Bolek. Człowiek ze stopu.

Teksty jakie zamieściłem w tym roku na swoich blogach: www.polonus.alleluja.pl, www.polon.us, www.hiob.us i www.jaskiernia.com
Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: hiob » 16-09-10, 20:58

W Polsce szum. Krzyż usunięty, biskupi zabrali głos, wierni krytykują biskupów, prezydenta i kogo tylko się da, a do tego afera z filmem, który raz się gdzieś pojawia, to znowu znika i nie wiadomo, czy to prowokacja, czy zasłona dymna, czy sterowane działanie rządu. Zwolennicy spiskowych teorii dziejów zacierają ręce, a ja, za siedmioma morzami i siedmioma górami, siedząc w swym domku w dalekiej słoneczniej i upalnej Karolinie oglądam filmy o TW "Bolek".

Dla mnie Wałęsa był zawsze bohaterem. Był też człowiekiem odpowiedzialnym za upadek komuny. Oczywiście nie on jeden. Wydarzenie to miało wielu ojców. Miało też Matkę: Matkę Bożą, Królową Polski. Z pewnością była to łaska, łaska, którą nam Maryja wymodliła. Ale zostawmy sprawy boskie na boku, wróćmy do Wałęsy.

Ja wyjechałem z Polski przed stanem wojennym. Wałęsa był dla mnie symbolem tego, co się wydarzyło w latach 80-89. Był bohaterem tamtych czasów i to bohaterem jednoznacznie pozytywnym. Dlatego bardzo trudno było mi zawsze pogodzić się z informacją, że był on tajnym współpracownikiem SB. Jednak z faktami trudno dyskutować. Fakty się przyjmuje do wiadomości.

Dlatego też na kolejne kilka lat odsunąłem Wałęsę w kąt swojej świadomości. Z bólem serca czytałem niewybredne epitety i docinki na temat jego osoby, z bólem słuchałem jednostronnie negatywnych opinii takich osób, jak śp. pani Walentynowicz, która także była i na zawsze pozostanie moim bohaterem. Jednak ponieważ staram się sprawy polityki i bieżących wydarzeń zawsze odsuwać od siebie, koncentrując się na Królestwie Bożym, nie sprawiło mi wielkiej trudności wyrzucenie pana Wałęsy ze swej pamięci. Tym bardziej, że Wałęsa jaki jest – każdy widzi i trochę mu jego własne życie poprzewracało w głowie. Przerosło trochę jego zdolności intelektualne.

Bardzo się cieszę, że zobaczyłem ten film, który rzekomo "wyciekł" z TVN-u. Cieszę się, bo przywrócił on we mnie wiarę w Wałęsę. Jest on ponownie tą osobą, za którą go zawsze uważałem. Nie malowanym bohaterem, nie zdrajcą, nie wybitnym mężem stanu, ale prostym elektrykiem, trochę cwaniaczkiem, trochę "chłopkiem-roztropkiem", trochę Dyzmą i trochę … czy ja wiem? Wyrocznią losu? Kim by nie był, powróciła moja dawna opinia o tym, że to on jest odpowiedzialny za upadek komuny i powstanie demokracji w Polsce.

Wiem, narażę się tym wpisem wielu osobom, ale mało mnie to obchodzi. Nie piszę tego, by ich usatysfakcjonować, ale by powiedzieć jak ja to czuję, jak to widzę. I nie jest to wcale laurka pochwalna dla Wałęsy. Jednak chciałbym dać tu pewne świadectwo. Świadectwo prawdzie. I to, co napiszę, opieram na faktach podanych w filmie TVN-u. Nie mam "prywatnych źródeł informacji". Ufam, że film ten podaje prawdę.

Wałęsa był rzeczywiście informatorem bezpieki w latach 70-76. Sama bezpieka go wywaliła, z powodu bezużyteczności agenta i jego samowoli. Nie mieli z niego pożytku. Prawdą jest, że wziął parę razy pieniądze i prawdą jest, że w stoczni poczuł się pewnie i zaczynał rządzić brygadzistą. Z tego okresu wyłania się człowiek raczej mały, nawet nie bardzo zastraszony, co igrający z ogniem. Taki chojrak, cwaniaczek, co się nikogo nie boi.

Potem przychodzą lata 78-82 i dalsze. Wałęsa wypływa w Wolnych Związkach Zawodowych na rzeczywistego przywódcę. Bezpiece wprost oświadcza, że nie będzie z nimi współpracował i nie mają nad nim żadnej kontroli, poza szantażem i próbami skłócenia go z innymi związkowcami. Obrzydliwe, ale jakże symptomatyczne fałszywki z tego okresu. Fałszywki w które tak łatwo uwierzyć, bo poparte autentycznymi dowodami współpracy z lat 70-76.

I potem Okrągły Stół. Wałęsa prezydentem. Ustawa lustracyjna i strach człowieka, że wszystko się wyda. Zamach stanu na rząd Olszewskiego, zacieranie śladów, kradzież dokumentów będących dowodami na współpracę z SB w latach 70. Głupie działanie przerażonego człowieka, którego losy wyniosły na najważniejszy urząd w państwie.

Tak spostrzegam Lecha Wałęsę. Nadal pozostanie on dla mnie bohaterem. I choć jego zachowanie uważam za głupie, rozumiem je doskonale. Mówię tu o zachowaniu gdy był prezydentem, nie to w latach 70-76. Tamte lata – cóż. Nie mnie to oceniać. Wiem jedynie to, że tylko ludzie którzy nic nie robili, mieli pewność, że będą mieli zawsze czyste ręce i puste teczki. Oczywiście było wielu niezłomnych. Było wielu męczenników za walkę o wolność i demokrację. Ale większość była "nikim", a ich działalność opozycyjna sprowadzała się do słuchania Radia Wolna Europa.

Okres tamten był pewną szkołą dla Wałęsy. Poznał i moc i zasady działania SB i to mu umożliwiło, w pewnym sensie to, co zrobił w latach 78-89. A zrobił naprawdę wiele. Wydarzenia tamtych lat mogłyby się nigdy nie stać faktem bez tak charyzmatycznego przywódcy. Bo tu nie chodzi o to, czy on był mądry, czy głupi, czy przeskoczył płot, czy nie. Chodzi o to, że był wtedy konieczny człowiek, który porwie tłumy. Człowiek z charyzmą, człowiek – symbol.

Lata minęły, zęby wypadły, tłuszcz obrósł ciało, a strach zawsze jest złym doradcą. Wałęsa-prezydent, Wałęsa – noblista to już nie ten sam Wałęsa – bezrobotny elektryk, który pokazuje SB gest Kozakiewicza i zaczyna coś, co przerosło wtedy wszystkich. Trochę szkoda, jasne. Przecież gdyby wtedy on sam przedstawił te fakty, wszystko wyglądałoby inaczej. Ale to nie zmienia faktu, że oceniając jego decyzję jako głupią, rozumiem ją doskonale.

I to tyle co mam do powiedzenia o Wałęsie. I nie chcę wcale słyszeć o tym, że w Polsce nie ma wcale demokracji, że nic nie rozumiem, że Wałęsa z Kiszczakiem zdradzili Polskę, pod okrągłym stołem rozdając karty i dzieląc ten kawał sukna, jakim jest Polska. Dziś każdy może wybrać sobie taki rząd, taki parlament, takiego prezydenta, jakiego tylko chce. Ani Żydzi, ani masoni, ani Tajny Rząd Światowy im w tym nie przeszkodzi. Co najwyżej przeszkodzi im to, że zamiast iść na wybory będą pisali kolejne żałosne wypowiedzi na temat Spiskowej Teorii Dziejów i niemożności zrobienia dla Polski czegokolwiek.

A ja, na koniec, jeszcze raz chciałbym podziękować panu Lechowi Wałęsie za to wszystko, co dla Polski zrobił. Stopy metali zwykle są mocniejsze od poszczególnych składników, z których się składają. Dlatego tworzymy stopy. I choć szkoda, że Wałęsa nie okazał się Człowiekiem z Kryształu, to może musiało tak być. Kryształ łatwo rozbić, a stopy – wiadomo. Przetrwają. I choć nieraz niektóre z ich składników same w sobie najszlachetniejsze nie są, razem tworzą związki nie do ruszenia. Może to było konieczne do tego, by dziś nie było już tego, co 25 lat temu wydawało się, że będzie trwać wiecznie.

https://vod.tvp.pl/video/tw-bolek,tw-bolek,24077333

<iframe src="https://ebd.cda.pl/620x368/573308c4" width="620" height="368" style="border:none;" frameBorder="0" scrolling="no" allowfullscreen name="v2"></iframe>

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/nbiPCyRm6l0" frameborder="0" allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen></iframe>
Ostatnio zmieniony 06-03-18, 18:39 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

robert_78
Przyjaciel forum
Posty: 66
Rejestracja: 17-08-08, 22:00
Lokalizacja: Konin

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: robert_78 » 17-09-10, 16:04

Dzięki Hiobie za ten tekst. Dla mnie Wałęsa zawsze był bohaterem, który przyczynił się do rozwalenia dyktatury komunizmu w Polsce i w wielu krajach w Europie. Pogłoski o jego agenturalnej przeszłości towarzyszyły nam od dawna. Nie umniejsza jednak to jego zasług, choć porażek i wpadek niewątpliwie też zaliczył wiele. Nie oglądałem filmu o jakim Hiobie mówisz ale poszukam i może uda mi się go obejrzeć gdzieś w sieci. Chociaż tak sobie myślę, że nie wpłynie on w żaden sposób na moje postrzeganie byłego prezydenta.
Pozdrawiam
" Potem wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego." MK 3,13

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: hiob » 17-09-10, 17:22

robert_78, film jest dostępny między innymi tutaj:

http://lubczasopismo.salon24.pl/freedom ... na-salonie
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
alfik
Przyjaciel forum
Posty: 41
Rejestracja: 01-09-10, 15:53
Lokalizacja: Vratislavia

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: alfik » 17-09-10, 17:31

jako, iż film jest "na cenzurowanym" i znika często z serwerów podam jeszcze jedno źródło:

"Bolek SB" - Part 1
"Bolek SB" - Part 2
"Bolek SB" - Part 3
"Bolek SB" - Part 4
"Bolek SB" - Part 5

robert_78
Przyjaciel forum
Posty: 66
Rejestracja: 17-08-08, 22:00
Lokalizacja: Konin

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: robert_78 » 17-09-10, 17:45

Dzięki Panowie, oglądnę go na pewno.
" Potem wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego." MK 3,13

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: hiob » 17-09-10, 19:27

Polecam też dyskusję pod tym wpisem na Frondzie i w Salonie24, gdzie większość ludzi nie zgadza się z moim stanowiskiem:

http://fronda.pl/hiob/blog/bolek#comments

http://hiob.salon24.pl/229976,bolek-czlowiek-ze-stopu
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
alfik
Przyjaciel forum
Posty: 41
Rejestracja: 01-09-10, 15:53
Lokalizacja: Vratislavia

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: alfik » 17-09-10, 21:47

widzę, ze na portalach, gdzie zamieściłeś felieton rozgorzała "burza" - szkoda ze nie na argumenty, gdyz większość komentarzy polemizujących to tylko zdania bez poparcia żadnymi tezami - mam wrazenie, że nie zgadzają sie dla zasady.
Zgadzam sie że mamy Wałęsę jakiego wówczas potrzebowaliśmy, pomimo iż według mnie w dniu dzisiejszym nie ma już dla niego miejsca (przynajmniej w polityce).
Mnie najbardziej razi jednak inna rzecz, a mianowicie taka, że naprawdę obiektywny pukt widzenia słyszę zza oceanu, a na miejscu panuje "poprawność polityczna", która zniekształca rzeczywistosć.
Dlatego dziekuję Ci Hiob za Twoje spostrzeżenia, tym bardziej ze czytałem już kilka Twoich felietonów i z każdym mógłbym się utożsamić.

P.S. Mam nadzieję ze być może w przyszłości mógłbym z Tobą porozmawiać osobiście, :mrgreen:

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: hiob » 17-09-10, 22:08

alfik, zwykle tak bywa, że to właśnie gdy się nie zgadzamy sięgamy po pióro. (Czy raczej po klawiaturę). Polityka zawsze wzbudza emocje i dlatego staram się unikać tego tematu. Rozumiem też ich gorycz, bo okazało się, że demokracja nie tylko nie okazała się panaceum na wszystkie bolączki, ale stała się większym problemem nić zamordyzm komuny.

W nas coś takiego jest, że staramy się znaleźć winnego, który uniemożliwia nam osiągnięcie celu. Trudno przyznać, że się po prostu przegrało. Że nie jesteśmy większością. Że wielu myśli inaczej. Oskarżanie jakiś abstrakcyjnych sił, które kontrolują wszystko daje nam usprawiedliwienie. Stąd taka popularność wszelkich teorii spiskowych świata i tym podobnych bzdur.

Tymczasem prawda jest dużo bardziej prozaiczna, a do tego nic tak naprawdę nie jest jednoznacznie białe, albo czarne. Wałęsa, jeżeli był bezwolnym instrumentem, to chyba w rękach Boga, nie bezpieki. Nie jest to święty, ale nie jest to agent bezwolnie wykonujący polecenia Wachowskiego. To był odpowiedni człowiek w odpowiednim miejscu i czasie.

Racja, że lepiej by było dla wszystkich, gdyby sam zauważył swoje ograniczenia. Nawet Dyzma się wycofał w pewnym momencie. Ale czego się można było spodziewać po nim? Czy ja w jego sytuacji bym się wycofał? Obawiam się, że nie.

Historia Wałęsy po 89 roku jest już znacznie mniej interesująca. Albo nie tyle mniej, bo interesująca jest nadal, co może raczej bardziej żałosna i tragiczna zarazem. Ale ja się cieszę, że był prezydentem. Lepszy on, niż Tymiński. Przynajmniej symbolizm tej prezydentury jest wspaniały.

A że niektórzy ludzie mający takie możliwości po 89 roku rozgrabiali, gmatwali, kombinowali, nieuczciwie się bogacili, często kosztem nas wszystkich? rozgrabiając majątek narodowy? Z pewnością. Rewolucje zawsze mają to do siebie. Nawet te bezkrwawe. Nie tylko Wałęsa nie był człowiekiem bez skazy. Chyba większość polityków ma coś na swoim sumieniu.

Smutne? Czy ja wiem? Chyba raczej "normalne". Nikt nie wymyślił skutecznego sposobu na to, by było inaczej. Demokracja przynajmniej daje jakieś możliwości kontroli. I daje nadzieję. Można założyć partię, stanąć do wyborów, coś zmienić. Przed 89 rokiem nie było nawet tego.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 14-03-12, 00:06

Przepraszam, ze wtrace pare konskich wiazek sianka ... drogi hiobie, jesli masz na uwadze demokracje, jako cel sam w sobie, a nie jako tylko jedno z polityczno-spolecznych narzedzi w reku czlowieka dzikiego troche udomowienegoz gatunku: homo alez ty sapiesz (narzedzi, ktore moze byc uzyte rownie dobrze ku zbudowaniu, jak i zniszczeniu), to w takim razie kon z owej demokrcyi sie wypisuje i zglasza akces do systemu dyszla u karocy (ale za to wolne w nocy).
Posylam radosne rzenia o nocnej porze.
konik

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: hiob » 14-03-12, 14:39

Drogi koniku, demokracja jest wspaniałym systemem tylko wtedy, gdy jest oparta na moralnych zasadach. Bez nich staje się "dyktaturą motłochu", manipulowanego przez media, albo przez ich własne pragnienia i żądze.

Podobnie dyktatura, czy absolutne królestwo. Gdy król dobry, gdy jest jak ojciec, to jest to najwspanialszy z ustrojów, ale jak zagwarantować, że taki będzie? Demokracja wiąże się z mniejszym ryzykiem, bo zawsze można kogoś odsunąć od władzy. Jeżeli tylko uda się zgromadzić większość. W przypadku króla, czy dyktatora, pozostaje czekać na śmierć, albo liczyć na przewrót/zamach/abdykację.
Ostatnio zmieniony 14-03-12, 18:43 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 14-03-12, 19:31

Demokracja wiaze sie z ryzykiem rownowaznym wobec ryzyka zwiazanego z odmiennymi od demokracji systemami zarradzania tworem panstwowo-spoleczno-gospodarczym. Ryzyko potegowac moze sie w kazdym z systemow z powodow niezaleznych, z powodu okolicznosci zewenetrznych czy wewnetrznych (np. wojna, anarchia) czy upadku wartosci. Juz te lekcje przechodzilo imperium rzymskie - i wynik jest niejednoznaczny ... ani demokracja, ani cesarstwo, ani dyktatura nie stanowily zadnego panaceum.
To tak w bardzo wielgasnym skrotowym streszczeniu. :->
Pozdrawia kopytny z polskiej stajni.
konik

Niezlomny
Przyjaciel forum
Posty: 95
Rejestracja: 20-07-11, 13:19
Lokalizacja: Polska

Re: Bolek. Człowiek ze stopu.

Post autor: Niezlomny » 30-05-12, 17:39

Jeśli chodzi o Wałęsę i cały proces przemian lat 80' podzielam zdanie Stanisława Michałkiewicza. Kto chce się dowiedzieć czegoś nowego i interesującego ten poszuka informacji o jego publikacjach, kto jest utwierdzony w swoim stanowisku i tak się nie przekona do innej opinii.

Co do demokracji:
http://mises.pl/pliki/upload/HHH_fragmenty.pdf

Na dodatek trzeba dodać, że Ojcowie Założyciele Stanów Zjednoczonych Ameryki zrobili niemal wszystko aby ustrzec obywateli przed demokracją. Słowo demokracj7a nie występuje ani w Deklaracji Niepodległości ani Konstytucji (w żadnym z 50 stanów), cytaty owych Założycieli są dalekie od pochlebstw dla demokracji. Podobnie wyglądała konstytucja 3ciego maja.

I mój ulubiony fragment o demokracji:
http://www.youtube.com/watch?v=0OodjlO546k

ODPOWIEDZ