Ef 6, 16-W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę

Awatar użytkownika
Agunik
Przyjaciel forum
Posty: 347
Rejestracja: 10-03-12, 00:25
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Ef 6, 16-W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę

Post autor: Agunik » 08-06-12, 13:28

<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/c9SV3SnI7OU" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. /Ef 6, 16/

Kolejny fragment zbroi to tarcza, która jest elementem obronnym. Ma na celu ochronę przed różnymi pociskami. Taką tarczą Bożego żołnierza jest wiara.

Człowiek narażony na niewidzialnego przeciwnika i jego niewidzialne pociski, musi mieć także niewidzialną tarczę. Nie poradzi sobie tarczą, jaką daje rozum, ponieważ stworzenie z którym walczy ominie ją i wygra. W mroku zła jedyną właściwą bronią człowieka pozostaje więc wiara, dana nam od Boga. Ona bowiem przekraczając rozum udziela duszy nadprzyrodzonego światła, dzięki któremu dusza jest zdolna wyjść zwycięsko z otaczających ją ciemności zła. Nie wygra ten, kto nie ma w sobie wiary!

Zdaniem św. Jana od Krzyża wiara jest dla duszy "ciemną nocą". Doktor Kościoła przyrównuje ją do światła słońca, gaszącego wszelkie inne światła. Ten, kto spogląda na słońce wie, że opanowuje ono władze wzroku, pozbawiając człowieka możliwości widzenia. W ten sposób słońce, które przemogło wzrok, wprowadza człowieka w mrok. Podobnie rzecz ma się z wiarą. Jest ona bowiem światłem, przekraczającym wszelkie ludzkie zrozumienie. Wiara jest potężniejsza od rozumu: "Podobnie światło wiary &#8211; pisze święty &#8211; przez zbytni nadmiar przytłacza i przemaga światło rozumu. Rozum bowiem sam z siebie dąży do poznania naturalnego, chociaż ma zdolność poznania także rzeczy nadprzyrodzonych, gdy Bóg chce go podnieść do aktu nadprzyrodzonego".(św. Jan od Krzyża, Dzieła, Kraków 1995, s. 190-191)

św. Jan Maria Vianney o wierze pisze tak:
Poprzez wiarę wierzymy w to, co Bóg nam obiecał; wierzymy, że ujrzymy Go kiedyś, poznamy, na zawsze z Nim pozostaniemy w niebie.

Człowiek sprawiedliwy, żyjący wiarą, podobny jest do młodej winorośli, obsypanej winnym gronem: roztacza wokół siebie piękny zapach swych cnót i obfitość dobrych uczynków. Ten zaś, który Bogiem nie żyje, jest jak szczep uschły, który już tylko zawadza i który trzeba wyrwać i w ogień rzucić. (&#8230;)

Gdy brakuje wiary, ślepi jesteśmy. Kto nie widzi &#8211; nie poznaje, kto nie poznaje &#8211; nie kocha, kto nie kocha Boga &#8211; kocha samego siebie i wraz z tym swe przyjemności. Serce swe wiąże z rzeczami jak dym ulotnymi. Nie może poznać ni, prawdy ni żadnego dobra; może poznać tylko kłamstwo, bo nie ma on światłości; chodzi we mgle. Gdyby miał światłość, jasno by ujrzał, że wszystko, co kocha, może mu tylko wieczną śmierć przynieść, że to przedsmak piekła. (św. Jan Vianney, Myśli, s. 72)
Czym jest wiara definiuje Autor Listu do Hebrajczyków:
Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. (Hbr 11, 1- proponuję przeczytać cały rozdział 11)

Użyte są w tej definicji dwa bardzo ważne terminy:
hypostasis &#8211; gwarancja, substancja i elenchos - dowód

Ojciec Święty Benedykt XVI w encyklice SPE SALVI tak oto tłumaczy ów fragment z Listu do Hebrajczyków:
"Dla Ojców Kościoła i teologów Średniowiecza było jasne, że greckie słowo hypostasis należało tłumaczyć na łacinę jako substantia. Łaciński przekład tekstu, który powstał w starożytnym Kościele, mówi zatem: Est autem fides sperandarum substantia rerum, argumentum non apparentium &#8212; wiara jest &#171;substancją&#187; rzeczy, których się spodziewamy; dowodem istnienia rzeczy, których nie widzimy. Tomasz z Akwinu, posługując się terminologią swojej tradycji filozoficznej, tak to tłumaczy: wiara jest habitus, czyli stałym nastawieniem duszy, dzięki któremu życie wieczne bierze w nas początek, a rozum jest skłonny przystać na to, czego nie widzi. Tak więc pojęcie &#171;substancji&#187; zostało zmodyfikowane w takim sensie, że przez wiarę są w nas już obecne, na sposób inicjalny, możemy powiedzieć &#171;w zarodku&#187; - &#171;substantia&#187; - te rzeczy, których się spodziewamy &#8212; a więc wszystko, życie prawdziwe. Właśnie dlatego, że ta rzecz jest już obecna, obecność tego, co ma nastąpić, daje również pewność: &#171;rzecz&#187;, która ma nastąpić, nie jest jeszcze widoczna w świecie zewnętrznym (nie &#171;jawi się&#187;), ale z faktu, że jest w nas w zarodku jako rzeczywistość dynamiczna, już teraz rodzi się jakieś pojęcie o niej." (SPE SALVI 7)
Termin elenchos Ojciec Święty wyjaśnia w sposób następujący:
"Wiara nie jest tylko skłanianiem się osoby ku rzeczom, jakie mają nadejść, ale wciąż są całkowicie nieobecne. Ona coś nam daje. Już teraz daje nam coś z samej oczekiwanej rzeczywistości, a obecna rzeczywistość stanowi dla nas &#171;dowód&#187; rzeczy, których jeszcze nie widzimy. Włącza przyszłość w obecny czas do tego stopnia, że nie jest ona już czystym &#171;jeszcze nie&#187;. Fakt, że ta przyszłość istnieje, zmienia teraźniejszość; teraźniejszość styka się z przyszłą rzeczywistością, i tak rzeczy przyszłe wpływają na obecne i obecne na przyszłe." (SPE SALVI 7)
Zachęcam do zapoznania się z całą encykliką: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 12007.html

Ludzie, którym zabrakło wiary, porównani są w Pasterzu Hermasa do częściowo pustych dzbanów. Tacy słusznie obawiają się szatana, wystawiającego na próbę dzieci Boże. "Ci, których serca przepełnia bez reszty wiara, stawiają mu (szatanowi) dzielnie opór, a on odstępuje od nich, gdyż nie może znaleźć miejsca, by wejść do środka. Idzie wówczas do tych, których serca są po części puste, a znajdując tam miejsce wchodzi do nich i działa w nich, jak mu się podoba, tak że stają się jego niewolnikami". ( Pasterz Hermasa, [w:] Pierwsi świadkowie. Pisma Ojców Apostolskich, Kraków 1998, s. 246)

Podsumowując: dzięki tarczy &#8211; wierze, tj. dowodowi, który mamy od Pana możemy zgasić wszystkie rozżarzone pociski złego ducha. Chrześcijanin posiada więc dowody tej rzeczywistości, której oczekuje.

Co możemy dzięki wierze? Doskonale odpowiada na to pytanie św. Josemaría Escrivá:
Bóg jest ten sam, co zawsze. - Potrzeba ludzi wiary, a powtórzą się cuda, o których czytamy w Piśmie Świętym. - Ecce non abberviata maus Domini &#8211; Ręka Boża, Jej moc, nie zmniejszyła się! (Droga, 586)
Z Bożym pozdrowieniem!
Agnieszka
--------
Odnowię bowiem moje przymierze z tobą i poznasz, że Ja jestem Pan,
abyś pamiętała i wstydziła się,
i abyś ze wstydu ust swoich nie otwarła wówczas,
gdy ci przebaczę wszystko, coś uczyniła. (Ez 16,62-63)


ODPOWIEDZ