JAN PAWEŁ II

[papirus2]

Pomyślałem aby stworzyć specjalny temat dla człowieka specjalnego, a mianowicie JPII....Wypowiadajcie się na temat tego WIELKIEGO człowieka...
Zamieszczajcie tutaj strony o papieżu video z nim w roli głownej itp. itd.

[papirus2]

Ciekawe Stronki o Papiezu:
http://www.john.friko.pl/
http://papiez.polska.pl/
http://www.jp2w.pl/

Video:
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... e%C5%82+II

Jednak to błył GOŚĆ mimo różnicy wieku znalazł porozumienie z młodymi potrafił się dogadać z kazdym..I oczywiście jego żarty
Szkoda że niema go wśród nas .........
Cóż miejmy nadzieję że tam w niebie wstawi się za nami.

[hiob]

Zgadzam się, że warto poświęcić temat Janowi Pawłowi Wielkiemu, ale nie w formie wklejania adresów stronek o nim. Od szukania stronek są google i inne wyszukiwarki. Nie widzę potrzeby, by to forum stawało się tego typu pośrednikiem. Chyba, że natrafimy na coś naprawdę niezwykłego i wartego polecenia.

Dużo lepszym pomysłem będzie, moim zdaniem, gdy podzielimy się własnymi przeżyciami związanymi z jego osobą. Co on znaczy w naszym życiu, jaki miał na nie wpływ, jak odmienił nasze życie. Takie osobiste świadectwo będzie dużo bardziej wartościowe, niż lista stronek o naszym wielkim rodaku.

[papirus2]

Ok.Popieram Hiob

Więc moje przeżycie związane z Ojcem Świętym odbyło się bodajże 1999r.Kiedy to nasz Papież kochany przyjechał do bydgoszczy
Jednak z powodu ulewy jaka wtedy była nie poszedłem :evil: :twisted: do dziś tego żałuje....
Co do samego Papieża to był i jest nadal osobą szczególną w moim życiu...Przecież (o ile się nie myle) był on pierwszym "fizycznym" papieżem reszta albo zamykała się w watykanie i żadko się pokazywała lub chdzili tylko po watykanie....On przełamał stereotyp papieza jako osoby modlącej się poważnej i nudnej na osobę radosną lubiącą góry wycieczki itd...W głębi serca każdy się z nim identyfikuje był to bowiem człowiek taki jak kazdy wyróżniało go tylko to iż był papierzeem a raczej Papieżem i to przez duże P

[servus]

Moim zdaniem jest Jan Pawel II barzo wielkim czlowiekiem. Przeczytalem niektore z jego ksiazek na przyklad "Przekorczyc Prog Nadzei", Pamiec i Tozsamosc, 3 Encykliki takie jak Dives in misericordia, Ecclesia De Eucharistia oraz Redemtoris Mater. Bardzo mne wzruszala te momenty, w ktorych Jan Pawel II spotykal sie z wyznawcami innych religii jak Islam, Judaizm o Buddyzm. Z wielkim wzruszeniem patrzylem na jego spotkania z Matka Teresa.

Mam pytanie do Hioba:" Ogladales film o Janie Pawle II z Johnem Voightem???
Moglbys opowiedziec co o tym filmie myslisz i moze porownac z Karolem, czlowiekiem, ktory zostal papiezem, ktory niedawno byl w Polsce???

[papirus2]

Na "Karol człowiek który został papieżem" płakałem i śmiałem na zmiane .
Na "Karol papiez który pozostał człowiekiem"(dobrze?) tak samo z tym iż pomineli parę wątków w życiu np. Słowa "niech zstąpi duch twój"zostały przeoczone :o szkodal ale były inne "epizody" np.zabicie księdza Popiełuszki (jeśli źle to mnie poprawcie)

[servus]

Niedawno czytalem artykul o Janie Pawle II. Ten artykul bardzo mi sie nie spodobal. Mozna go znalesc na stronie racjonalista. Autor pisal o rzekomych ciemnych stronach pontyfikatu. Tymi ciemnymi stronami mialy byc beatyfikacja zalozyciela Opus Dei, zakaz anytkoncepcji i aborcji i jakies inne brednie.

Autor krytykowal Jana Pawla II za beatyfikacje tego czlowieka, bo miala ona miejsce 17 lat po smierci. Problem polega na tym ze historiii Kosciola wiecej bylo przypadkow tak szybkiej beatyfikacji i kanonizacji n.p. sw. Franciszek z Asyzu, sw. Dominik Guzman, sw. Klara z Asyzu, sw. Jan XXIII i sw. ojciec Pio.

Wedlug tego racjonalisty sw. Josemaria mial byc antyfeminista, antysemita itd. Ciekawe zarzuty. Ten racjonalista jakos nie przejmuje sie ze jest antyklerykalem, a jezeli chodzi o antykoncepcje i aborcje, to powolywal sie na rzekomych liberalnych ksiezy.

Zastanawia mnie fakt, ze te wszystkie rzeczy nie sa ciemnymi stronami pontyfikatu, tylko opiniami innych ludzi.

Denerwuje mnie to, ze ateisci nawet w takim wielkim i wspanialym czlowieku szukaja zlo, by usprawiedliwic swoja niewiare.

[papirus2]

I w swej niewierze prowadzą się do zatracenia...
Niech im Bóg wybaczy i ma ich w opiece..

[servus]

racja

[papirus2]

wiesz ja od czasu do czsu poczytam takie "głupoty" gdy na stronie racjonlisty wejdziesz do sklepu internetowego masz pełno książek anty-katolickich anty-chrześcijanskich...
Poprosty ta strona ocieka nienawiścia

[papirus2]

Dobra wróćmy bardziej na droge tematu bo zjechaliśmy na jakąś dróżke JPII bo o nim jest mowa w topic'u.......
Jakim wy go zpamiętaliście??

[hiob]

Mam pytanie do Hioba:" Ogladales film o Janie Pawle II z Johnem Voightem???
Moglbys opowiedziec co o tym filmie myslisz i moze porownac z Karolem, czlowiekiem, ktory zostal papiezem, ktory niedawno byl w Polsce???

Film z Voightem oglądałem w Krakowie, ale nie widziałem jeszcze "Karola, człowieka, który został papieżem". Nie mogę więc ich porównać. Wiem, że mojej mamie podobał się ten ostatni film. Jednak zrobienie naprawdę dobrego fabularnego filmu o Janie Pawle II jest wręcz niemożliwe, bo zbyt dobrze go pamiętamy i zawsze taki film będzie pozostawiał niedosyt. Poza tym nie da się w parę godzin streścić czyjegoś życia, tak obfitującego w niezwykłe wydarzenia.

Wracając zaś do szerszego spojrzenia na papieża i na jego wpływ na nasze życie, to pewnie dopiero w niebie dowiem się, jak było ono znaczące. W swoim świadectwie opisuję dzień, w którym w niezwykły sposób otrzymałem paszport- dzień, który był rocznicą wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża. Opisałem na mojej stronie też cudowny tydzień, jaki przeżyłem podczas ostatniej, jak się okazało, pielgrzymki Ojca Świętego do ojczyzny. Co za kontrast, przynajmniej jeżeli chodzi o moją osobę, z pierwszą jego pielgrzymką, gdy nie musiałem lecieć przez ocean, by go zobaczyć, mogłem wsiąść w tramwaj, ale nie chciało mi się ruszyć z kanapy, bo miałem podejście zbuntowanego młodzika, typu: "nie będę robił tego, co wszyscy".

Całe moje nawrócenie, cały pomysł z ewangelizującą stronką, to na pewno w dużym stopniu skutek modlitw Jana Pawła za swych rodaków, a szczególnie za mieszkańców Krakowa. Przecież on się za nas modlił i wtedy, jak był naszym biskupem. Nawrócenie to nigdy nie jest zasługa ludzi, zawsze Boga, Ducha Świętego, ale człowiek jest instrumentem, pomocnikiem, tym, kto sieje i podlewa. Święty Paweł przypomina:

Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. (1 Kor 3, 6-7)

Nic nie znaczy bez Boga, ale wzrost Bóg daje tylko tam, gdzie ziarno zostało posiane i dlatego uważam, że trudno przecenić znaczenie życia, nauki, przykładu i modlitw za nas tego wielkiego naszego rodaka. Wystarczy wspomnieć jego wołanie do Ducha Świętego podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w 1989. roku. Wierzę, że modlitwa ta została wysłuchana i wpływ jej, wpływ Ducha Świętego na nasze życie będziemy odczuwać do końca naszych dni.

Opis mojej krakowskiej pielgrzymki z papieżem jest TUTAJ , a TUTAJ dwa felietony z mojej stronki opisujące dzień, w którym otrzymałem paszport.

[papirus2]

Dobra przez te Święta Wielkanocne był film o Papieżu z Johnem Voightem emitowany w odcinkach na TVP1.
Myślę iż mogę się jakoś wyrazić ponieważ miałem to szczęście oglądać wszystkie trzy filmy o Papieżu dwa z polskim aktorem jaden z amerykanskim.
I już mogę na tym etapie powiedzieć że amerykanie bardziej się postarali.
Na filmie z Johnem Voightem było więcej szczegółów z życia Papieża takich jak spotkanie człowieka mieszkającego w górach oraz słynne kremówki na filmie z Voightem były momenty refleksji oraz zabawne sytuacje np. Kiedy Stanisław Dziwisz powiedział "..to ferrari wśród nart.."
Podsumowując Amerykanom udał sie bardzo film ale to moje zdanie zachęcam do obejrzenia obu wersji.

[Artek]

--

[hiob]

Artek, dziękuję Ci za to świadectwo. Tak to już jest w naszym życiu. Ja nie wierzę w przypadki, my po prostu czasem nie widzimy, jak bardzo Bóg opiekuje się nami w każdym momencie naszego życia. A ZOMOwcy to byli tacy sami ludzie, jak my. Czasem wręcz przypadek powodował, że jeden stawał się łotrem i bandytą w mundurze, a drugi działaczem opozycji. Łatwo teraz, po latach, się tworzy legendy. W rzeczywistości czasami naprawdę jest to przypadek.

Oczywiście nie znaczy to, że każdy ZOMOwiec, czy milicjant trafił tam przypadkowo. Wielu wybierało taką drogę z bardzo niskich pobudek i zupełnie świadomie. Podobnie większość działaczy Solidarności to byli bohaterowie, w pełni świadomie ryzykujący swą wolność, a często i życie dla wywalczenia wolnej Polski. Ja chcę tylko uwypuklić fakt, że nie powinniśmy nikogo oceniać po pozorach. Możemy i powinniśmy oceniać ludzkie czyny, ale nigdy ludzką duszę, bo nie wiemy, co w niej siedzi.