Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
gardzą? Wystarczy być bezdomnym, zgwałconym, chorym, ułomnym, żeby spotkać się z jadem maskowanej nienawiści? Dlaczego ludzie zachowują się jak zwierzęta?
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
Bezdomny moze byc dla wielu ludzi obrazem czlowieka nieuczciwego i leniwego. Dlatego nie chca mu pomoc, a czasem nawet zapominaja o szacunku. Taki bezdomny niekoniecznie jest bezbronny. Ludzie tego nie wiedzą. Boją się.
Co do innych przypadkow, jesli ktos gardzi chorym czy zgwalconym tez nadaje sie do leczenia.
Co do innych przypadkow, jesli ktos gardzi chorym czy zgwalconym tez nadaje sie do leczenia.
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
A dlaczego ludzie widzą obrazy, a nie drugiego człowieka?, pozdrawiam,
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
Dlatego, ze jest tak szybciej i latwiej. Ale nie wszyscy ludzie widza tylko obrazy i nie zawsze tak jest. Popatrzmy tez z drugiej strony. Ludzie (nie wszyscy) boją się o siebie, wolą nie ryzykować. Swiat jest niebezpieczny i trudno ufac nieznajomym.
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
strach... niepewność... podejrzliwość... manipulacje... w książkach z zakresu biologii i psychologii ewolucyjnej takie uczucia i zachowania mają na celu rozmnożenie się i zapewnienie rozmnożenia się swojemu potomstwu, co jest celem nadrzędnym... tylko, że jeżeli ktoś ma taki cel nadrzędny, prędzej czy później się stacza wewnętrznie...
dlatego zawsze wolałam ludzi, którzy starają się widzieć wszystko przez pryzmat miłości, którą czerpią z Najwyższego, a reszta (np. utrzymanie) zawsze jest w jakiś sposób dodana.
zawsze myślałam, że człowiek jako taki może wybierać, czy w życiu chce robić dobre rzeczy? moim zdaniem dobro zaczyna się od wejrzenia w duszę innego człowieka...
internet jest w gruncie rzeczy dobrym miejscem, zamiast rozmówcy widzi się ekran komputera, rozmawia się z odpowiedziami na tym ekranie, a z przebiegu rozmowy można wywnioskować, że przecież gdzieś tam jest istota czująca, przecież o różnej wrażliwości niż nasza, która daje nam swój czas i zainteresowanie... po pewnym czasie dostrzegamy, że rozmawiamy z osobami (osoby trzeba szanować!!!), a nie obrazkami z ekranu telewizora... właśnie tu leży problem Polaków, widzą obrazki, których nie przyjmują do wiadomości za rzeczywiste: obrazki wojen, przemocy, skrzywdzonych ludzi, ale nie widzą ludzi takich samych jak my... dlatego innych można krzywdzić, bo to nie ludzie, tylko obrazki...
Takie luźne myśli.
dlatego zawsze wolałam ludzi, którzy starają się widzieć wszystko przez pryzmat miłości, którą czerpią z Najwyższego, a reszta (np. utrzymanie) zawsze jest w jakiś sposób dodana.
zawsze myślałam, że człowiek jako taki może wybierać, czy w życiu chce robić dobre rzeczy? moim zdaniem dobro zaczyna się od wejrzenia w duszę innego człowieka...
internet jest w gruncie rzeczy dobrym miejscem, zamiast rozmówcy widzi się ekran komputera, rozmawia się z odpowiedziami na tym ekranie, a z przebiegu rozmowy można wywnioskować, że przecież gdzieś tam jest istota czująca, przecież o różnej wrażliwości niż nasza, która daje nam swój czas i zainteresowanie... po pewnym czasie dostrzegamy, że rozmawiamy z osobami (osoby trzeba szanować!!!), a nie obrazkami z ekranu telewizora... właśnie tu leży problem Polaków, widzą obrazki, których nie przyjmują do wiadomości za rzeczywiste: obrazki wojen, przemocy, skrzywdzonych ludzi, ale nie widzą ludzi takich samych jak my... dlatego innych można krzywdzić, bo to nie ludzie, tylko obrazki...
Takie luźne myśli.
- myschonok
- Przyjaciel forum
- Posty: 957
- Rejestracja: 15-02-10, 00:29
- Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
Nie tylko Polakow.
Ludzi.
To ogromny temat do rozmowy.
Mam teraz niestety dom do ogarniecia- tesciowa w szpitalu- zabiera mi to czas plus niewidomy maz (jak tesciowa w domu byla organizowala mu zycie, on jest bardzo niesamodzielny,niestety od 10 lat nie udalo mi sie tego zmienic, bo kazda proba usamodzielnienia byla kwitowana przez jego mame slowami: zostaw, ja to zrobie...eh...)
Ale nie zapomne o Tobie odezwe sie napewno
Ludzi.
To ogromny temat do rozmowy.
Mam teraz niestety dom do ogarniecia- tesciowa w szpitalu- zabiera mi to czas plus niewidomy maz (jak tesciowa w domu byla organizowala mu zycie, on jest bardzo niesamodzielny,niestety od 10 lat nie udalo mi sie tego zmienic, bo kazda proba usamodzielnienia byla kwitowana przez jego mame slowami: zostaw, ja to zrobie...eh...)
Ale nie zapomne o Tobie odezwe sie napewno
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
Nie wiem co dokladnie mialas na mysli, ale mysle ze obojetnosc na krzywde, ktora jest daleko nie wynika z przyzwolenia na nią, ale niemocy pojedynczych ludzi.Nafteta pisze:dlatego innych można krzywdzić, bo to nie ludzie, tylko obrazki...
Takie luźne myśli.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 149
- Rejestracja: 23-02-10, 21:13
- Lokalizacja: Polska
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
obraz czy człowiek, a wojna, przemoc,wypadek czy tragedia to też dwie różne sprawy.
Niemoc człowieka, bezradność czy też uczucie słabości nie motywują ludzi do działania, zabrać głos w sprawie bezbronnych, skrzywdzonych zawsze można , gorzej podjąć działanie(z różnych przyczyn:odległość,możliwości, zdolności...). Grzechem jest zaniechanie dobra, a nie ma wśród nas "kto rzuci pierwszy kamieniem...", nawet tego, który widzi obrazy..
Niemoc człowieka, bezradność czy też uczucie słabości nie motywują ludzi do działania, zabrać głos w sprawie bezbronnych, skrzywdzonych zawsze można , gorzej podjąć działanie(z różnych przyczyn:odległość,możliwości, zdolności...). Grzechem jest zaniechanie dobra, a nie ma wśród nas "kto rzuci pierwszy kamieniem...", nawet tego, który widzi obrazy..
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
myschonok, pozdrawiam, mam nadzieję, że znajdziesz chwilę, żeby poczytać,
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
N* niemoc pojedynczych ludzi? mnie się raczej wydaje, że to brak wrażliwości pojedynczych ludzi, np. gdy ktoś jest skazany na karę śmierci a ktoś inny organizuje akcję pisania listów do sędziów tego człowieka z prośbą o jego ułaskawienie, to wtedy tak się dzieje, że skazana osoba jest wypuszczana z więzienia, bo sędziowie muszą uznać, że osoba za którą tylu ludzi się wstawia ma jednak jakąś wartość, a poza tym, jak sędzia nie jest już anonimowy, bo aż tylu ludzi na niego patrzy, to chce okazać, że przecież tak naprawdę jest sprawiedliwy i postąpi właściwie.
A gdyby taki sędzia od początku widział w drugim człowieku istotę, której należy pomóc, a nie ją karać? A gdyby społeczeństwo od początku widziało w drugim człowieka, a nie osobę pochodzącą z patologicznej rodziny? Myślę, że sędzia nie byłby potrzebny, w takiej sytuacji, bo człowiek od dawna by wiedział, że nie należy krzywdzić, bo się za to dostanie po łapach, znałby granice wolności innych.
A gdyby taki sędzia od początku widział w drugim człowieku istotę, której należy pomóc, a nie ją karać? A gdyby społeczeństwo od początku widziało w drugim człowieka, a nie osobę pochodzącą z patologicznej rodziny? Myślę, że sędzia nie byłby potrzebny, w takiej sytuacji, bo człowiek od dawna by wiedział, że nie należy krzywdzić, bo się za to dostanie po łapach, znałby granice wolności innych.
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
marynia 555 łatwo jest się usprawiedliwiać, narzekać, ja np. niewiele mogę zrobić, prócz tego, że łażę z forum na forum i pokazuję ludziom, że ich "homeostazy" czyli "drobne szczęścia" są kruche. Każdy z nas, moim zdaniem, powinien znaleźć jakiś sposób, żeby zrobić cokolwiek bezinteesownego dla innych. Mnie się jescze nie udało, chociaż nie wiem: zwykle piszę to, co w danym momencie myślę, pozdrawiam.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 149
- Rejestracja: 23-02-10, 21:13
- Lokalizacja: Polska
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
Nafteta , tu są pytania do hioba , zatem krótka moja refleksja o tym co piszesz:
1. nie usprawiedliwiam się , to tylko moje odczucia co mogę zrobić w niektórych sytuacjach,
2. cyt"pokazujesz ludziom...." , a ja nie mam takiej odwagi , bo jestem "za mała", a tak naprawdę mnie "drobne szczęścia " cieszą, bowiem składają się na duże szczęście.
3.Czynie sporo bezinteresownie, ale "niech nie wie lewica,co czyni prawica"
Z Panem Bogiem!
1. nie usprawiedliwiam się , to tylko moje odczucia co mogę zrobić w niektórych sytuacjach,
2. cyt"pokazujesz ludziom...." , a ja nie mam takiej odwagi , bo jestem "za mała", a tak naprawdę mnie "drobne szczęścia " cieszą, bowiem składają się na duże szczęście.
3.Czynie sporo bezinteresownie, ale "niech nie wie lewica,co czyni prawica"
Z Panem Bogiem!
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
marynia555, mam nadzieję, że odpowiadasz jako człowiek, żeby nie było wątpliwości, moje pytanie jest ogólne, a w niektórych sytuacjach naprawdę nie wiadomo, co konkretnie i namacalnie zrobić, żeby odniosło to skutek, ale jedno jest pewne: jako człowiekowi nie wolno się na nie godzić, ad2. ludzie, jeżeli uda im się osiągnąć jakiekolwiek dobro materialne okopują się w tym dobru i wszystko inne a zwłaszcza drugi człowiek przestaje się dla nich liczyć, więc dobro zamienia ich życie w zło, to miałam na myśli,wyraziłam się nieprecyzyjnie, moja wartość, tak jak każdego człowieka, jest w Bogu, to, że weszłaś na to forum i dyskutujesz okazując szacunek z kimś (czyli mną), do kogo ludzie boją się z powodu różnych uprzedzeń nawet odezwać (tak, tak, często tego doświadczam) już świadczy o tym, jaka jest Twoja wartość (tu pominę, bo w regulaminie forum pisze, że nie wolno oceniać innych forumowiczów, tylko ich poglądy), a lekko polemizując - prawdziwe szczęście, takie, które nam nie zaszkodzi, pochodzi tylko od Boga i jest nam dane wtedy, gdy modlimy się za innych wtedy, gdy nie możemy wyrządzić im jakiegoś innego dobra.
ad.3. no to rzeczywiście jesteś szczęśliwa "małymi i większymi szczęściami", ponieważ nie mam za wiele pieniędzy (a kto ich ma za dużo?), mi pozostaje krzyczeć na prawo i lewo o dobrych uczynkach zrobionych z mojego ubóstwa (co mnie upokarza), licząc, że może ktoś zacznie mnie naśladować, lub tylko przyjmie do wiadomości, że przecież można pomóc...
Mam nadzieję, że Bóg zawsze będzie przy nas.
ad.3. no to rzeczywiście jesteś szczęśliwa "małymi i większymi szczęściami", ponieważ nie mam za wiele pieniędzy (a kto ich ma za dużo?), mi pozostaje krzyczeć na prawo i lewo o dobrych uczynkach zrobionych z mojego ubóstwa (co mnie upokarza), licząc, że może ktoś zacznie mnie naśladować, lub tylko przyjmie do wiadomości, że przecież można pomóc...
Mam nadzieję, że Bóg zawsze będzie przy nas.
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
a w sumie to bardzo ciekawe że tylko - no może nie tylko - tak się dzieje że na czlowieka bezrobotnego patrzy się jak na "leniucha"
W iralndii , czegoś takiego nie ma
To pozostałość jakaś po komunie chyba jeszcze , gdzie czlowiek bezrobotny był "spekulantem ' i wrogiem systemu
Czas chyba zmieniać swoje przekonania
Pozdrawiam
W iralndii , czegoś takiego nie ma
To pozostałość jakaś po komunie chyba jeszcze , gdzie czlowiek bezrobotny był "spekulantem ' i wrogiem systemu
Czas chyba zmieniać swoje przekonania
Pozdrawiam
"...save me, im lost
show me what i'm looking for
oh Lord..."
http://www.youtube.com/watch?v=m3KBdUsp ... re=related
show me what i'm looking for
oh Lord..."
http://www.youtube.com/watch?v=m3KBdUsp ... re=related
Re: Dlaczego jest tak, że jak ktoś jest bezbronny, to ludzie nim
Polsce, Polsce, czego tak negujecie ten kraj? I w Polsce nie było komunizmu, tylko socjalizm.