Świadectwo Konika
Moderator: Marek MRB
Re: moje swiadectwo
Cieszę się Koniku, że lepiej Ci się ostatnio wiedzie. Tym bardziej się cieszę, jako że nie każdy może to o sobie powiedzieć. Wiadomo że w obecnych czasach to żadnych wielkich sukcesów nie ma co się spodziewać, ale trzeba się małymi cieszyć. A gdyby tak zaczęło Ci się jeszcze lepiej wieść, to też napisz bo się będziemy razem z Tobą cieszyć. A gdyby, co nie daj Boże, poczęlo Ci się gorzej wieść, to też napisz, bo są jak myślę w śród nas ludzie których Pan obdarzył językiem wymownym, aby umieli pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. Aczkolwiek ja się do nich nie zaliczam niestety.
Re: moje swiadectwo
nie zapominaj, o nas, konik, tylko dlatego, że zaczęło Ci się lepiej wieść - to miejsce, to forum jest domem każdego z nas, tak jak kościół katolicki jest domem każdego człowieka. Zostań z nami.
Ostatnio zmieniony 06-11-12, 18:13 przez Nafteta, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: moje swiadectwo
Przeczytalem ja caly ten temat. Odnosze wrazenie, ze znamy sie z tamtych czasow. Tez tam bylem w podobnej formacji i wiem chyba o kim jest to napisane.
Matrioszka - to punkt odniesienia.
Jesli to te samo miesto, to kogos na a. pamietasz z piatka?
Matrioszka - to punkt odniesienia.
Jesli to te samo miesto, to kogos na a. pamietasz z piatka?
Ostatnio zmieniony 18-02-13, 17:44 przez Andriej, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: moje swiadectwo
Pragne dodac do historii "konika", ze on to wygladzil ... w rzeczywistosci bylo koszmarnie.
Myslalem, ze juz go dawno wyslali do nieba. Ale dzieki Bogu zyje.
Myslalem, ze juz go dawno wyslali do nieba. Ale dzieki Bogu zyje.

od konika
Dawno tu nie zagladalem, to i czas przyszedl poodkurzac troche.
Kon sie juz starzeje, po swiecie tyle nie galopuje, niedoslyszy i niedoowidzi.
A do tego zycie przybiera koniowi raz ta lepsza strone, a potem znow gorsza ... ale potem znow lepsza.
Wlasnie dopiero co zamiast jak to porzadne szkapy czynia spedzac czas spokojnie w stajni, to w szpitalu kon ladowal.
Moge powiedziec lekko glosem rzacym ( nie mylic z drzacym), ze Pan daje i odbiera - a teraz dal sublokatora koniowi takiego, o ktorym powiadaja, ze tylem chodzi.
Jako wojak (wylinialy ) oswiadczam, ze broni nie zloze i w kotle stalingradzkim zamknac sie nie dam ... a pozatym jakowes efekty poprawy sa.
Inny sublokator to chyba z nadmiaru kostek cukru, bo cukrzyca sie przyplatala - ale po radykalnych posunieciach i sojuszy medykow i znachorow ( medycyna ludowa i znana koniowi syberyjsko-azjatycka) w przeciagu miesiaca postawila konia prawie do normy ( doktor az gwizdal z podziwu). W razie potrzeby uprzejmie sluze porada.
Mam jeszcze jednego sublokatora, ktoremu po zawzietej letniej ofensywie konskiej udalo sie narzucic pakt o nieagresji - na lini frontu obecnie spokoj
A to, ze jestem w goscinie u kaisera Franza Josepha to tez Opatrznosc Boza sprawila, gdyz u Tuska kon zadnych praw powrotu do zdrowia nie mial, a nawet jakby zastawil wszystkie swoje podkowy, to by na szpital nie starczylo. Dlatego coraz wiecej Polski poza Polska
No i prosze - po szwabsku polskiego konia z kazachstanskich stepow ugoscili i podleczyli
Zycze wszystkim wiele bozego blogoslawienstwa.
Kon sie juz starzeje, po swiecie tyle nie galopuje, niedoslyszy i niedoowidzi.
A do tego zycie przybiera koniowi raz ta lepsza strone, a potem znow gorsza ... ale potem znow lepsza.
Wlasnie dopiero co zamiast jak to porzadne szkapy czynia spedzac czas spokojnie w stajni, to w szpitalu kon ladowal.
Moge powiedziec lekko glosem rzacym ( nie mylic z drzacym), ze Pan daje i odbiera - a teraz dal sublokatora koniowi takiego, o ktorym powiadaja, ze tylem chodzi.
Jako wojak (wylinialy ) oswiadczam, ze broni nie zloze i w kotle stalingradzkim zamknac sie nie dam ... a pozatym jakowes efekty poprawy sa.
Inny sublokator to chyba z nadmiaru kostek cukru, bo cukrzyca sie przyplatala - ale po radykalnych posunieciach i sojuszy medykow i znachorow ( medycyna ludowa i znana koniowi syberyjsko-azjatycka) w przeciagu miesiaca postawila konia prawie do normy ( doktor az gwizdal z podziwu). W razie potrzeby uprzejmie sluze porada.
Mam jeszcze jednego sublokatora, ktoremu po zawzietej letniej ofensywie konskiej udalo sie narzucic pakt o nieagresji - na lini frontu obecnie spokoj

A to, ze jestem w goscinie u kaisera Franza Josepha to tez Opatrznosc Boza sprawila, gdyz u Tuska kon zadnych praw powrotu do zdrowia nie mial, a nawet jakby zastawil wszystkie swoje podkowy, to by na szpital nie starczylo. Dlatego coraz wiecej Polski poza Polska

No i prosze - po szwabsku polskiego konia z kazachstanskich stepow ugoscili i podleczyli

Zycze wszystkim wiele bozego blogoslawienstwa.
konik
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 149
- Rejestracja: 23-02-10, 21:13
- Lokalizacja: Polska
Re: moje swiadectwo
życzę zdrowia
Koniku

O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę powiadam wam: o cokolwiek prosić będziecie Ojca w imię Moje, da wam", wysłuchaj mnie, gdyż proszę Ojca w imię Twoje o łaskę...
Re: moje swiadectwo
Konik jest skromny, dlatego ja napisze (bo wiem o tym), ze przetestowal na sobie przez kilka lat pewien maly ( konskiego pomyslu) patencik zdrowotny, dzieki ktoremu jego rokowania w zdrowiu ida wciaz w gore ( choc juz bylo wedlug doktorow beznadziejnie).
Nawet bez skrzydel, a odlecial z cmentarza.
Nawet bez skrzydel, a odlecial z cmentarza.
Re: moje swiadectwo
Bogu niech będą dzięki.Andriej pisze:Nawet bez skrzydel, a odlecial z cmentarza.
od konika
Drogi Marku - zamiast u zrodel, to w popluczynach szukasz swoich potwierdzen. A fuj!
Serdeczne pozdrowienia.
Stac Cie naprawde na wiecej, a nie na fora jako "medrcow syjony"
Juz napisalem o dokumentacji _ mozesz sie z nia zapoznac na stronach trydenckich, tradycyjnych, rzymsko-katolickich.
A ja wracam do protestantyzmu.
Serdeczne pozdrowienia.
Stac Cie naprawde na wiecej, a nie na fora jako "medrcow syjony"

Juz napisalem o dokumentacji _ mozesz sie z nia zapoznac na stronach trydenckich, tradycyjnych, rzymsko-katolickich.
A ja wracam do protestantyzmu.
konik
Re: moje swiadectwo
Konik - nie rozumiem. Jaki protestantyzm?