Mormoni- "Bóg" był człowiekiem

Tutaj są dyskusje na temat wiary. Masz jakieś pytania dotyczące nauki Kościoła, na temat chrześcijaństwa, sekt, wiary, a także komentarz na temat jakiegoś tekstu z mojej stronki? Tutaj możesz wyrazić swoje opinie i zadać pytania.

Moderator: Marek MRB

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Mormoni- "Bóg" był człowiekiem

Post autor: hiob » 19-08-17, 19:54

purpureus pisze: Drogi Hiobie zaimek osobowy w liczbie pojedynczej wskazuje po prostu na jedną osobę. Odniesiony zaś do Boga sugeruje, że ów Bóg jest jedną osobą...
Ja naprawdę nie rozumiem co chcesz wykazać w tym wątku? Gdyby tajemnica Trójcy Świętej była możliwa do opisania naszym językiem, nie byłaby tajemnicą. Są pewne rzeczy, które wymykają się naszej możliwości spostrzegania i pojmowania. Fakt, że w Biblii nie znajdziesz wytłumaczenia na coś, nie znaczy, że to nie istnieje, czy że nie jest to prawdą. Nawet opis nieba wymyka się naszym możliwościom i możemy jedynie powtórzyć za św. Pawłem: "Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało..."

Czy koło może być prostokątem? W naszej, trójwymiarowej przestrzeni, nie. Ale gdy odniesiemy się do przestrzeni dwuwymiarowej, gdy zrobimy np. rzut jakiejś bryły, powiedzmy walca, na dwuwymiarową płaszczyznę, to w zależności od ustawienia tego walca możemy otrzymać albo prostokąt, albo koło. I gdyby żyły "płaszczaki", stworzonka mające tylko świat dwuwymiarowy, nigdy by nie zrozumiały, czym jest trójwymiarowa bryła, która jest i prostokątem i kołem. A przecież prawda o Bogu, o jego istocie jest dla nas dużo bardziej abstrakcyjna i odległa, niż jeden wymiar fizycznego świata.

Zatem dlaczego po prostu nie przyjąć na wiarę tego, co nam Bóg objawił? Dlaczego nie pozostać przy tym, że skoro Bóg jest Miłością, z samej swej natury, to nie może być sam, bo miłość musi mieć jakiś obiekt miłości? A skoro Bóg miłuje całym sobą, to miłość ta, miłość Ojca do Syna, miłość wieczna, istniejąca przed stworzeniem świata, też musi być osobą? I mamy doskonałą relację trzech osób, relację miłości. Czy to nie jest piękne? Oczywiście, że jest, bo to sam Bóg, a każde piękno, jakie znamy, jest tylko odbiciem piękna Boga.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Mormoni- "Bóg" był człowiekiem

Post autor: Marek MRB » 19-08-17, 20:02

Jest jeden Bóg, zatem jaka ma być liczba?
Tworzysz sztuczne problemy purpureusie, myląc pojęcie "Bóg" z pojęciem "osoba".

Inna rzecz, że oczywiście się mylisz: Biblia używa wielokrotnie liczby mnogiej mówiąc o Bogu.

Słowo Bóg odmienia się następująco:
  • liczba pojedyncza - El (אל)
  • liczba podwójna - Elach (אלוה)
  • liczba mnoga - Elohim (אֱלֹהִים).
W całym Starym Testamencie w stosunku do Boga używana jest forma mnoga – Elohim. W sposób dosłowny należałoby ją tłumaczyć jako "Bogowie" gdyby nie to, że w wielu miejscach (choć nie wszędzie) powiązana jest z czasownikiem w liczbie pojedynczej (np. w Rdz 1,1 czytamy "stworzył", a nie "stworzyli", jak by to wynikało z formy Elohim).
Właśnie w ten sposób ST wyraża ową jedyność Boga i jednocześnie istnienie różnych osób boskich.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

purpureus
Przyjaciel forum
Posty: 267
Rejestracja: 22-01-11, 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mormoni- "Bóg" był człowiekiem

Post autor: purpureus » 21-08-17, 15:07

Marek MRB pisze:Jest jeden Bóg, zatem jaka ma być liczba?
Tworzysz sztuczne problemy purpureusie, myląc pojęcie "Bóg" z pojęciem "osoba".

Inna rzecz, że oczywiście się mylisz: Biblia używa wielokrotnie liczby mnogiej mówiąc o Bogu.

Słowo Bóg odmienia się następująco:
  • liczba pojedyncza - El (אל)
  • liczba podwójna - Elach (אלוה)
  • liczba mnoga - Elohim (אֱלֹהִים).
W całym Starym Testamencie w stosunku do Boga używana jest forma mnoga – Elohim. W sposób dosłowny należałoby ją tłumaczyć jako "Bogowie" gdyby nie to, że w wielu miejscach (choć nie wszędzie) powiązana jest z czasownikiem w liczbie pojedynczej (np. w Rdz 1,1 czytamy "stworzył", a nie "stworzyli", jak by to wynikało z formy Elohim).
Właśnie w ten sposób ST wyraża ową jedyność Boga i jednocześnie istnienie różnych osób boskich.
Oczywiście to nie jest na temat. A bynajmniej nie stanowi odniesienia się do tego o czym pisałem. Zaimek osobowy w liczbie pojedynczej odniesiony do osoby wskazuje, że mamy do czyninia z jedną osobą. Podążając za tym co napisałeś należy doprecyzować, że gramatyka w Biblii sugeruje, że Bóg jest po prostu jedną osobą. Do zwieloktronienia orzeczeń przy zwielokrotnionych podmiotach się nie odniosłeś. Pytanie dlaczego? Przecież termin Bóg jest nazwą osoby (przynajmniej w kontekście tego o czym rozmawiamy). Podaj mi zatem przykłady, gdzie autorzy poszczególnych ksiąg wypowiadają się o Bogu nieosobowo?


Co do liczby mnogiej w skladni rzeczowników i czasowników pisałem o tym powyżej, więc nie wiem z kim polemizujesz. Oczywiście pluralizmy te nie sugerują żadnej mnogości w Bogu, wchodzi to w zakres semantyki i idiomatyki języka. Elohim w liczbie mnogiej odnoszono do Mojżesza, Salomona itd. W języku hebrjaskim rzeczownik pluralny połączony z czasownikiem singularnym ma znaczenie singularne jest to tzw. Znaczeniowa liczba pojedyncza. Przykładów jest mnóstwo, bywa i odwrotnie np. w Rd. 1.26 rzeczownik "adam" to l.p. a czasownik "wejirdu" to l.m. i tutaj tłumacze czasem.dopasowują liczbe do rzeczownika czasem czasownika.

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Mormoni- "Bóg" był człowiekiem

Post autor: Marek MRB » 21-08-17, 23:13

Przeczytaj zatem jeszcze raz, bo najwyraźniej nie wczytałeś ;)
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

ODPOWIEDZ