TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Nie boisz się Hiobie, że rabusie mogą oglądać twoje filmy i zdjęcia z wnętrza a następnie napaść Cię?
Świetne zdjęcia ;)
Świetne zdjęcia ;)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
FLYP, a czemu akurat mnie miałaby spotkać ta przyjemność? Rabusie, jak już napadają, to najczęściej na konkretny ładunek. A ja zwykle wożę rzeczy bez wielkiej wartości. Role papieru, cebulę, izolację itp. Zatem sam fakt, że ktoś wie dokładnie gdzie ja jestem nie jest dla niego żadną użyteczną informacją. Chyba, że to mój osobisty wróg i chodzi mu nie o ładunek, ale o moją osobę.
A jak ktoś chce napaść na trucka nie wiedząc co on wiezie, to nie musi mnie szukać w Internecie. Może popatrzeć przez okno i zobaczy dziesiątki innych aut.
Pozdrawiam.
A jak ktoś chce napaść na trucka nie wiedząc co on wiezie, to nie musi mnie szukać w Internecie. Może popatrzeć przez okno i zobaczy dziesiątki innych aut.
Pozdrawiam.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Chyba że ktoś jest zagorzałym fanem cebulihiob pisze:A ja zwykle wożę rzeczy bez wielkiej wartości. Role papieru, cebulę, izolację itp.
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Niech lepiej przestawi sie na fanatyka pasty do zebow, lepszy zapachWiktor pisze:Chyba że ktoś jest zagorzałym fanem cebulihiob pisze:A ja zwykle wożę rzeczy bez wielkiej wartości. Role papieru, cebulę, izolację itp.
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
To tak jak ja w Manie z kilometrami tylko u mnie ciągnik ma 10 lat. To teraz widać kto pracuje, a kto sie obijaAuto ma już niemal cztery lata, 850 tys km przebiegu.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
No właśnie. :mrgreen: Tam macie stanowczo za dużo długich weekendów. A u nas nawet jak długi weekend jest, to i tak cały czas pracujemy. :-PEndriu pisze:To tak jak ja w Manie z kilometrami tylko u mnie ciągnik ma 10 lat. To teraz widać kto pracuje, a kto sie obijaAuto ma już niemal cztery lata, 850 tys km przebiegu.
Na razie jednak ja stoję jeszcze, bo ciągle pogoda znośna. W Amarillo ma dziś być 40C, a tam, gdzie dojadę niewiele lepiej, więc póki jest znośnie, 28C i wiaterek, uzupełniam braki na forum. Pojadę, jak się zrobi większy upał.
Kolejne fotki z bazy wojskowej i z dalszej drogi do Nowego Meksyku. Kilka samolotów, jako obiekty muzealne i transportowce w czynnej służbie, poza tym zające (nie jestem pewien, czy to cywile, czy wojskowe. Pasły się w każdym razie na militarnej trawie ) i widoczki z drogi. Tamte tereny (jak zresztą cała Ameryka) to muzeum motoryzacji na wolnym powietrzu. Amerykanie bardzo lubią stawiać na widoku publicznym stare samochody, ciężarówki i ciągniki rolnicze.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Kolejne fotki. Traktory na polach, trucki na drodze, pociągi na torach, trochę staroci, jeżdżących i nie i na koniec dwa billboardy. Na pierwszym informacja, że "Nieważne, jak wielki jest twój grzech, łaska Boża jest większa. wybaczy ci, gdy Go o to poprosisz". Na drugim baptyści się reklamują, że od stu lat dzielą się z nami Jezusem. Hmm... My, katolicy, się Nim dzielimy od dwóch tysięcy lat. :mrgreen:
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Checker Marathon, kiedyś synonim nowojorskiej taksówki, jeździło ich po NYC tysiące. Teraz niemal nie istniejący już samochód, bo większość taksówek jest tak wyeksploatowanych, że kończą na złomowiskach. Ten Freightliner to model z roku 1980. Kierowca mi powiedział, że kupił go w 1981 roku, ma oryginalny silnik, po jednym remoncie, ale nie wiedział, jaki jest prawdziwy przebieg tego auta. Dużo ciekawszy jest ten "wąskonosy" Kenworth. To jest to samo zdjęcie, zamieszczone trzykrotnie. Poza tym zepsuty VW Karman Ghia na poboczu, Dodge Charger i widoki przepięknych chmurek.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Kolejny dzień, kolejna baza wojskowa. To Albuquerque w Nowym Meksyku. A po rozładunku - truck stop. Ta panienka pytała, czy nie potrzebuję towarzystwa. Akurat modliłem się na różańcu, więc jej zaproponowałem wspólną modlitwę, ale nie chciała. Chyba szukała innego rodzaju wspólnego spędzania czasu. Wieczorem ruszyłem w stronę Arizony po kolejny ładunek.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Widać Hiobie ta panienka chciała inaczej spędzić "miło czas" niż modlić się na różańcu :mrgreen: . Bardzo ciekawy ten wąskonosy Kenworth , az miło popatrzyć na takiego klasyka w takim dobrym stanie Ładnie zachowany pomimo upływu tych "kilku lat" . A do pozostałych zdjęcia jak zwykle piękne szczególnie te chmury ci super wyszły. Pozdrowienia z Krakowa Hiobie
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Hiob się spodobał dziewczynie ,hehe :mrgreen: :mrgreen:
Zapewne domyślam się jak ta młoda dziewczyna rozumie "potrzebować towarzystwa" i strasznie mnie to martwi ,że tak młode dziewczyny spędzają większość czasu na Parkingach zarabiając na życie
Zapewne domyślam się jak ta młoda dziewczyna rozumie "potrzebować towarzystwa" i strasznie mnie to martwi ,że tak młode dziewczyny spędzają większość czasu na Parkingach zarabiając na życie
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj."
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Super są te komando-zające, kto wie może nowa tajna broń us army :mrgreen: Piękne są te odremontowane oldtimery, a co do tego wąskonosego kenwortha to aż w tak dobrym stanie to on nie jest, trochę rdzy się znajdzie ale ważne, że jedzie
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
http://www.picturepush.com/public/1952741
Zauwazylem juz wczesniej ze amerykanscy kierowcy dosc nonszalancko podchodza do tematu wlaczania swiatel podczas niepogody. Bardzo odpowiedzialne zachowanie
Zauwazylem juz wczesniej ze amerykanscy kierowcy dosc nonszalancko podchodza do tematu wlaczania swiatel podczas niepogody. Bardzo odpowiedzialne zachowanie
- arek wójciak
- Przyjaciel forum
- Posty: 26
- Rejestracja: 28-01-09, 20:20
- Lokalizacja: piotrków tryb.
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
nie da rady pogonić przy takim czasie jazdy/pracy http://www.truckmania.pl/content/view/36/11/ , http://tachospeed.pl/pliki/Rozporzadzen ... erowcy.pdf oraz ograniczniku prędkości ustawionym na 90km/h :-Phiob pisze:Endriu napisał/a:
Cytat:
Auto ma już niemal cztery lata, 850 tys km przebiegu.
To tak jak ja w Manie z kilometrami tylko u mnie ciągnik ma 10 lat. To teraz widać kto pracuje, a kto sie obija
No właśnie. Tam macie stanowczo za dużo długich weekendów. A u nas nawet jak długi weekend jest, to i tak cały czas pracujemy.
W Polsce takie kobiety nazywane są "tirówkami" od "TIR", chociaż przeważnie tam gdzie "pracują" nie da się wjechać ciężarówką, więc nie wiem czemu nie nazywa się ich "osobówkami" :-?hiob pisze:A po rozładunku - truck stop. Ta panienka pytała, czy nie potrzebuję towarzystwa. Akurat modliłem się na różańcu, więc jej zaproponowałem wspólną modlitwę, ale nie chciała. Chyba szukała innego rodzaju wspólnego spędzania czasu
Ostatnio zmieniony 10-07-09, 09:02 przez arek wójciak, łącznie zmieniany 3 razy.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.
Ja myślę, że dla niej dużo atrakcyjniejsza była zawartość mojego portfela niż moja osoba. Kilkanaście lat temu opowiadał mi jeden polski kierowca, jak w Atlancie zaprosił taką panią do kabiny, ale zamiast oczekiwanych atrakcji ona wyciągnęła rewolwer i wyczyściła go ze wszystkich pieniędzy i innych wartościowych rzeczy. Złapali ją kilka godzin później, ale on się odczuł korzystania z tego typu usług. Mówił, że nie zapomni do końca życia jak wygląda otwór rewolweru skierowany w stronę jego twarzy.Piotrek_ pisze:Hiob się spodobał dziewczynie ,hehe :mrgreen: :mrgreen:
Zapewne domyślam się jak ta młoda dziewczyna rozumie "potrzebować towarzystwa" i strasznie mnie to martwi ,że tak młode dziewczyny spędzają większość czasu na Parkingach zarabiając na życie
W USA problem prostytucji przydrożnej jest znacznie mniejszy, niż w Europie. Tu prostytucja jest nielegalna i karane są zarówno kobiety, jak i ich klienci. I prawdopodobnie znacznie większe jest prawdopodobieństwo natknięcia się na policjantkę, niż na "prawdziwą kobietę pracującą". Zrobiłem zdjęcia tamtej dziewczyny, bo była to pierwsza prostytutka jaką widziałem od ładnych kilku lat.
Inna sprawa to fakt, że one są tu zazwyczaj także ofiarami. Często uzależnione od narkotyków, żyjące w strachu przed swoim "opiekunem", który i tak odbiera im większość pieniędzy, mają życie przypominające piekło. Ja zawsze się modlę, widząc prostytutkę i moja oferta wspólnej modlitwy nie była żartem. Byłem gotów z nią się wspólnie pomodlić i porozmawiać. Cóż, nie chciała, pomodliłem się za nią bez niej. Nie zapominajmy nigdy, że te dziewczyny to są czyjeś siostry, córki, a często także samotne matki wychowujące małe dzieci.One potrzebują naszych modlitw, nie naszych pieniędzy za ich usługę. To bowiem tylko dalej je wciąga w ich trudną sytuację.
To prawda. Zwłaszcza kierowcy samochodów, które mają automat włączający światła po zmroku często jeżdżą w deszczu bez świateł. Ja myślę, że oni po prostu nawet nie wiedzą jak się w aucie włącza światła. Jak jest ciemno, same się włączją, a jak deszczowo, to on nawet nie ma pojęcia, czy ma, czy nie ma świateł.2k2 pisze:http://www.picturepush.com/public/1952741
Zauwazylem juz wczesniej ze amerykanscy kierowcy dosc nonszalancko podchodza do tematu wlaczania swiatel podczas niepogody. Bardzo odpowiedzialne zachowanie
Fakt, że my możemy znacznie więcej pracować. Ale to wcale nie jest zaleta, bo to się nie przekłada na większe zarobki. Stawka za milę jest niska i jesteśmy wręcz zmuszani do pracy po osiemdziesiąt - sto godzin tygodniowo, żeby tylko wyjść na swoje.arek wójciak pisze:
nie da rady pogonić przy takim czasie jazdy/pracy http://www.truckmania.pl/content/view/36/11/ , http://tachospeed.pl/pliki/Rozporzadzen ... erowcy.pdf oraz ograniczniku prędkości ustawionym na 90km/h :-P
W Nowym Meksyku i Arizonie większość rzek jest całkiem suchych, poza okresami burzy i gwałtownych opadów. Ja załadowałem swoją cebulę i jedziemy do NY. Po drodze udało się upolować bardzo rzadki pojazd firmy FWD
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)