Księga Rodzaju

Wszystko o Biblii

Moderator: Marek MRB

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Andriej » 18-02-15, 13:42

Witaj. Mnie szkoda cziesa na jalowe brednie ( z kazdej storony) ... nu, ja wsio razem z konikem piszu, sztoby po polsku bylo.
Nu, masz gumowa Biblie ... tak ci sie da naciagac, ze lepiej nizu guma u majtek.A ty nie napisal, co sw.Pawel musial potom zaraz isc go ludiej z Kosciiola, aby tam sie dowiedziec, co ma robic dalej. Juz ten fakt swiadczy, ze to nie wymysl ewagelisty Lukasza ... i juz to daje pojecie, jakie to wymysly wymyslasz .
Hmmm ... a ja to czitajac twe teksty, co rusz podobnyje w paru knigach ponajdowal. Twoje zlote mysli i wnioski to nieraz w Scherlocku Holmsie , nawet prawie doslownie ... nu, ale nie w kazdogo tlumaczeniu. Na naszij jazyk ( ogolnie slowianskij) kilkanascie roznych tlumaczen wyszlo. A w odnom to i twoje mysli. Nu, tak i tlumaczenia greckiej klasyki brzmia roznie w roznych tlomaczenijach, I chocia sens mozna oddac podobnie, to w zupelnie odmiennym brzmieniu. Tak ty strielil s gruszki i nie trafil.
Nu, a ty takij znawca, to opisz tlo czasowe i kulturowe akcji z Ewangeliej , kogda Jezus byl zaproszon na ucztu do faryzeusza Szymona, i kobieta Magdalena priszla. Dlacziego tam priszla, co to znaczit, co zachowanie kazdej osoby pokazuje itd. Jest to jeden z wymiernych testow na znajomosc. Wymiernych, bo mozna go opisac tylko na jednoznacznych paradygmatach. Nie da lac sie wodu. Nie podam namiarow, kak ty takij obrotnoj, to znajdziesz, gdzie to w Pismie stoi.
Jeszczio odno - cziemu ty myslisz, co nikakij nie studiowal anticznuju kulturu i epistolografie i literaturu. Ja po militarnoj szkole, no my toze to rabotali. we fragmentach, nu, nikakij profiesor takich "odkryc" nie uczyl, co ty. A to byla ateistyczna uczelnmia, i oni wsio szukali, coby protiw kriestanstwu.
Zacytowales papieza. No wlasnie, to moze zacznij odbierac teksty tak jak sa, a nie tworz wlasnych wymyslow na ich podstawia.
Prawda trzyma sie faktow albo zgodnosci z intencja autora. Kak matka zdenerwowana na dziecko wrzasni: ubiju ... tak ty napiszesz , co ona morderstwo planuje, tak ja napiszu, ze chwilowo jej nerwy puscily ( z przemeczenia chocby).
Nu, ja w Schweiz wohnt.
Horoszi stoi.

Strzelec

Esseńczycy

Post autor: Strzelec » 18-02-15, 17:44

Andriej pisze:Witaj. Mnie szkoda cziesa na jalowe brednie ( z kazdej storony) ... nu, ja wsio razem z konikem piszu, sztoby po polsku bylo.
Nu, masz gumowa Biblie ... tak ci sie da naciagac, ze lepiej nizu guma u majtek.A ty nie napisal, co sw.Pawel musial potom zaraz isc go ludiej z Kosciiola, aby tam sie dowiedziec, co ma robic dalej. Juz ten fakt swiadczy, ze to nie wymysl ewagelisty Lukasza ... i juz to daje pojecie, jakie to wymysly wymyślasz.
Andreju, ja nie wymyślam, a ty pomyśl - rusz umysłem. Św. Faryzeusz Paweł miał iść i słuchać się Apostoła Piotra, którego sam Chrystus wybrał na głowę swojego Kościoła - Kościoła Boga.
A co Św. Faryzeusz Paweł zdiełał? On poszedł kłucić się z Apostołem Piotrem, tym który był natchniony Duchem Świętym, i założył swój własny Mesyjanistyczny Kościół. Jak nie wierzysz to poczytaj Biblię.
Hmmm ... a ja to czitajac twe teksty, co rusz podobnyje w paru knigach ponajdowal. Twoje zlote mysli i wnioski to nieraz w Scherlocku Holmsie , nawet prawie doslownie ... nu, ale nie w kazdogo tlumaczeniu. Na naszij jazyk ( ogolnie slowianskij) kilkanascie roznych tlumaczen wyszlo. A w odnom to i twoje mysli. Nu, tak i tlumaczenia greckiej klasyki brzmia roznie w roznych tlomaczenijach, I chocia sens mozna oddac podobnie, to w zupelnie odmiennym brzmieniu. Tak ty strielil s gruszki i nie trafil.
Nu, a ty takij znawca, to opisz tlo czasowe i kulturowe akcji z Ewangeliej , kogda Jezus byl zaproszon na ucztu do faryzeusza Szymona, i kobieta Magdalena priszla. Dlacziego tam priszla, co to znaczit, co zachowanie kazdej osoby pokazuje itd. Jest to jeden z wymiernych testow na znajomosc. Wymiernych, bo mozna go opisac tylko na jednoznacznych paradygmatach. Nie da lac sie wodu. Nie podam namiarow, kak ty takij obrotnoj, to znajdziesz, gdzie to w Pismie stoi.
Andreju, nie ulega żadnym wątpliwością że Jezus i Magdalena czy Jan Chrzciciel byli Esseńczykami. Aby zrozumieć ich kulturę i zwyczaje należy zagłębić się w historie tamtych czasów, aby zrozumieć kim byli i skąd wywodzili się Esseńczycy. Znaju?
Jeszczio odno - cziemu ty myslisz, co nikakij nie studiowal anticznuju kulturu i epistolografie i literaturu. Ja po militarnoj szkole, no my toze to rabotali. we fragmentach, nu, nikakij profiesor takich "odkryc" nie uczyl, co ty. A to byla ateistyczna uczelnmia, i oni wsio szukali, coby protiw kriestanstwu.
Zacytowales papieza. No wlasnie, to moze zacznij odbierac teksty tak jak sa, a nie tworz wlasnych wymyslow na ich podstawia.
Prawda trzyma sie faktow albo zgodnosci z intencja autora. Kak matka zdenerwowana na dziecko wrzasni: ubiju ... tak ty napiszesz , co ona morderstwo planuje, tak ja napiszu, ze chwilowo jej nerwy puscily ( z przemeczenia chocby).
Nu, ja w Schweiz wohnt.
Horoszi stoi.
Andreju, oni PRAWDU znali, ale odkryć nie uczyli, bo nie chcieli abyś PRAWDU poznał. Ale teraz masz możliwość, więć korzystaj.
Papież też pisał za Janem - Poznaj Prawdę, a prawa cię wyzwoli - z Szatańskiej niewoli.

Poczytaj trochę o Esseńczykach, to później pogadamy.
http://biblia.wiara.pl/doc/422854.Zwoje-z-Qumran
Sporo tam prawdy ale nie do końca.

Mam w Genewie w ONZ znajomego z Kanady, Siergieja, którego obiecałem sobie już od kilku lat odwiedzić, możiet tego albo przyszłego goda.

Krasnyje Pozdrowlienia
Jurek

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Andriej » 18-02-15, 19:22

Nu, olal ty moje pytanie-zadanije.
Tak ja pozdaju , kak ty odpowiesz na temat, tak my pogoworim.
A ty ominal probliem ... i kolejne zrzedzenie ... oj, moze kto sie na to nabierze. So mnoj nie dalo rady, s Panem bogiem moze ci sie da - sprobuj Mu troche jeszcze kitu nawciskac.
A poczitaj scienu s Pawlom , kak on obalonyj przez Kristosa ... do konca, jeszczio kilka linijek. No, nie len sie, bo durne wnioski nie doczytawszy to dajesz.
No i moje pytanije _ znajdz ten fragmenmt i poczytaj akcje. A potom mnie napisz, co tam ciekawego ty wyczital. I to nic wspolnego konkretnie z essenczykami, a za to sporo z mieszkajuncymi ( grazdanie po ruski ).
Powodzenia. I nie wymiguj sie . Andriejowi i konikowi kitu nie ma co wciskac - brak mniejsca na nowyj, a starego w nadmiarze ... takie to my uze wyliniale starenkije loszadi ...
Pozdrowlienija dla twogo prijatiela i tiebie toze.
Nu, ja odpiszu, jak bydu sensownyj tiema.

Setyta
Przyjaciel forum
Posty: 8
Rejestracja: 17-01-15, 18:52
Lokalizacja: polska

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Setyta » 18-02-15, 22:12

Dlaczego napisałem powyżej w skrócie kim były pewne ludy.? Chciałem wszystkim uzmysłowić pomiędzy kim tyczyły się bratobójcze wojny. I to okrutne nazwał bym je nawet zwierzęce. Choć nawet wiele zwierząt nie zachowuje się w ten sposób.
Oto jeden z wiele, wielu, wielu cytatów: Księga Liczb 31,1 " Rzekł Pan do Mojżesza: pomścij Izraelitów na Madianitach. (powtórzę tutaj że to potomkowie Abrama z żeńskiej strony). Potem zostaniesz przyłączony do twoich przodków."
Potem w tym samym rozdziale pozabijali, pozabijali, i w wer. 9 " Następnie uprowadzili w niewolę kobiety i dzieci madianickie oraz zagarnęli jako łup wszystko ich bydło , stada i cały majątek. Spalili wszystkie miasta które tamci zamieszkiwali i wszystkie obozowiska namiotów."
Teraz spróbujmy się zastanowić nad tym czy to naprawdę mógł rozkazać Bóg (w sensie Stwórcy Wszechświata i wszystkiego, Wszechmogący i Niepojęty, nie mający początku ani końca Alfa i Omega, dla którego to nie ma nic niemożliwego? I tutaj uporczywie powracam do pytania. Jeśli czytamy tłumaczenie hebrajskiego to czytamy –Pan- a w domyśle tenże właśnie Stwórca Najwyższy. Wtedy mamy duże kłopoty z wyjaśnianiem tych okrucieństw, gdyby jednak zastosować oryginał wszystko nabierze zupełnie innego obrazu i nie wymaga karkołomnych tłumaczeń. To dlatego zgadzam się w pewnych sprawach z Panem Strzelcem i także uważam że wielu sporo namieszało w pismach i dlaczego by tego nie sprostować i dociec prawdy.
Więc nie ma się co denerwować Panie rusek tylko do śmierci iść w zapasy o prawdę a Pan Bóg będzie o ciebie walczył (jak napisano w piśmie). Przecież 50 lat temu Marię Magdalenę uważano za cudzołożnicę, pomimo że Chrystus tak bardzo ją umiłował. Dzisiaj kościół ją rehabilituje, a sam oczerniał. Choć wiele zakonów na świecie oraz wiele środowisk poszukiwawczo-naukowych uważa że byłą ważniejsza niż Piotr i Paweł którego tak mocno lobbowano we wczesnym kościele ( ba, nie tylko wczesnym bo prawie przez 2000 lat). Bo jak w świecie zdominowanym przez mężczyzn uznać że to kobiecie Chrystus powierzył najważniejsze tajemnice i że to właśnie kobieta była motorem i zaczynem wiary chrześcijańskiej. Oczywiście to nie jest niepodważalny fakt ale wiele na to wskazuje. To że jej ewangelia nie została wciągnięta do kanonu wynika między innymi z tego że odnaleziono ją stosunkowo niedawno, czyli długo po tym jak już Masoreci, Koptowie, Samarytanie i inni zdecydowali o ostatecznym składzie natchnionych pism. Ale to oczywiście temat na całkowicie odrębne forum i znowu bardzo obszerny temat.
Wróćmy jednak do Starego Testamentu, bo tą rozdmuchaną dyskusją nie osiągniemy niczego i nie posuniemy się do przodu. Proponuję dyskutować niewielkimi fragmentami.
Zacznę od Pana Strzelca (zaimponowałeś mi przyjacielu wątkiem z Eurypidesem, naprawdę nie znałem tego, to oczywiście interpretacja, bo nie ma pewności, ale dość błyskotliwa i na pewno konieczna do sprawdzenia. Sam to wyłowiłeś czy zdjąłeś czyjeś obserwacje? W sumie to nie ważne. Ważne że nie znałem i że wciąż brakuje mi dramatycznie dużo wiedzy. Czasem czuję się jak głupia błądząca we mgle, i muszę płacić za tłumaczenia moich pytań i maili do większych od siebie aby zinterpretowali coś w odniesieniu do wczesnych semickich inskrypcji. Widać no śmierci będę się uczyć i głupia umrę  )
Chciałabym lub chciałbym zapytać Cię o pewne założenie które wyraziłeś na wstępie dyskusji.
Skąd założenie że (Z nauk geologicznych i archeologii wiemy że tworzenie świata musiało to trwać ok. 4.5 miliarda lat, więc jeden Boży dzień to średnio ekwiwalent ok. 700 milionów lat opartych na obrotach Ziemi wokół własnej osi - tzw. - dzisiejszych ziemskich dni.)
Na geologię poświęciłam sporo czasu i zawodowo też się tym zajmuję. Jak w przypadku wielu (nie wszystkich) ale wielu nauk jest wiele sporów i ( oczywiście temat rzeka) jednakże to dość specyficzna nauka oparta na założeniach. Posłużę się pewnym przykładem jednego profesora z USA który to wybrał się do muzeum z wnuczkom. Zaczęli od oglądania pewnych skamielin i skał. Człowiek który ich oprowadzał powiedział: ta skała ma ponad 2,5 miliarda lat. Skąd to wiecie? - zapytała wnuczka. A no z wykopalisk i warstw na których się znajdują. Im głębsza warstwa tym większy wiek skamieliny. Ponieważ płytko wykopujemy młode rzeczy i stosunkowo młode artefakty, ale im głębiej tym wykopane narzędzia i przedmioty są starsze. Acha – pomyślała. Czyli warstwę skał określamy na podstawie głębokości jej zalegania. Fajnie.
Po kilkudziesięciu minutach zwiedzania muzeum doszli do szkieletu dinozaura.
Oto szkielet który ma 120 mln lat – powiedział oprowadzający. A skąd to wiecie? Zapytała wnuczka. A no z głębokości warstw w których zalegały. Acha – odpowiedział.
Ale zaraz… przecież na początku powiedział Pan że wiek skał określacie na podstawie wykopanych znalezisk (skamielin, przedmiotów, kości itd.) a wiek tychże kości i skamielin na podstawie skał. To o co tu chodzi? Hahahahaha. Niestety tak jest naprawdę.
I teraz pytanie do Pana Strzelca. Wino które Chrystus zrobił na przyjęciu weselnym z wody (jeden z jego cudów) było najlepsze, a wino im starsze tym lepsze, ile miałoby lat gdyby je przebadano dzisiejszą technologią? Bo po kilkunastu minutach smakowało jakby miało 20 lat. A Adam w dwa dni po stworzeniu ile miał lat? Miał dwa dni czy dwadzieścia kilka lat gdyby zbadać go dzisiejszą technologią? Czy stwórca musiał potrzebować miliardów lat aby stworzyć starą ziemię? Przecież jest Wszechmogący i mógł to zrobić w jednej ziemskiej sekundzie. Nawet nie musiał się męczyć i odpoczywać jak to opisuje biblia. Jak widać wiele namieszano w tych księgach. Na razie proszę o odpowiedź na temat ustalania tych lat. Skoro dzień trwa od wschodu do zachodu słońca ( a nie było ani ziemi ani słońca) więc jak to obliczyłeś, lub ktoś za Ciebie? Moim zdaniem to autor opisu posłużył się tym co sam mógł zaobserwować. Jakie jest Twoje lub Wasze zdanie w ty temacie? Współczesna nauka wciąż nas okłamuje i ukrywa niewygodne fakty, jednym z najbardziej śmierdzących jest teoria ewolucji, która z naukowego punktu widzenia wciąż jest TEORIĄ, a nie faktem o którym nauczają w wielu szkołach ( bo na szczęście nie we wszystkich), w polskich niestety tak. Proszę zatem o odpowiedź Panie Strzelcu na temat tego wieku, jeśli można oczywiście, bo jestem ciekaw.
do usłyszenia.

Władysław
Przyjaciel forum
Posty: 208
Rejestracja: 04-04-14, 14:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Władysław » 19-02-15, 15:00

Strzelec, Setyta widzę, że dużo czytacie, to dobrze, ale niestety czytacie też sporo chłamu i teorii i opracowań ludzi których wiedza jest zerowa.

Ja już w jednym miejscu tego forum opisałem jak mogło wyglądać gdyby opis z Księgi Rodzaju zestawić z obecną nauką i odkryciami historyczno-archeologicznymi. Poszukajcie i poczytajcie sobie.

Opisaliście całą masę teorii i wydumań, tak, że ciężko jest się do wszystkich odnieść.

Jednak, chciałbym wytłumaczyć Wam jak to mogło wyglądać, jeżeli będziemy wiedzę z Biblii uzupełniali tym co wiemy dziś i zapiskami innych cywilizacji.

Zacznijmy od podstaw.

Księgą na której się opieramy jest Biblia. Należy odrzucić te wszystkie "tajemne ewangelie" i inne cudem "odnajdywane starożytne teksty". Czemu? Bo heretyków, świrów i oszustów nie brakowało także w starożytności i późniejszych epokach. Stosowali oni bardzo często sztuczkę "starożytna-tajemnica". Polega ona na tym, że ogłaszali, że znaleźli nagle "Starożytny", trzymany w tajemnicy tekst. To budziło i budzi nadal zainteresowanie ludzi. Tekst przypisywano komuś o dużym autorytecie i kto dawno nie żyje, choć tak naprawdę był autorstwa "znalazcy".

Część osób się tym interesowało, a to oznaczało kasę dla "znalazcy". A jeżeli znalezisko utwierdzało w herezji, albo jakimś poglądzie wyznawców "znalazcy" to oprócz kasy zyskiwał też władzę.

Na szczęście te teksty były łatwe do odróżnienia od prawdziwych pism, dla osób z epoki. Więc szybko trafiały na śmietnik historii.

Te sytuacje dotyczyły nie tylko pism religijnych Żydów i Chrześcijan. To była powszechna praktyka i dotyczyła też np. filozofów. Przykładowo Pitagorasowi jego uczniowie i uczniowie ich uczniów przez kilka stuleci przypisywali swoje kolejne odkrycia. Dzięki temu ich odkrycie poparte autorytetem Pitagorasa było od razu uznawane za dobre i przydatne.


Drugą rzeczą jest historia rozwoju wierzeń i religii oraz migracje ludności na terenie Bliskiego Wschodu. Nie można zapominać, że PRAWIE WSZYSTKIE religie i wierzenia tam obecne wyszły od "pierwotnego monoteizmu" czyli wiary w BOGA (wszyscy pochodzimy od prarodziców, a oni mieli kontakt z Bogiem. Natomiast ich potomstwo wierzyło w tego Boga). Z czasem przeradzały się one w religie politeistyczne, lub emanacyjne. Trzeba o tym bezwzględnie pamiętać omawiając treści z Biblii. Sporo ludów spotykanych przez Izraelitów wierzyło w BOGA tylko miało jakieś tam naleciałości spowodowane ludzkim postrzeganiem spraw duchowych i sił natury, lub działaniami demonów.

To dlatego nie było większego problemu w sytuacji, gdy kapłan Melchizedek składał ofiarę dla Abrahama, ani w chwili gdy Mojżesz, brał sobie za żonę córkę kapłana innego ludu niż Izraelici.

A w przypadku ludów, które oddawały cześć demonom i parały się praktykami magicznymi, Bóg nakazywał ich eksterminacje. Czemu? Bo byli groźni dla innych ludzi i najprawdopodobniej zniszczyliby młode państwo Izrael.


Jeżeli chodzi o nazywanie Boga, to sprawa jest prosta:
El - Pan/Bóg
Elohim - Panowie/Bogowie liczba mnoga wskazująca na większy szacunek. Mamy to do dziś, gdy mówimy do królów i np. dostojników kościelnych. np. WASZA królewska mość.
JHWH - Imię własne Boga które objawił Mojżeszowi

To tyle na razie.
Łowca trolli internetowych, biczownik gimbo-ateistów, pogromca głupoty w internecie.

Strzelec

Prawdziwi Hebrajczycy

Post autor: Strzelec » 19-02-15, 16:23

Setyta pisze:Szkoła tyberiadzka czyli masoretów, w pewnym momencie się spopularyzowała, nieznacznie bardziej niż inne szkoły – choć nie była jedyną. W konsekwencji Biblie które mamy w domu (oczywiście w zachodnioeuropejskim katolicyzmie) pochodzą bezpośrednio od kodeksów zdefiniowanych przez tychże masoretów. Nie oznacza to że jest to jedyna wersja prawdziwa. Przeciwnie, są badacze którzy uważają iż jest to najbardziej fałszywa wersja ze wszystkich. Wnioski wysuwa się na podstawie konfrontacji z najstarszymi tekstami. Ta konfrontacja pozwala nam zrozumieć ile wariantów wprowadzili masoreci w stosunku do najstarszych kodeksów. Masoreci zrobili to po to aby ułatwić, jak pisałem wcześniej, szerzenie przyjętej doktryny. Żeby nam ułatwić – rozumiecie? Sami nie byliśmy gotowi na to co napisano w oryginale, więc Ci mądrzy panowie nam to poułatwiali. Po przeróbkach twierdzą teraz że to jest właśnie ten właściwy tekst zainspirowany przez Boga ten "prawdziwy". Zdecydowali i koniec. Niestety jeśli będziemy udawali że zdefiniowana doktryna jest prawdziwa to staniemy na wprost sytuacji całkowicie niezrozumiałych w Biblii. I ciężko będzie podać jakiekolwiek wytłumaczenie – najlepiej będzie pominąć dany fragment lub sytuację lub ewentualnie przemilczeć.


Wcześniej opisywałem taką sytuację – kompletnie niezrozumiałą (gdyby trzymać się ściśle doktryny) spróbuję ją jeszcze raz może trochę czytelniej przedstawić.
Otóż kiedy to w Księdze Powtórzonego Prawa Najwyższy ( po hebrajsku ELYON) dzielił między narody ich dziedzictwo, rozdzielał synów człowieczych (ludzi) i wytyczył im granice. Potem … własnością przypadającą Panu ( po hebrajsku JHWH) a Jakub wchodził w skład jego dziedzictwa.
To właśnie jest jedna z tych niezrozumiałych sytuacji.
Opowiada nam się tu że pewien ELYON wyznaczał ludom granice, przyznawał im terytoria, porozgraniczał narody, i w tym przydziale przypadła Jemu samemu tylko pewna cześć z Dawidem włącznie.
Co mówi doktryna? Otóż mówi że jest to cały czas ta sama osoba (ELYON=JHWH).
Czyli po przeliczeniu synów ELOHIM (czyli po przeliczeniu samego siebie) Sam przyznaje sobie tylko taką część terenów i ludu. Wybiera jedną z tych nacji. Pozostali zupełnie go nie interesują.
Oczywiście Biblia nie mówi że sobie wybiera tylko że jest jego dziedzictwem. A to spora różnica. Jednakże udawajmy że sobie wybrał. Tak więc stoimy w sytuacji kiedy to Wszechmocny Stwórca całego wszechświata martwi się o podział narodów i wyznaczenie granic, potem stwierdza że Sam Sobie Przydzielę tylko TEN, pozostali mnie nie obchodzą.
Hehe …. Przyznacie że to trochę dziwne? Ale nic to. Tajemnica wiary. Jego tajny wybór. Akceptujemy. Tylko jeszcze raz podkreślę iż problem jest w tym, że cała ale to prawie cała Biblia ST mówi o tym że tenże ktoś (JHWH) idzie ze swoim ludem masakrować i zabijać innych którzy zajmują tereny na których On sam ich osadził. Czyli tak jakby zapomniał że sam ich tam umieścił. ???? Prawda że zderzamy się z taką właśnie niezrozumiałą sytuacją?
Zapominamy przecież o tym że jest Wszechmogący i nie musi nikogo pytać o zgodę. Jest Stwórcą (skoro to ta sama osoba jak twierdzą doktryniści), więc nie musi z nikim walczyć o nic.
Trudno…. pomylił się przy podziale…. Zmienia więc podział bo od pewnego momentu interesują go też inne terytoria i po kłopocie. Nie musi z nikim walczyć. A na pewno nie osobiście ( Jako Stwórca Wszechmogący), nie musiał ich pozabijać aby odzyskać ziemie na których ich umieścił. A pozabijał. Najwyraźniej zapomniał o tym że jest BOGIEM. A co robi w takich sytuacja BÓG? Chce te tereny to je sobie biorę, nie muszę nikogo pytać o pozwolenie. A na pewno nie muszę o nie walczyć.
Co ciekawe w wersecie 12 po tym jak mu został przyznany Jakub wraz ze swoim ludem (tzn. udawajmy że sam sobie go przydzielił – bo napisane jest że mu przydzielono) czytamy: " Pan sam go prowadził, nie było z nim boga obcego" oczywiście osobiście prowadził go do walki (zabijać i zdobywać). Ale jak może być z nim obcy bóg skoro Elohim to Bóg w liczbie pojedynczej?
Tak więc pewien zwierzchnik ELYON przydziela JHWH pewnych ludzi i mówi mu: Ty się nimi zajmij. Teraz spróbujcie sobie wyobrazić ile trzeba trudu, i jak się trzeba nagimnastykować aby to jakoś wyjaśnić zgodnie z doktryną. Skoro więc będziemy udawać że wizja którą podaje teologia jest prawdziwa – to w takich sytuacjach ja między innymi ta, staniemy na wprost kompletnie niezrozumiałym podłożu, kompletnie niezrozumiałym. Czyli Bóg który dokonuje błędnych wyborów, aby je naprawić zabija tysiące ludzi. A przecież mógł je sobie po prostu przydzielić bez zabijania. Żeby to wyjaśnić należało by dokonać karkołomnych akrobacji teologicznych , i nie tylko.
Gdyby zaś czytać Biblię dosłownie, czyli tak jak jest napisana, czarne jest czarne, białe jest białe, …to wszystko staje się jasne. Staje się jasne. Nie wymaga komentarzy, opracowań, sugestii itd. Itd. Trudno się komentuje takie opisy Biblijne w świetle doktryny. Bo nie da się ich w sposób wiarygodny skomentować. Dosłowność odczytu nie jest akceptowana przez obrońców doktryny. Czyli jest napisane tak, ale należy to rozumieć inaczej. Oczywiście moim zdaniem gdybyśmy mieli rozumieć inaczej to inaczej by napisano.
Zostajemy więc w sytuacji kiedy to Biblia mówi o czymś niewygodnym to niektórzy twierdzą : Ależ nie to jest napisane w sensie alegorycznym, to tylko metafora….. oczywiście tylko niektóre fragmenty, najczęściej te niewytłumaczalne lub niezgodne z doktryną. Tak jest zawsze. To jest przenośnia, a to nie, to jest dosłowne a to nie. Zawsze ktoś za nas o tym decyduje. A przynajmniej próbuje. Twierdzą że jeśli Biblia mówi o czymś niewygodnym to w rzeczywistości mówi o czymś zupełnie innym, albo że należy to rozumieć tak………Zatem mamy Biblię którą napisał nie wiadomo kto, nie wiadomo kiedy, inni ją ciągle przepisywali, jeszcze inni poprzerabiali a w konsekwencji z absolutną pewnością mówi się nam że jak autorzy Biblii coś chcieli powiedzieć to w sumie mieli na myśli coś innego.
Więc z kim walczył nas JHWH wraz ze swoim ludem?


Po Noe, a wiemy że Noe miał 3 synów (SEM, CHAM I JAFET), mówimy o SEMITACH, potomkach SEMA. OK. Po SEMIE mamy całą serię potomków i dochodzimy do jednego który nazywa się CHEBER (EVER). Od którego to imienia bierze się nazwa "Ivrim" czyli Żydzi.

??? CHEBER / EVER / "Ivrim" (a faktycznie Eber) Patryjarchą Żydów ???

Witaj Setyto,
ciekawie piszesz o Masoretach którzy nie tylko sfałszowali Biblię, ale dodając samogłoski do współgłoskowego alfabetu aramejskiego utworzyli nowy język - język żydowski, ten język którym Żydzi do dziś się posługują.

Ten 'nowy' żydowski język nie ma prawie nic wspólnego z oryginalnym językiem hebrajskim, i niewiele z oryginalnym pismem hebrajskim.

Wróćmy na chwilę do Księgi Rodzaju aby zobaczyć kim byli prawdziwi Hebrajczycy, których błędnie nazwałeś - Żydami.

Abrahama, który był potomkiem Hebra, możemy nazwać Hebrajczykiem, ale nie możemy nazwać go Żydem, ponieważ Żydzi pochodzą od Judy, czwartego syna Jakuba / Izraela, a tego długo jeszcze na świecie nie było.

Jeśli wszystkich synów i potomków Abrahama nazywasz Żydami, to jesteś w błędzie, ponieważ Abraham miał ośmiu synów, i choć wszyscy oni byli Hebrajczykami to żaden z nich nie był ani Żydem, ani nawet Izraelitą.

Religia Abrahama też nie była religią żydowską lecz religią Noahitów. Była to religia oparta na Przymierzu które Bóg Najwyższy zawarł z Noem (Ks. Rodz 9)

Język hebrajski, którym zapisana została Biblia, wogóle nie powinien się odnosić do Żydów, ponieważ Żydzi zatracili ten język podczas prawie 500 letniego pobytu w Egipcie, 400 lat jako niewolnicy.

Język i alfabet Paleo - hebrajski, którym zapisana była Biblia, był językiem Edomitów (jak Biblijny Hiob), którzy według Wiki w VI wieku p.n.e. (a faktycznie dużo wcześniej ponieważ sami byli jego twórcami) zaczęli używać alfabetu aramejskiego, i dlatego Chrystus, który był Esseńczykiem (potomkiem Essy / Ezawa), mówił językiem aramejskim, a nie Żydo-Hebrajskim. Żydo-hebrajski, z lat Chrystusa, nie był oryginalnym językiem hebrajskim. Żydzi zatracili orginalny język hebrajski podczas niewoli w Egipcie, a póżniej w Babilonie.
http://en.m.wikipedia.org/wiki/Edomite_language

Poniżej akademicka notka o Edomie (narodzie Hioba) i jego HEBRAJSKIM piśmiennictwie, z czasów zanim Izraelici powrócili z niewoli Egipskiej na tereny Palestyny.

Pochodzi ona od Marty Sharp Joukowskiej, emerytowanego Profesora z Uniwersytetu Brauna na Wyspie Rhodos, USA, obecnego dyrektora wykopalisk archeologicznych na terenie Jordanu, gdzie pracuje ona na terenie Wielkiej Świątyni w antycznej Petrze.

"Według tradycji, w okresie ok. 1200 p.n.e., obszar Petry (choć niekoniecznie obszar wykopaliska) był zamieszkiwany przez Edomitów, i ten obszar był znany jako Edom ("czerwony").

Zanim Izraelici podbili te tereny, Edomici kontrolowali szlaki handlowe z Południowej Arabii do Damaszku, na północ od Edomu.

Mało jest jeszcze wiadomo o Edomitach na terenie samej Petry (tylko 10% Petry zostało do tej pory archeologicznie przebadanych), ale jako naród, znani oni byli z ich mądrości, z ich piśmiennictwa, ich tekstylnego przemysłu, z ich wspaniałej wysokiej jakości ceramiki, i wysokiej jakości wyrobów metalurgicznych".

http://www.brown.edu/Departments/Joukow ... story.html
-------
"According to tradition, in ca. 1200 BCE, the Petra area (but not necessarily the site itself) was populated by Edomites and the area was known as Edom ("red").

Before the [ocenzurowano] incursions, the Edomites controlled the trade routes from Arabia in the south to Damascus in the north.

Little is known about the Edomites at Petra itself, but as a people they were known for their wisdom, their writing, their textile industry, the excellence and fineness of their ceramics, and their skilled metal working."
-------

Nazwa języka hebrajskiego - עברית [iwrit] - wywodzi się od słowa עברי [iwri] , tzn. "Hebrajczyk". Ono z kolei pochodzi od imienia Heber, prawnuka Sema i praojca Abrahama. Imię Heber wywodzi się od czasownika לעבור [la'awor] - "przechodzić, przejść". W tym wypadku עברי mogłoby odnosić się do "tego, który przeszedł rzekę" (Eufrat), a więc do kogoś, kto - jak biblijny Ojciec Hebrajczyków, Eber - i jego potomkowie którzy przybyli do ziemi Kannan ze wschodu.

Zerknijmy na chwilę do Biblii aby zobaczyć kim są w niej prawdziwi Hebrajczycy, nazwa do której Żydzi uzurpują sobie dziś wyłączność.

Księga Rodzaju 10
(1) Oto potomstwo synów Noego: Sema, Chama i Jafeta. ...

(21) Również Semowi, praojcu wszystkich Hebrajczyków i starszemu bratu Jafeta, urodzili się [synowie]. (22) Synowie Sema: Elam, Aszszur, Arpachszad, Lud i Aram. (23) Synowie Arama: Us, Chul, Geter i Masz. (24) Arpachszad był ojcem Szelacha,

a Szelach Ebera. (25) Eberowi urodzili się dwaj synowie;

imię jednego Peleg, gdyż za jego czasów ludzkość się podzieliła, imię zaś jego brata - Joktan."
(Ks. Rodzaju 10:1-32, Biblia Tysiąclecia)
Internetowa Biblia 2000 v3.41 ˆ 1994-2001

Jak czytasz w Biblii, to Sem był praojcem Hebrajczyków a ich ojcem był Eber, i nie mieli oni nic wspólnego z Żydami czy innymi Izraelitami.
Potomkowie Hebra mówili językiem hebrajskim, i używali pisma klinowego.

Izraelici wraz z Żydami, udając się do Egiptu zatracili orginalny język hebrajski, ponieważ niemożliwością było aby mała grupa obcokrajowców zachowała swój język podczas pobytu w obcym państwie przez ponad 500 lat.

Język paleo-hebrajski należał do wielkiej rodziny języków semickich.
Obecny hebrajski jest mieszanką hamacko-semicko-indioeuropejską.

Dzieje antycznego języka hebrajskiego można podzielić na dwa okresy:

1. Hebrajski przedbiblijny, który był językiem Edomitów, zamieszkujących południowy Kannan, zwanych później też Fenicjanami (Fenicja jak i Edom oznaczają kolor czerwony). Terminem tym określa sie język mówiony, używany do XII wieku p.n.e. Zachowało się bardzo niewiele jego śladów na piśmie - najważniejsze (listy z Tel Amarna) pochodzą z przed XIV w. p.n.e. Język ten wykazywał pewne cechy prasemickie, które nie występują już później w hebrajskim biblijnym. Najważniejszą z nich była odmiana rzeczowników przez przypadki. W tym języku zapisana została najstarsza księga Biblii - orginalna Księga Hioba.

Ten język, jak i alfabet, nie miał nic wspólnego z Izraelitami, którzy od setek lat przebywali w niewoli Egipskiej gdzie nie znając jeszcze hebrajskiego pisma zatracili umiejętność posługiwania się oryginalnym hebrajskim językiem.

2. Hebrajski starożytny (biblijny)

Mianem tym określa się język literacki, w którym napisana została Tora - Pięcioksiąg Mojżeszowy - Biblia 'Hebrajska'. Umowne granice czasowe hebrajskiego biblijnego obejmują okres od czasów kiedy Mojżesz napisał Torę - Pięcioksiąg.

Biblia którą spłodzili Masoreci (spisana kwadratowym alfabetem Aramejskim) nie powinna wogóle nazywać się 'hebrajską', ponieważ z oryginalnym językiem Hebrajczyków nie ma ona wiele wspólnego.

Powiedz mi proszę Setyto, jak myślisz - gdzie się Mojżesz nauczył się pisać używając alfabetu hebrajskiego, tego alfabetu którym spisał Torę?

Czy znasz historię linearnego alfabetu, tego którego dziś używasz?

Zaraz zabieram się do odpowiedzi na twoje pytanie odnośnie Bożych, i Adamowych dni, ale wcześniej dodam trochę o JHWH i Edomitach, ponieważ tam też trochę pobłąziłes.

Serdecznie Pozdrawiam
Jerzy / George
Ostatnio zmieniony 19-02-15, 20:20 przez Strzelec, łącznie zmieniany 2 razy.

Strzelec

Bogowie w Biblii

Post autor: Strzelec » 19-02-15, 17:59

Władysław pisze:Strzelec, Setyta widzę, że dużo czytacie, to dobrze, ale niestety czytacie też sporo chłamu i teorii i opracowań ludzi których wiedza jest zerowa.

Ja już w jednym miejscu tego forum opisałem jak mogło wyglądać gdyby opis z Księgi Rodzaju zestawić z obecną nauką i odkryciami historyczno-archeologicznymi. Poszukajcie i poczytajcie sobie.

Opisaliście całą masę teorii i wydumań, tak, że ciężko jest się do wszystkich odnieść.

Jednak, chciałbym wytłumaczyć Wam jak to mogło wyglądać, jeżeli będziemy wiedzę z Biblii uzupełniali tym co wiemy dziś i zapiskami innych cywilizacji.

Zacznijmy od podstaw.

Księgą na której się opieramy jest Biblia. Należy odrzucić te wszystkie "tajemne ewangelie" i inne cudem "odnajdywane starożytne teksty". Czemu? Bo heretyków, świrów i oszustów nie brakowało także w starożytności i późniejszych epokach. Stosowali oni bardzo często sztuczkę "starożytna-tajemnica". Polega ona na tym, że ogłaszali, że znaleźli nagle "Starożytny", trzymany w tajemnicy tekst. To budziło i budzi nadal zainteresowanie ludzi. Tekst przypisywano komuś o dużym autorytecie i kto dawno nie żyje, choć tak naprawdę był autorstwa "znalazcy".

Część osób się tym interesowało, a to oznaczało kasę dla "znalazcy". A jeżeli znalezisko utwierdzało w herezji, albo jakimś poglądzie wyznawców "znalazcy" to oprócz kasy zyskiwał też władzę.

Na szczęście te teksty były łatwe do odróżnienia od prawdziwych pism, dla osób z epoki. Więc szybko trafiały na śmietnik historii.

Te sytuacje dotyczyły nie tylko pism religijnych Żydów i Chrześcijan. To była powszechna praktyka i dotyczyła też np. filozofów. Przykładowo Pitagorasowi jego uczniowie i uczniowie ich uczniów przez kilka stuleci przypisywali swoje kolejne odkrycia. Dzięki temu ich odkrycie poparte autorytetem Pitagorasa było od razu uznawane za dobre i przydatne.


Drugą rzeczą jest historia rozwoju wierzeń i religii oraz migracje ludności na terenie Bliskiego Wschodu. Nie można zapominać, że PRAWIE WSZYSTKIE religie i wierzenia tam obecne wyszły od "pierwotnego monoteizmu" czyli wiary w BOGA (wszyscy pochodzimy od prarodziców, a oni mieli kontakt z Bogiem. Natomiast ich potomstwo wierzyło w tego Boga). Z czasem przeradzały się one w religie politeistyczne, lub emanacyjne. Trzeba o tym bezwzględnie pamiętać omawiając treści z Biblii. Sporo ludów spotykanych przez Izraelitów wierzyło w BOGA tylko miało jakieś tam naleciałości spowodowane ludzkim postrzeganiem spraw duchowych i sił natury, lub działaniami demonów.

To dlatego nie było większego problemu w sytuacji, gdy kapłan Melchizedek składał ofiarę dla Abrahama, ani w chwili gdy Mojżesz, brał sobie za żonę córkę kapłana innego ludu niż Izraelici.

A w przypadku ludów, które oddawały cześć demonom i parały się praktykami magicznymi, Bóg nakazywał ich eksterminacje. Czemu? Bo byli groźni dla innych ludzi i najprawdopodobniej zniszczyliby młode państwo Izrael.


Jeżeli chodzi o nazywanie Boga, to sprawa jest prosta:
El - Pan/Bóg
Elohim - Panowie/Bogowie liczba mnoga wskazująca na większy szacunek. Mamy to do dziś, gdy mówimy do królów i np. dostojników kościelnych. np. WASZA królewska mość.
JHWH - Imię własne Boga które objawił Mojżeszowi

To tyle na razie.
Władysławie, a może by tak kilka cytatów z Biblii, lub z historycznych źródeł na podparcie twoich teorii?

Biblia mówi nam o wielu bogach. Jest w niej mowa o Bogu El:

EL - to Bóg Najwyższy, Wszechmogący, Stworzyciel Wszeświata.

Mamy w Biblii też Elohimów, jest to liczba mnoga, czyli bogowie, zrodzeni lub stworzeni z Boga El; brali oni udział w stworzeniu człowieka, o czym czytamy w Księdze Rodzaju, Rozdział 1.

Jednym z głównych Elohimów (bogów) jest JEHOWA / Niszczyciel / Zwodziciel (znaczenie imienia Jehowa to Niszczyciel, znamy go bardzo dobrze z Księgi Hioba i z Księgi Rodzaju, Rozdział 2.
Raczej stworzony, niż zrodzony z Boga (Bóg jest Miłością a Niszczyciel / Zwodziciel napewno miłością nie jest), jego rolą w tworzeniu jest podawanie próbie / zwodzenie, i niszczenie tego co da się zwieść - co odbiega od standartów Bożych.

Jak widzimy w Księdze Hioba, Szatan nie jest przeciwnikiem Boga, ale z natury jest on przeciwnikiem - oskarżycielem człowieka. Jeśli człowiek poddany przez niego na próbę się nie sprawdzi, to Szatan ma prawo go zniszczyć.
W Biblii Szatan zazwyczaj występuje pod tytułem LORD / PAN (Septuaginta) czy YHWH (Biblia Masorecka) - i jest często MYLONY z JAHWE, który też występuje często w Biblii pod tytułem LORD / PAN (Masorecki - YHWH).

Tetnogram YHWH to tytuł - PAN, a nie imię BOGA.
Poprawne imię SZATANA to NISZCZYCIEL. Dosłowne tłumaczenie z hebrajskiego imienia JEHOWY to też NISZCZYCIEL.


Następny z głównych Elohimów (bogów) to JAHWE - proszę nie mylić z JEHOWĄ (Niszczycielem).
JAHWE, nie był jednak w oryginalnym poczcie Elohimów, a jeżeli był, to cztery tysiące lat temu został On zesłany przez Boga (EL) na ziemię, i został zrodzony z kobiety.
Znamy jego imię JAHWE z wykopalisk archeologicznych Sumeru, odnalezione na tabliczkach datowanych ok. 2000 lat p.n.e., ale imię to nie występuje jako imię Boga lecz człowieka. W książce "Cywilizacja Żydowska" czytamy:

- "W Babilonii znane było także imię Jahu, względnie Jahweh, ale nie znamy tam ani jednego Boga o nazwie podobnej."

Na Malcie, na ścianie antycznej świątyni Ġgantija in Xagħra, Gozo, widnieje imię Jahwe. Jest to jedna z najstarszych inskrypcji w języku Fenickim, pochodząca z roku ok. 1500 p.n.e.. Odkryta w roku 1912, mówi nam ona:
- "Z miłości do naszego Ojca Jahwe". {"To the love of our Father Jahwe".}

3500 lat temu Fenicjanie uważali więc Jahwe za swojego Ojca - Patryjarchę, nasówa się więc też pytanie - kim właściwie byli Fenicjanie, ludzie pochodzący od Jahwe.
Na pewno nie byli to Żydzi którzy uzurpują sobie dziś prawo do tej świątyni, i do Boga Jahwe.
http://en.wikipedia.org/wiki/Talk:Phoenicia

Jahwe jako imię Boga pojawia się po raz pierwszy w semickiej kulturze Arabii (Semici to potomkowie Sema syna Noego, w tym wypadku Minejczycy / Esseńczycy z wyznania Nazarejczycy, i proszę nie mylić ich z Żydami i żydowską religią).

Wyryta w skale Minejska inskrypcja z XV wieku p.n.e. pokazuje Boskie imię JAH, Którego drugie imię to MIŁOŚĆ (WADD). Prawdopodobnie tu, w Arabii w krainie Midianitów / Kenitów, Mojżesz poznał swojego Boga Jahwe (Księga Sdz 1,16; Lb 10,29).

Długo zanim Mojżesz wylądował w krainie Midjanitów, Jahwe był Patronem opiekuńczym Edomickiego miasta Ejlat nad Morzem Czerwonym.

Eliat nad Morzem Czerwonym to antyczny port państwa Edomu, a znaczenie słowa Edom to Czerwony. Morze Czerwone było w antycznych czasach zwane Morzem Edomu.

Z archeologii i Biblii wiemy że Jahwe pochodził z Edomu, państwa w Palestynie, z okresu kiedy Żydzi byli jeszcze w egipskiej niewoli, i wyznawali wielu bogów.

Jest też inna ciekawa opinia na temat Boga Jahwe, oparta na kulturze Wedyjskiej, ktorej muszę się jeszcze bliżej przyjrzeć :
________________

"Pradawny wedyjski Bóg Słońce imieniem Yahvah czczony był na Bliskim Wschodzie, w Arabii, a także w Egipcie i Mezopotamii, a odmiany jego imienia jak Yave, Yahve czy Yayash znane są doskonale.
Wszyscy zatem, którzy swoje źródła religijne i metafizyczne wywodzą od Boga Słońca imieniem Yahvah (YHVH) powinni na dobre zająć się zgłębianiem wedysjkiego oryginału.
Zatem zarowno tradycje żydowska, chrześijańska jak i islamska powinny powrócić do swoich korzeni, którymi są Wedy oraz tradycyjny, magiczny kult solarny, gdzie Yahvah, Yahve, YHVH jest tajemnym wedyjskim imieniem Boga Słońca! "
____________________

To co mogę od siebie dodać jest to, że ci ludzie nie wielbili Słońca, ale Miłosiernego Boga, którego w swych rysunkach wyrażali pod postacią Światłości i Ciepła - Słońca. Taka forma inskrypcji znana jest również z historii Egiptu, z epoki faraona Akanentona.
Tak też wyglądają dziś dzisiejsze monstrancje.

W Wikipedii czytamy też:

- "Dowody z antycznego Egiptu
Według Botterwika i Rinerena, najwcześniejsze występowanie imienia "Yahu" jest włączone w nazwę "kraina Shasu-y/iw", na egipskiej liście nazw regionów odnalezionej w świątyni Amona w Solebie (zob. również Shasu of Yhw), z czasów Amenhotepa III (1402-1363 pne.).[3]"
------------
"Evidence from ancient Egypt
According to Botterweck and Ringgren, the earliest known occurrence of the name "Yahu" is its inclusion of the name "the land of Shasu-y/iw" in a list of Egyptian place names found in the temple of Amon at Soleb (see also Shasu of Yhw), from the time of Amenhotep III (1402-1363 BCE).[3] "
------------
- "Nazwa tego miejsca wskazuje na assocyjację z ze wschodnimi ludami z 14-tego do 13-tego wieku pne. Późniejsze wzmianki z ery Ramzesa II (ok. 1303 - 1213 pne.) łączą Yahu z Górami Seiru." (Seir to Biblijny Edom)
-----------
"The place name appears to be associated with Asiatic nomads in the 14th to 13th centuries BCE. A later mention from the era of Ramesses II (c. 1303 BCE – 1213 BCE) associates Yahu with Mount Seir."
-----------
- "wnioskując z tych dokumentów, ogólnie uważa się że Yahu odnosi się do miejsca w obrębie Moabu i Edomu.[4] Czy Bóg był nazwany od miejsca, czy miejsce od Boga, nie zostało jeszcze ustalone [5].
------------
"From this, it is generally supposed that this Yahu refers to a place in the area of Moab and Edom.[4] Whether the god was named after the place, or the place named after the god, is undecided.[5]"
------------
http://en.wikipedia.org/wiki/Yahweh_(Canaanite_deity)

Zadziwiającym jest że Egipskiego Boga Ozyrysa też nazywano JAH, i jest to klucz do rozwiązania zagadki kim w rzeczywistości był JAHWE.

W Wiki czytamy:

"Ozyrys
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ozyrys

Ozyrys - (egip. Isir lub Iszir) w mitologii egipskiej bóg śmierci i odrodzonego życia, Wielki Sędzia zmarłych. Syn bogini Nut i boga Geba, brat Seta, Izydy i Neftydy.

Poślubił Izydę, był władcą ziemi, podziemi i krainy umarłych (Pola Jaru). Miał dwóch synów: Anubisa z Neftydą i Horusa z Izydą.

Przed wiekami nauczył ludzi uprawy roli. Został zabity przez swojego brata Setha, ...

Ozyrys nie mógł żyć na ziemi, ale żył w zaświatach.

Przedstawiany był w postaci człowieka w koronie atef na głowie z insygniami władzy królewskiej w dłoniach - berłem heka, symbolizującym władzę, oraz biczem neheh, symbolizującym wieczność,...

Jego personifikacją było lunarne bóstwo Jah.

Został zabity przez własnego brata a następnie wskrzeszony przez bogów, stał się władcą świata podziemnego i sędzią zmarłych. Z biegiem czasu przemienił się w uniwersalnego boga - najważniejszy przejaw panteistycznego bytu."


Ale my wiemy że Jah to nie żadne lunarne bóstwo lecz Jahwe, Bóg który objawił się i dał przykazania Mojżeszowi w krainie Midjan, i wiemy też że w religii Minejczyków Jah był nazwany Wadd - Bóg braterskiej miłości i przyjaźni.

Jeśli Ozyrys to Jah / Jahwe, a Chrystus to Syn (Słowo) Jahwy (Ozyrysa) to powinniśmy się dokładnie przyjrzeć kim faktycznie był Ozyrys (podczas jego ziemskiego życia) zanim został zabity przez swojego brata Seta, i wskrzeszony przez bogów aby zostać sędzią umarłych.

Może wróćmy do Biblii, do Księgi Rodzaju, aby rozwiązać tą zagadkę i odnaleźć w niej człowieka który za życia był królem, i jak czytamy na Wiki:
"Został zabity przez własnego brata a następnie wskrzeszony przez bogów, stał się władcą świata podziemnego i sędzią zmarłych. Z biegiem czasu przemienił się w uniwersalnego boga - najważniejszy przejaw panteistycznego bytu." - Boga Jahwe.

Jahwe był trzecim Bogiem w Biblii.

Czwarty Bóg to CHRYSTUS, syn JAHWE. Podobnie jak JAHWE, CHRYSTUS został zrodzony z kobiety. Po śmierci został Chrystus "wzięty na niebiosa siedzi po prawicy Boga (swojego) Ojca - Jahwe, z tamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych".


Wracając jeszcze raz do Żydów i innych IZRAELITÓW, to przypomnijmy że ich bogiem jest JEHOWAH / NISZCZYCIEL / a NIE JAHWE. O jego początku bycia Bogiem Izraela czytamy w Księdze Rodzaju 32 i 33, i nie był to napewno Bóg Abrahama - El.

Serdecznie Pozdrawiam
George
Ostatnio zmieniony 19-02-15, 18:08 przez Strzelec, łącznie zmieniany 1 raz.

Strzelec

Naród Wybrany - Edom

Post autor: Strzelec » 19-02-15, 19:41

Setyta pisze:
Szkoła tyberiadzka czyli masoretów, w pewnym momencie się spopularyzowała, nieznacznie bardziej niż inne szkoły – choć nie była jedyną. W konsekwencji Biblie które mamy w domu (oczywiście w zachodnioeuropejskim katolicyzmie) pochodzą bezpośrednio od kodeksów zdefiniowanych przez tychże masoretów. Nie oznacza to że jest to jedyna wersja prawdziwa. Przeciwnie, są badacze którzy uważają iż jest to najbardziej fałszywa wersja ze wszystkich. Wnioski wysuwa się na podstawie konfrontacji z najstarszymi tekstami. Ta konfrontacja pozwala nam zrozumieć ile wariantów wprowadzili masoreci w stosunku do najstarszych kodeksów. Masoreci zrobili to po to aby ułatwić, jak pisałem wcześniej, szerzenie przyjętej doktryny. Żeby nam ułatwić – rozumiecie? Sami nie byliśmy gotowi na to co napisano w oryginale, więc Ci mądrzy panowie nam to poułatwiali. Po przeróbkach twierdzą teraz że to jest właśnie ten właściwy tekst zainspirowany przez Boga ten "prawdziwy". Zdecydowali i koniec. Niestety jeśli będziemy udawali że zdefiniowana doktryna jest prawdziwa to staniemy na wprost sytuacji całkowicie niezrozumiałych w Biblii. I ciężko będzie podać jakiekolwiek wytłumaczenie – najlepiej będzie pominąć dany fragment lub sytuację lub ewentualnie przemilczeć.
Wcześniej opisywałem taką sytuację – kompletnie niezrozumiałą (gdyby trzymać się ściśle doktryny) spróbuję ją jeszcze raz może trochę czytelniej przedstawić.
Otóż kiedy to w Księdze Powtórzonego Prawa Najwyższy ( po hebrajsku ELYON) dzielił między narody ich dziedzictwo, rozdzielał synów człowieczych (ludzi) i wytyczył im granice. Potem … własnością przypadającą Panu ( po hebrajsku JHWH) a Jakub wchodził w skład jego dziedzictwa.
To właśnie jest jedna z tych niezrozumiałych sytuacji.
Opowiada nam się tu że pewien ELYON wyznaczał ludom granice, przyznawał im terytoria, porozgraniczał narody, i w tym przydziale przypadła Jemu samemu tylko pewna cześć z Dawidem włącznie.
Co mówi doktryna? Otóż mówi że jest to cały czas ta sama osoba (ELYON=JHWH).
Czyli po przeliczeniu synów ELOHIM (czyli po przeliczeniu samego siebie) Sam przyznaje sobie tylko taką część terenów i ludu. Wybiera jedną z tych nacji. Pozostali zupełnie go nie interesują.
Oczywiście Biblia nie mówi że sobie wybiera tylko że jest jego dziedzictwem. A to spora różnica. Jednakże udawajmy że sobie wybrał. Tak więc stoimy w sytuacji kiedy to Wszechmocny Stwórca całego wszechświata martwi się o podział narodów i wyznaczenie granic, potem stwierdza że Sam Sobie Przydzielę tylko TEN, pozostali mnie nie obchodzą.
Hehe …. Przyznacie że to trochę dziwne? Ale nic to. Tajemnica wiary. Jego tajny wybór. Akceptujemy. Tylko jeszcze raz podkreślę iż problem jest w tym, że cała ale to prawie cała Biblia ST mówi o tym że tenże ktoś (JHWH) idzie ze swoim ludem masakrować i zabijać innych którzy zajmują tereny na których On sam ich osadził. Czyli tak jakby zapomniał że sam ich tam umieścił. ???? Prawda że zderzamy się z taką właśnie niezrozumiałą sytuacją?
Zapominamy przecież o tym że jest Wszechmogący i nie musi nikogo pytać o zgodę. Jest Stwórcą (skoro to ta sama osoba jak twierdzą doktryniści), więc nie musi z nikim walczyć o nic.
Trudno…. pomylił się przy podziale…. Zmienia więc podział bo od pewnego momentu interesują go też inne terytoria i po kłopocie. Nie musi z nikim walczyć. A na pewno nie osobiście ( Jako Stwórca Wszechmogący), nie musiał ich pozabijać aby odzyskać ziemie na których ich umieścił. A pozabijał. Najwyraźniej zapomniał o tym że jest BOGIEM. A co robi w takich sytuacja BÓG? Chce te tereny to je sobie biorę, nie muszę nikogo pytać o pozwolenie. A na pewno nie muszę o nie walczyć.
Co ciekawe w wersecie 12 po tym jak mu został przyznany Jakub wraz ze swoim ludem (tzn. udawajmy że sam sobie go przydzielił – bo napisane jest że mu przydzielono) czytamy: " Pan sam go prowadził, nie było z nim boga obcego" oczywiście osobiście prowadził go do walki (zabijać i zdobywać). Ale jak może być z nim obcy bóg skoro Elohim to Bóg w liczbie pojedynczej?
Tak więc pewien zwierzchnik ELYON przydziela JHWH pewnych ludzi i mówi mu: Ty się nimi zajmij. Teraz spróbujcie sobie wyobrazić ile trzeba trudu, i jak się trzeba nagimnastykować aby to jakoś wyjaśnić zgodnie z doktryną. Skoro więc będziemy udawać że wizja którą podaje teologia jest prawdziwa – to w takich sytuacjach ja między innymi ta, staniemy na wprost kompletnie niezrozumiałym podłożu, kompletnie niezrozumiałym. Czyli Bóg który dokonuje błędnych wyborów, aby je naprawić zabija tysiące ludzi. A przecież mógł je sobie po prostu przydzielić bez zabijania. Żeby to wyjaśnić należało by dokonać karkołomnych akrobacji teologicznych , i nie tylko.
Gdyby zaś czytać Biblię dosłownie, czyli tak jak jest napisana, czarne jest czarne, białe jest białe, …to wszystko staje się jasne. Staje się jasne. Nie wymaga komentarzy, opracowań, sugestii itd. Itd. Trudno się komentuje takie opisy Biblijne w świetle doktryny. Bo nie da się ich w sposób wiarygodny skomentować. Dosłowność odczytu nie jest akceptowana przez obrońców doktryny. Czyli jest napisane tak, ale należy to rozumieć inaczej. Oczywiście moim zdaniem gdybyśmy mieli rozumieć inaczej to inaczej by napisano.
Zostajemy więc w sytuacji kiedy to Biblia mówi o czymś niewygodnym to niektórzy twierdzą : Ależ nie to jest napisane w sensie alegorycznym, to tylko metafora….. oczywiście tylko niektóre fragmenty, najczęściej te niewytłumaczalne lub niezgodne z doktryną. Tak jest zawsze. To jest przenośnia, a to nie, to jest dosłowne a to nie. Zawsze ktoś za nas o tym decyduje. A przynajmniej próbuje. Twierdzą że jeśli Biblia mówi o czymś niewygodnym to w rzeczywistości mówi o czymś zupełnie innym, albo że należy to rozumieć tak………Zatem mamy Biblię którą napisał nie wiadomo kto, nie wiadomo kiedy, inni ją ciągle przepisywali, jeszcze inni poprzerabiali a w konsekwencji z absolutną pewnością mówi się nam że jak autorzy Biblii coś chcieli powiedzieć to w sumie mieli na myśli coś innego.
Więc z kim walczył nas JHWH wraz ze swoim ludem?
Po Noe, a wiemy że Noe miał 3 synów (SEM, CHAM I JAFET), mówimy o SEMITACH, potomkach SEMA. OK. Po SEMIE mamy całą serię potomków i dochodzimy do jednego który nazywa się CHEBER (EVER). Od którego to imienia bierze się nazwa "Ivrim" czyli Żydzi.

Po Cheberze jest następne potomstwo itd., itd. aż dochodzimy do TERACHA, który jest ojcem ABRAMA ( przy założeniu że istniał – bo wielu współczesnych badaczy a także żydowskich twierdzi że był stworzony dla potrzeb ustalenia Ojca narodu – ale to odmienny temat) więc udajemy że był, bo masoreci tak twirdzili, .. był więc ABRAM, NACHOR i ARAN – tak przyjmujemu. Wiemy że Abram miał syna IZAAKA, ( Abram, Izaak, Jakub – od nich pochodzi 12 szczepów… prawda? – jak poczytacie Biblię to je policzycie… ale się zdziwicie haha)… Potomkiem NACHORA jest LOT ( wnuk ABRAMA) ten od Sodomy i Gomory, … Tak więc JHWH przypadło zarządzać ludem tym od ABRAMA IZAAKA i JAKUBA a nie od NACHORA i ARANA. Tylko szczepy które podałem.

Kto czytał Księgę Sędziów, lub Powtórzonego Prawa i inne wie jaka jest lista wrogów Izraela z którymi walczył JHWH wraz ze swoim wybranym ludem. Chodzi oczywiście o Maobitów, Ammonitów, Amalakitów, Edomitów, Madianitów. Są to oczywiście nazwy wrogów które pojawiają się najczęściej przeciwko którym to walczył JHWH wraz ze swoim ludem.

Maobici byli potomkami LOTA- wnuka Abrama, tak jak Ammonici, a kim byli Amalakici? – potomkami EZAWA (brata bliźniaka Jakuba), tak samo jak Edomici. A Madianici to potomkowie Abrama z żeńskiej strony. Więc JHWH dostał w zasadzie nie wielką część całej rodziny ( nie naród). Potem bił się z resztą rodziny o terytoria………
Zaraz zaraz……. Ojjj chyba już 01 nad ranem lub w nocy…….. przepraszam ale musze iść spać. Rano muszę zarobić w hipermarkiecie na życie bo nie jestem monsiniorem i muszę z czegoś żyć.
Ale w niedalekiej przyszłości dołożę kilka zdać do Pana STRZELCA, do jego trudu który sobie zadaje szukając i zgłębiając bardziej niż Ci którzy idą na skróty. Postaram się coś powiedzieć o Panu wężu z Księgi Rodzaju, który to odkrył przed Ewą możliwość reprodukcji (czyli stania się równym Bogu – grzech poznania dobra i zła- grzech poznania prawdy) – to że sam ją tego nauczył, zdaje się być dalece prawdopodobne. Spróbujemy wyjaśnić znaczenie sformułowania "zjedzenie owocu" w językach semickich, które to oznaczało zrealizowanie seksualne, dokonanie czynności seksualno płodnych.
Dzisiaj już mam dość bo jestem po 6 piwie i idę spać, jutro praca na roli (czyli w hipermarkwcie) gdybym była monsiniorem to nie musiała bym tak się trudzić, ale świat prowadzony przez mężczyzn traktuje nas jak zabawkę stworzoną dla siebie więc muszę szukać innych źródeł.
Do zobaczenia.

Witaj Setyto, jeśli załważysz różnicę pomiędzy Bogiem Izraela JHWH Jehową / Niszczycielem, a Bogiem JHWH Jahwe / Zbawicielem, to łatwiej będzie ci zrozumieć historię biblijnych zbrodni na niewinnych narodach.

Widzisz, Biblia to nie tylko historia Izraela i wywodzącego się z Izraela narodu żydowskiego, jest to też historia narodu Edomitów - potomków IZAAKA, poprzez Izaaka pierworodnego i umiłowanego syna EZAWA - Edoma / Essy

tego Ezawa który był prawowitym spadkobiercą i przenosicielem Bożego Błogosławieństwa, tego Błogosławieństwa, które dane było Abrahamowi i jego potomkom razem z Przymierzem jakie Bóg zawarł z Abrahamem.

W dzisiejszej Biblii znajduje się Księga Hioba, której protagonista (jak i autor jej poetyckiej części) to potomek tegoż Ezawa / Edoma.

Hiob, którego Bóg uważał za najlepszego człowieka z okresu Patryjarchów, był nie tylko potomkiem Ezawa / Edomu, lecz był też drugim królem tego narodu - Edomu. Czytamy o tym w greckiej Biblii - Septuagincie LXX, w zakończeniu Księgi Hioba, i Księdze Rodzaju 36.

Czytając Księgę Rodzaju - rozdziały 33 i 37, nie ma żadnej wątpliwości że prawowity spadkobierca Bożego Błogosławieństwa - Ezaw / Edom, i naród z niego wywodzący się, to Błogosławieństwo Boże otrzymali, i to przez nich spłynęło na świat Boże Błogosławieństwo. Świadczą też o tym inne księgi Bibli.

Jakub / Izrael, i z niego wywodzący się naród żydowski, tego Błogosławieństwa otrzymać nie mogli, ponieważ podstawowym warunkiem otrzymania Bożego Błogosławieństwa jest UCZCIWOŚĆ, cecha której Jakubowi i całemu Izraelowi zawsze brakowało - i nadal brakuje.


Zerknijmy może razem do Biblii, a później do historii, gdzie wyraźnie pisze o tym że Ezaw / Edom i jego potomkowie byli spadkobiercami BOŻEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA.


Początek opisu w Biblii NARODU EDOMU / IDUMEI, to Księga Rodzaju 25, 33 i 36.

Księga Rodzaju 25,
opisuje jak Ezaw, pierworodny syn Izaaka już za młodych lat został zręcznym myśliwym i rolnikiem, zaopatrujących w żywność dom Izaaka.
- "(19) Oto dzieje potomków Izaaka, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka.

(20) Izaak miał czterdzieści lat, gdy wziął sobie za żonę Rebekę, córkę Betuela, Aramejczyka z Paddan-Aram, siostrę Labana Aramejczyka. (21) Izaak modlił się do Pana za swą żonę, gdyż była ona niepłodna. Pan wysłuchał go, i Rebeka, żona Izaaka, stała się brzemienna.

(22) A gdy walczyły z sobą dzieci w jej łonie, pomyślała: Jeśli tak bywa, to czemu mnie się to przytrafia? Poszła więc zapytać o to Pana, ...

(23) I rzekł jej Pan: dwa narody są w żywocie twoim, i dwojaki lud z żywota twego rozdzieli się, a jeden lud nad drugi lud możniejszy będzie, i większy będzie służył mniejszemu.

(24) A gdy się wypełniły dni jej, aby porodziła, oto bliźnięta były w żywocie jej. (25) I wyszedł pierwszy syn lisowaty, i wszystek jako szata kosmaty; i nazwali imię jego Ezaw.

(26) A potem wyszedł brat jego, ręką swą trzymając za piętę, Ezawa i nazwano imię jego Jakób; a Izaakowi było sześćdziesiąt lat, gdy mu się oni narodzili.

(27) A gdy urosły one dzieci, Ezaw był mężem w myślistwie biegłym i rolnikiem, a Jakób był mąż prosty mieszkający w namieciech. (28) I miłował Izaak Ezawa, iż jadał z łowu jego;..."
(Ks. Rodzaju 25:1-34, Biblia Gdańska)

Internetowa Biblia 2000 v3.41 ˆ 1994-2001


Księga Rodzaju 33
opisuje sytuację kiedy Jakub, powracający po 20 latach służby u Labana, jest serdecznie witany przez swojego brata Ezawa, który wyszedł mu naprzeciw z orszakiem czterystu mężczyzn.
- "(1) W pewnej chwili Jakub podniósł oczy i zobaczył, że Ezaw nadciąga ze swymi czterystu ludźmi. ...

(4) Tymczasem Ezaw sam pospieszył na jego spotkanie i uściskał go, ucałował,
i obaj się rozpłakali."

(Ks. Rodzaju 33:1-20, Biblia Warszawsko-Praska)
Internetowa Biblia 2000 v3.41 ˆ 1994-2001
Księga Rodzaju 36 mówi nam o królach którzy panowali w Edomie, na setki lat zanim jakikolwiek król panował nad Izraelem.
Poniższe nazwy świadczą że panowali oni od Egiptu do Eufratu, tak jak to Bóg obiecał Abrahamowi"
- (15)" I mówił Bóg do Abrahama: żony twej nie będziesz nazywał imieniem Saraj, lecz imię jej będzie Sara. (16) Błogosławiąc jej, dam ci i z niej syna, i będę jej nadal błogosławił, tak że stanie się ona matką ludów i królowie będą jej potomkami. "

- 18)" Wtedy to właśnie Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: Potomstwu twemu daję ten kraj, od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat, "

(Ks. Rodzaju 15, Biblia Tysiąclecia)
W Księdze Rodzaju 36 czytamy:
- "(31) Oto królowie, którzy panowali w kraju Edom, zanim Izraelici mieli króla.

(32) W Edomie był królem Bela, syn Beora; nazwa jego miasta - Dinhaba.

(33) A gdy umarł Bela, królem był po nim Jobab, syn Zeracha, z Bosry.

(34) Gdy zaś umarł Jobab, po nim królem był Chuszam z ziemi Temanitów.
(35) Gdy umarł Chuszam, po nim królem był syn Bedada, Hadad, który zadał klęskę Madianitom na równinie Moabu; nazwa jego miasta - Awit.
(36) Po śmierci Hadada, po nim królem był Samla z Masreki.
(37) A gdy umarł Samla, po nim królem był Szaul z Rechobot nad rzeką.
(38) Gdy umarł Szaul, po nim królem był Baal-Chanan, syn Akbora.
(39) A po śmierci Baal-Chanana po nim królem był Hadar; nazwa zaś jego miasta Pau, a imię żony jego Mehetabeel, córka Matredy z Me-Zahab."

(Ks. Rodzaju 36:1-43, Biblia Tysiąclecia)
Internetowa Biblia 2000 v3.41 ˆ 1994-2001
W Biblii czytamy też o tym że Bóg dał Ezawowi / Edomowi w posiadanie góry Seiru, i jak Jakub z całym Izraelem wylądował na ok. 500 lat w Egipcie.
Według archeologów, Seir to miejsce gdzie wielbiono Boga Jahwe na długo przed czasami Mojżesza i Exodusu Izraelitów z Egiptu.

Stary Testament
http://www.biblia.info.pl/biblia.php
(Ks. Jozuego 24:1-33, Biblia Warszawska)
(1) Potem Jozue zgromadził wszystkie plemiona izraelskie w Sychem i zwołał starszych Izraela i jego naczelników, sędziów i przełożonych, i ci stanęli przed Bogiem. (2) I rzekł Jozue do całego ludu:

Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Dawnymi czasy mieszkali za Rzeką ojcowie wasi – Terach, ojciec Abrahama i ojciec Nachora, i służyli innym bogom. (3) Wtedy zabrałem ojca waszego Abrahama zza Rzeki i prowadziłem go po całej ziemi kanaanejskiej i rozmnożyłem jego potomstwo, dałem mu bowiem Izaaka,

(4) a Izaakowi dałem Jakuba i Ezawa.

Ezawowi dałem w posiadanie góry Seir,

Jakub zaś i jego synowie wywędrowali do Egiptu."
W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy jak Izraelici uciekając z egipskiej niewoli doszli do granicy Edomu, kraju, jak czytamy w Historii Egipcjanina Sinuhe, opływającego “mlekiem i miodem".

Izraelici przymierzali się aby zaatakować Edom, potomków Ezawa, ale Bóg ostrzegł ich:
“… i nie wszczynajcie z nimi wojny, gdyż nie dam wam z ich ziemi ani jednej piędzi;
góry Seir dałem bowiem w dziedziczne posiadanie Ezawowi."
(Przy okazji można się zastanowić, jakim prawem Izrael okupuje południową Palestynę skoro Biblia pisze że Bóg powiedział że nie da im nawet piędzi z tej ziemi.)

(Ks. Powt. Prawa 2:1-37, Biblia Warszawska)
“(1) Zawróciliśmy więc i poszliśmy na pustynię w stronę Morza Czerwonego, jak mi Pan powiedział, i krążyliśmy przez wiele dni wokół gór Seir. (gór Ezawa / Edomu)
(2) I rzekł Pan do mnie:
(3) Dosyć już krążyliście wokół tej góry; zawróćcie na północ.
(4) Ludowi zaś daj taki rozkaz:

Będziecie przechodzić przez obszar waszych braci, potomków Ezawa, mieszkających w Seir; oni wprawdzie bać się was będą, ale i wy bądźcie bardzo ostrożni

(5) i nie wszczynajcie z nimi wojny, gdyż nie dam wam z ich ziemi ani jednej piędzi;

góry Seir dałem bowiem w dziedziczne posiadanie Ezawowi.

(6) Żywność będziecie od nich kupować za pieniądze, abyście mieli co jeść; również wodę do picia będziecie od nich kupować za pieniądze."
Po przejściu przez Edom Izraelici wylądowali w Kadesz, i wyprawili szpiegów do Kananu – Ziemi Obiecanej. Nie podobała im się jednak ta ziemia, bo daleko jej było do tego co widzieli w Edomie, u potomków Ezawa.

(Ks. Liczb 20 – Biblia Warszawska)
(1) W pierwszym miesiącu przyszli synowie izraelscy, cały zbór, na pustynię Syn. Lud zamieszkał w Kadesz. Tam umarła Miriam i tam została pogrzebana. (2) Lecz zbór nie miał wody; zebrali się więc przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi. (3) I kłócił się lud z Mojżeszem, mówiąc: Obyśmy to byli pomarli wtedy, gdy nasi bracia pomarli przed Panem! (4) Dlaczego przywiedliście zgromadzenie Pana na pustynię? Czy dlatego, abyśmy tu pomarli, my i nasze bydło? (5) I dlaczego to wyprowadziliście nas z Egiptu, czy dlatego, aby nas przywieść na to nędzne miejsce, gdzie nie ma zboża, fig, winorośli i jabłek granatu, a zwłaszcza nie ma wody do picia? …"
Postanowili więc Izraelici zawrócić z granicy Kananu – “ziemi obiecanej", wejść na górzyste tereny obronne Seiru / Edomu, wymordować potomków Ezawa – Edomitów, zajmując ich uprawne ziemie; co im się udało zrobić 300 lat później za czasów Dawida, ale jeszcze nie tym razem.

(Ks. Liczb 20 – Biblia Warszawska)
“(14) Potem wyprawił Mojżesz z Kadesz posłańców do króla Edomu, żeby mu powiedzieli: Tak mówi twój brat Izrael: Ty znasz całą udrękę, która nas spotkała,
(15) że ojcowie nasi poszli do Egiptu. Mieszkaliśmy w Egipcie przez długi czas, lecz Egipcjanie gnębili nas i naszych ojców.
(16) Wołaliśmy więc do Pana, a On wysłuchał naszego głosu i zesłał anioła, a ten wyprowadził nas z Egiptu.

Teraz jesteśmy w Kadesz, w mieście na granicy twojej ziemi. (Kadesz to miasto na zachodniej granicy Edomu)

(17) Pozwól nam przejść przez twoją ziemię. Nie pójdziemy przez pola uprawne ani przez winnice i nie będziemy pić wody ze studzien; pójdziemy Drogą Królewską, nie zboczywszy ni w prawo, ni w lewo, aż przejdziemy przez twoją ziemię.

(18) I odpowiedział mu Edom: Nie wolno wam przejść przez moją ziemię; w przeciwnym razie wystąpimy z mieczem przeciwko tobie.

(19) Synowie izraelscy odpowiedzieli mu: Pójdziemy utartą drogą, a jeżeli już my i nasze stada będziemy pić twoją wodę, to zapłacimy za nią; rzecz to błaha. Chodzi tylko o to, abym pieszo przeszedł.


(20) A ten odpowiedział: Nie przejdziesz! I Edom wyruszył przeciwko niemu z licznym wojskiem dobrze uzbrojonym.


(21) I nie pozwolił Edom synom izraelskim przejść przez swoją ziemię, toteż synowie izraelscy ominęli go.
(22) Potem ruszyli synowie izraelscy z Kadesz i przyszedł cały zbór do góry Hor.
(23) I rzekł Pan do Mojżesza i Aarona pod górą Hor na granicy ziemi edomskiej:
(24) Aaron będzie przyłączony do ludu swego, albowiem nie wejdzie do ziemi, którą dałem synom izraelskim, za to, że sprzeciwiliście się moim słowom u wód Meriba.
(25) Weź Aarona i jego syna Eleazara i wyprowadź ich na górę Hor,
(26) i każ Aaronowi zdjąć jego szaty, i odziej w nie jego syna Eleazara. Aaron zaś tam umrze i będzie przyłączony do ludu swego. …"
Spójrzmy też na mapę przedstawiającą antyczny Edom, i przypuszczalne (miejscami błędnie oznaczone) trasy ucieczki Izraelitów z Egiptu,

Obrazek

Kontynuując czytanie biblijnej histori Izraelitów, wygląda na to że Izraelici nie usłuchali jednak Boga i zaatakowali Edom.

Zostali oni pokonani przez Amalekitów, jednego ze szczepów Edomu, i przepędzeni aż do Chormy, na granicę Kananu – “ziemi obiecanej".

(Ks. Liczb 14, Biblia Warszawska)
Internetowa Biblia 2000 v3.41 ˆ 1994-2001
“(39) A gdy Mojżesz powiedział te słowa wszystkim synom izraelskim, lud bardzo się zasmucił. (40) I wstali wcześnie rano, i chcieli wyruszyć na szczyt góry, mówiąc: Teraz gotowiśmy pójść na to miejsce, o którym mówił Pan; myśmy bowiem zgrzeszyli. (41) Lecz Mojżesz rzekł: Dlaczego chcecie przekroczyć rozkaz Pana? To się nie uda. (42) Nie wyruszajcie tam, gdyż nie ma Pana wśród was, abyście nie zostali pobici przez waszych nieprzyjaciół.

(43) Gdyż Amalekici i Kananejczycy są tam przed wami, i padniecie od miecza, ponieważ odwróciliście się od Pana i Pan nie będzie z wami.

(44) Oni jednak uparli się, aby wejść na szczyt góry. Ale Skrzynia Przymierza Pana i Mojżesz nie oddalali się z obozu.

(45) Amalekici zaś i Kananejczycy, mieszkający w tych górach, zeszli w dół, pobili ich i przepędzili aż do Chormy."
Tak zakończył się podbój Edomu przez Izraelitów uciekających z niewoli Egipskiej.

Zostali oni przepędzeni przez Amalekitów / Edomitów do granicy Kananu (Ziemi Obiecanej) i przez następne 50 lat, te zbrodnicze plemiona Izraela, włuczyły się po pustyniach Arabii, aż wymarli wszyscy Izraelici którzy opuścili Egipt.

Poniżej mapa z trasą wędrówki Izraelitów uciekających z Egiptu, z zaznaczeniem miejscowości Hormah, na granicy Kananu, dokąd Amalekici / Edomici przepędzili Izraelitów.

Obrazek

Obrazek

I jeszcze kilka zdjęć Drogi Królewskiej, którą kilka milionów Izraelitów razem z ich trzodą, chciało rzekomo tylko przecisnąć się aby wejść do Kananu, urządzając sobie ekstra spacerek wokół Morza Martwego, jakby nie mogli wejść od strony Chormach.


Obrazek


http://blog.travelpod.com/travel-blog-e ... l#pbrowser


O Edomie jako o państwie z punktu widzenia historyków i archeologów napiszę wkrótce.

Serdecznie Pozdrawiam
George
Ostatnio zmieniony 19-02-15, 20:44 przez Strzelec, łącznie zmieniany 2 razy.

Władysław
Przyjaciel forum
Posty: 208
Rejestracja: 04-04-14, 14:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Władysław » 20-02-15, 16:34

Strzelec widzę, że twoja wiedza jest tak ogromna i niepodważalna, że nie ma co wchodzić z Tobą w polemiki. ;-) :lol:

Co do Twoich genialnych tez na temat imion Boga to pragnę Ci przypomnieć, że Żydzi i wiele ludów z okolicy nie używało samogłosek. Tak więc zapis skrótu JHWH może być odczytany na bardzo wiele sposobów i nie ma opcji, żeby je odróżniać. Samogłoski dodaje czytający.

Może zastanowicie się trochę nad tymi swoimi "genialnymi" wypocinami po analizie postaci Lilith.

Postać ta powstała poprzez bardzo dziwną interpretację Księgi Rodzaju. Mamy tam najpierw opis stworzenia świata w 6 dniach z wzmianką o stworzeniu człowieka. Kolejny opis to opis dokładniejszy tego procesu stworzenia Adama i Ewy. Czemu tak to spisano? Bo w tradycji ustnej funkcjonowały dwa opisy stworzenia, jeden ogólny, a drugi dotyczący głownie człowieka. Zapisano to "od ogółu do szczegółu".

Niektórzy Żydzi jednak zaczęli w Piśmie poszukiwać tajemnic i ukrytych treści - tak jak Wy. Doszli do wniosku, że skoro najpierw jest mowa o stworzeniu "niewiasty" w parze z mężczyzną z prochu ziemi, a dopiero potem jest mowa o utworzeniu Ewy z żebra Adama, to oznacza to, że.... Adam miał dwie żony i ta pierwsza zniknęła.

Tę pierwszą żonę nazwano Lilith i dalej to już była czysta fantastyka. Dano jej kruczoczarne włosy i silny charakter. Sprzeciwiała się ona czasem temu co powiedział Adam, śmiała mieć swoje zdanie, nie była mu całkowicie uległa.

No ale trzeba było wymyślić co się z nią stało. Więc myśleli, aż wymyślili. Lilith chciał się kochać z Adamem na jeźdźca, a nie jak chciał Adam po misjonarsku. Czyli chciała też aktywnie działać, a nie leżeć nieruchomo. :mrgreen: To się nie podobało Adamowi i poskarżył się Bogu, a on wywalił Lilith z Raju. Lilith się wnerwiła i zaczęła się puszczać z demonami w końcu zostając jednym z nich. Miała z zemsty dusić niemowlęta potomków Adama i Ewy - czyli obwiniano ją za "śmierć łóżeczkową".

Adam poczuł się samotny więc Bóg mu zrobił tępą, posłuszną i podatną na manipulację Ewę. Jak widać z jednego zdania z Biblii i braku wiedzy o niej zrobić całkiem niezłe opowiadanie fantasy. ;-)


A teraz już wam nie przeszkadzam. Chętnie poczytam to co tutaj wypisujecie. To lepsza rozrywka niż oglądanie komedii. :-D
Łowca trolli internetowych, biczownik gimbo-ateistów, pogromca głupoty w internecie.

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Andriej » 21-02-15, 13:50

Nu, Wladislaw ... ty uze choc odin trzezwy w tom calym towarzystwie :-D

Twin
Przyjaciel forum
Posty: 1413
Rejestracja: 30-10-10, 06:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Twin » 21-02-15, 22:00

Strzelec pisze: Jan w swojej ewangelii wyjaśnia nam kim był Kain,

W Ewangelii Św. Jana, Rozdział 3 czytamy:

" (9) Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził.

(10) Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego.

(11) Albowiem to jest zwiastowanie, które słyszeliście od początku, że mamy się nawzajem miłować;

(12) nie jak Kain, który wywodził się od złego (Szatana) i zabił brata swego."
Gwoli ścisłości, nie zacytowałeś Ewangelii jak to sugerujesz ale 1 List św. Jana Apostoła. Niestety to nie jedyna nieścisłość w twoje wypowiedzi. Sugerujesz w niej, że Kain był synem szatana i powołujesz się na Biblię jako źródło takiego rozumienia.
Strzelec pisze: Aniołowie, łącznie z Szatanem, są w stanie płodzić dzieci, i w Biblii jest odnotowanych kilka przykładów płodzenia dzieci przez anioły - czy synów Bożych. Jednym z tych przykładów jest poczęcie Kaina, który będąc dzieckiem Szatana z zazdrości zabił Abla.
Jak było naprawdę?

Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: Otrzymałam mężczyznę od Pana. Rdz 4,1 (BT)

Pisał Ci już o tym Andriej ale jak widzę nie dotarło to do Ciebie i dalej "sprzedajesz" swoją teorię nie bacząc na to o czym wyraźnie mówi Biblia.
Powiedz więc gdzie KONKRETNIE jest napisane, że szatan SPŁODZIŁ Kaina? Jak na razie wmawiasz nam tutaj kłamstwo w rzeczy ważnej bo wywracasz Słowo Boże a tego tu nie będziemy tolerować. Inna rzecz: czy mówienie, że ktoś pochodzi a nawet, że narodził się z Boga (1J 3,9) również oznacza według Ciebie rzeczywiste spłodzenie przez Boga? Możesz jakoś ujednolicić tę SWOJĄ teorię?
Strzelec pisze: Że Aniołowie, zwani też synami Boga, płodzili dzieci mowi nam też Księga Rodzaju, w rozdziale 6.

"(1) A kiedy ludzie zaczęli rozmnażać się na ziemi i rodziły im się córki,

(2) ujrzeli synowie boży, że córki ludzkie były piękne. Wzięli więc sobie za żony te wszystkie, które sobie upatrzyli.

(3) I rzekł Pan: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem.
Będzie więc życie jego trwać sto dwadzieścia lat.

(4) A w owych czasach, również i potem, gdy synowie boży obcowali z córkami ludzkimi, byli na ziemi olbrzymi, których im one rodziły.
To są mocarze, którzy z dawien dawna byli sławni.
"

Zwróć uwagę na słowa "rownież i potem", ponieważ odnoszą się one do czasów po potopie i dotyczą również potomków Noego i Abrahama, co znaczy że niektórzy z potomków Noego czy Abrahama byli tworzeni przez Boga, inni jak np. Nimrod, który pierwszy przeciwwstawił się Bogu, mogli być spłodzeni przez Szatana.
To co napisałeś to niemal klasyczny przypadek manipulacji, trochę prawdy, trochę kłamstwa, słuchacz/czytelnik na pewno to "łyknie". Co do możliwości płodzenia dzieci przez anioły, takiej możliwości wykluczyć się nie da ale to tylko możliwość. Fakty nie przemawiają za tym aby coś takiego miało miejsce po potopie a co do samego Nimroda to kolejny raz jawnie kpisz sobie z tego co podaje Biblia:

Kusz zaś zrodził Nimroda, który był pierwszym mocarzem na ziemi. Rdz 10,8 (BT)

Skoro Biblia podaje, że ojcem Nimroda był Kusz to kim jesteś aby twierdzić coś innego?
Strzelec pisze: Wróćmy na chwilę do historii początków Kościoła. Widzisz Andreju, w Rzymie, na początku lat sześdziesiątych pierwszego wieku, istniały dwa Kościoły, oparte praktycznie na dwóch Chrystusach; Tym Historycznym Chrystusie, który powiedział do swojego ucznia, Apostoła Piotra:

" Ty jesteś Piotr Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. " i tym "Mitologicznym Chrystusie", Św. Faryzeusza Pawła, tego Pawła który był prześladowcą i mordercą pierwszych i Piotrowych Chrześcijan
Litości, kolejny nawiedzony widz Discovery Channel. I ja swego czasu oglądałem te bzdury na temat dwóch kościołów i przeogromnej roli Marii Magdaleny, jakoś mi utkwiło w pamięci, że w tym materiale autorzy zapomnieli o tym fragmencie:

10. A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli.
11. Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory.
12. Myślę o tym, co każdy z was mówi: Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa.
13. Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?
1 Kor 1,10-13 (BT)

Inny fragment o tej "podwójności" Kościoła:

8. Ten bowiem, który współdziałał z Piotrem w apostołowaniu obrzezanych, współdziałał i ze mną wśród pogan-
9. i uznawszy daną mi łaskę, Jakub, Kefas i Jan, uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na znak wspólnoty, byśmy szli do pogan, oni zaś do obrzezanych,
10. byleśmy pamiętali o ubogich, co też gorliwie starałem się czynić.
Ga 2,8-10 (BT)

Jakoś nie widać z tego podziału Kościoła, wręcz przeciwnie, widać wspólnotę, rodzinę. Powtarzasz tutaj bezzasadne teorie.
Strzelec pisze: Według Łukasza, "Jezus" zwracając się do Faryzeusza Szawła, nie mogąc nic mądrego od siebie powiedzieć cytuje Pawłowi tekst Eurypidesa !!! W dodatku, robi to w języku żydowskim, a przecież wiemy że ze swoimi uczniami Chrystus komunikował się w językiem Aramejskim.
Strzelec, nie według Łukasza ale według Ciebie. Łukasz nigdzie nie forsuje tezy, że Jezus cokolwiek cytuje. Można się jedynie domyślać czy był to cytat czy po prostu takie samo wyrażenie. W wielu miejscach świata używa się takich samych zdań i nie są to cytaty, powstają obok siebie lub po sobie a mimo to niezależnie.
Strzelec pisze: Łukasz do swojej wymyślonej historyjki o nawróceniu Faryzeusza Pawła wkłada w usta Pawłowego Boga słowa greckiego tragika Eurypidesa, jak gdyby Chrystus jeśli by tam faktyczne był obecny, nie mógł sam od siebie czegoś bardziej sensownego powiedzieć.
Strzelec, po tym zdaniu musimy niestety się pożegnać. Ja rozumiem, że można snuć jakieś domysły, teorie na temat Biblii i jeśli mieści się to w ramach zdrowego rozsądku to jest to w porządku. Mówienie natomiast ot tak sobie, że Dzieje Apostolskie są wymyśloną historyjką jest naprawdę dużym przegięciem i naruszeniem obowiązującego tu na forum porządku. Nie ma tu miejsca dla domorosłych "oświeconych" biblistów, którzy sami będą decydować co w Biblii jest prawdą a co nią nie jest. Szczerze mówiąc po tym zdaniu odechciewa mi się czytać co tam dalej wypociłeś bo nie znajduję wspólnej płaszczyzny do jakiejkolwiek rozmowy. To jest forum chrześcijańskie, katolickie, jeśli zarzucasz Biblii kłamstwo to może dyskutuj na jej temat na jakimś forum literackim bo tu nie ma dla Ciebie miejsca.
Strzelec pisze: Andreju, ja nie wymyślam, a ty pomyśl - rusz umysłem. Św. Faryzeusz Paweł miał iść i słuchać się Apostoła Piotra, którego sam Chrystus wybrał na głowę swojego Kościoła - Kościoła Boga.
A co Św. Faryzeusz Paweł zdiełał? On poszedł kłucić się z Apostołem Piotrem, tym który był natchniony Duchem Świętym, i założył swój własny Mesyjanistyczny Kościół. Jak nie wierzysz to poczytaj Biblię.
Andriej Biblię czyta, wiem co mówię. Co do tego czy Ty czytasz Biblię, to mam spore wątpliwości, przynajmniej nie tę samą, którą my katolicy czytamy. Pogrążasz się z każdym zdaniem. Powtórzę więc jeszcze raz:

9. i uznawszy daną mi łaskę, Jakub, Kefas i Jan, uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na znak wspólnoty, byśmy szli do pogan, oni zaś do obrzezanych. Ga 2,9 (BT)

Czytaj i myśl.
Przykro mi, że nie mogę dać Ci szansy na odpowiedź ale nie chciałbym ani ja ani zapewne inni opiekunowie forum byś dalej głosił swoje teorie godzące w Słowo Boże. Wygłaszanie chorych teorii na temat imienia Boga również nie świadczy o jakimkolwiek sensie prowadzenia dialogu z Tobą.
Ostatnio zmieniony 01-01-70, 01:00 przez Twin, łącznie zmieniany 1 raz.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Andriej » 22-02-15, 18:03

Wot, Twin - ty toze triezwij :-D . Ny, ja radujus, co ja dymal, co tolko ja byl triezwyj ... a tu my uze w triech :-D

Twin
Przyjaciel forum
Posty: 1413
Rejestracja: 30-10-10, 06:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Księga Rodzaju

Post autor: Twin » 23-02-15, 20:42

Andriej pisze:Wot, Twin - ty toze triezwij :-D
Generalnie cały ten temat jest do zamknięcia i posprzątania przed ponownym otwarciem bo rzeczywiście jak czytam pozostałe teksty to na pisane na trzeźwo nie wyglądają.

No masz, to miał być żart, a tu dosłownie o to chodzi :-/
Setyta pisze:Dzisiaj już mam dość bo jestem po 6 piwie i idę spać
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.

Zablokowany