Początek świata.
Moderator: Marek MRB
Początek świata.
Gryzie mnie pewien temat, a mianowicie początek świata.
Czy on nie mógł istnieć zawsze tak jak się tłumaczy, jak powstał Bóg?
Co o tym myślicie?
Czy on nie mógł istnieć zawsze tak jak się tłumaczy, jak powstał Bóg?
Co o tym myślicie?
Wiara jest sensem życia.
Re: Początek świata.
Zdaniem współczesnych naukowców nie mógł.Paweł146 pisze: Czy on nie mógł istnieć zawsze tak jak się tłumaczy, jak powstał Bóg?
Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (1J 4,20)
Re: Początek świata.
Jakich naukowców masz an mysli ?couture92 pisze:Zdaniem współczesnych naukowców nie mógł.Paweł146 pisze: Czy on nie mógł istnieć zawsze tak jak się tłumaczy, jak powstał Bóg?
I z jakiej nauki (poza teologią) mógłby wynikać taki wniosek?
Nadto - niestety nie pamiętam który - już któryś z ojców Kościoła rozważał jako jedną z możliwości iż Wszechświat istniał zawsze.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Nie wiem co prawda jakich naukowców miał na myśli couture92, ale współczesna astrofizyka jest w tej kwestii dość zgodna - wszechświat powstał w konretnym momencie w czasie i od tego czasu istnieje, rozszerza się i stygnie.Marek MRB pisze:Jakich naukowców masz an mysli ?
I z jakiej nauki (poza teologią) mógłby wynikać taki wniosek?
Nie jestem co prawda teologiem, ale moim zdaniem teoria że istnieje od zawsze jest też wprost sprzeczna z pierwszym rozdziałem Księgi Rodzaju.
Prawdę mówiąc zrozumiałem że
couture92 chodzi o Boga, nie o Wszechświat.
Ale co do Wszechświata to też... ani jedno, ani drugie.
Teoria zawsze istniejącego wszechświata jest ostatnio modna wśród astrofizyków - do tego stopnia że zajął się tym nawet chcący uchodzić za geniusza (a będący jedynie dobrym popularyzatorem) Hawking.
Inna rzecz że mi się wydaje naciągana...
Zaś Księga Rodzaju mówi o przyczynie a nie o czasie. To tak jakby mówić że obecny pogląd o 10mld lat czasu trwania Wszechświata kłócił się z 7 dniami stworzenia albo że ewolucja kłóci się z opisem stworzenia w tej księdze.
couture92 chodzi o Boga, nie o Wszechświat.
Ale co do Wszechświata to też... ani jedno, ani drugie.
Teoria zawsze istniejącego wszechświata jest ostatnio modna wśród astrofizyków - do tego stopnia że zajął się tym nawet chcący uchodzić za geniusza (a będący jedynie dobrym popularyzatorem) Hawking.
Inna rzecz że mi się wydaje naciągana...
Zaś Księga Rodzaju mówi o przyczynie a nie o czasie. To tak jakby mówić że obecny pogląd o 10mld lat czasu trwania Wszechświata kłócił się z 7 dniami stworzenia albo że ewolucja kłóci się z opisem stworzenia w tej księdze.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
od konika
Witam serdecznie.
Wszechswiat mial swoj poczatek - i jedynie tyle mozna stwierdzic.
Czy przedtem istniala przestrzen, aby mogl zaistniec jakis preelement wszechswiata?
Czy najpierw powstala przetrzen? Czy nastepstwem "deformacji punktu wszelkich mozliwosci" wylonila sie materia? A moze energia?
Czy wszechswiat sie rozszerza? Czy stygnie? Sa to tylko pewne sposoby omowienie istoty wszechswiata, lecz coraz bardziej sceptycznie odrzuca sie szczegolnie ta druga kwestie, biorac pod uwage ostatnie spostrzezenia.
Moze najlepiej nie podawac informacji w sposob autorytatywny, wedleg jakiegos w obecnej chwili modnego trendu wsrod naukowcow ... Moze byc i tak, i tak ...
Pozdrowienia ze stajni.
Wszechswiat mial swoj poczatek - i jedynie tyle mozna stwierdzic.
Czy przedtem istniala przestrzen, aby mogl zaistniec jakis preelement wszechswiata?
Czy najpierw powstala przetrzen? Czy nastepstwem "deformacji punktu wszelkich mozliwosci" wylonila sie materia? A moze energia?
Czy wszechswiat sie rozszerza? Czy stygnie? Sa to tylko pewne sposoby omowienie istoty wszechswiata, lecz coraz bardziej sceptycznie odrzuca sie szczegolnie ta druga kwestie, biorac pod uwage ostatnie spostrzezenia.
Moze najlepiej nie podawac informacji w sposob autorytatywny, wedleg jakiegos w obecnej chwili modnego trendu wsrod naukowcow ... Moze byc i tak, i tak ...
Pozdrowienia ze stajni.
konik
Mi się rozchodzi głównie o ten podrozdział, który jest tutaj opisany:
http://wiara.us/Kosmos.html
Był początek, więc nie mógł istnieć zawsze.
Nie mógł stworzyć się sam, gdyż nic, nie może stworzyć coś.
No więc pozostaje możliwość, że został stworzony, czyli przez Boga.
http://wiara.us/Kosmos.html
Nawet gdyby istniała to musiała zostać przez kogoś stworzona, więc przez kogo? Przez Boga.Czy przedtem istniala przestrzen, aby mogl zaistniec jakis preelement wszechswiata?
Jedynie? Dla mnie to bardzo dużo.Wszechswiat mial swoj poczatek - i jedynie tyle mozna stwierdzic.
Był początek, więc nie mógł istnieć zawsze.
Nie mógł stworzyć się sam, gdyż nic, nie może stworzyć coś.
No więc pozostaje możliwość, że został stworzony, czyli przez Boga.
Wiara jest sensem życia.
Nie widzę sprzeczności pomiędzy wiecznym istnieniem Wszechświata a stworzeniem go przez Boga. Zauważmy, że kategoria czasu nie ma sensu poza Wszechświatem - nie ma czasu, gdzie nie ma materii (a ściślej - przestrzeni).
To oczywiscie trudno sobie wyobrazić (jak pisał św.Tomasz żyjemy "z okularami czasu i przestrzeni) ale Bóg żyje ponad czasem.
Nie było Wszechświata - nie było czasu.
To oczywiscie trudno sobie wyobrazić (jak pisał św.Tomasz żyjemy "z okularami czasu i przestrzeni) ale Bóg żyje ponad czasem.
Nie było Wszechświata - nie było czasu.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
A gdyby istniał "zawsze" (cokolwiek to miałoby znaczyć) to nie musiałby zostać stworzony przez Boga ?Paweł146 pisze:Oczywiście potrafię sobie wyobrazić brak czasu, przestrzeni itd. Ale mi się rozchodzi o coś innego. Tutaj we wszechświecie czas obowiązuje, a każda nauka mówi, że wszechświat nie mógł istnieć zawsze, więc musiał zostać stworzony, przez Boga.
I druga (mniej ważna) sprawa: czas WEWNĄTRZ Wszechświata nie ma nic wspólnego z jego wiecznością lub nie.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Oczywiście - w sensie przyczynowym, bo to Bóg jest Bytem Koniecznym i Przyczyną Istnienia. Ale co to ma wspólnego z wewnętrznym czasem Wszechświata -który zresztą mógł zaistnieć tylko razem z nim - stwierdzenie "przed istnieniem Wszechświata" nie ma sensu fizycznego (bo nie może mieć - jak ma być czas bez przestrzeni?) za to ma głęboki sens przyczynowy własnie.Albert_ pisze:Biblia mówi wyraźnie o tym,że Bóg istnieje a wszechświat zaistniał.
To bardzo trudne ponieważ nasz język nie ma pojęć do opisu tej Rzeczywistości.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Marek
www.analizy.biz
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI
Chodziło mi o wszechświat Naukowcy są dosyć zgodni w kwestii tego, że wszechświat miał swój początek. Oczywiście słyszałem, że wśród niektórych fizyków teoretycznych pojawia się już model wiecznego, nieskończonego wszechświata ale to takie dywagacje jak na temat 100 wymiarowych wszechświatów.Marek MRB pisze:Prawdę mówiąc zrozumiałem że
couture92 chodzi o Boga, nie o Wszechświat.
Co do tego czy teorię o nieskończonym wszechświecie da się pogodzić z Biblią to słuchałem niedawno ciekawy wykład profesora Hellera, który twierdzi, że jednak się da
Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (1J 4,20)
Cóż, Biblia jest tak obszerną w treść księgą, że za jej pomocą można prawie wszystko uzasadnić. Zatem, gdyby pominąć kilka fragmentów (jako nieistotnych) twierdzących inaczej, to pewnie można by z Biblią pogodzić wszystko. Nawet milion wymiarowy, nieskończony i istniejący bez początku wszechświat. Oraz inne niestworzone rzeczy.couture92 pisze:Co do tego czy teorię o nieskończonym wszechświecie da się pogodzić z Biblią to słuchałem niedawno ciekawy wykład profesora Hellera, który twierdzi, że jednak się da