Zbawienie, życie wieczne

Pytania na każdy temat. nie ma pytań głupich, czy niedyskretnych. Takie mogą być co najwyżej odpowiedzi.
Paweł146
Przyjaciel forum
Posty: 52
Rejestracja: 02-11-12, 15:36
Lokalizacja: Polska

Zbawienie, życie wieczne

Post autor: Paweł146 » 02-11-12, 20:28

Cześć Hiob, mam nadzieję, że odpowiesz mi na pytanie dotyczące wiary.

Otóż opowiem moją krótką opowieść. Zaczęło się to jakoś końcem sierpnia, nigdy nie miałem kłopotów z wiarą, tłumaczyłem sobie - jak nie Bóg stworzył świat to kto? Ale pewnego dnia siadlem na komputer i nie miałem co robić. Wszedłem na temat dowodów na istnienie Boga, i od tego czasu miałem pewne problemy. Naczytalem się tych bzdurnych wypowiedzi ateistow (wtedy nie wiedziałem, że to głupoty) i gnebil mnie temat Boga, a w zasadzie trwało to do ostatniej środy, uspokoilem się dopiero po przerobieniu stronki która mówi o niemożliwości ewolucji chemicznej.ale ok, mam już dowody na istnienie Boga, ale czy to oznacza, że będę żył wiecznie? Skąd mam mieć taką pewność?

Myślę o Biblii, ale czy mógłbyś też powiedzieć coś o jej autentyczności, jak powstała? Będę ogromnie wdzięczny.
Wiara jest sensem życia.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Post autor: hiob » 03-11-12, 13:39

Paweł146, myślę, że troszkę tu pomieszałeś pojęcia.

Przede wszystkim nie da się znaleźć żadnych dowodów na istnienie, a tym bardziej na nieistnienie Boga. Boga nie da się ani zobaczyć, ani zmierzyć, ani wyliczyć. O istnieniu Boga można co najwyżej wydedukować, można uznać, że On istnieje na podstawie logicznego myślenia, ale to nigdy nie będzie "naukowy dowód", w takim sensie, w jakim udowadniamy pewne twierdzenia matematyczne.

To, że istnienie Boga można wywnioskować z samej obserwacji otaczającego nas świata jest dogmatem naszej wiary, ale to nie jest dowód, zwłaszcza dla tych, którzy mają problemy z obiektywnym bezstronnym podążaniem za logicznymi wywodami.

Ateiści i niektórzy chrześcijanie często popełniają błąd wierząc w alternatywę: "Albo nauka, albo wiara". Ci, co nie wierzą, podają argumenty naukowe, wykazując, że nauka nam tłumaczy wszystko, co kiedyś uznawano za cud, zatem jest to dowód na to, że Boga nie ma.

Fundamentaliści chrześcijańscy, kreacjoniści z kolei starają się udowodnić, że dosłowny przekaz Biblii jest prawdziwy, że świat postał 6 tys lat temu i tym podobne bzdury. Jedno i drugie podejście jest błędne.

Naukowcy są od szukania naukowego wytłumaczenia wszystkich otaczających nas zjawisk. To nie jest rola Kościoła, czy religii, by nam mówić o tym jak i kiedy powstał świat, aczkolwiek Kościół zawsze się tymi rzeczami interesował. Dlatego też cała nowoczesna nauka to jest niejako "dziecko Kościoła". To Kościół zakładał pierwsze uniwersytety i umożliwił rozwój nowoczesnej nauki.

Niezależnie od tego, co odkryją naukowcy, nie udowodnią tego, że Boga nie ma, bo niby jak? Najwyżej pokażą nam w jaki sposób Bóg stworzył świat. Bóg bowiem stworzył świat w sposób logiczny, poznawalny, dający się zbadać i rządzący się pewnymi, opisywalnymi prawami.

Ja na to spoglądam tak: Przez przypadek to się jedynie robi chaos. Jak rozbiorę zegarek na części to nic mi nie da wrzucenie tych części do woreczka i potrząsanie nimi. Zegarek się nie złoży. Nie wspominam nawet już o tym, że to muszą być bardzo konkretne części. Trzeba je złożyć według ściśle określonego planu.

Świat jest niesamowicie skomplikowanym mechanizmem. Czy spojrzymy na to w skali mikro, na jedną komórkę, ba, nawet na pojedynczy atom, czy też zobaczymy szerzej - jeden element organizmu, jak oko, czy układ krwionośny, czy zachowanie się pszczół, czy cały ekosystem, czy galaktyki - nie ma znaczenia na co patrzymy - widzimy, że tam nigdzie nie ma miejsca na jakąkolwiek przypadkowość. Wszystko potwierdza fakt, że nasz świat jest dziełem niezwykłego Umysłu.

Nauka nam mówi jak powstał świat, religia tłumaczy dlaczego go Bóg stworzył. Dlatego nie ma znaczenia, czy ewolucja jest prawdziwa, czy nie. Nauka da nam na to odpowiedź i gdy udowodni, że jest prawdziwa, w żaden sposób nie podważy to naszej wiary.

Na forum mamy kilka wątków na ten temat, zapraszam do ich przeglądnięcia.

Jeśli chodzi o Biblię, to nie ma absolutnie żadnych powodów by jej autentyczność negować. Mówię tu o Niej jako o dokumencie historycznym, nie o natchnionym Słowie Bożym. Żaden inny dokument z tamtych lat nie zachował się w tak wielkiej ilości egzemplarzy, w całości i fragmentach, z całego świata, które wszystkie potwierdzają fakt jego autentyczności.

Fałszerstwa się wykazuje znajdując inne teksty zaprzeczające temu zafałszowanemu. Nie ma takich tekstów wśród tysięcy fragmentów Biblii, poza naprawdę drobnymi błędami wynikającymi z niestrożnego kopiowania. Ale i tych jest zdumiewająco mało i nie fałszują one w żaden sposób sensu, ani treści przekazu.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Paweł146
Przyjaciel forum
Posty: 52
Rejestracja: 02-11-12, 15:36
Lokalizacja: Polska

Post autor: Paweł146 » 03-11-12, 15:13

Ale dlaczego uważasz, że ewolucja chemiczna nie udowadnia istnienia Boga? Skoro nie jest możliwe zajście tego zjawiska z przypadku. Co do zegarka, również to wszystko potwierdza.

Dogmat wiary - co to oznacza?

A skoro PŚ jest prawdziwe - czyż nie udowadnia istnienia Boga?
Wiara jest sensem życia.

skrzydlaty
Przyjaciel forum
Posty: 1189
Rejestracja: 09-03-10, 19:43
Lokalizacja: Polska

Post autor: skrzydlaty » 03-11-12, 20:52

Tu napisalem o bardzo ciekawych wykladach Josh'a McDowell'a na temat prawdziwosci Biblii, zobacz viewtopic.php?p=29356#29356

Paweł146
Przyjaciel forum
Posty: 52
Rejestracja: 02-11-12, 15:36
Lokalizacja: Polska

Post autor: Paweł146 » 03-11-12, 21:12

skrzydlaty, byłem już w tym temacie, ale mimo to dziękuje ;)
Wiara jest sensem życia.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Post autor: hiob » 04-11-12, 01:25

Paweł146 pisze:Ale dlaczego uważasz, że ewolucja chemiczna nie udowadnia istnienia Boga? Skoro nie jest możliwe zajście tego zjawiska z przypadku. Co do zegarka, również to wszystko potwierdza.
A dlaczego uważasz, że nie jest możliwe zajście tego zjawiska z przypadku? Wiesz, że wielu ludzi się z Tobą tu nie zgodzi?
Dogmat wiary - co to oznacza?
Dogmat, to np. wg słów Benedykta XVI "nieomylna interpretacja Słowa Bożego". Dogmat to nauka Kościoła, której nam, wierzącym, nie wolno odrzucić, bo z pewnością jest prawdą.

O dogmatach też chyba był jakiś wątek na naszym forum.
A skoro PŚ jest prawdziwe - czyż nie udowadnia istnienia Boga?
Zależy jak rozumiemy tę "prawdziwość". Można uznać Je za prawdziwy, historyczny dokument, ale ciągle odrzucić jego treść, przyjmując go za mit, przesadę, zmyślenia itp.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Paweł146
Przyjaciel forum
Posty: 52
Rejestracja: 02-11-12, 15:36
Lokalizacja: Polska

Post autor: Paweł146 » 04-11-12, 07:54

Czemu nie jest możliwe z przypadku?
A choćby superniemożliwość matematyczna. Zgodnie z nauką przez przypadek mogą zajść rzeczy z 50 zerami po jedynce, szansa na zaistnienie oczłowieka jest z 340 milionami zer po jedynce. Więc to wszystko jest niemożliwe, bo nawet gdyby coś tam się po części złożyło to następna energia by to niszczyla itd

Zwolennicy ewolucji mówią, że organizmy ewoluowaly z pokolenia na pokolenie. Żadnych jednak takich przejść w glebie nie zanotowano, a powinno być ich mnóstwo.

Co do Biblii - od pokoleń wiadomo, że ateista znajdzie 1000 powodów, ale w większości wyssanych z palca.
Wiara jest sensem życia.

skrzydlaty
Przyjaciel forum
Posty: 1189
Rejestracja: 09-03-10, 19:43
Lokalizacja: Polska

Post autor: skrzydlaty » 04-11-12, 14:08

Paweł146 pisze:skrzydlaty, byłem już w tym temacie, ...
I co powiesz na argumenty Josh'a McDowell'a? Nie przekonują cię?

Paweł146
Przyjaciel forum
Posty: 52
Rejestracja: 02-11-12, 15:36
Lokalizacja: Polska

Post autor: Paweł146 » 04-11-12, 15:39

Mam słaby internet, więc na filmiki nie wchodzę, bo zwyczajnie nie chodzą tak jak należy.
Wiara jest sensem życia.

Awatar użytkownika
Paradoks
Przyjaciel forum
Posty: 131
Rejestracja: 26-02-12, 07:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Paradoks » 04-11-12, 16:27

hiob pisze:Ateiści i niektórzy chrześcijanie często popełniają błąd wierząc w alternatywę: "Albo nauka, albo wiara". Ci, co nie wierzą, podają argumenty naukowe, wykazując, że nauka nam tłumaczy wszystko, co kiedyś uznawano za cud, zatem jest to dowód na to, że Boga nie ma.

Fundamentaliści chrześcijańscy, kreacjoniści z kolei starają się udowodnić, że dosłowny przekaz Biblii jest prawdziwy, że świat postał 6 tys lat temu i tym podobne bzdury. Jedno i drugie podejście jest błędne.
Ciągle się zastanawiam ile osób traktujących teorię Wielkiego Wybuchu jako dowód nieistnienia Boga wie o tym że pierwszą osobą która sformułowała tą teorię był ksiądz.

Paweł146
Przyjaciel forum
Posty: 52
Rejestracja: 02-11-12, 15:36
Lokalizacja: Polska

Post autor: Paweł146 » 05-11-12, 15:23

I przyszło mi na myśl jeszcze jedno pytanie - czy można w 100% uwierzyć w objawienia np. Fatimskie? Czytałem raz wypowiedź ateisty, że to wyobraźnia dziecka zadziałała i mamy "objawienia".
Co o tym sądzić?

Liczę na odpowiedzi nie tylko hioba :)
Wiara jest sensem życia.

Anteas

Post autor: Anteas » 05-11-12, 16:05

Paweł146 pisze:Czytałem raz wypowiedź ateisty, że to wyobraźnia dziecka zadziałała i mamy "objawienia".
Dziesiątki tysięcy dorosłych ludzi widziało w Fatimie "cud słońca". Gdzie ta dziecięca wyobraźnia? Najwyraźniej ten ateista wypowiadał się na temat o którym ma małe, lub nawet żadne pojęcie.
Ostatnio zmieniony 05-11-12, 16:09 przez Anteas, łącznie zmieniany 2 razy.

morgan
Przyjaciel forum
Posty: 152
Rejestracja: 24-11-11, 12:43
Lokalizacja: kielce

Post autor: morgan » 05-11-12, 16:06

A co ateista może wiedzieć ? :)
Niewiele bo żyje w kłamstwie.
Jeśli objawienie nie zawiera błędów doktrynalnych i ma pieczęć Kościoła to warto się z takowym zapoznać,
tak jak np z Dzienniczkiem sw Faustyny
to zbliża do Boga i umacnia wiarę

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 05-11-12, 17:25

No, jakby to powiedziec ... koniowi tez przydarzyly sie jakies niecodziennosci ( z wiara zwiazane) ... hmm, moznaby rzec, ze to wyobraznia dziecka ( w konskim przypadku - zrebiecia ) zadzialala, ale swiadkom tez to sie przydarzylo ... no coz - cos duzo tych dzieci, choc wszystko to lepetyny studyjne, albo po studiach i w dodatku na biezaco w dzialalnosci gospodarczej ... tu dopiero trzeba zdrowej lepetyny, zeby nie utonac w oceanie nonsensow prawnych i bezprawnych.
No, jesli wierzacy i ufajacy Bogu sa dziecmi z fantazja; to ateisci sa jedynie przedszkolnymi noworodkami z jeszcze wieksza fantazja - trzeba wielkiej wiary, zeby twierdzic , ze wszystko co niematerialne to przywiedzenie i fantasmagorie. Tak, tak ; trzeba wielkiej wiary, zeby wierzyc, ze w Boga nie mozna uwierzyc.
Co tez kon po konsku opisac raczyl.
Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio zmieniony 05-11-12, 17:27 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.
konik

Paweł146
Przyjaciel forum
Posty: 52
Rejestracja: 02-11-12, 15:36
Lokalizacja: Polska

Post autor: Paweł146 » 05-11-12, 17:44

konik, morgan, Anteas, dzięki!

A o co dokładniej chodzi z tym cudem słońca?
Wiara jest sensem życia.

ODPOWIEDZ