servus pisze:Jezeli ojciec w rodzinie oglada powiedzmy pornografie, to jaki wplyw moze miec to na jego dzieci?
Wpływ na pewno nie jest bezpośredni, ale jak ojciec jest uzależniony od pornu, to nie pozostaje to bez wpływu na dzieci. Według tego, co mówił doktor Nicolosi, warunkami sprzyjającymi powstaniu orientacji homoseksualnej u chłopców mogą być takie zachowania ojca:
1. Zupełna oziębłość, czy nieobecność. Wychowywanie się chłopca w rodzinie rozbitej, bez stałej obecności taty, albo z przypadkowymi partnerami matki, przewijającymi się od czasu do czasu przez dom.
2. Dołowanie jednego syna przy równoczesnym faworyzowaniu innych dzieci. Częste przeciwstawianie mu brata, czy siostry, z komentarzami, że on, ona zawsze wszystko robi dobrze, a ty źle.
3. Niemożliwość usatysfakcjonowania ojca. Niezależnie od tego jak bardzo by się ktoś starał, ojciec zawsze okazuje niezadowolenie i brak akceptacji.
To pewna próba podsumowania, są zapewne inne schematy, których nie pamiętam. Ale, jak widać, nie ma w nich bezpośredniego wpływu pornografii, jednak ojciec, który ma taki problem często równocześnie zachowuje się tak, jak powyższe przykłady pokazują.
Jak już wspominałem, samo zachowanie ojca nie jest wystarczającym warunkiem, żeby dziecko zostało aktywnym homoseksualistą, czy też nawet odkryło w sobie takie skłonności. Często są jeszcze inne bodźce, jak np. pewne przeżycia. Nie chcę tu wchodzić w szczegóły, ale wystarczy wspomnieć, że najczęstszym miejscem, gdzie dochodzi do wykorzystania seksualnego nieletnich jest własny dom. To właśnie ojciec, czy inni członkowie rodziny najczęściej dopuszczają się takich niewyobrażalnych czynów. I nie trzeba być Einsteinem, żeby się domyśleć, że pornografia i alkohol odgrywają tu bardzo często pierwszorzędną rolę.
Samo szukanie potem związków homoseksualnych przez chłopca wynika z potrzeby odczuwania miłości. Odrzucony przez ojca szuka u innych mężczyzn ciepła i serca, ale nie znając nawet czym prawdziwa rodzinna miłość jest, podświadomie szuka jej w fizycznym związku. Oczywiście bardzo to tutaj upraszczam, problem jest dużo bardziej złożony, ale mechanizm działania jest właśnie taki.
Dlatego doktor Nicolosi bardzo podkreślał, że ważne jest, żeby w domu, gdzie matka samotnie wychowuje dziecko, zawsze był niedaleko jakiś dobry przykład mężczyzny. Może to być dziadek, albo wuj, albo nawet nauczyciel, czy trener, który okaże dziecku serce, pochwali, da trochę ciepła. A gdy w pewnym wieku dziecko zaczyna odczuwać pewne uczucia wzbudzające niepokój matki, warto znaleźć dobrego terapeutę i zbadać syna. Leczenie zaczęte wcześnie daje niemal 100% pewność, że osiągnie się sukces. Im dłużej się zwleka, tym jest to trudniejszy proces. Dr. Nicolosi w sumie ma 70-procent wyleczeń, choć w takich przypadkach trzeba pamiętać, że wyleczenie takie to nie jest tak, jak wyleczenie z grypy. Pewne ślady w psychice zawsze zostają i zawsze zostaje niebezpieczeństwo nawrotów i upadków.
To jest bardzo podobna sytuacja jak z uzależnieniem od samogwałtu, czy od alkoholu, czy nawet od papierosów. Każdy, kto przeszedł przez proces leczenia się z takich uzależnień wie, że tak naprawdę nigdy się on nie kończy. Ja przestałem palić 11 lat temu, a ciągle mi się śni, że zapaliłem "tylko jednego papierosa" i wiem, że jakbym rzeczywiście zapalił tylko jednego, to musiałbym zaczynać kurację od nowa. A faktem jest, że mnie ciągnie i nie raz są dni, że myślę sobie: "Ale było by fajnie zapalić sobie znowu". Nie muszę też chyba wspominać, że inne uzależnienia są nawet bardziej trudne do pokonania, niż palenie.
I warto może dodać tu i to, od czego pewnie trzeba było zacząć. Z Bogiem wszystko jest możliwe. Nie powinniśmy się przejmować tym, że spowiadamy się co miesiąc z tych samych grzechów, bo tak naprawdę nie jest to do końca prawda. Może z miesiąca na miesiąc nie widać różnicy, ale po latach na pewno. Łaska Boża działa w naszych sercach, czasem powoli, ale jak ta kropla drążąca skałę, odmienia nas z czasem. Nie traćmy więc nadziei i zaufajmy Bogu. W końcu Biblia uczy nas, że "
wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia" (Flp 4, 13).
Ale o ile rzucenie palenia, zerwanie z uzależnieniem od pornografii, czy nawet zerwanie z aktywnym homoseksualnym stylem życia jest możliwe bez pomocy z zewnątrz, to jednak by zmienić swe rzeczywiste skłonności, swą orientację seksualną, by zacząć odczuwać pociąg do osób płci przeciwnej potrzebna jest pomoc psychologa, czy też psychiatry. I to nie przypadkowego, ale takiego, co wie, co robi. Pomoc taka jest możliwa w wielu krajach świata i jestem pewien, że także w Polsce są ludzie gotowi pomóc w takiej sytuacji i osiągający sukcesy na tym polu.
Rozgadałem się, może nawet nie na temat samego pytania, za co przepraszam. Ale na pewno było to zgodnie z tematem forum, więc może te moje parę uwag przyda się komuś.