Wjazd Jezusa do Jerozolimy wg św. Mateusza

Wszystko o Biblii

Moderator: Marek MRB

DarekNO
Przyjaciel forum
Posty: 4
Rejestracja: 23-08-18, 00:15

Wjazd Jezusa do Jerozolimy wg św. Mateusza

Post autor: DarekNO » 13-09-18, 23:53

Szanowni forumowicze!

Jeśli temat był już wyjaśniany to proszę o wyrozumiałość. Szukałem i nie znalazłem.

Proszę o pomoc w interpretacji drobnego szczegółu związanego z wjazdem Jezusa do Jerozolimy.
Dotyczy to tego fragmentu (Mt 21,2-5 ks.Wujek):

Mówiąc im: Idźcie do miasteczka, które jest przeciwko wam, a natychmiast najdziecie oślicę uwiązaną i oślę z nią; odwiążcie i przywiedźcie mi.
A jeźliby wam kto co rzekł, powiedzcie, iż Pan ich potrzebuje: a zarazem puści je.
A to się wszystko stało, aby się wypełniło, co jest powiedziano przez proroka mówiącego:
Powiedzcie córce Syońskiéj: Oto król twój idzie tobie cichy, siedzący na oślicy i na oślęciu, synu podjarzemnéj.


W BT5 jest trochę inaczej przetłumaczone:

mówiąc im: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie uwiązaną oślicę i przy niej źrebię. Odwiążcie je i przyprowadźcie
do Mnie. A gdyby wam ktoś coś mówił, powiecie: Pan ich potrzebuje, i zaraz je odeśle. A stało się to, żeby się spełniło słowo Proroka: Powiedzcie Córze Syjonu: Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy.


Zajrzałem do greckiego oryginału: ἐπὶ ὄνον καὶ ἐπὶ πῶλον υἱὸν ὑποζυγίου, czyli "na oślicy i (καὶ) na oślęciu". Nie wierzę w przypadki, dlatego zastanawiam się co to może znaczyć.

Serdecznie pozdrawiam!
Darek

mondfa z lasu
Przyjaciel forum
Posty: 8
Rejestracja: 07-10-18, 21:59

Re: Wjazd Jezusa do Jerozolimy wg św. Mateusza

Post autor: mondfa z lasu » 08-10-18, 22:34

Nie wiem, czy to ja niekumata, czy może coś innego, ale nie rozumiem, gdzie jest problem efejkju :)

DarekNO
Przyjaciel forum
Posty: 4
Rejestracja: 23-08-18, 00:15

Re: Wjazd Jezusa do Jerozolimy wg św. Mateusza

Post autor: DarekNO » 12-10-18, 01:22

Przepraszam, rzeczywiście moje pytanie było niezbyt dokładne. Powinienem zapytać wprost:

Na czym wjechał Jezus do Jerozolimy?

Udało mi się dokonać pewnego postępu w tzw. międzyczasie, ale nie uważam, że wszystko już jest dla mnie jasne. Opiszę to może po kolei.
Czytając BT5 miałem dotychczas wrażenie, że Jezus wjechał do Jeruzalem na osiołku. Wszystko było zrozumiałe. Już prorok Zachariasz przepowiedział to pisząc:

"Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy." (Za 9,9).

Kiedy zacząłem dla odmiany czytać ks.Wujka, zauważyłem, że scena wjazdu wygląda nieco inaczej. Jezus wjeżdża "siedziący na oślicy i na oślęciu, synu podjarzemnej" (Mt 21,5) a u Zachariasza 9,9: "Raduj się wielce, córko Syon! wykrzykaj, córko Jeruzalem! Oto król twój przyjdzie tobie sprawiedliwy i zbawiciel, on ubogi, a wsiadający na oślicę i na źrebię, syna oślice."

I tu pojawiły się u mnie wątpliwości i pytania.

Oczywiście nie jest możliwe, aby Chrystus siedział na obydwu zwierzętach naraz, więc możliwości są dwie: jedzie na oślicy a za nią idzie oślę lub odwrotnie, czyli siedzi na źrebaku, za którym idzie oślica. Przeglądając inne tłumaczenia ww. wersetów, stwierdziłem, że każdy z tych przypadków jest możliwy, choć bardziej prawdopodobny jest pierwszy (Jezus wjeżdża na oślicy - i są nawet obrazy przedstawiające to w ten sposób). Doszedłem jednak do wniosku, że to nie jest bez znaczenia i jest w tej scenie ukryta symbolika. I coś znalazłem u św. Jana Chryzostoma. Wg niego Jezus wjechał na źrebięciu, za którym stąpała oślica:

"Uczynił zaś to, aby, jak powiedziałem, przyszłość naprzód oznajmić. Tu bowiem przez oślątko wskazuje na kościół i na lud nowy, który niegdyś był nieczystym a potem, gdy Jezus siedział na nim, stał się czystym. Uważ zaś, że obraz wszędzie zachowany. Uczniowie bowiem odwięzują oślicę i oślę. Przez apostołów i tamci i my zostaliśmy powołani, przez apostołów przywiedzeni. A ponieważ nasze zaszczytne powołanie zazdrość tamtych pobudziło, dlatego przedstawiona jest oślica jako idąca za oślęciem. Gdy bowiem Chrystus usiędzie na ludy, wtedy i oni z zazdrości przyjdą. Wskazując na to powiedział Paweł: "Zaślepienie poczęści przydało się w Izraelu, ażby zupełność poganów weszła: a tak wszystek Izrael byłby zbawion" (Rzym. 11, 25,26) Że to bowiem było proroctwo, okazuje się z tego co powiedziano. Nie byłby bowiem prorok wiek oślicy z taką dokładnością oznaczył, gdyby tak nie było. Lecz te słowa nietylko na to wskazują, ale także że apostołowie z łatwością je przyprowadzą. Jak bowiem tutaj nikt nie sprzeciwił się ich zabraniu: tak i przy ludach nikt z tych, którzy ich pierwsi dzierżyli, nie mógł temu przeszkodzić. Nie siedział zaś na samem oślęciu, ale na odzieniu apostołów. Gdy bowiem wzięli oślątko, wszystko już oddają, jak to i Paweł powiedział: "A ja bardzo rad nałożę i nadzwysz się wydam sam za dusze wasze" (2 Kor. 12,15). Uważ zaś łagodność oślątka, jak nie będąc jeszcze ujarzmione i nie znając uzdy, nie skakało, lecz spokojnie szło. I to także było przepowiednią przyszłości, wskazującą uległość ludów i ogólną ich zmianę na porządek. Wszystko bowiem zdziałało one słowo: "Odwiążcie i przyprowadźcie mi je", tak że to co było w zamieszaniu, się uporządkowało, a to co było nieczystem, czystem się stało."
(św. Jan Chryzostom - Wykład Ewangelii św. Mateusza w 90 homiliach zawarty, Homilia LXVI, Lwów 1886)

Pozdrawiam
Darek

mondfa z lasu
Przyjaciel forum
Posty: 8
Rejestracja: 07-10-18, 21:59

Re: Wjazd Jezusa do Jerozolimy wg św. Mateusza

Post autor: mondfa z lasu » 12-10-18, 10:57

Ciekawa sprawa Darek.
Ja znalazłam takie informacje:

W Piśmie Świętym osioł jest wzmiankowany ponad 130 razy. Darzono go większymi względami niż inne zwierzęta dźwigające ciężary. Jego posiadanie (zwłaszcza oślic białych) było wyznacznikiem zasobności ludzi Wschodu. Ceniono je za względu na ich pracowitość. Prawo zakazywało pożądania osła należącego do sąsiada (Wj 20,17 – IX przykazanie Dekalogu). Kiedy ktoś odnalazł zbłąkanego osła, powinien zaopiekować się nim; gdyby natomiast zwierzę upadło pod ciężarem, należało je podnieść razem z właścicielem (Pwt 22,3-4). Osioł był często wykorzystywany w czasie podróży. Kiedy udawała się w nią rodzina, to na jego grzbiecie siedziała kobieta i dzieci, mężczyzna lub służący szli obok (Wj 4,20).
Z drugiej strony podkreślano upór i głupotę osła. Pogardzano nim, a gdy skończył życie, nie grzebano go, tylko wyrzucano na śmietnik lub pozostawiano na pustyni (Sdz 15,15). Często zwracano także uwagę na różnicę między osłem i oślicą. Drugiemu z tych zwierząt przypisywano więcej pozytywnych cech, opierając się szczególnie na Lb 22,22-35, gdzie kluczową rolę odegrała oślica Balaama. Rozpoznała ona obecność Anioła Pańskiego, upadła przed nim na kolana i nie chciała iść dalej, pomimo wymierzonej jej chłosty.
Wzmianka o oślicy od razu budzi skojarzenia z błogosławieństwem Judy (Rdz 49,11): „Przywiąże on swego osiołka w winnicy i źrebię ośle u winnych latorośli”. Wielu pisarzy chrześcijańskich w okresie starożytności (np. Ireneusz z Lyonu) interpretowało je w sensie mesjańskim.
Na starożytnym Bliskim Wschodzie w królewskich ceremoniach oślica była wierzchowcem króla. Wg 1 Krl 1,33 Salomon, siedząc na oślicy Dawida, podążył do Gichon, gdzie miał zostać namaszczony na króla. Rabini podkreślali jednogłośnie, że oślica, o której wspomina Mateusz, jest wierzchowcem Mesjasza. Pan nie przybywa na koniu, symbolizującym w tamtych czasach wojnę, ale na zwierzęciu, które kojarzyło się z dźwiganiem ciężarów i pomocą w pracy. On nie przychodzi, by ciemiężyć i uciskać lud, ale by przyjąć jego ciężary na siebie. „Przez osła, służącego do dźwigania ciężarów, symbolizowano najświętsze ciało Chrystusa, które, zgodnie z proroctwem Izajasza 53,4, zostało obciążone ciężarem ludzkich grzechów, aby z nich oczyścić człowieka” (S. Kobielus).
Wystarczającym powodem odwiązania oślicy i przyprowadzenie jej do Jezusa jest fakt, że Pan (gr. ὁ κύριος) jej potrzebuje. On rozporządza cudzą własnością, podobnie jak król rozporządza własnością swoich poddanych. Chrystus objawia się tutaj jako król eschatologiczny. Odwiązanie mogło być również przejawem gościnności oraz chęci udzielenia pomocy sławnemu rabinowi.

Wielokrotnie na temat symboliki oślicy, na której Jezus wjechał do Jerozolimy, wypowiadali się Ojcowie Kościoła:

- św. Ambroży – „Ucz się od domowego zwierzęcia dźwigać na sobie Chrystusa Bożego, ponieważ On najpierw nosił ciebie, gdy jako pasterz przywiódł zabłąkaną owieczkę (Łk 15,60). Ucz się chętnie poddawać Jemu grzbiet własnego ducha; ucz się być pod Chrystusem, abyś mógł znaleźć się ponad światem”
- cysters Aalred z Rieval – oślica ze względu na swój upór symbolizuje ciało ludzkie; oślę natomiast z powodu lekkości – duszę, ale zepsutą i głupią
- św. Augustyn – oślica jest symbolem ludu izraelskiego, jeszcze całkowicie nie okiełznanego, natomiast oślę – lud pochodzący z pogan, który nie przyjął Prawa
- św. Bernard z Clairvaux – oślica oznacza posłuszeństwo, oślątko – pokorę.

Łukasz, podążając za Markiem, używa nieprecyzyjnego terminu πῶλον („źrebak”), który w Septuagincie i Nowym Testamencie oznacza zazwyczaj oślę. To zwierzę jako środek transportu podczas wjazdu Jezusa do Jerozolimy pojawia się w proroctwie Zachariaszowe (9,9), które obwieszcza przybycie króla Syjonu „na oślątku, źrebięciu oślicy” (LXX: „ἐπὶ ὑποζύγιον καὶ πῶλον νέον” – „na ośle i nowym źrebaku”, cytowane w Mt 21,5). W tle opowiadania echem brzmią być może także słowa Rdz 49,11a, części błogosławieństwa Jakuba dla Judy, w którym to przepowiada on, że „przywiąże on swego osiołka w winnicy i źrebię ośle u winnych latorośli”. Błogosławieństwo dla Judy w Rdz 49,8-12 było bardzo często pojmowane mesjańsko – takie rozumienie odnajdujemy w Targumie Onkelos i midraszu Bereszit Rabba. Jeżeli przyjąć to założenie, Łukasz kontrastuje splendor przybycia mesjasza opisany w Księdze Rodzaju ze skromnym przybyciem Jezusa na pożyczonym osiołku.
Fakt, że oślęcia „nikt jeszcze nie dosiadł” (Łk 19,30b), również jest nie bez znaczenia. Krowy bez skazy, które nie nosiły jeszcze jarzma i nie pracowały, były przeznaczane na niektóre ważne ofiary (Lb 19,2, Pwt 21,3). Takie też krowy służyły do zwrotu Arki Przymierza Izraelitom (1 Sam 6,7). Co ciekawe, opis prerogatyw królewskich w traktacie Miszny Sanhedryn (2,5) zawiera ważną informację: „nikt nie może jechać na jego [króla] koniu”.
Przejęcie oślęcia na potrzeby Jezusa, jak również to, że Łukasz usuwa Markową wzmiankę o jego rychłym zwrocie (Mk 11,3b), mógł przywoływać słuchaczom ewangelii na myśl starożytną praktykę angarii (gr. ἀγγαρεία), czyli rekwizycję wierzchowców na potrzeby dostarczenia wiadomości urzędowych.

Łukasz, Jan i Marek piszą, że to na osiołku Pan Jezus wjechał i osiołka kazał sobie przyprowadzić. Mateusz pisze o oślicy i źrębiątku. Tylko on.
Nie są jednoznaczne te Ewangelie, więc nie wiadomo, czy to oślątko, czy oślica. W każdym razie raczej napewno nie osioł. :D

Ciężko powiedzieć... :)

ODPOWIEDZ