków". Obecnie opowiastka ta znajduje się w ew. Jana, choć włączono ją dosyć późno, gdyż nie ma jej w większości rękopisów. W każdym razie Papiasz nie wie nic o ew. Łukasza i Dz. Apostolskich.

> W 140 r. Marcjon zna prawie całą ew. Łukasza i 10 listów pawłowych. [patrz: Ew. Łukasza wg Marcjona]. Jednocześnie nie wie nic o Dziejach Apostolskich, które najwyraźniej zostały dołączone później, a sama ew. przeredagowana.

> W roku 150 Justyn Męczennik cytuje fragmenty z Mk, Mt i Łk, nie zna jednak autorów ewangelii.

> Dziesięć lat później Tacjan cytuje ew. Jana, a w roku 170 tworzy wersję "ujednoliconą", tzw. Diatessaron.

> Dopiero w roku 180 Ireneusz zna już z imienia autorów poszczególnych ewangelii.

> Pod koniec drugiego wieku pojawia się oficjalny rzymski kanon pism świętych (zwany od nazwiska odkrywcy kanonem Muratoriego), w którym za natchnione uważa się również Apokalipsę Piotra, Mądrość Salomona i hermasowego Pasterza. W zestawieniu tym zabrakło części listów (do Hebrajczyków, 1 i 2 Piotra, 3 Jana oraz Jakuba), zamieszczanych we współczesnych bibliach. Podobny kanon stosowali również Ireneusz (zm. w 202 r.) i Klemens (215 r.), by wymienić tylko wybitniejszych przedstawicieli ówczesnego kościoła. "

servus
Przyjaciel forum
Posty: 123
Rejestracja: 24-10-07, 22:35
Lokalizacja: Berlin

Re: Wiarygodnosc Ewangelii

Post autor: servus » 29-03-07, 22:52

Dlaczego nikt mi na to nie odpowiada??? Czekam juz od kilku dni na odpowiedz Hioba, bo ciekawi mnie jak on na to by odpowiedzial a on nic.

papirus2
Przyjaciel forum
Posty: 122
Rejestracja: 24-10-07, 22:33
Lokalizacja: Polska

Re: Wiarygodnosc Ewangelii

Post autor: papirus2 » 30-03-07, 21:23

servus ja niewiem co jest z hiobem byc może pisze częściej na wagaciezka.com.......

Awatar użytkownika
noHumanek
Przyjaciel forum
Posty: 529
Rejestracja: 24-10-07, 22:33
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Wiarygodnosc Ewangelii

Post autor: noHumanek » 31-03-07, 19:18

Ja Ci nie odpowiem bo nieumiem. nawet niewiem dobrze gdzie szukać tak szczegułowych danych ..... na takie szukanie trzeba lat żeby to zrozumieć a chistorie kościoła chyba najlepiej tu rozumie Hiob
Z przyczyn nieLudzkich powyszszy tekst może być nie-ortograficzny, niejest to lekcewarzenie czytającego tylko nieumiejętność piszącego, b. prosze się nie bulwersować

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11193
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Wiarygodnosc Ewangelii

Post autor: hiob » 12-04-07, 01:20

servus pisze:Dlaczego nikt mi na to nie odpowiada??? Czekam juz od kilku dni na odpowiedz Hioba, bo ciekawi mnie jak on na to by odpowiedzial a on nic.
Bracie, dzień ma tylko 24 godziny. Mnie zawsze brakuje czasu na wszystko i nie mogę lecieć na każde zawołanie. Na taki stek bzdur jak w Twoim pierwszym poście nie bardzo mi się chce odpowiadać. Więcej tam sugestii, opinii niż faktów. Datowaniem Ewangelii zajmują się historycy od lat i nikt poważny nie neguje faktu, że Ewangelie powstały przed 70. rokiem, z wyjątkiem Ewangelii Jana, która mogła powstać trochę później. Listy Pawłowe natomiast są wcześniejsze od wszystkich Ewangelii. Na necie jest sporo informacji na temat datowania Ewangelii, także w każdej Biblii jest coś na ten temat w przedmowie.

Parę linków:

http://www.kosciol.pl/article.php/20060320015805419

http://www.mateusz.pl/ksiazki/vm-poch/poch_06.htm

http://www.mateusz.pl/duchowosc/as-oede.htm

Nie ze wszystkim tam się zgadzam, bo właśnie ostatnie lata bardzo cofają datę powstania Ewangelii, ale warto przeczytać tamte teksty, gdy kogoś to zagadnienie interesuje. Pozdrawiam.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

servus
Przyjaciel forum
Posty: 123
Rejestracja: 24-10-07, 22:35
Lokalizacja: Berlin

Re: Wiarygodnosc Ewangelii

Post autor: servus » 12-04-07, 22:36

To nie byly moje opinie, tylko opinie jakiegos ateisty. Mieszkam w niemczech i tutaj takich pelno. Po prostu chcialem, zeby ktos na to odpowiedzial, bo samemu nie umialem, a mam swiadomosc, ze kiedys moge sie spotkac z takim zarzutem.

Wiem ze w necie sa artykuly na ten temat, ale akurat na te zarzuty, nie znalazlem odpowiedzi.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11193
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Wiarygodnosc Ewangelii

Post autor: hiob » 13-04-07, 01:53

Rozumiem, Servus. Teologów, którzy starają się udowodnić za wszelką cenę, że Boga nie ma, nie brakuje. Ale Kościół od 2000 lat odpiera podobne zarzuty i to z wielkim sukcesem. Czytanie Ojców Kościoła, (a nie komentarzy o tym, co rzekomo powiedzieli), to jak balsam na duszę. Jak to powiedział kardynał John Henry Newman, znany konwertyta z anglikanizmu, "Zanurzyć się w historii to znaczy przestać być protestantem". Zanurzyć się w historii to także znaczy przestać być ateistą.

Nikomu nie przychodzi do głowy negowanie faktu, że Iliadę i Odyseję napisał Homer, mimo, że najstarsze fragmenty, jakie mamy, pochodzą z czasów oddalonych o 500 lat od jego śmierci. Tymczasem dziesiątki ludzi tracą całe swe życie na udowadnianie wbrew faktom, że Ewangelie powstały w czwartym, powiedzmy, wieku, mimo, że mamy fragmenty z wieku drugiego i wiele przykładów pośrednich świadectw świadczących o tym, że istniały już w pierwszym. Ale oni nie stosują tych samych, naukowych metod do badania Biblii i Odysei, oni do Biblii podchodzą z góry założonymi tezami do udowodnienia. A gdy fakty im przeszkadzają, to tym gorzej dla faktów.

Jeszcze raz polecam gorąco książkę Vittorio Messori’ego "Opinie o Jezusie". Tam też jest trochę na temat autentyczności Ewangelii i dlaczego zupełnie nielogiczne jest myślenie, że to mogą być późniejsze podróbki. A co naprawdę mówili Ojcowie Kościoła, napiszę może wkrótce. Pozdrawiam.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

ODPOWIEDZ