Żydzi, Izraelici i poganie

Teksty jakie zamieściłem w tym roku na swoich blogach: www.polonus.alleluja.pl, www.polon.us, www.hiob.us i www.jaskiernia.com
Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11193
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: hiob » 18-01-11, 04:37

W czasie niedzielnych Mszy w Kościele mamy teraz czytania z Księgi proroka Izajasza. W poprzednią niedzielę słyszeliśmy ten fragment:

Pan rzekł do mnie: Tyś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi. (Iz 49,3.5-6)

Żeby dobrze zrozumieć proroków i niektóre Listy Św. Pawła musimy pamiętać, że Żyd i Izraelita nie zawsze w Biblii są synonimami. Często są terminy bardzo wyraźnie rozróżniane.

Zjednoczone Królestwo Dawidowe, po śmierci Salomona, w 931 roku przed Chrystusem, rozpadło się na Judę i Izrael. Jerozolima ze Świątynią i pokolenia Judy i Beniamina, które było zbyt małe i słabe by się przyłączyć do buntowników, pozostały na południu, a dziesięć zbuntowanych pokoleń utworzyło inne królestwo, ze stolicą w Samarii.

Często słyszymy o "judaizmie rabinistycznym" jako o religii dzisiejszych Żydów, która powstała po zburzeniu Świątyni Jerozolimskiej. Zapominamy jednak, że w historii Narodu Wybranego było znacznie więcej okresów czasu, gdy Świątyni nie było, niż okresów, gdy była. Zanim Świątynia powstała, zbudowana przez Salomona jedyne co Izraelici mieli, to Arka Przymierza, ale i tą, bywało, tracili. A gdy Świątyni nie było, gdy Naród Wybrany, podbity, upokorzony i wygnany tułał się po asyryjskich i babilońskich ziemiach, to było niemożliwe wypełnianie wszystkich nakazów i prawa wynikających z Tory.

Po rozpadzie Królestwa Dawidowego Izrael nie mając dostępu do Jerozolimy wybudował świątynie w Betel na południu i w Dan na północy. Jednak kult, jaki się tam rozwinął, stał się wkrótce pogański. Co gorsze, w roku 722 Asyria podbiła Izrael, przesiedlając część ludności i sprowadzając w ich miejsce inne narody. Po paru wiekach tereny te zamieszkał nowy naród, Samarytanie, którzy choć byli potomkami Jakuba, zatracili świadomość przynależności do konkretnych pokoleń Izraela. Musimy bowiem pamiętać, że choć pamięć po przodkach, genologie były niezmiernie ważne dla Izraelitan, to ich historia była tak burzliwa, że w końcu, poza pokoleniem Judy, zatracono tę wiedzę.

Obietnica Boga mówiąca Izajaszowi, że "to zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi" była w czasach Jezusa zupełnie nierealna i niezrozumiała. Wtedy nie było już praktycznie żadnych "ocalałych z Izraela". A jednak proroctwo to się wypełniło. Nie w taki sposób jak to musieli rozumieć Żydzi, czyli nie poprzez rekonstrukcję zaginionych pokoleń, ale przez Kościół.

Jezus powołując dwunastu apostołów tworzy nowy Naród Wybrany. To my jesteśmy Izraelem. To w nas, albo raczej, konkretnie, w czasach Jezusa w Samarytanach i Asyryjczykach i innych narodach odnaleziono zaginione pokolenia. Jednak tylko symbolicznie, ogólnie, a nie konkretnie odtwarzając dawno zaginione rodowody i genealogie.

Błąd jaki dziś popełniają amerykańscy ewangelicy bezkrytycznie i bezwarunkowo popierając pro izraelską politykę USA polega na niezrozumieniu tego faktu. I niech się nikt nie łudzi: To nie amerykańscy Żydzi są tu motorem takiej polityki. Ci są tak nieliczni, tak skłóceni i tak zlaicyzowani, że z politycznego punktu widzenia nie odgrywają żadnej roli. I tak wiadomo na kogo zagłosują, więc nikt o ich względy nie zabiega. To nie oni decydują o wygranej w wyborach. Lecz w USA jest 80 milionów obywateli uznających się za "Evangelical Christians", ewangelików, wierzących, że bez odbudowy Świątyni w Jerozolimie Jezus nie może powrócić na ziemię. I oni są siłą z którą musi się tu liczyć każdy polityk.

Scott Hahn odkrył w swych studiach, że kiedyś, przed wiekami była to wręcz podstawowa wiedza. To rozgraniczenie. Dziś nawet wśród badaczy Pisma Świętego w Izraelu ta wiedza zaniknęła. Szczególnie gdy chodzi o Listy Pawłowe, bo jeśli chodzi o proroków jest to dość podstawowa sprawa. Z pewnością jest to częściowo wina tego, że odrodzone państwo Judejczyków przyjęło nazwę Izrael. Jednak zwracanie uwagi na to rozgraniczenie jest bardzo pomocne w rozumieniu wielu tekstów w Biblii, nie wspominając już o politycznych reperkusjach błędnej interpretacji Pisma Świętego.

Wspomniałem wcześniej, że Izrael został podbity przez Asyrię w 722 roku. Judea także utraciła niepodległość w roku 586, podbita przez Babilon i króla Nabuchodonozora. Cały Naród Wybrany znalazł się na uchodźstwie. To był okres działania Proroków, ale musimy pamiętać do kogo oni mówią: Czy do Żydów, w znacznie większym stopniu wiernych wierze swych ojców, czy do Izraela, który zupełnie odszedł od wiary. To pokolenie Judy przetrwało, by nam dać Mesjasza, Syna Dawida. Tam przetrwała jedna dynastia królewska, synowie Dawida i tam ciągle można było wykazać, że Mesjasz zrodzony z Maryi poślubionej Józefowi jest dziedzicem trony Dawida. Natomiast dziesięć pokoleń Izraela, rozproszone, zniknęło z powierzchni ziemi.

Czytając Listy Św. Pawła musimy zwracać uwagę na to samo. Gdy pisze on o Żydach, o Judzie, ma na myśli swych współplemieńców, rodaków. Sam Paweł nie był Żydem, ale Beniamitą, ale chodzi o samą ideę. Jak wiemy już, pokolenie Beniamina przetrwało przy Judzie. Sama Jerozolima leży właśnie na terenach należących do Beniamitów. Natomiast gdy św. Paweł pisze o Izraelu, czasem ma na myśli nas, czyli resztę świata. Rozproszone narody, które są wszędzie. To my dziś jesteśmy Izraelem i to w nas wypełniają się proroctwa Izajasza.

Oczywiście w przypadku Proroków sprawa jest dużo prostsza. Tam zwykle wiadomo do kogo prorok się zwraca. Święty Paweł jest znacznie trudniejszy do zinterpretowania i u niego zawsze trzeba patrzyć na kontekst. Bo przecież choć nie każdy Izraelita jest Żydem, to każdy Żyd jest potomkiem Jakuba-Izraela. Sam Paweł tak o sobie mówi: "I ja przecież jestem Izraelitą, potomkiem Abrahama, z pokolenia Beniamina". Jednak gdy mówi o zbawieniu całego Izraela, ma na myśli także tych, których współcześni mu z pewnością nie nazwali by Żydami.

Zatem Żyd to potomek Judy. Izraelita – potomek Jakuba, a w czasach Jezusa, w teologii Św. Pawła rozproszone narody takie, jak Samarytanie i mieszkańcy odległych krain. W pewnym sensie też cała reszta świata. Ta reszta jednak określana jest często także jako poganie. Zatem możemy przyjąć, że poganami są ci z nas, w których żyłach nie płynie ani kropla krwi Jakuba. Ale tego żaden test nie wykaże, to wie tylko sam Bóg. ;-)

Na koniec dwa cytaty. Jeden z Dziejów Apostolskich pokazujący jak szeroko była rozpowszechniona wiara Żydów w czasach Jezusa. Może nie tyle liczebnie, co terytorialnie. Ten fragment mówi o Żydach, ale tu trudno wywnioskować, czy są to rzeczywiście potomkowie Judy. Raczej są to po prostu wyznawcy judaizmu.

Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? – mówili pełni zdumienia i podziwu. Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże. (Dz 2, 5-11)

Drugi fragment pochodzi z 11. rozdziału Listu do Rzymian. Rozdziały 9-11 tego Listu mówią właśnie o zbawieniu rozproszonych pokoleń i o naszym zbawieniu. Tak Paweł wyraźnie pisze, że dopiero gdy "pełnia pogan" wejdzie do Kościoła, cały Izrael będzie zbawiony. Niezrozumienie tego nauczania Pawła prowadzi do tragicznych politycznych błędów, ale dopóki ewangelicy nie zrozumieją, że Świątynia została już odbudowana i jest Nią Kościół – Ciało Jezusa, nie pojmą i tego, że polityczne zwycięstwo państwa Izrael i fizyczna odbudowa Świątyni nie ma z teologicznego punktu widzenia żadnego znaczenia. Co najwyżej jako siedziba antychrysta, o czym wspominał jeden z Ojców Kościoła, ale to to jest już zupełnie inne zagadnienie.

Nie chcę jednak, bracia, pozostawiać was w nieświadomości co do tej tajemnicy – byście o sobie nie mieli zbyt wysokiego mniemania – że zatwardziałość dotknęła tylko część Izraela aż do czasu, gdy wejdzie [do Kościoła] pełnia pogan. I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy. (Rz 11, 25-27)
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11193
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Nowe Przymierze, odbudowana Świątynia i Łużyczanie

Post autor: hiob » 21-01-11, 22:24

Pod moim ostatnim wpisem "<a href="http://www.fronda.pl/hiob/blog/zydzi_iz ... nie">Zydzi. Izraelici i&nbsp;poganie</a>" wywiązała się dość ciekawa wymiana zdań między mną i&nbsp;Derajashem. Dyskusja nasza nie bardzo doprowadziła do jakichkolwiek konkluzji, bo mam wrażenie, że my ciągle się r&oacute;żnimy w&nbsp;samej istocie zrozumienia terminu "Izrael" w&nbsp;odniesieniu do Nowego Przymierza i&nbsp;tego, jak jest on używany przez św. Pawła. Ale jeżeli ktoś nie może rozumieć nauczyciela, czy wykładowcy, to niemal zawsze jest to wina tegoż wykładowcy. Jeżeli to, co chciałem przekazać jest nieczytelne, to znaczy, że wyraziłem się albo niezbyt jasno, albo to, co powiedziałem nie ma wielkiego sensu. Ponieważ jednak zwykle uważam, że m&oacute;wię z&nbsp;sensem, to pozostaje mi jedynie uznać, że m&oacute;wię niejasno i&nbsp;postarać się poprawić. Dzisiaj rano byłem na&nbsp;Mszy i&nbsp;akurat były czytania "na temat". Pierwsze z&nbsp;Listu do Hebrajczyk&oacute;w: Teraz arcykapłan nasz otrzymał w&nbsp;udziale o&nbsp;tyle wznioślejszą służbę, o&nbsp; ile stał się pośrednikiem lepszego przymierza, kt&oacute;re oparte zostało na&nbsp; lepszych obietnicach. Gdyby bowiem owo pierwsze było bez nagany, to nie szukano by miejsca na&nbsp;drugie /przymierze/. Albowiem ganiąc ich, zapowiada: Oto nadchodzą dni, m&oacute;wi Pan, a&nbsp;zawrę z&nbsp;domem Izraela i&nbsp;z domem Judy przymierze nowe. Nie takie jednak przymierze, jakie zawarłem z&nbsp; ich ojcami, w&nbsp;dniu, gdym ich wziął za rękę, by wyprowadzić ich z&nbsp;ziemi egipskiej. Ponieważ oni nie wytrwali w&nbsp;moim przymierzu, przeto i&nbsp;Ja przestałem dbać o&nbsp;nich, m&oacute;wi Pan. Takie jest przymierze, kt&oacute;re zawrę z&nbsp; domem Izraela w&nbsp;owych dniach, m&oacute;wi Pan. Dam prawo moje w&nbsp;ich myśli, a&nbsp;na sercach ich wypiszę je, i&nbsp;będę im Bogiem, a&nbsp;oni będą Mi ludem. I nikt nie będzie uczył swojego rodaka ani nikt swego brata, m&oacute;wiąc: Poznaj Pana! Bo wszyscy Mnie poznają, od małego aż do wielkiego. Ponieważ ulituję się nad ich nieprawością i&nbsp;nie wspomnę więcej na&nbsp;ich grzechy. Ponieważ zaś m&oacute;wi o&nbsp;nowym, pierwsze uznał za przestarzałe; a&nbsp;to, co się przedawnia i&nbsp;starzeje, bliskie jest zniszczenia. (Hbr 8,6-13) Bardzo ciekawe, bo autor znowu tu rozr&oacute;żnia "dom Izraela" i&nbsp;"dom Judy". To oczywiście, od wersetu 8 do 12, jest jeden długi cytat z&nbsp;Księgi Jeremiasza: Oto nadchodzą dni &ndash; wyrocznia Pana &ndash; kiedy zawrę z&nbsp;domem Izraela i&nbsp;z domem judzkim nowe przymierze. Nie jak przymierze, kt&oacute;re zawarłem z&nbsp;ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z&nbsp;ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich Władcą &ndash; wyrocznia Pana. Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z&nbsp;domem Izraela po tych dniach &ndash; wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w&nbsp;głębi ich jestestwa i&nbsp;wypiszę na&nbsp;ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden m&oacute;wiąc do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie &ndash; wyrocznia Pana, ponieważ odpuszczę im występki, a&nbsp;o grzechach ich nie będę już wspominał.&nbsp; (Jr 31, 31-34) Teksty w&nbsp;Tysiąclatce się nieznacznie r&oacute;żnią, bo są tłumaczeniami z&nbsp;język&oacute;w oryginalnych. W Liście do Hebrajczyk&oacute;w jest dosłowny cytat z&nbsp;Septuaginty, słowo w&nbsp;słowo. Tylko że o&nbsp;ile w&nbsp;czasach proroka Izajasza proroctwo miało sens, to w&nbsp;czasach Jezusa już było. pozornie, zupełnie niezrozumiałe. Czasy aktywnej działalności proroka Izajasza to lata 739-701 przed Chrystusem. Rozbicie Izraela na&nbsp;dwa kr&oacute;lestwa trwa już dwa wieki, a&nbsp;w czasach jemu wsp&oacute;łczesnych Samaria, czyli 10 pokoleń Izraela kt&oacute;re się odłączyły od Judy, traci niepodległość, a&nbsp;ludność jej zostaje przymusowo wysiedlona. Prorok w&nbsp;tych trudnych, tragicznych czasach dla Narodu Wybranego zapowiada coś optymistycznego, dającego nadzieję. M&oacute;wi o&nbsp;Nowym Przymierzu. Izraelici wiedzieli doskonale o&nbsp;przymierzach, jakie w&nbsp;historii świata B&oacute;g zawierał kolejno z&nbsp;Adamem, Noem, Abrahamem, Mojżeszem i&nbsp;Dawidem. Zaledwie dwa pokolenia po Dawidzie ich potężne kr&oacute;lestwo dzieli się, a&nbsp;dwa wieki p&oacute;źniej jego większa część przestaje istnieć, jak się okazało, na&nbsp;zawsze.&nbsp; Co zatem z&nbsp;proroctwem? Niespełnione? Nowe Przymierze to termin tak przez nas przyswojony, że rzadko kiedy zdajemy sobie sprawę z&nbsp;tego, że w&nbsp;Ewangeliach jest on użyty tylko raz, w&nbsp;kontekście ofiary z&nbsp;Krwi Pana Jezusa, w&nbsp;czasie Ostatniej Wieczerzy: "Następnie wziął chleb, odm&oacute;wiwszy dziękczynienie połamał go i&nbsp;podał m&oacute;wiąc: To jest Ciało moje, kt&oacute;re za was będzie wydane: to czyńcie na&nbsp;moją pamiątkę! Tak samo i&nbsp;kielich po wieczerzy, m&oacute;wiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we&nbsp;Krwi mojej, kt&oacute;ra za was będzie wylana." (Łk 22, 19-20) Jak więc rozumieć tę zapowiedź proroka Izajasza? Nowe Przymierze się wypełniło, w&nbsp;osobie Mesjasza&nbsp; Jezusa, a&nbsp;znakiem zawarcie tego Przymierza była Jego Krew rozlana na&nbsp;Krzyżu. Ale przecież nie ma już Izraela! Te ludy się zupełnie rozproszyły i&nbsp;przestały istnieć. W pierwszym wieku nie da się ich zidentyfikować, po prostu ich niema. Pozostały jakieś niedobitki, kt&oacute;rych żaden Żyd nie uznałby za braci. Dowodem na&nbsp;prawdziwość tej tezy jest choćby to jak traktowano Samarytan w&nbsp;tamtych czasach. To byli potomkowie Izraela, ale potomkowie, kt&oacute;rzy po siedmiuset latach małżeństw mieszanych z&nbsp;pogańskimi ludami w&nbsp;żaden spos&oacute;b nie mogli być przez Żyd&oacute;w uznani za wsp&oacute;łbraci według krwi. Za potomk&oacute;w ojca Jakuba. Dla Żyd&oacute;w byłby to taki absurd, jak dla nas absurdem byłoby uważać dzisiejszych mieszkańc&oacute;w Saksonii i&nbsp;Brandenburgii za Słowian łużyckich. Choć pewnie znalazłoby sie w&nbsp;nich trochę słowianskiej krwi. Wyjaśnienie, jak to zwykle w&nbsp;czasie czytań w&nbsp;Kościele znajdziemy w&nbsp;czytaniu z&nbsp;Ewangelii. Jak nam przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego w&nbsp;paragrafie 129: <em>"Według starożytnego powiedzenia, &bdquo;Nowy Testament jest ukryty w&nbsp;Starym, natomiast Stary znajduje wyjaśnienie w&nbsp;Nowym" &ndash; Novum in Vetere latet et in Novo Vetus patet."</em> Zatem zobaczmy jak nam to dziś Kości&oacute;ł, przez dob&oacute;r czytania z&nbsp;Nowego Testamentu wyjaśnia: Jezus wyszedł na&nbsp;g&oacute;rę i&nbsp;przywołał do siebie tych, kt&oacute;rych sam chciał, a&nbsp; oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by m&oacute;gł wysyłać ich na&nbsp;głoszenie nauki, i&nbsp;by mieli władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, kt&oacute;remu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i&nbsp;Jana, brata Jakuba, kt&oacute;rym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i&nbsp; Judasza Iskariotę, kt&oacute;ry właśnie Go wydał. (Mk 3, 13-19) Nie ma już Izraela, zaginionych pokoleń, nie ma już Słowian Łużyckich. Jasne, można się doszukać ich odległych potomk&oacute;w wśr&oacute;d 20-tysięcznej mniejszości Serbołużyczan, zwanych w&nbsp;Niemczech Wenden (nie mylić a&nbsp;Wandejczykami ;-)) jacy dziś zamieszkują jeszcze tamte tereny. Ale z&nbsp;nich tacy Słowianie, jak z&nbsp;dzisiejszych Samarytan Izraelici. Nie o&nbsp;nich m&oacute;wił prorok Izajasz i&nbsp;nie o&nbsp;nich m&oacute;wił autor Listu do Hebrajczyk&oacute;w, mimo, że ta resztka, coś koło tysiąca dusz, ciągle sklada ofiary na&nbsp;G&oacute;rze Gerizim i&nbsp;oczekuje przyjścia Mesjasza. Wracając do naszej dyskusji z&nbsp;Derajashem, pisze on: Nie m&oacute;wi o&nbsp;państwie, ale m&oacute;wi o&nbsp;kolektywnym nawr&oacute;ceniu &hellip; jednak. Więc już jest krok do przodu w&nbsp;naszych rozmyślaniach. I nie będzie to kwestia indywidualnych Żyd&oacute;w, kt&oacute;rzy stali się katolikami, ale Narodu Wybranego. "Czas pogan" musi zakończyć się nawr&oacute;ceniem Narodu. "przez objawienie oznajmiona mi została ta tajemnica, jaką pokr&oacute;tce przedtem opisałem" (Ef 3, 3) Dla mnie to jednak był "krok do tyłu" w&nbsp;naszej dyskusji, nie do przodu, bo pokazuje właśnie jak zupełnie innymi torami idą nasze myśli. Derajash ciągle, o&nbsp;ile go rozumiem, stara się pogodzić jakoś proroctwa z&nbsp;istnieniem dzisiejszego państwa Izrael i&nbsp;z dzisiejszymi Żydami. I ja tu wcale nie jestem w&nbsp;opozycji do Jego toku myśli. Słysząc dzisiaj w&nbsp;Kościele słowa proroka Izajasza zobaczyliśmy, że prorokuje on i&nbsp;Judzie i&nbsp;Izraelowi. Ale to ta część dotycząca Judy może się wypełnić w&nbsp;dzisiejszym Izraelu. Bo dzisiejszy Izrael to potomkowie Judy. Co zatem z&nbsp;"domem Izraela"? Na to nam daje odpowiedź czytanie z&nbsp;Ewangelii. Nowe Przymierze jest zawarte z&nbsp;Nowym Izraelem. To my. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego, tylko my czasem nie widzimy rzeczy tak, jak je widzi On. I nawet, gdy nar&oacute;d jakiś przestanie istnieć, On może powołać go z&nbsp;innych narod&oacute;w&nbsp; jak dziczkę winorośli wszczepiając ją w&nbsp;wybraną przez siebie winorośl. I na&nbsp;koniec jeszcze tylko jedna uwaga o&nbsp;nawr&oacute;ceniu Żyd&oacute;w. Tych "z pokolenia Judy". My dzisiaj często mamy wrażenie, że wszyscy Żydzi odrzucili Jezusa, a&nbsp;Kości&oacute;ł od początku był "pogański". To znaczy składał się w&nbsp;olbrzymiej większości z&nbsp;ludzi należących do innych niż Żydzi narod&oacute;w. Tymczasem tak naprawdę to nie wiemy tego wcale. Wiemy jedynie, że przez pierwsze kilkanaście lat wszyscy niemal chrześcijanie byli Żydami, a&nbsp;potem stopniowo przybywało wyznawc&oacute;w z&nbsp;innych lud&oacute;w. Jest też bardzo prawdopodobne, że w&nbsp;pierwszym wieku spora grupa Żyd&oacute;w uznała w&nbsp;Jezusie Mesjasza. Nie wiem czy to była większość, czy znacząca mniejszość, czy marginalna ilość. Wiem jednak, że w&nbsp;czasie oblężenia i&nbsp;zdobycia Jerozolimy przez wojska Tytusa zginęło ponad milion Żyd&oacute;w, a&nbsp;chrześcijanie, uprzedzeni proroctwami i&nbsp;ukryci w&nbsp;g&oacute;rach przetrwali ten czas bez ofiar. I jest niemal pewne, że po roku 70 musieli oni tworzyć bardzo dużą grupę wśr&oacute;d Żyd&oacute;w. Jednak Żydzi &ndash; chrześcijanie dość szybko tracili swą etniczną tożsamość. Zawierali małżeństwa z&nbsp;innymi chrześcijanami i&nbsp;wkr&oacute;tce jedyni Żydzi jacy zostali "rozpoznawalni", to ci, kt&oacute;rzy odrzucili Jezusa i&nbsp;pozostali przy Starym Przymierzu. I co do tej grupy, Żyd&oacute;w ktorych znamy dzisiaj,&nbsp; to zgadzam się z&nbsp;Derejashem. Nie wiem jakie plany w&nbsp;stosunku do nich ma B&oacute;g, ale wiem, że z&nbsp;pewnością o&nbsp;nich nie zapomniał. To jest lud szczeg&oacute;lny, wybrany i&nbsp;nie utracił tego przywileju. B&oacute;g pozostaje wierny swym obietnicom. Wierzę, że wszyscy Żydzi dostąpią kiedyś łaski ujrzenia w&nbsp;Jezusie oczekiwanego Mesjasza. Ale to są Żydzi, nie Izraelici i&nbsp;nie ma potrzeby politycznego wspierania państwa kt&oacute;re nadało sobie nazwę Izrael na&nbsp;podstawie rzekomej nauki Biblii, tylko po to, by tam odbudować Świątynię.&nbsp; Biblia bowiem uczy nas, że to Kości&oacute;ł jest Nowym Izraelem i&nbsp;nową Świątynią. Kości&oacute;ł to Ciało Pana Jezusa, Świątynia, kt&oacute;rą trzeciego dnia odbudował Jezus, jak sam zapowiedział: W odpowiedzi zaś na&nbsp;to Żydzi rzekli do Niego: Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz? Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a&nbsp;Ja w&nbsp;trzech dniach wzniosę ją na&nbsp;nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a&nbsp;Ty ją wzniesiesz w&nbsp;przeciągu trzech dni? On zaś m&oacute;wił o&nbsp;świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i&nbsp;uwierzyli Pismu i&nbsp;słowu, kt&oacute;re wyrzekł Jezus. (J 2, 18-22) A my jesteśmy Nowym Izraelem, kt&oacute;ry nieustajaco ofiaruje jedyną prawdziwą Ofiarę, kt&oacute;rą jest Jezus i&nbsp;ktorą On sam złożył z&nbsp;siebie na&nbsp;Krzyżu. Kapłan i&nbsp;Baranek.&nbsp; Rozumiejąc to możemy zupełnie inaczej spojrzeć na&nbsp;obietnice dotyczące Izraela i&nbsp;według mnie takie spojrzenie ma dużo więcej sensu, niż doszukiwanie się w&nbsp;państwie Izrael wypełnienia tych proroctw.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Kiero
Przyjaciel forum
Posty: 28
Rejestracja: 29-08-10, 13:27
Lokalizacja: Polska

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Kiero » 02-04-11, 17:26

Witaj hiobie.

W temacie twojego tekstu, chciałbym zadać pytanie o dwie wypowiedzi papieży.

Temat poruszyłem na Forum Apologetyki (nick patrio).

Jan Paweł II nazywa Żydów "Ludem Starego Przymierza", którego "Bóg nigdy nie unieważnił" (na apologetyce podaje odnośnik do vatican.va)

Bardzo dziwią mnie te słowa, ale być może ich nie rozumiem. Jak wiemy Stare Przymierze, musiało ustąpić Nowemu, ponieważ Lud Boży jest tylko jeden. Sobór Watykański II mówi o miłości jaką Bóg dalej darzy Żydów, ale stwierdzenie że Bóg nigdy nie unieważnił Starego Przymierza prowadzi do logicznego wniosku, że dalej są Narodem Wybranym.

Mam nadzieję, że ktoś zna lepiej ode mnie nauczanie Jana Pawła II i przedstawi jakieś jasne tłumaczenie.


Druga wypowiedź należy do Benedykta XVI. Można ją przeczytać w ostatnim wywiadzie rzece. Nie jest może i ona zbyt kontrowersyjna ale nasuwa pytanie, dlaczego nie modlimy się "bezpośrednio" o nawrócenie Żydów ale o "zjednoczenie ze sobą na wzajem" ? Czy Żydzi nie potrzebują już modlitwy o nawrócenie i .... nawrócenia?


Pozdrawiam

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 02-04-11, 19:59

Wydaje mi sie, ze Zydzi, jako narod sa narodem Boga Prawdziwego, Tego, ktory zeslal nam Jezusa - tak wiec nie musza sie nawracac jako Zydzi, gdyz wierza w Boga Jahwe, tak jak i chrzescijanie wierza w Boga Jahwe.
Nawrocenie w aspekcie indywidualnym jest troche inne - dotyczy sumienia kazdego czlowieka osobiscie; znaczy to, ze tak i Zyd jak i np. Polak, pomimo narodzenia w narodzie/rodzinie wierzacej musi sam nawrocic sie do Boga. Ale to dotyczy kazdego czlowieka oddzielnie, bez wzgledu na to , czy wyznaje religie mojzeszowa, czy jest chrzescijaninem.
Tak wiec uwazam, ze slusznie jest powiedziane o tym, ze zydzi nie tyle musza sie nawrocic, co uznac Jezusa jako Syna Bozego, czyli zjednoczyc w oddawaniu czczi Bogu Prawdziwemu jako zjednoczeni z chrzescijanstwem. Zreszta coraz glebiej wsrod wsyznawcow mozaizmu zapuszcza korzenie ruch Zydow Mesjanistycznych, tj. takich, ktorzy nie porzucaja wiary i obyczaju mojzeszowego, lecz takze uznaja Jezusa za Boga i jednocza sie w ten sposob z chrzescijanami.
Tak sadze, ze chyba o to w tym wszystkim chodzi.
Serdecznie pozdrawiam.
konik

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11193
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: hiob » 03-04-11, 01:16

Kiero pisze: Jan Paweł II nazywa Żydów "Ludem Starego Przymierza", którego "Bóg nigdy nie unieważnił" (na apologetyce podaje odnośnik do vatican.va)

Bardzo dziwią mnie te słowa, ale być może ich nie rozumiem. Jak wiemy Stare Przymierze, musiało ustąpić Nowemu, ponieważ Lud Boży jest tylko jeden. Sobór Watykański II mówi o miłości jaką Bóg dalej darzy Żydów, ale stwierdzenie że Bóg nigdy nie unieważnił Starego Przymierza prowadzi do logicznego wniosku, że dalej są Narodem Wybranym.

Mam nadzieję, że ktoś zna lepiej ode mnie nauczanie Jana Pawła II i przedstawi jakieś jasne tłumaczenie.
Nie znam kontekstu wypowiedzi papieża, nie widzę ani angielskiego, ani polskiego tekstu, a innych języków nie znam, ale wydaje mi się, że należy to rozumieć tak, że Naród Żydowski jest najstarszym dzieckiem wśród narodów świata i to się nigdy nie zmieni. Przymierze z nimi jest wieczne. Jezus go nie unieważnił, ale je wypełnił. To jednak nie spowodowało, że stało się ono nieważne.

Gdy w matematyce udowodnimy jakieś założenie, to założenie to nie przestaje być ważne. Nie staje się błędne, czy nieprawdziwe. Wypełnienie przymierza, jakie Bóg zawarł z Izraelem niejako wręcz potwierdziło jego prawdziwość.
Druga wypowiedź należy do Benedykta XVI. Można ją przeczytać w ostatnim wywiadzie rzece. Nie jest może i ona zbyt kontrowersyjna ale nasuwa pytanie, dlaczego nie modlimy się "bezpośrednio" o nawrócenie Żydów ale o "zjednoczenie ze sobą na wzajem" ? Czy Żydzi nie potrzebują już modlitwy o nawrócenie i .... nawrócenia?
Nie w takim sensie, jak poganie. To znaczy potrzebują z pewnością, tak jak my potrzebujemy. To dziś niezwykle zlaicyzowany naród, według niektórych statystyk większość dzisiejszych Żydów nie wierzy w żadnego Boga, ale nie o tym mówił papież. Mówił on jedynie o tym, że chrześcijaństwo to nie jest inna religia niż judaizm z czasów Jezusa. Chrześcijaństwo jest kontynuacją i wypełnieniem judaizmu. Zatem oni nie muszą się nawracać na jakąś inną religię, Oni muszą zobaczyć, że katolicyzm jest bliższy religii ich przodków niż dzisiejszy judaizm rabinistyczny.

Oczywiście to są tylko moje spekulacje, subiektywne opinie. Mogę się mylić. Jednak wydaje mi się, że tak rozumiejąc obie powyższe wypowiedzi nabierają one sensu. Jednak musiałbym znać kontekst tych wypowiedzi, by móc coś więcej na ten temat powiedzieć.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Kiero
Przyjaciel forum
Posty: 28
Rejestracja: 29-08-10, 13:27
Lokalizacja: Polska

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Kiero » 03-04-11, 19:57

Nie znam kontekstu wypowiedzi papieża, nie widzę ani angielskiego, ani polskiego tekstu, a innych języków nie znam

Myślę, że ten fragment jest wystarczający do oddania kontekstu.
Naród Żydowski jest najstarszym dzieckiem wśród narodów świata i to się nigdy nie zmieni. Przymierze z nimi jest wieczne.
Myślę, że nie masz racji hiobie. Tzn Bóg nie odrzucił Żydów, ale powołał ich jako pierwszych do Nowego Ludu Bożego. Prawdziwi Żydzi, wierni Przymierzu to ci którzy przyjęli wiarę w Chrystusa. Wieczne Przymierze dotyczy Kościoła, to on jest prawdziwym spadkobiercą Abrahama, Dawida, Malachiasza etc.

Więc czy wyznawcy współczesnego judaizmu są najstarszymi dziećmi?

Co do trwałości Starego Przymierza. Owszem Chrystus wypełnia Stare Przymierze, ale również je ZNOSI, by ustanowić nowe. Przecież sam mówi o NOWYM i wiecznym Przymierzu w Jego Krwi. Jak mówi Hbr, znosi wszystkie ofiary aby ustanowić jedną.

Oczywiście nie chcę tutaj przemawiać nieomylnie, ale na podparcie tego co powiedziałem np. Pius XII:

Umierając na Krzyżu, Jezus zniósł Zakon przykazań i przepisów oraz przekreślił pismo Starego Testamentu przybiwszy go do Krzyża, a ustanowił mocą Krwi, przelanej za cały rodzaj ludzki, Testament Nowy. Tak naocznie dokonało się wtedy przerzucenie z Prawa na Ewangelię, z Synagogi na Kościół, z ofiar licznych na jedną &#8211; jak wyraża się św. Leon Wielki o Krzyżu Pańskim &#8211; że, gdy Pan oddał ducha, rozdarła się z gwałtowną siłą od wierzchu aż do spodu mistyczna zasłona, zakrywająca sobą wnętrze świątyni i tajemnice świętości.

(Mystici Corporis Christi)

pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach,
aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka,
wprowadzając pokój
Efez.2,15

skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża. Kol.2,14


Ale stępiały ich umysły. I tak aż do dnia dzisiejszego, gdy czytają Stare Przymierze, pozostaje [nad nimi] ta sama zasłona, bo odsłania się ona w Chrystusie. I aż po dzień dzisiejszy, gdy czytają Mojżesza, zasłona spoczywa na ich sercach. A kiedy ktoś zwraca się do Pana, zasłona opada.
2 Kor 3,14-17
Przymierze z nimi jest wieczne. Jezus go nie unieważnił, ale je wypełnił. To jednak nie spowodowało, że stało się ono nieważne.
Ale jeżeli Chrystusowe wypełnienie Przymierza nie spowodowało zamienienia Prawa na Ewangelię, synagogi na kościół etc. tzn że mamy 2 Ludy Boże... :-?

Wypełnienie musiało wiązać się z porzuceniem Starego Testamentu na rzecz Nowego.

Kiero
Przyjaciel forum
Posty: 28
Rejestracja: 29-08-10, 13:27
Lokalizacja: Polska

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Kiero » 03-04-11, 20:10

Nie w takim sensie, jak poganie. To znaczy potrzebują z pewnością, tak jak my potrzebujemy.
Oczywiście my też musimy się nawracać w znaczeniu wzrostu duchowego. Natomiast Żydzi potrzebują najbardziej podstawowego nawrócenia - misjonarskiego, czyli po prostu poznania Chrystusa. Ale ze słów Benedykta XVI można wnioskować, że jest On co najmniej nie przychylny takiemu poglądowi.
Zatem oni nie muszą się nawracać na jakąś inną religię, Oni muszą zobaczyć, że katolicyzm jest bliższy religii ich przodków niż dzisiejszy judaizm rabinistyczny.
Zgadzam się. To o czym mówisz to po prostu rozpoznanie czym jest Kościół, a więc nawrócenie.

Z tymże, gdy starsza modlitwa wielkopiątkowa mówi o opadnięciu zasłony z serc Żydów wtedy jest dla mnie jasne, że muszą poznać Kościół. Gdy jednak słyszę o "zjednoczeniu" Żydów i chrześcijan w jakimś punkcie historii, to nie ukrywam że nie wiem do końca o co chodzi.

Oczywiście w eschatologicznym ujęciu- wierzymy, że przy końcu czasów Żydzi rozpoznają Chrystusa i być może to jest ten punkt w historii. Ale czy to oznacza, że Kościół nie ma już się starać o poznanie przez Żydów Chrystusa?

+

Cleaner

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Cleaner » 04-04-11, 13:31

http://www.youtube.com/watch?v=jkOaJfrFJhM
- żydzi: lubią wojować i ciężko się podporządkowują, zafiksowani na punkcie religii właściwie bez żadnego wkładu dla ludzkości osiągnęli mistrzostwo w zasiedlaniu i rozplenianiu się na terenach które do nich nie należą ale jako, że uważają się za Naród Wybrany cała ziemia w ich mniemaniu należy do nich przez co tak często narody ze zdrowym racjonalnym podejściem chciały się ich pozbyć.
-chrześcijanie: odłam żydów który bał się wojować, hipisowskie podejście do życia zjednało wielu sympatyków chrześcijaństwa, jednak korzenie judaistyczne pozostawiły trwałe piętno na chrześcijanach {ciężko się podporządkowywali i szybko rozmnażali} uważali, że podatki i poddaństwo wobec władcy państwa w którym się znajdowali jest niegodzien bo Bóg {pod postacią przywódców religijnych} jest ponad to i tylko jemu należą się wszystkie profity. Z tego powodu niezbyt lubiani przez resztę mieszkańców Rzymu.
Poganie: wybierali sobie Bogów jacy im pasowali, nikogo nie nakłaniali do wyznawania określonej religii bo sami wyznawali często kilka jednocześnie. Płacili podatki, żyli normalnie religie traktowali jako środek do zaspokojenia swoich określonych potrzeb. Ich system działał przez kilka tysiącleci bez wojen religijnych, indoktrynacji itp.

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 04-04-11, 14:09

Wez sie do roboty , bo piszesz glupoty (je to nach Cleaner) ;-)
No i na tym bysmy zakonczyli.
Pozdrowienia jak najserdeczniejsze.
konik

Cleaner

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Cleaner » 04-04-11, 16:46

konik :
wszystkie Twoje posty na poziomie gimnazjum, żałuję rozpoczynania jakiejkolwiek wymiany zdań z Tobą... i już nie musisz mi dziękować za odpisanie bo 2gi takiego błędu nie popełnię.

Wojciech_Domini
Przyjaciel forum
Posty: 317
Rejestracja: 27-12-08, 13:04
Lokalizacja: Kraków

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Wojciech_Domini » 04-04-11, 23:19

żydzi: lubią wojować i ciężko się podporządkowują, zafiksowani na punkcie religii właściwie bez żadnego wkładu dla ludzkości osiągnęli mistrzostwo w zasiedlaniu i rozplenianiu się na terenach które do nich nie należą ale jako, że uważają się za Naród Wybrany cała ziemia w ich mniemaniu należy do nich przez co tak często narody ze zdrowym racjonalnym podejściem chciały się ich pozbyć.
Pierwszorzędnym wkładem jest Biblia, ogromny dorobek dla Europejskiej cywilizacji. Poza tym mnóstwo Żydów aż 120 jest noblistami w różnych dziedzinach. Odpowiadając na argument iz cała ziemia nalezy do nich to sama Biblia Hebrajska mówi iż Izrael ma zakazane wyznaczonych mu granic. Co do reszty ludzkości to księga Rut mówi chociażby o szacunku do "Goiim"(Nie- Żydów) zresztą słowo Goj nie jest pejoratywne gdyż sami Żydzi o sobie powiedzą "Kadesz Goj"(Naród kapłanów). Poza tym proponuję Ci zapoznać się z 7 prawami Noachidzkimi skierowanymi do właśnie Gojów którym należy się szacunek gdyż też są stworzeniami Bożymi.
http://www.the614thcs.com/22.41.0.0.1.0.phtml
chrześcijanie: odłam żydów który bał się wojować, hipisowskie podejście do życia zjednało wielu sympatyków chrześcijaństwa, jednak korzenie judaistyczne pozostawiły trwałe piętno na chrześcijanach {ciężko się podporządkowywali i szybko rozmnażali} uważali, że podatki i poddaństwo wobec władcy państwa w którym się znajdowali jest niegodzien bo Bóg {pod postacią przywódców religijnych} jest ponad to i tylko jemu należą się wszystkie profity. Z tego powodu niezbyt lubiani przez resztę mieszkańców Rzymu.
Św. Augustyn sformuował tezę "wojny sprawiedliwej". Nie znaczy to że walka w samoobronie jest grzechem. Traktowanie Chrześcijaństwa jako pacyfizmu jest totalnym nieznaniem tematu. Co do braku posłuszeństwa wobec państwa to jest to ewidentne brak zapoznania się z podstawami Chrześcijaństwa jakim jest Biblia
List Św. Pawła do Rzymian 13: 1-7.
Poganie: wybierali sobie Bogów jacy im pasowali, nikogo nie nakłaniali do wyznawania określonej religii bo sami wyznawali często kilka jednocześnie. Płacili podatki, żyli normalnie religie traktowali jako środek do zaspokojenia swoich określonych potrzeb. Ich system działał przez kilka tysiącleci bez wojen religijnych, indoktrynacji itp.
Nie wątpie że mnóstwo elementów jest szlachetne ale kombinowanie co jest dobre a co złe sprawia że często dobro miesza się ze złem. To Dlatego wiele Plemion Afrykańskich wciąż obrzezuje kobiety(wierząc że mężczyzna posiada czynnik żeński a kobieta męski i należy się go pozbyć do pełnej doskonałości poprzez obrzezanie), do dzisiaj w Indiach bywa że praktykuje się rytuał Sati(wdowa idzie na stos wraz ze zwłokami męża) a do czasów Rewolucji kulturalnej w Chinach krępowano stopy kobietom(powstanie Bokserów odwoływało się do tego zwyczaju jak i do Taoizmu jako podstawy "Chińskości")... Pomijając pozostałe cywilizację to Rzymianie często oddawali się rozpustom w światyniach płodności(choroby weneryczne etc..).... Mowa o tym iż Monoteizmy były wichrzycielskie jest totalnym nie porozumieniem. Zarówno Żydzi jak I Chrześcijanie uczyli się tych samych filozofów, liryków i epików co pozostali wyznawcy Hellenizmu i płacili te same podatki.

Cleaner

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Cleaner » 06-04-11, 15:27

Wojciech_Domini pisze:Pierwszorzędnym wkładem jest Biblia, ogromny dorobek dla Europejskiej cywilizacji. Poza tym mnóstwo Żydów aż 120 jest noblistami w różnych dziedzinach. Odpowiadając na argument iz cała ziemia nalezy do nich to sama Biblia Hebrajska mówi iż Izrael ma zakazane wyznaczonych mu granic. Co do reszty ludzkości to księga Rut mówi chociażby o szacunku do "Goiim"(Nie- Żydów) zresztą słowo Goj nie jest pejoratywne gdyż sami Żydzi o sobie powiedzą "Kadesz Goj"(Naród kapłanów). Poza tym proponuję Ci zapoznać się z 7 prawami Noachidzkimi skierowanymi do właśnie Gojów którym należy się szacunek gdyż też są stworzeniami Bożymi.
Ogólnie to do żydów nic nie mam a cywilizacja Europejska nie Judaistyczna nazywa się Europejską, bo nie jest Judaistyczną... jeśli coś komuś zawdzięczamy to prawu rzymskiemu i moralność chrześcijańską. Żydzi w europie byli przeważnie prześladowani.
Wojciech_Domini pisze:Św. Augustyn sformuował tezę "wojny sprawiedliwej". Nie znaczy to że walka w samoobronie jest grzechem. Traktowanie Chrześcijaństwa jako pacyfizmu jest totalnym nieznaniem tematu. Co do braku posłuszeństwa wobec państwa to jest to ewidentne brak zapoznania się z podstawami Chrześcijaństwa jakim jest Biblia
... nie tylko on Stalin też wspomina o "sprawiedliwej wojnie ojczyźnianej" przez takich "ludzi" i tych co wierzą w te brednie jest jak jest.
{proszę wytłumacz mi jaka to jest sprawiedliwa wojna? i kiedy się ona odbyła?}
Jezus który oddał życie za ludzi i wszyscy męczennicy co się nie bronili w imię swoich zasad z całą pewnością "cieszą się" z tak pięknie przeinaczonych prawd głoszonych przez Jezusa.
Wojciech_Domini pisze:Nie wątpie że mnóstwo elementów jest szlachetne ale kombinowanie co jest dobre a co złe sprawia że często dobro miesza się ze złem. To Dlatego wiele Plemion Afrykańskich wciąż obrzezuje kobiety(wierząc że mężczyzna posiada czynnik żeński a kobieta męski i należy się go pozbyć do pełnej doskonałości poprzez obrzezanie), do dzisiaj w Indiach bywa że praktykuje się rytuał Sati(wdowa idzie na stos wraz ze zwłokami męża) a do czasów Rewolucji kulturalnej w Chinach krępowano stopy kobietom(powstanie Bokserów odwoływało się do tego zwyczaju jak i do Taoizmu jako podstawy "Chińskości")... Pomijając pozostałe cywilizację to Rzymianie często oddawali się rozpustom w światyniach płodności(choroby weneryczne etc..).... Mowa o tym iż Monoteizmy były wichrzycielskie jest totalnym nie porozumieniem. Zarówno Żydzi jak I Chrześcijanie uczyli się tych samych filozofów, liryków i epików co pozostali wyznawcy Hellenizmu i płacili te same podatki.
Świetnie pokazałeś do jakich głupot doprowadza ludzi zabobon. PS. chciałbym zobaczyć miny pierwszych Izraelitów którzy mieli być obrzezani :mrgreen:

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 06-04-11, 20:00

Dlaczego obrazasz sie Cleaner, jesli ktos pisze , ze piszesz glupoty - no, przeciez Ty piszesz pierwszy, ze wlasnie ktos obok pisze glupoty - no, jesli mam przerosniete ego ( no coz , mam ) to jest to zerzniete 8I wtorne) wobec - hmm - wobec kogos, kto przerosniete ego ma i nawet nie chce tego przyjac do wiadomosci - ale widzi takowe ego przerosniete wszedzie wokolo.
Ale co tam - tacy juz jestesmy - z przerosnietym egiem ( mysle , ze dobrze odmienilem)
Ha, taki dzis dobry humor mam, ze i w ego (przerosniete) sobie gram :-P
konik

Wojciech_Domini
Przyjaciel forum
Posty: 317
Rejestracja: 27-12-08, 13:04
Lokalizacja: Kraków

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Wojciech_Domini » 06-04-11, 20:41

... nie tylko on Stalin też wspomina o "sprawiedliwej wojnie ojczyźnianej" przez takich "ludzi" i tych co wierzą w te brednie jest jak jest.
{proszę wytłumacz mi jaka to jest sprawiedliwa wojna? i kiedy się ona odbyła?}
Jezus który oddał życie za ludzi i wszyscy męczennicy co się nie bronili w imię swoich zasad z całą pewnością "cieszą się" z tak pięknie przeinaczonych prawd głoszonych przez Jezusa.
Tyle że Stalin napadał na kraje i gnębił je natomiast Wojna Sprawiedliwa jest to wojna obronna, istnieje szansa na jej wygranie, przemoc stosuje się w wyjątkowych wypadkach oraz nie jest wymierzona w ludność cywilną. Wyjaśnie na podstawie krucjat które zostały dokonane po tym jak Muzułmanie zburzyli bazylikę Narodzenia Pańskiego na pomoc Bizantyjczykom od których wyszło poselstwo. Papież który zwołał sobór Clermont nie mógł mieć pojęcia co potem wielu krzyżowców uczyni. Krucjaty to kwestia 200 lat więc trudno wszystko brać do jednego worka. Podobnie jak trudno mówic że czas w historii Polski od Stanisława Augusta Poniatowskiego do Lecha Wałęsy to jedno i to samo.


Świetnie pokazałeś do jakich głupot doprowadza ludzi zabobon. PS. chciałbym zobaczyć miny pierwszych Izraelitów którzy mieli być obrzezani
Zabobon? Wiesz w wodzie można kogoś utopić ale też się jej napić. Podobnie z religią która w wypadku Chrześcijaństwa nie jest zabobonem a czymś logicznym i korzystnym.
PS. Obrzezani są nie tylko Żydzi ale też Muzułmanie jak i cała Afryka. Powód? W dawnych czasach w tamtym klimacie mogło się to skończyć tragicznie...
Dlaczego obrazasz sie Cleaner, jesli ktos pisze , ze piszesz glupoty - no, przeciez Ty piszesz pierwszy, ze wlasnie ktos obok pisze glupoty - no, jesli mam przerosniete ego ( no coz , mam ) to jest to zerzniete 8I wtorne) wobec - hmm - wobec kogos, kto przerosniete ego ma i nawet nie chce tego przyjac do wiadomosci - ale widzi takowe ego przerosniete wszedzie wokolo.
Ale co tam - tacy juz jestesmy - z przerosnietym egiem ( mysle , ze dobrze odmienilem)
Ha, taki dzis dobry humor mam, ze i w ego (przerosniete) sobie gram
Amen

Kiero
Przyjaciel forum
Posty: 28
Rejestracja: 29-08-10, 13:27
Lokalizacja: Polska

Re: Żydzi, Izraelici i poganie

Post autor: Kiero » 12-04-11, 00:46

Jeżeli wolno mi wrócić do wątku który poruszyłem.

Kolejny głos w dyskusji. Mój wielki autorytet w dziedzinie liturgii, o. Tomasz Kwiecień:

http://www.liturgia.pl/node/8765

Poruszając kwestię modlitwy wielkopiątkowej (nowej) mówi:

"Jest napisane (w Rz), że dary i wybrania Boże są nieodwołalne i że Izrael nigdy nie przestał być Narodem Wybranym..."

Będę szedł w zaparte, chociaż jeżeli jestem w błędzie to mam nadzieję że ktoś mnie sprostuje.

O. Tomasz oczywiście mówi o 11 rozdziale Listu do Rzymian (11,1) gdzie czytamy:

Pytam więc: Czyż Bóg odrzucił lud swój? Żadną miarą!

ale to jest bardzo powierzchowna egzegeza, ponieważ Paweł mówi dalej:

I ja przecież jestem Izraelitą, potomkiem Abrahama, z pokolenia Beniamina.

Paweł wskazując na siebie mówi, że Bóg całkowicie nie odrzucił Izraela. Ale kim jest Paweł? Konwertytą z judaizmu!

Nieodrzucenie Izraela nie oznacza podtrzymania Starego Przymierza, ale pierwszeństwo powołania do Nowego Ludu Bożego. Co zresztą Paweł stwierdza dalej mówiąc o "Reszcie" która się ostała (tych z pośród Izraela którzy przyjęli Chrystusa).

Tak więc List do Rzymian kapituluje jako argument za trwałością Starego Zakonu.

A jako riposta Mat. 21,43:

Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce.


Pozdrawiam nieco zdziwiony..

+

ODPOWIEDZ