Prośby o modlitwę
Moderator: Marek MRB
Re: Prośby o modlitwę
+++
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Re: Prośby o modlitwę
Proszę o modlitwę za mnie i moją wiarę.
Jeśli nie będziesz umiał myśleć, to świat pomyśli za Ciebie.
- MAVERICK27
- Przyjaciel forum
- Posty: 291
- Rejestracja: 22-06-09, 21:24
- Lokalizacja: PL/IE
Re: Prośby o modlitwę
Sam nie potrafię tego dobrze zrobić więc proszę o pomoc... Proszę o modlitwę za nasze Małżeństwo... Żebyśmy przetrwali ten kryzys i się nie rozstali...
Może jednak kiedyś wyruszę w trasę...

Re: Prośby o modlitwę
+++
Mnie sie wydaje, ze zawsze dobrze myslec, ze nie mnie boli, ale ta druga osobe ... i wowczas otwieramy sie na milosc.
Tak to widze ... Przepraszaju, jak napisal ja cos nie tak.
Mnie sie wydaje, ze zawsze dobrze myslec, ze nie mnie boli, ale ta druga osobe ... i wowczas otwieramy sie na milosc.
Tak to widze ... Przepraszaju, jak napisal ja cos nie tak.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 16-09-13, 05:13
- Lokalizacja: Dębno
- Kontakt:
Re: Prośby o modlitwę
Witajcie.
Rzadko tu ostatnio zaglądam a loguję się jeszcze rzadziej ale pomyślałem że wszelka pomoc nie zaszkodzi więc i tu poproszę.
Chciałem was poprosić o choć jedną "zdrowaśkę" w intencji mojego kolegi Michała.
Przyjechał do mnie w niedzielę w totalnej rozsypce. Chodzi o jego małżeństwo. To że się nie układa to mało powiedziane. Obraz który mi wczoraj nakreślił... tak mnie to zdołowało że cały dzień chodzę jak struty i zastanawiam się jak mam mu pomóc.
Wiedziałem że coś jest nie do końca dobrze bo ostatnimi czasy wycofał się całkiem z życia i skupił na firmie i rodzinie ale nie wiedziałem co jest tego powodem. Tak w skrócie.
Oboje z małżonką prowadzą małe przedsiębiorstwo usługowe. W gruncie rzeczy zarządza nim jego małżonka ale on jest właścicielem, prócz tego pracuje jeszcze w innej firmie. Okazuje się że dziewczyna tak się zafiksowała na pieniądze że nic poza tym jej nie interesuje. Wypomina Michałowi każdą złotówkę jaką musi wydać z jak to nazywa "jej zarobków" mimo że jej zarobki są kilkukrotnie większe niż dochody Michała z jego drugiej pracy. Z tej ich firemki Michał nie bierze żadnych poborów ponieważ uznał że nie jest mu to potrzebne a te pieniądze powinny iść na inwestycje i rozbudowę.
Michał dom utrzymuje ze swojej pensji bo ona do niczego się nie chce dołożyć, mało tego non stop otrzymuje ponaglenia do zapłaty od podwykonawców ich firmy, bo jego małżonka ze wszystkimi płatnościami zwleka do ostatniej chwili a na napomnienia Michała reaguje jakąś furią i ciągłymi awanturami.
Wczoraj był kompletnie załamany bo mówi że już nie wie jak z nią rozmawiać. Jak próbuje normalnej rozmowy to napotyka na wściekłość i agresję, jak nie odzywa się nic i chce wziąć to na przeczekanie to jest jeszcze gorzej. Dziewczynę po prostu coś opętało.
Do kompletu mają jeszcze roczną córeczkę nad którą opieka też spadła na Michała bo ona nie chce się nią w ogóle zajmować a jak już musi to znów wypomina Michałowi że on nic nie robi i wszystko na jej głowie. Nawet mu awanturę zrobiła o to że jeździ samochodem kupionym za jej pieniądze i właściwie to powinien jej płacić za to że nim jeździ.
Muszę powiedzieć że w głowie mi się nie mieści to co mi wczoraj opowiadał. Pewnie bym w to nie uwierzył albo sprawę zbagatelizował i stwierdził że przesadza gdyby to była rozmowa na telefon a nie w cztery oczy i nie widział jak mi sie podczas tej dwugodzinnej rozmowy trzy razy gość rozkleił jak dziecko i łykał na dodatek jakieś piguły na uspokojenie. Aż mu to z ręki wyjąłem żeby sprawdzić co to. Na razie jakieś meliski i inne ziółka no ale boje się że zaraz pójdzie po coś mocniejszego i nie wiem jak to się wszystko skończy.
W zasadzie to nie wiem komu ta modlitwa bardziej potrzebna czy Michałowi czy jego małżonce, pewnie obojgu.
Bardzo was o nią proszę.
Na koniec jeszcze jedna prośba do ludzi z Krakowa. Jeśli ktoś z was może polecić jakiegoś terapeutę lub kogoś innego do kogo Michał mógł by się zwrócić o pomoc to bardzo proszę o dane kontaktowe na PW.
Z góry dziękuję
Pozdrawiam wszystkich
Szczęść Boże.
Rzadko tu ostatnio zaglądam a loguję się jeszcze rzadziej ale pomyślałem że wszelka pomoc nie zaszkodzi więc i tu poproszę.
Chciałem was poprosić o choć jedną "zdrowaśkę" w intencji mojego kolegi Michała.
Przyjechał do mnie w niedzielę w totalnej rozsypce. Chodzi o jego małżeństwo. To że się nie układa to mało powiedziane. Obraz który mi wczoraj nakreślił... tak mnie to zdołowało że cały dzień chodzę jak struty i zastanawiam się jak mam mu pomóc.
Wiedziałem że coś jest nie do końca dobrze bo ostatnimi czasy wycofał się całkiem z życia i skupił na firmie i rodzinie ale nie wiedziałem co jest tego powodem. Tak w skrócie.
Oboje z małżonką prowadzą małe przedsiębiorstwo usługowe. W gruncie rzeczy zarządza nim jego małżonka ale on jest właścicielem, prócz tego pracuje jeszcze w innej firmie. Okazuje się że dziewczyna tak się zafiksowała na pieniądze że nic poza tym jej nie interesuje. Wypomina Michałowi każdą złotówkę jaką musi wydać z jak to nazywa "jej zarobków" mimo że jej zarobki są kilkukrotnie większe niż dochody Michała z jego drugiej pracy. Z tej ich firemki Michał nie bierze żadnych poborów ponieważ uznał że nie jest mu to potrzebne a te pieniądze powinny iść na inwestycje i rozbudowę.
Michał dom utrzymuje ze swojej pensji bo ona do niczego się nie chce dołożyć, mało tego non stop otrzymuje ponaglenia do zapłaty od podwykonawców ich firmy, bo jego małżonka ze wszystkimi płatnościami zwleka do ostatniej chwili a na napomnienia Michała reaguje jakąś furią i ciągłymi awanturami.
Wczoraj był kompletnie załamany bo mówi że już nie wie jak z nią rozmawiać. Jak próbuje normalnej rozmowy to napotyka na wściekłość i agresję, jak nie odzywa się nic i chce wziąć to na przeczekanie to jest jeszcze gorzej. Dziewczynę po prostu coś opętało.
Do kompletu mają jeszcze roczną córeczkę nad którą opieka też spadła na Michała bo ona nie chce się nią w ogóle zajmować a jak już musi to znów wypomina Michałowi że on nic nie robi i wszystko na jej głowie. Nawet mu awanturę zrobiła o to że jeździ samochodem kupionym za jej pieniądze i właściwie to powinien jej płacić za to że nim jeździ.
Muszę powiedzieć że w głowie mi się nie mieści to co mi wczoraj opowiadał. Pewnie bym w to nie uwierzył albo sprawę zbagatelizował i stwierdził że przesadza gdyby to była rozmowa na telefon a nie w cztery oczy i nie widział jak mi sie podczas tej dwugodzinnej rozmowy trzy razy gość rozkleił jak dziecko i łykał na dodatek jakieś piguły na uspokojenie. Aż mu to z ręki wyjąłem żeby sprawdzić co to. Na razie jakieś meliski i inne ziółka no ale boje się że zaraz pójdzie po coś mocniejszego i nie wiem jak to się wszystko skończy.
W zasadzie to nie wiem komu ta modlitwa bardziej potrzebna czy Michałowi czy jego małżonce, pewnie obojgu.
Bardzo was o nią proszę.
Na koniec jeszcze jedna prośba do ludzi z Krakowa. Jeśli ktoś z was może polecić jakiegoś terapeutę lub kogoś innego do kogo Michał mógł by się zwrócić o pomoc to bardzo proszę o dane kontaktowe na PW.
Z góry dziękuję
Pozdrawiam wszystkich
Szczęść Boże.
od konika
To triudna sprawa, w tej sytuacji kazda pomoc z zewnatrz moze byc odebrana jako wtykanie nosa w nie swoje sprawy. Ludzie nieraz na jakims punkcie zafiksowuja ... ja lacze sie z modlitwa ... i zycze wiele cierpliwosci w Bogu.
konik
Re: Prośby o modlitwę
Witaj Szczepan,
to piękne, że wstawiasz się w czyimś imieniu. To nazywa się przyjaźń. Temat jaki przedstawiłeś, to nic nowego i nawet uruchomiłam dyskusję o tym samym: viewtopic.php?t=3501&postdays=0&postorder=asc&start=0
Masz rację, oboje potrzebują modlitwy. To co dzieje się obecnie nie jest zwykłym stanem, takie obrazy niestety mogą przybierać na sile. Ważne w tym wszystkim, aby wiedzieć, że ratunek jest! Twój kolega absolutnie nie powinien odczuć, że został opuszczony, że jest nierozumiany - nawet jeśli tak się zdarzy, to nie powinno tego dać się odczuć takiej osobie. Czego w tej chwili potrzeba, tak fizycznie, to bycia blisko tej osoby, dawać jemu do zrozumienia, że są blisko niego życzliwi, serdeczni ludzie. Niech dzwoni nawet o 2-ej w nocy, jeśli odczuje taką potrzebę...Nie narzucać się, lecz być, gdy zawoła...
Podaję adres publicznie, bo może ktoś jeszcze będzie potrzebował:
http://www.pogotowieduchowe.pl/
+++
to piękne, że wstawiasz się w czyimś imieniu. To nazywa się przyjaźń. Temat jaki przedstawiłeś, to nic nowego i nawet uruchomiłam dyskusję o tym samym: viewtopic.php?t=3501&postdays=0&postorder=asc&start=0
Masz rację, oboje potrzebują modlitwy. To co dzieje się obecnie nie jest zwykłym stanem, takie obrazy niestety mogą przybierać na sile. Ważne w tym wszystkim, aby wiedzieć, że ratunek jest! Twój kolega absolutnie nie powinien odczuć, że został opuszczony, że jest nierozumiany - nawet jeśli tak się zdarzy, to nie powinno tego dać się odczuć takiej osobie. Czego w tej chwili potrzeba, tak fizycznie, to bycia blisko tej osoby, dawać jemu do zrozumienia, że są blisko niego życzliwi, serdeczni ludzie. Niech dzwoni nawet o 2-ej w nocy, jeśli odczuje taką potrzebę...Nie narzucać się, lecz być, gdy zawoła...
Podaję adres publicznie, bo może ktoś jeszcze będzie potrzebował:
http://www.pogotowieduchowe.pl/
+++
... Bądż wola Twoja ... od narodzin ... i niech będzie tak już na zawsze ...
Re: Prośby o modlitwę
To smutne, że cały ten konflikt o pieniądze tak na prawdę się rozbija. Paskudne czasy. Szkoda Córeczki... Ja za nią się pomodlę, bo chyba ona cierpi tu najbardziej. "Opieka spadła"?... Przykre to... Radzę to wszystko przemyśleć, ale nie w ujęciu finansowym...
- MAVERICK27
- Przyjaciel forum
- Posty: 291
- Rejestracja: 22-06-09, 21:24
- Lokalizacja: PL/IE
Re: Prośby o modlitwę
Ponawiam prośbę o modlitwę za moje Małżeństwo... Pogubiliśmy się oboje, oddaliliśmy się ale chcę wszystko naprawić. Dla Żony i Córeczki... Proszę pomóżcie... nie potrafię znieść myśli że nie będę blisko Żony i Córki... Ona ma dopiero 5 lat... Jak mam jej wytłumaczyć że chcę z nimi być a Mama nie chce dać mi szansy...
Może jednak kiedyś wyruszę w trasę...

-
- Przyjaciel forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 16-09-13, 05:13
- Lokalizacja: Dębno
- Kontakt:
Re: Prośby o modlitwę
Witajcie.
Dziękuję wszystkim za modlitwę i wsparcie.
Wygląda na to że skutkuje
Z rozmów z Michałem wynika że zaczęli się dogadywać, mam nadzieję że tak już zostanie.
Tego typu sprawy zawsze są ciężkie bo niema nic gorszego niż wtykać nos w cudze małżeństwo ale zostawić tego też nie można. Postarałem się uruchomić też paru przyjaciół żeby dali im jakieś wsparcie i pomoc, mam nadzieję że to poskutkuje.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam wszystkich.
Szczęść Boże
Dziękuję wszystkim za modlitwę i wsparcie.
Wygląda na to że skutkuje

Tego typu sprawy zawsze są ciężkie bo niema nic gorszego niż wtykać nos w cudze małżeństwo ale zostawić tego też nie można. Postarałem się uruchomić też paru przyjaciół żeby dali im jakieś wsparcie i pomoc, mam nadzieję że to poskutkuje.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam wszystkich.
Szczęść Boże
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 92
- Rejestracja: 14-01-13, 13:54
- Lokalizacja: Chelm
Re: Prośby o modlitwę
Prosze was o modlitwe w intencji rozwiazania pewnej sprawy ktora spedza sen z powiek i uniemozliwia normale funkcjonowanie.
Serviam