Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Witajcie. Chodzi mi o to że jak lepiej kupić ciężarówke. Normalnie czyli sprowadzić osobiście czy kupnem tutaj za pośrennictwem firmy która się zajmuje sprowadzaniem ciężarówek bo nie wiem czy ona przez te firme będzie przerabiana na europejskie wymogi techniczne czy trzeba samemu to robić.
Ostatnio zmieniony 06-12-10, 20:38 przez GigBoy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Na poczatek proponuje poszukac co oferuja w Europie, poniewaz sa juz przystosowane do naszego rynku - tachograf, swiatla etc.
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Jeżeli kupię ciężarówkę amerykańską w europie to mogą dojćś do tego przeglądy nadwozia i silnika?
Ostatnio zmieniony 11-12-10, 19:39 przez GigBoy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Oj tego to ja juz nie powiem ;) Nie znam sie nigdy nie kupowalem amerykanca. Jednak na moje oko kozystniej bedzie poszukac na zachodzie albo w skandynawii bo taniej sie przywiezie Wiem ze zworza do Rosji nowki przez Polske ale skad to nie wiem.
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
ja mam 15 lat i myślę przyszłościowo więc dziękuję za podpowiedź , ale mam jeszcze jedno pytańko czy jako młody kierowca to lepiej zarobić na pierwszą ciężarówkę europejską czy amerykańską ? bo nie wiem na jakiej własnej ciężarówce zacząć. :-? byłbym wdzięczny jak byś mi doradził.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
RobertoTrucker, najlepiej zaczynać w firmie, by poznać jak to wszystko wygląda "od kuchni". A potem, jak się chce, kupić jakiś popularny model w Europie.
Gdy masz problem ze Scanią, czy MANem, w najbliższym miasteczku Ci to naprawią. Jak Ci padnie KW, to będziesz zamawiał części w USA i stał miesiąc. Nie wspominając o konieczności większych wydatków na codzienną eksploatację i niemożność ciągnięcia standardowej naczepy.
Jak ktoś ma sto ciężarówek, może kupić jednego Pete'a w celach reklamowych. Zwłaszcza, gdy ciągnie wywrotkę, lub cysternę. Ale dla ownera-operatora z jednym autem, który nie ma bogatego wujka, kupno nietypowego auta nie jest, moim zdaniem, najlepszym pomysłem.
Gdy masz problem ze Scanią, czy MANem, w najbliższym miasteczku Ci to naprawią. Jak Ci padnie KW, to będziesz zamawiał części w USA i stał miesiąc. Nie wspominając o konieczności większych wydatków na codzienną eksploatację i niemożność ciągnięcia standardowej naczepy.
Jak ktoś ma sto ciężarówek, może kupić jednego Pete'a w celach reklamowych. Zwłaszcza, gdy ciągnie wywrotkę, lub cysternę. Ale dla ownera-operatora z jednym autem, który nie ma bogatego wujka, kupno nietypowego auta nie jest, moim zdaniem, najlepszym pomysłem.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
A jeżeli kupie sobie np. Volvo VNL to też trzeba zamawiać części w USA czy w Europie podejdą części do tej ciężarówki
GigBoy to RobertoTrucker
JEŹDZIMY PO TO ŻEBY SPEŁNIAĆ MARZENIA!!!!
JEŹDZIMY PO TO ŻEBY SPEŁNIAĆ MARZENIA!!!!
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Środek jest identyczny a przedstawicielstwo Cumminsa działa też w Polsce - resztę mozna próbować przez Volvo Polska.
Lubię tematy związane z ciężarówkami, ale nie chcę zostać kierowcą zawodowym.
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Sprowadzenie ciągnika z US miało sens kiedy dolar był po 2 zł (lato 2008). Teraz kiedy trzeba zapłacić za dolara o 30% więcej o tyle samo wzrasta koszt takiej ciężarówki.RobertoTrucker pisze:A jeżeli kupie sobie np. Volvo VNL
Za 30 tysięcy dolarów nie kupi się niczego ciekawego w USA co najwyżej zjeżdżony ciągnik któremu zostanie 200 tys. km lub mniej do naprawy głównej silnika. Tam podobne wiekowo ciężarówki mają daleko większe przebiegi niż w EU.
30.000$ to w Polsce 90.000 PLN + wszelkie haracze i koszty adaptacji do warunków europejskich. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że takie auto na ogół ma nie mniej niż 1.200.000 km to zaczyna to już przypominać strzał we własne kolano.
Za 90 tysiecy złotych można (w PL) kupić całkiem niezłe FH12 albo jakąś Scanię, z przebiegiem spooooro przed milionem.
Jak mawiał pewien guru dziennikarstwe motoryzacyjnego - jest tylko jeden kraj od spełniania motoryzacyjnych marzeń, to US. Wszędzie gdzie indziej jest to donkiszotyzm i walka z systemem.
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
a jeżeli (znajdę w Europie amerykańca np.Volvo VNL) to będzie mi się opłacało kupować? Chodźby miała 735.194km przebiegu? W walucie Euro?
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Wiesz, jest to mało opłacalne, ponieważ przepłacasz i to dość sporo. I nie mówię tu o cenach i przebiegach w Polsce jest podobnie.
Ale :
- kupując europejski ciągnik nie musisz się martwić o części, bo jest ich sporo na rynku w razie jakiejś awarii
- kupując w Polsce, nie martwisz się cłami i innymi opłatami.
- nie ryzykujesz problemów z długością zestawu po podpięciu naczepy - w Polsce dop długość zestawu C.S + Naczepa nie może przekraczać 16.5m (solo + przyczepa 18.75) więc do takiego amerykańca możesz podpiąć cysternę, wywrotkę lub inną krótką naczepę... Firanki już nie, bo przekroczysz długość.
itd itd można by tych różnic wymieniać ... Generalnie jest to mało opłacalne... Nie tylko ze względów finansowych.
Ale :
- kupując europejski ciągnik nie musisz się martwić o części, bo jest ich sporo na rynku w razie jakiejś awarii
- kupując w Polsce, nie martwisz się cłami i innymi opłatami.
- nie ryzykujesz problemów z długością zestawu po podpięciu naczepy - w Polsce dop długość zestawu C.S + Naczepa nie może przekraczać 16.5m (solo + przyczepa 18.75) więc do takiego amerykańca możesz podpiąć cysternę, wywrotkę lub inną krótką naczepę... Firanki już nie, bo przekroczysz długość.
itd itd można by tych różnic wymieniać ... Generalnie jest to mało opłacalne... Nie tylko ze względów finansowych.
Nawet FH albo TGA w dobrym roczniku 05-06 i z mniejszym przebiegiem więc jeszcze by duużo polatałprot pisze:Za 90 tysiecy złotych można (w PL) kupić całkiem niezłe FH12 albo jakąś Scanię, z przebiegiem spooooro przed milionem.
Diesel kopci, diesel czadzi, diesel nigdy cię nie zdradzi!
Polo: jak dorosnę, będę Passatem!
Polo: jak dorosnę, będę Passatem!
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Co warto jeszcze dodać, to fakt, że ciężarówkę zawsze trzyma się do jakiegoś tam czasu i trzeba się liczyć z tym, że trzeba będzie ją sprzedać po jakimś czasie. I tu pojawia się kolejny niuans tematu pt. "Zakup amerykańskiego trucka", a mianowicie utrata wartości.macieks79 pisze:Nawet FH albo TGA w dobrym roczniku 05-06 i z mniejszym przebiegiem więc jeszcze by duużo polatał
Co przez to rozumiem? Ano to, że na starego europejczyka zawsze się znajdzie jakiś kupiec, któremu wystarczy tani w zakupie, i stosunkowo tani w utrzymaniu ciągnik do roboty w promieniu kilkudziesieciu km od bazy.
Czy to jakiś skup z węglem czy złom etc. W takich firemkach potrzebują aut które są tanie i nawet jak się zepsują to nie w Hiszpanii czy Niemczech, ale 120 km od bazy, gdyż w dalsze trasy nie są wysyłane. Nie takie ich przeznaczenie.
Czyż taki przysłowiowy Pan Henek co to dorabia do oficerskiej emerytury prowadząc handel tanim węglem z Czech czy innej Ukrainy kupi starą VNL-kę, tylko po to aby z rampy kolejowej czy też pobliskiej zagranicy przywieźć 25 ton węgla na skład? Nie. Kupi coś co się tanio kupuje i tanio naprawia czyli albo Dafa, albo innego przechodzonego europejskiego klunkra.
Roberto tymczasem będzie czekał ze swoją VNL-ką przeznaczoną na sprzedaż na klienta, i albo mocno zaniży cenę (tym samym straci) albo będzie czekał miesiącami na kupca-entuzjastę...
Przy decyzjach biznesowych zdrowy rozsądek to priorytet.
Ostatnio zmieniony 14-01-11, 23:22 przez prot, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
A poza tym (prot z tym węglem mi przypomniałeś )
Musiałbyś odpowiedzieć sobie na pytanie: do czego miałby ci służyć ten ciągnik ? Amerykańskie ciągniki sią większe i cięższe od europejskich jeśli chciałbyś np ciągać wywrotki cysterny i inne objętościowe albo towary u których liczy się masa, to przy takim amerykańcu za wiele nie zdziałasz... Podam przykład : znajomy jeździ 95XF pod cysterną, inny z kolei 114L pod wywrotką do zboża. Dlaczego? bo te ciągniki są lekkie, w połączeniu z naczepą dają mniejszą masę własną zestawu co przełoży się odpowiednio na ładowność. A zazwyczaj tona, tona pięćset więcej to pieniądz więcej
Możemy ci wymieniać różnic ile się da. Po prostu: nie opłaci ci się to.
Musiałbyś odpowiedzieć sobie na pytanie: do czego miałby ci służyć ten ciągnik ? Amerykańskie ciągniki sią większe i cięższe od europejskich jeśli chciałbyś np ciągać wywrotki cysterny i inne objętościowe albo towary u których liczy się masa, to przy takim amerykańcu za wiele nie zdziałasz... Podam przykład : znajomy jeździ 95XF pod cysterną, inny z kolei 114L pod wywrotką do zboża. Dlaczego? bo te ciągniki są lekkie, w połączeniu z naczepą dają mniejszą masę własną zestawu co przełoży się odpowiednio na ładowność. A zazwyczaj tona, tona pięćset więcej to pieniądz więcej
Możemy ci wymieniać różnic ile się da. Po prostu: nie opłaci ci się to.
Diesel kopci, diesel czadzi, diesel nigdy cię nie zdradzi!
Polo: jak dorosnę, będę Passatem!
Polo: jak dorosnę, będę Passatem!
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Myślę, że ciągnika z Ameryki absolutnie nie warto sprowadzać, chyba że ktoś jest miłośnikiem amerykańskich ciężarówek. A główne przyczyny to to, co zostało już napisane: gabaryty, koszty przywozu, dostępność części, a także trochę droższy dolar niż dawniej. Tak na marginesie kurs dolara, w stosunku do złotego (i nie tylko) powinien być wyższy, gdyż często można za nie w USA więcej kupić niż w Polsce.
Poza tym przebiegów aut w Ameryce i Europie raczej nie można porównywać jako liczb. Wiadomo, że w USA i Kanadzie są one wyższe, tak w przypadku ciężarówek jak i samochodów. z uwagi na to, że są to duże kraje i wszędzie jest po prostu dalej. Natomiast zużycie silnika odbywa się w dużym stopniu w momencie zimnego rozruchu aż do uzyskania odpowiedniej temperatury, jak również w okresach intensywnego obciążenia i jego gwałtownych zmianach. Z kolei okresy przy ustalonych parametrach pracy, np. gdy jedzie się całymi godzinami ze stałą prędkością często po prawie płaskiej drodze zużywają silnik w mniejszym stopniu w stosunku do przejechanej odległości niż wcześniej wymienione czynniki. Dlatego pojazdy, które jeżdżą na dłuższe dystanse będą wykazywały mniejsze zużycie silnika niż by to wynikało z przebiegu. I tak właśnie jest w Ameryce.
Natomiast koszty zakupu ciężarówki nie są takie wysokie. Taki ciągnik, któremu zostało tylko 200 tys. km do naprawy głównej silnika można kupić nawet za mniej niż 10 tys. dolarów. Zwykle przebieg takiego egzemplarza może wynosić około 800 tys. mil (1 280 tys. km). Oczywiście, czegoś takiego nikt by nie sprowadzał do Europy. Z kolei za 30 tys. można już kupić ciągnik, którym można spokojnie pojeździć przez kilka lat (około 120 tys. mil rocznie).prot pisze:Za 30 tysięcy dolarów nie kupi się niczego ciekawego w USA co najwyżej zjeżdżony ciągnik któremu zostanie 200 tys. km lub mniej do naprawy głównej silnika.
Poza tym przebiegów aut w Ameryce i Europie raczej nie można porównywać jako liczb. Wiadomo, że w USA i Kanadzie są one wyższe, tak w przypadku ciężarówek jak i samochodów. z uwagi na to, że są to duże kraje i wszędzie jest po prostu dalej. Natomiast zużycie silnika odbywa się w dużym stopniu w momencie zimnego rozruchu aż do uzyskania odpowiedniej temperatury, jak również w okresach intensywnego obciążenia i jego gwałtownych zmianach. Z kolei okresy przy ustalonych parametrach pracy, np. gdy jedzie się całymi godzinami ze stałą prędkością często po prawie płaskiej drodze zużywają silnik w mniejszym stopniu w stosunku do przejechanej odległości niż wcześniej wymienione czynniki. Dlatego pojazdy, które jeżdżą na dłuższe dystanse będą wykazywały mniejsze zużycie silnika niż by to wynikało z przebiegu. I tak właśnie jest w Ameryce.
Re: Sprowadzenie Ciężarówki z USA do Europy
Ogólnie jestem miłośnikiem amerykańskich ciężarówek i bym chciał posiadać takiego trucka w Europie. Odnośnie części - czyli mam rozumieć że części do Volva VNL podejdą w Europie.