Spotkałem w Kościele człowieka - co to znaczy?

Pytania na każdy temat. nie ma pytań głupich, czy niedyskretnych. Takie mogą być co najwyżej odpowiedzi.
stan1906
Przyjaciel forum
Posty: 7
Rejestracja: 22-01-10, 14:05
Lokalizacja: panderoza

Spotkałem w Kościele człowieka - co to znaczy?

Post autor: stan1906 » 11-07-12, 19:27

Witam
Wczoraj idąc sobie przez rynek, miałem trochę czasu więc wstąpiłem do Kościoła na krótką modlitwę. W ciszy modliłem się przez około 10 minut w jednej intencji, prosiłem Boga o jakiś znak abym wiedział co mam zrobić w pewnej sprawie. Wychodząc wrzuciłem 2zł do skrzynki na pomoc osobom ubogim, obok skrzynki mówił pacierz pan, którego potem spotkałem. Byłem jeszcze chwile w kościele po czym wyszedłem, i zatrzymał mnie ów pan którego wczesniej widzialem. Była to osoba trochę zaniedbana, ale nie wyglądała na nadużywającą alkoholu albo rozbójnika. Prędzej na kogoś kogo system zmusił do takiego życia. Zapytał mnie jak mam na imię i czy nie bylbym tak dobry pomóc mu trochę finansowo bo rentę ma dopiero za kilka dni a nie ma za co żyć. Normalnie raczej odchodzę, ale widziałem tego człowieka kilka chwil wcześniej w kościele, więc nie spławiłem go. Dałem mu kilkanaście złotych, Jego wdzięczność w oczach była niesamowita. Powiedział mi, że będzie się za mnie modlił. Podziękował i odszedłem.

I nie wiem teraz za bardzo jak się do tego wszystkiego odnieść. W modlitwie prosiłem Boga o jakiś znak, o drogę. Ten człowiek bezpośrednim znakiem w mojej prośbie nie był, ale pomyślałem sobie może, że Bóg chciał mnie sprawdzić? Czy jestem warty tego o co proszę? Ja prosiłem o coś w modlitwie, to Bóg chciał sprawdzić czy nie odrzucę tego człowieka?

Proszę Cię Hiobie i Was drodzy użytkownicy abyście napisali mi co o tym sądzicie

pozdrawiam, z Panem Bogiem.

morgan
Przyjaciel forum
Posty: 152
Rejestracja: 24-11-11, 12:43
Lokalizacja: kielce

Re: Spotkałem w Kościele człowieka - co to znaczy?

Post autor: morgan » 12-07-12, 15:27

w każdym potrzebującym jest Jezus Chrystus,
nie odprawiłeś pana "z kwitkiem", pomogłeś mu, masz to policzone..
pomagaj i kochaj bliźniego, ale Boga Stwórcę najmocniej

Alex
Przyjaciel forum
Posty: 1424
Rejestracja: 24-10-07, 22:24
Lokalizacja: Gdynia

Re: Spotkałem w Kościele człowieka - co to znaczy?

Post autor: Alex » 12-07-12, 17:11

Stan1906 pisze:I nie wiem teraz za bardzo jak się do tego wszystkiego odnieść. W modlitwie prosiłem Boga o jakiś znak, o drogę. Ten człowiek bezpośrednim znakiem w mojej prośbie nie był, ale pomyślałem sobie może, że Bóg chciał mnie sprawdzić? Czy jestem warty tego o co proszę? Ja prosiłem o coś w modlitwie, to Bóg chciał sprawdzić czy nie odrzucę tego człowieka?
Tutaj nie ma łatwych i jednoznacznych odpowiedzi. Tylko Ty możesz sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ewentualnie Twój spowiednik.

Słuchałam kiedyś wypowiedzi księdza w audycji telewizyjnej (to był chyba o.Filip Buczyński, twórca hospicjum dla dzieci im. Małego Księcia). Otóż o.Filip opowiadał jak to modlił się o znak czy ma wstąpić do klasztoru. Ciągle nie był pewny swej decyzji więc po raz kolejny prosił o znak. Pomodlił się i postanowił otworzyć Pismo Święte i uznać za znak to, co akurat tam przeczyta. Otworzył i przeczytał: "Więcej znaków nie będzie!". Ciarki mu przeszły po plecach...

Może powinniśmy się modlić nie tyle o znak, co o rozeznanie, umiejętność odczytywania tego, co Bóg chce nam powiedzieć przez poruszenia naszego serca, nasze pragnienia, drobne zdarzenia codziennego dnia.
Choć oczywiście w prośbie o znak nie ma nic złego, a nuż Bogu spodoba się nam go dać...
widziałem tego człowieka kilka chwil wcześniej w kościele, więc nie spławiłem go. Dałem mu kilkanaście złotych, Jego wdzięczność w oczach była niesamowita. Powiedział mi, że będzie się za mnie modlił. Podziękował i odszedłem.
To wspaniale, że wykazałeś wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka.
Nie musimy dawać pieniędzy każdej proszącej osobie, bo często to są wyłudzacze. Ale nigdy nie omijam osób starszych, które próbują spotkać moje spojrzenie. Z daleka rozpoznaję tę bezradność, zawstydzenie i zażenowanie, że znalazły się w takiej sytuacji.

Stan, życzę Ci tego znaku od Boga, byś wiedział jak postąpić, jak rozpoznać Jego wolę.
Pozdrawiam :-)
Ostatnio zmieniony 01-01-70, 01:00 przez Alex, łącznie zmieniany 1 raz.
Dominus meus et Deus meus!

Organ
Przyjaciel forum
Posty: 10
Rejestracja: 08-07-12, 11:37
Lokalizacja: Gryfino

Re: Spotkałem w Kościele człowieka - co to znaczy?

Post autor: Organ » 17-07-12, 17:08

Spotkałęm się z niestety wyłudzaczem nie raz, były to przeważnie osoby starsze, stali z kartką na której była napisana prośba o pieniądze, kilka chwil później policja lub straż miejska zabrała tą osobę, ponieważ nie wolno tak stać w miejscach publicznych. Pewnego razu mijałęm osobę siedzącą na wózku inwalidzkim która również miała kartkę i pojemnik na drobne, postanowiłęm wrzuć jej kilka groszy. Wszedłęm do baru obok który obity był szkłem z dwóch stron, miałęm jedynie zamiar coś zjeść. Po 15 minutach po zjedzeniu zamówionego dania, zauważyłęm że Pani wcześniej siedząca tam, jedzie wózkiem w uliczkę - od tej właśnie strony była druga ściana obita szkłęm, kiedy zaglądałem w którą stronę kieruje się ta kobieta, widziałęm że wjechała do klatki. Ubrana w Niebieską kurtkę dresową oraz stare czerwone spodnie i białe charakterystyczne buty. Po czym wyszła z bloku jak gdyby nigdy nic, zostawiając wózek (prawdopodobnie w piwnicy) i poszła sobię w stronę miasta.
Stwierdziłem że nie ma sensu dawać pieniędzy osobą które siedzą mając puszkę przed sobą i prosząc o pieniądze...

Dary ofiarowane na cele fundacji dla bezdomnych są jedyne które od tamtej pory wspieram. Dlaczego nie powinniście ofiarować takim ludzią pieniędzy? Ponieważ bezdomni wspierani są akcjami charytatywnymi którzy dostają pieniądze potrzebne do przeżycia. Jeśli naprawde ktoś nie ma pieniędzy i tym bardziej jest bezdomny odrazu udaje się gdzie kolwiek prosząc o pomoc.

To jest oczywiście moja własna opinia na ten temat.

Alex
Przyjaciel forum
Posty: 1424
Rejestracja: 24-10-07, 22:24
Lokalizacja: Gdynia

Re: Spotkałem w Kościele człowieka - co to znaczy?

Post autor: Alex » 17-07-12, 17:45

Organ pisze:Spotkałęm się z niestety wyłudzaczem nie raz, były to przeważnie osoby starsze, stali z kartką na której była napisana prośba o pieniądze, kilka chwil później policja lub straż miejska zabrała tą osobę, ponieważ nie wolno tak stać w miejscach publicznych.
Osoby, o których pisałam nie żebrały z kartką i puszką. i nie są bezdomne. To ludzie żyjący pewnie samotnie, z cienkiej renty czy emerytury, którym po prostu zabrakło na chleb.
Bezdomni to zupełnie inny problem. Też uważam, że lepiej jest wspierać konkretny cel czy akcję poprzez wpłatę na konto.
Dominus meus et Deus meus!

stan1906
Przyjaciel forum
Posty: 7
Rejestracja: 22-01-10, 14:05
Lokalizacja: panderoza

Re: Spotkałem w Kościele człowieka - co to znaczy?

Post autor: stan1906 » 17-07-12, 22:49

To prawda, też uważam że nie powinno sie dawać taki osobom. Jednakże jeśli ktoś nas oszuka, udając bezdomnego czy coś w tym stylu to dla nas, dobroczyńców nie ma to znaczenia. Dobry uczynek i tak zrobiliśmy, a to, że ten ktoś nas oszukał to już mu to zostanie policzone..
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy!" - Głos z przybytku woła..

ODPOWIEDZ