Poeta poeta, tylko głowa nie ta....
Sami tutaj są poeci od myślenia głowa leci kompleksów się nabawiłem nic nowego nie stworzyłem i mozolna moja praca głowę rymem sobie zawracać , chciałbym pisać tak jak Fredro ale teraz wszystko jedno, każdy rym potrafi stworzyć i wiersz na forum ułożyć. A że wiersze mi nie grożą chyba zacznę pisać prozą.
Witam Cię kochany Hiobie nie wiem co ja tutaj robię miałem już nie pisać wierszy ale właśnie idzie pierwszy a więc wybacz mi te słowa że wierszyk piszę od nowa. Nowy rok to piękna sprawa będzie szampan i zabawa sztuczne ognie 🎆 huk od racy będą cieszyć się rodacy że zrobili znowu krok i są starsi już o rok. I tak z roku na rok leci ciągle mamy starsze dzieci i ze zdrowiem różnie bywa człowiek przecież to nie ryba. Tu refleksja się nasuwa żeby upaść na kolana i pomodlić się do Pana , Pana Boga najwyższego co wybawił nas od złego. Niech modlitwa co dzień Leci bo jesteśmy Jego dzieci wysłał syna tu swojego by wybawił nas od złego . Kończąc tutaj moje słowa ślę życzenia wprost z Krakowa szczęścia zdrowia i radości niech Pan w waszych sercach gości Dosie go roku życzy wszystkim JACK.
Ludzie ludzie co za jaja napadli na Mikołaja zrabowali mu prezenty 🎅 ponoć wcale nie był święty oblali go zimną wodą siedział z odklejoną brodą. Renifery mu uciekły siedzi i jest bardzo wściekły. Gwiazda co na niebie świeci powiedziała że to dzieci a ja powiem swoje zdanie bez stresowe wychowanie.
Jestem sobie Jack z Krakowa wierszem piszę moja mowa , a że mam w pokoju ciszę listy do Ameryki piszę piszę listy ten z życzeniami bo już stary rok za nami co przyniesie rok ten nowy byle człowiek był też zdrowy żeby siłę miał do pracy tego życzę Wam rodacy . Życzę wszystkim dużo zdrówka niech w portfelu będzie stówka a najlepiej moi mili niech się mnoży w każdej chwili. Najważniejsza jeszcze rzecz żeby Boga w sercu mieć bo człowieka to nie trudzi kiedy dobry jest dla ludzi. I niech głowy nie odwraca bo w dwójnasób dobro wraca .
Tytuł Sylwester: Gdy wypiłem dzisiaj drinka głupia była moja minka a więc mówię hej kolego wypij ze mną i drugiego a wiadomo że po trzecim dalej jakoś już poleci,kiedy był to drink już czwarty byłem chętny i otwarty atmosfera była miła i rozmowa się kleiła,gdy wypiłem drinków pięć do tańczenia miałem chęć a najgorzej na przetrwanie jak szóstego człek dostanie,jak cię szósty nie obali znaczy żeś jest chłop ze stali,potem siódmy i dziewiąty aż zaliczysz wszystkie kąty,po dziesiątym proszę pana rzeczywistość jest zachwiana.Tak by jeszcze liczyć można sytuacja jest już groźna bo jak ostro dajesz w szyję to organizm nie przeżyje. Dla cię będzie to katusza bo Twoja dusza. Jack z Krakowa.
Jack
Rodzi jednak się pytanie co się z duszą taką stanie - czy u pijanego pana, dusza również jest pijana?
;)
Szczęśliwego Roku Nowego, Dwa tysiące osiemnastego!
soczek
Na scynsci na zdrowi na te Godni Świenta, coby gymbulka była wdycki uśmiechnienta, coby sie chowały chłapcy i dziewcenta. Coby sie wóm dazyło, mnozyło w łoboze, komoze, dejze Panie Boze! Coby wóm kurki wajca z dwoma zółtkami znoszały, cobyście mieli pełne becki kapusty, coby wóm starcyło na sycki łodpusty . Coby wóm krety łogrodka nie zryły, coby sie wom beboki po nocach nie sniły. Coby wóm w cyntralnym całóm zime dudniło, a z warzkuchni moc wyngla nie ubyło. Byście mieli duzo piniendzy, a nigdy nie zaznali nendzy. Cobyście mieli pełne pudła, zaś goździno u pieca nie schudła. Coby nie brakło w studni nigdy wody, a w chałupie zgody. Cobyście byli zdrowi, weseli jak w niebie Janieli, tak to Boże Dej!
Hej.
Rodzi jednak się pytanie co się z duszą taką stanie - czy u pijanego pana, dusza również jest pijana?
;)
Szczęśliwego Roku Nowego, Dwa tysiące osiemnastego!
soczek
Na scynsci na zdrowi na te Godni Świenta, coby gymbulka była wdycki uśmiechnienta, coby sie chowały chłapcy i dziewcenta. Coby sie wóm dazyło, mnozyło w łoboze, komoze, dejze Panie Boze! Coby wóm kurki wajca z dwoma zółtkami znoszały, cobyście mieli pełne becki kapusty, coby wóm starcyło na sycki łodpusty . Coby wóm krety łogrodka nie zryły, coby sie wom beboki po nocach nie sniły. Coby wóm w cyntralnym całóm zime dudniło, a z warzkuchni moc wyngla nie ubyło. Byście mieli duzo piniendzy, a nigdy nie zaznali nendzy. Cobyście mieli pełne pudła, zaś goździno u pieca nie schudła. Coby nie brakło w studni nigdy wody, a w chałupie zgody. Cobyście byli zdrowi, weseli jak w niebie Janieli, tak to Boże Dej!
Hej.
Ostatnio zmieniony 31-12-17, 21:54 przez ejb, łącznie zmieniany 1 raz.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11191
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
A pan oko poszedł w góry by filmować tam kangury
a że jest to facet oko wlazł na wieżę bo wysoko
robił zdjęcia i filmiki żeby dobre mieć wyniki,
pochłonięty swą robotą schodząc z wieży wlazł se w błoto,
w tedy głośno brzydko krzyczał aż leśniczy to usłyszał
przybiegł szybko mu z pomocą teraz razem się ubłocą
bo tak w życiu bywa profesja jest uciążliwa.
Dziś mam wolne od roboty więc wymyślam różne psoty
jaki stary taki głupi już ferrari se nie kupi ,
piszę wierszyk ten o sobie piję piwko nic nie robię
Autor: Jack
a że jest to facet oko wlazł na wieżę bo wysoko
robił zdjęcia i filmiki żeby dobre mieć wyniki,
pochłonięty swą robotą schodząc z wieży wlazł se w błoto,
w tedy głośno brzydko krzyczał aż leśniczy to usłyszał
przybiegł szybko mu z pomocą teraz razem się ubłocą
bo tak w życiu bywa profesja jest uciążliwa.
Dziś mam wolne od roboty więc wymyślam różne psoty
jaki stary taki głupi już ferrari se nie kupi ,
piszę wierszyk ten o sobie piję piwko nic nie robię
Autor: Jack
Ostatnio zmieniony 04-01-18, 12:41 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Nasz Hiob mieszka w USA sentyment do wozów ma
ma ich teraz chyba siedem ale tak naprawdę nie wiem.
Że jest z Hioba zuch kierowca kupił z Niemiec Se bombowca
sześćset koni i turbina głupia jest niektórych mina prosta tego jest przyczyna
gdy na dwójce gumy grają inni z tyłu gdzieś zostają.
A Grażynka Hioba żona też go swoją nie pokona
i choć piękna i czerwona to odpuścić musi zona.
Ma Hiob także Cadillaca fura to nie byle jaka
piękne wnętrze tapicerka kto przechodzi no to zerka ,
piękne chromy Lux maszyna a tu u nas takiej nie ma,
gdy gazu Hiob w nim dodaje to aż serce 💗 czasem staje
bo jej brzmienie to muzyka z V ósemki to wynika.
Miał Hiob różne samochody lecz ten nie wychodzi z mody ,
z Polski oto ta maszyna konkurencja nie wytrzyma
nawet TOM HANKS mój kolego kupił sobie malca tego
i choć mały i choć ciasny ale Polski ale własny.
ma ich teraz chyba siedem ale tak naprawdę nie wiem.
Że jest z Hioba zuch kierowca kupił z Niemiec Se bombowca
sześćset koni i turbina głupia jest niektórych mina prosta tego jest przyczyna
gdy na dwójce gumy grają inni z tyłu gdzieś zostają.
A Grażynka Hioba żona też go swoją nie pokona
i choć piękna i czerwona to odpuścić musi zona.
Ma Hiob także Cadillaca fura to nie byle jaka
piękne wnętrze tapicerka kto przechodzi no to zerka ,
piękne chromy Lux maszyna a tu u nas takiej nie ma,
gdy gazu Hiob w nim dodaje to aż serce 💗 czasem staje
bo jej brzmienie to muzyka z V ósemki to wynika.
Miał Hiob różne samochody lecz ten nie wychodzi z mody ,
z Polski oto ta maszyna konkurencja nie wytrzyma
nawet TOM HANKS mój kolego kupił sobie malca tego
i choć mały i choć ciasny ale Polski ale własny.
Ostatnio zmieniony 05-01-18, 20:46 przez Jack, łącznie zmieniany 1 raz.
A tu sami wierszokleci,
rymy tworzą,
że aż forum sięświeci.
Je też coś wam tu napiszę,
bo też umiem,
bo też ćwiczę.
Jack sięnam pojawił tutaj
i rymami rzuca z buta.
Raz o hiobie,
o Sylwestrze,
o BMW i o maluszku.
Wszystko rymem nam okrasza,
tak zdolny, że nawet hiob to ogłasza.
Niech więc płynie rymów zdrój.
Wszyscy poeci - ruszajmy w bój.
Ja króciutko,
bo już czas
na poduszki złożyć twarz
rymy tworzą,
że aż forum sięświeci.
Je też coś wam tu napiszę,
bo też umiem,
bo też ćwiczę.
Jack sięnam pojawił tutaj
i rymami rzuca z buta.
Raz o hiobie,
o Sylwestrze,
o BMW i o maluszku.
Wszystko rymem nam okrasza,
tak zdolny, że nawet hiob to ogłasza.
Niech więc płynie rymów zdrój.
Wszyscy poeci - ruszajmy w bój.
Ja króciutko,
bo już czas
na poduszki złożyć twarz
Spadła na mnie wielka klątwa wiersze pisze Mamamondfa
i tak fajnie też rymuje że całusy ślę jej czule
a że imię jej Monika super imię do wierszyka.
te całusy są od Dżeka niech Monika nie ucieka
mąż czerwony jest ze złości niech Ci trochę pozazdrości hej.
i tak fajnie też rymuje że całusy ślę jej czule
a że imię jej Monika super imię do wierszyka.
te całusy są od Dżeka niech Monika nie ucieka
mąż czerwony jest ze złości niech Ci trochę pozazdrości hej.
Ostatnio zmieniony 05-01-18, 20:47 przez Jack, łącznie zmieniany 1 raz.
CHIŃCZYK:
Kupił sobie Hiob zegarek, ponoć tamte ma już stare
więc zamówił z Chin Tissota, bo najlepsza to robota.
Nikt się Tissota nie tyka, lepszy jest niż Adriatyka .
Więc wyruszył Chińczyk w drogę żeby przebyć wielką wodę
i ucieszyć swego pana który czeka nań od rana.
Jednak Chińczyk ma swą duszę: Najpierw świat ja zwiedzić muszę,
więc do pudełka się szybko schował, we Frankfurcie wylądował.
Podniósł wieczko od pudełka i na Frankfurt sobie zerka.
piękne miasto o mój Hiobie, czasy sobie tutaj zrobię.
a że jestem w Europie, to pozwiedzam trochę Hiobie.
Hiob się trochę denerwuje, bo Chińczyk trochę kosztuje,
lecz zegarek mówi na to: Będziesz moim nowym tatą.
Wiesz, wszystkie porządne chłopy mają czasy z Europy.
Ja je dla ciebie pozbieram. Już do Stanów się wybieram.
Jak powiedział tak też zrobi. Ponoć był też nawet w Łodzi,
potem Kraków i Warszawa i tu celna go dopada.
Jak celnicy zobaczyli - w Tissota nie uwierzyli.
Popatrzyli podumali i do U S A wysłali.
Tak się Chińczyk sprytnie chował, że w New Jorku wylądował.
Znowu zerka spod pudełka i nie wierzy. Jeszcze zerka.
Roześmiane ma wskazówki. Teraz wsiądę do taksówki
i z JORKU do Charlott to już _ jeden skok. Będę nazajutrz.
Tu zakończę swą opowieść resztę bajki Hiob opowie
kiedy Chińczyk się pojawił i czy radość ojcu sprawił.
hej
Kupił sobie Hiob zegarek, ponoć tamte ma już stare
więc zamówił z Chin Tissota, bo najlepsza to robota.
Nikt się Tissota nie tyka, lepszy jest niż Adriatyka .
Więc wyruszył Chińczyk w drogę żeby przebyć wielką wodę
i ucieszyć swego pana który czeka nań od rana.
Jednak Chińczyk ma swą duszę: Najpierw świat ja zwiedzić muszę,
więc do pudełka się szybko schował, we Frankfurcie wylądował.
Podniósł wieczko od pudełka i na Frankfurt sobie zerka.
piękne miasto o mój Hiobie, czasy sobie tutaj zrobię.
a że jestem w Europie, to pozwiedzam trochę Hiobie.
Hiob się trochę denerwuje, bo Chińczyk trochę kosztuje,
lecz zegarek mówi na to: Będziesz moim nowym tatą.
Wiesz, wszystkie porządne chłopy mają czasy z Europy.
Ja je dla ciebie pozbieram. Już do Stanów się wybieram.
Jak powiedział tak też zrobi. Ponoć był też nawet w Łodzi,
potem Kraków i Warszawa i tu celna go dopada.
Jak celnicy zobaczyli - w Tissota nie uwierzyli.
Popatrzyli podumali i do U S A wysłali.
Tak się Chińczyk sprytnie chował, że w New Jorku wylądował.
Znowu zerka spod pudełka i nie wierzy. Jeszcze zerka.
Roześmiane ma wskazówki. Teraz wsiądę do taksówki
i z JORKU do Charlott to już _ jeden skok. Będę nazajutrz.
Tu zakończę swą opowieść resztę bajki Hiob opowie
kiedy Chińczyk się pojawił i czy radość ojcu sprawił.
hej
Ostatnio zmieniony 08-01-18, 09:56 przez Jack, łącznie zmieniany 2 razy.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11191
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Jacku, dzięki za Twe wiersze, zajmiesz tutaj miejsce pierwsze
między nami -poetami, albo też wierszokletami.
Gdzie tam równać mi się z Tobą moją skromniutką osobą.
Dla mnie stworzyć jakieś rymy to robota ponad siły.
Ale jak tu denko wróci, to nas wszystkich tak wymłóci
swym talentem literackim, że padniemy tutaj plackiem.
między nami -poetami, albo też wierszokletami.
Gdzie tam równać mi się z Tobą moją skromniutką osobą.
Dla mnie stworzyć jakieś rymy to robota ponad siły.
Ale jak tu denko wróci, to nas wszystkich tak wymłóci
swym talentem literackim, że padniemy tutaj plackiem.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Jak to Hiobie przeczytałem to z wrażenia oniemiałem nie potrzeba już tu denka bo przy tobie też wymięka ta pisownia stylistyka Jack ja też przy tobie znikam, chyba już nic nie napiszę i ogłoszę wielką ciszę. Jak powróci ten pan denko coś napiszę może ręką a na razie piszę lewą a więc wybacz mi kolego.