Artek pisze:
hiob pisze:Osoba, o której (domyślam się) wspominasz, miała możliwość napisania ponad stu postów na forum. Gdy niektóre z nich uznałem za obraźliwe i upomniałem go publicznie, zignorował to całkowicie, a jedyną jego odpowiedzią była jeszcze bardziej obraźliwa prywatna wiadomość. Gdzie wręcz, poza pouczeniami i epitetami pod moim adresem, oskarża mnie wręcz o działanie pod wpływem szatana. I za tę wiadomość został usunięty w forum.
Myślałem raczej o miłości do bliźniego, przebaczeniu...
Ależ ja mu wybaczam. Prawdę mówiąc zresztą nie bardzo mam mu co wybaczać. Nie czuję się obrażony, raczej zdumiony jego uwagami. Uważam, że Jurek potrzebuje moich modlitw, nie wybaczenia.
Tutaj natomiast chodzi o bardzo prostą rzecz: Złamanie regulaminu forum i trwanie w tym mimo kilkakrotnych napomnień. Jedyną reakcją Jurka na moje prośby, by nie robił uwag na temat mojej osoby, ale skupił się na temacie dyskusji, była jego prywatna wiadomość pełna pouczeń pod moim adresem. I za to wyleciał.
Nie wiem zatem co ma miłość bliźniego tu do rzeczy. Zakładając to forum miałem pewien cel. Tylko gdy ten cel jest realizowany, ma ono cel. Muszę zatem pilnować, by rozwijało się ono zgodnie z moimi założeniami. W internecie są dosłownie setki for o tematyce religijnej. Duże i małe. Każdy może popróbować swego szczęścia na wielu z nich. Wiele z nich głównie się koncentruje na pouczankach i na zwracaniu uwagi uczestnikom przez ich adwersarzy. Tutaj jednak tego nie będzie. Przypomnę tę część regulaminu:
... nie jest to forum o mojej osobie. Personalne uwagi dotyczące mojego charakteru, sposobu pisania, wykształcenia, motywacji, mojej rodziny itp. nie będą tu tolerowane. To nie jest forum o mnie. Masz jakieś uwagi krytyczne, czy komplementy pod moim adresem? Napisz do mnie prywatną wiadomość, wyślij mi maila, albo poszukaj mnie na gadu-gadu. Publiczne forum nie jest miejscem do robienia takich uwag. Dotyczy to zresztą nie tylko mnie, ale każdego forumowicza tu piszącego. Skoncentrujmy się na tematach, a nie na osobach tu goszczących.
Wykorzystałeś jednak moją wypowiedź jako pretekst do swoich prywatnych porachunków z Jurkiem, odbierając mu uprzednio głos. To jest hańbiące.
Przypomina mi to działanie pewnego prokuratora, który umorzył "moskiewską pożyczkę".
Ja ani nie mam żadnych prywatnych porachunków z tamtym panem, ani nie wykorzystywałem żadnych Twoich wypowiedzi jako pretekstów. Usunąłem go z forum, bo nie mam ochoty mieć go za swego przyjaciela. Nie mam ochoty podtrzymywać z nim znajomości. Mam do tego prawo i nie bardzo wiem, czemu to ma kogokolwiek dziwić. Ja nie dyskutuję na temat Twoich znajomych, pozwól zatem mnie dobierać moich.
A uwagi o moim "hańbiącym" zachowaniu, czy o moskiewskiej pożyczce sobie daruj. Są także po prostu niegrzeczne.
Ja na razie widzę tylko zręczna reżyserię kiepskiego spektaklu, żeby dać pretekst do skasowania, przeklejania, sklejania, odklejania postów.
Pozwól że przypomnę Ci kolejny fragment regulaminu forum:
"Formalnego regulaminu tu nie ma, ale nie ma też demokracji. Ja będę decydował o ewentualnym usuwaniu postów obraźliwych, zbędnych, bezwartościowych, nie na temat, czy zamieszczonych w niewłaściwym miejscu. "
To tyle, co mam tu do powiedzenia. I nie mam najmniejszego powodu się tłumaczyć z decyzji dlaczego te posty przeniosłem. Jest to chyba jasne. Nie mają one nic wspólnego z ewangelizacją.
Czy kierowałem się miłością bliźniego pisząc tamte słowa ? Kierowałem się potrzebą poznania prawdy, bo miłość nie może istnieć bez prawdy. Inaczej jest nieprawdziwa.
Tak, to była aluzja. Specjalnie nie wymieniłem Jurka z imienia/nicku, ponieważ oczekiwałem odpowiedzi na temat: o braterstwie, przebaczeniu, pojednaniu, jako wzór do naśladowania i "zajęciami praktycznymi" z ewangelizacji- alternatywy dla "wywalania".
Co w odpowiedzi napisał Hiob to napisał. Osądził publicznie Jurka na podstawie prywatnej korespondencji, której treści nie znają czytelnicy forum, przedtem go wyrzucając i blokując możliwość chociażby sprostowania.
Prostowania czego, bracie? Czemu mam się tłumaczyć z jakiejkolwiek decyzji? To nie jest ani Twoja, ani nikogo sprawa. Nie będę się tłumaczył z tego, kogo chcę mieć za swego przyjaciela. Wybacz.
Niby czemu ma się tu odbywać "sąd nad hiobem"? I co? Jak inni zadecydują, że "niesłusznie wywaliłem Jurka", to będę zmuszony z nim dalej rozmawiać? Przecież to paranoja. Ja subiektywnie, w mojej ocenie, poczułem się obrażony jego uwagami. Jest to warunek w zupełności wystarczający bym go usunął z własnego forum. Podobnie jak jest wystarczającym warunkiem, bym wywalił z domu jakiegoś członka sekty odwiedzającego mnie w domu, który zamiast mówić o swej religii zaczął by robić jakieś uwagi pod adresem mojej rodziny, mojej żony, czy szatańskiego wpływu na moją osobę. Nie pytałbym się sąsiadów i znajomych czy to będzie po chrzęcijańsku, ale pokazałbym mu po prostu drzwi.
Ja jestem tym po prostu zszokowany. Hiob w słowach pełnych dramaturgii pisze o epitetach, o oskarżeniu o działania pod wpływem szatana, pada kilka razy słowo "obraźliwe". Czy w treści tego listu padły dokładnie takie sformułowania i czy miały aby taki wydźwięk ? Tego wszyscy nie wiedzą (ja wiem, bo znam treść tego listu). Był kiedyś taki prokurator, który zasłynął powiedzeniem: " dajcie mi człowieka, a ja już znajdę dla niego paragraf".
Po pierwsze to nie Twoja sprawa co było w tym liście. Po drugie nie ma to żadnego znaczenia. Nie wiem czemu patrzysz na to w taki sposób. Jakby on miał jakieś prawo do przebywania na moim forum. Jakby jakieś paragrafy mu to prawo przyznawały, a niezależna komisja weryfikowała to prawo. "Dajcie mi czlowieka, a ja znajdę... ". Nie, Artku. Ja po prostu
nie mam ochoty z nim rozmawiać i nie będę się z tego tłumaczył.
Artek pisze:Vul pisze:Z wypowiedzi Hioba, Artku wnioskuję, że to nie tylko o wypowiedzi na forum ogólnym poszło ale o obraźliwe PW. Gdyby ktoś zaproszony przeze mnie do domu mówił, że jestem chamem działającym pod wpływem szatana to natychmiast pokazał bym mu drzwi, nie czekał tyle co Hiob
Ja też bym takiego wyrzucił na zbitą mordę, ale co to ma wspólnego z Jurkiem ? Coś przegapiłem ? Czy Jurek wdarł się do domu Hioba, zakłócił mir domowy, nawyzywał wszystkich od chamów,szatanów, wypił wodę z wazoników i uciekł najbliższym samolotem na Żywiecczyznę ?
Moje forum jest moim domem. To przedłużenie mojego pokoju gościnnego. Osoby mnie tu odwiedzające uważam za swych gości. I jak ktoś odzywa się niegrzecznie, będzie wypraszany. Co więcej, ja i tylko ja będę decydował o tym, co mnie obraża, dobrze? Jest to z definicji subiektywna ocena, więc nie może być inaczej.
Goebbels kiedys powiedział: "kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się faktem"
Z grubej rury dzisiaj walisz do nas, bracie. Nie wiem, czy chcesz mnie koniecznie sprowokować, bym i Ciebie wyrzucił z forum? Jeżeli tak, to Ci się nie uda, a to dlatego, że uważam Cię za ofiarę tego całego incydentu. Jurek miał bardzo negatywny wpływ na Ciebie. Lansowaliście tu obaj poglądy, które, moim zdaniem, nie tylko nic nie mają wspólnego z autentycznym chrześcijaństwem, ale także przynoszą wielką szkodę sprawie Chrystusa. I nie chodzi mi tu wcale o głoszenie bardzo słusznej idei Intronizacji Chrystusa, ale o to jak chcielibyście ją głosić.
Nie będę się szerzej rozwodził nad tym, i tak zbyt wiele uwagi poświęcam tej nieistotnej sprawie. Dodam tylko, że tego typu mentalność niektórych chrześcijan doprowadziła do wypraw krzyżowych, czy Inkwizycji. Które same z siebie niekoniecznie były złe, ale stały się czasem pretekstem do wielu wykroczeń.
Jeszcze raz, na koniec, prosiłbym Cię, Artku, o przemyślenie na zimno całej tej sytuacji. I nie wracajmy do sprawy Jurka, bo to jest moja subiektywna reakcja na to, co napisał na forum i w PW. Nie muszę i nie będę się z tej decyzji tłumaczył. A jedyne, czego mnie ten incydent nauczył to to, że za bardzo się cackam z pewnymi osobami. Zapewne trzeba było go wywalić od razu, gdy ignorował moje pierwsze prośby o koncentrowanie się na tematach, a nie na ich uczestnikach.