TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Opisy i zdjęcia amerykańskich trucków i fotoreportaż z mojej podróży dookoła Stanów Zjednoczonych. Zapraszam, miejsca sporo. :-D
Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

A może to jednak praca na całe życie?

Post autor: hiob » 31-03-12, 19:36

Minął kolejny tydzień w nowej pracy. Praktycznie pierwszy cały "normalny" tydzień w nowej pracy. I jestem dziś znacznie bardziej optymistycznie nastawiony, niż byłem tydzień temu.

Przede wszystkim lepiej się czuję fizycznie. Okazuje się, że wystarczą dwa tygodnie treningu, by była odczuwalna różnica w naszych możliwościach dotyczących wykonywania ciężkiej fizycznej pracy. A jeżeli widać różnicę po tak krótkim czasie, z pewnością za parę miesięcy będzie jeszcze lepiej.

Drugą optymistyczną wiadomością jest to, że rozmawiając z moimi nowymi kolegami w firmie zobaczyłem, że wielu z nich pracuje tam po kilkanaście lat. Oni nie traktują tej pracy jako czegoś tymczasowego, do czasu, aż znajdą coś lepszego. Wręcz odwrotnie. Uważają, że to jest najlepsza praca, jaką kiedykolwiek mieli w życiu. A są to kierowcy z wieloletnim doświadczeniem, mogący wybierać gdzie i dla kogo chcieliby pracować.

Jest też sporo nowych kierowców w tej formie i mam wrażenie, że wielu nowych bardzo szybko odchodzi, ale ci, którzy przetrwają, zostają na lata.

Jakie są zalety tej pracy, w porównaniu do pracy polegającej na wożeniu "normalnych" ładunków? Jest ich sporo, ale najłatwiej je ukazać pokazując wady tej ostatniej pracy. "Normalny" kierowca w takiej firmie jak US Xpress teoretycznie może przejechać do trzech tysięcy mil tygodniowo i otrzymując, powiedzmy, 35 centów na milę, brutto zarobi tysiąc dolarów tygodniowo. Tyle teoria, ale...

W teorii nie ma różnicy między teorią a praktyką, ale w praktyce jest. A praktyka jest taka, że nie każdy ładunek się wiezie cały dzień. Nie każdy się wiezie na odległość 1000 km. Nie zawsze też zaraz czeka kolejny. Nie zawsze jest możliwość natychmiastowego rozładunku. Czyli w praktyce kierowca nie jest w stanie przejechać średnio więcej, niż 2000-2500 mil tygodniowo. I to tylko wtedy, gdy cały czas jest w drodze. Gdy chce przyjechać na parę dni do domu, przejedzie jeszcze mniej mil. Zarabia więc w skali roku 35-40 tysięcy dolarów, a w domu jest gościem. Zalety? Są i zalety. Nie musi rozładowywać ręcznie ładunku, a w wielu miejscach po prostu odpina naczepę i zabiera pustą. Jak ją tylko znajdzie.

Kierowca "dedykowany", pracujący tak jak ja, ma zawsze czekający na siebie kolejny ładunek. A ponieważ połowa jego pensji jest za rozładunki, nie jest aż tak istotne ile przejedzie mil. Nie ma żadnego problemu, by tygodniowo rozładować trzy naczepy i przy okazji przejechać 1500 mil. Czasami są to cztery naczepy, a mil może być nawet 2000. Zatem taki kierowca zarabia tygodniowo co najmniej 1000 dolarów, a może zarobić i 1500. Jeden z tych, którzy pracują tam ponad dziesięc lat zdradził mi, że w ubiegłym roku zarobił brutto 68 tysięcy dolarów. I do tego każdy weekend w roku spędził we własnym domu.

Jest oczywiste, że nowy kierowca zawsze zarobi mniej. Ma niższą stawkę za milę, nie ma takiego doświadczenia, więc wolniej rozładowuje i nie ma od początku dobrych układów z dyspozytorem. Z pewnością są lepsze i gorsze ładunki i ci, którzy pracują tam od lat zawsze otrzymają te lepsze - tak to już w życiu jest. Ale i ci nowi szybko stają się "starymi" kierowcami, jeżeli wytrzymają kilka miesięcy, a jak ktoś ma takie wąsy, akcent i nazwisko jak ja, to dyspozytor od razu go zauważy i człowiek przestaje być częścią bezosobowego tłumu.

Minął trzeci tydzień pracy. Ja jestem trzeci weekend z rodziną. Trzeci raz zaczynam w poniedziałek od rozładunku o rzut beretem od domu. Nie martwię się, że paliwo drożeje, że spedycja spóźnia się z zapłatą za przewóz towarów, że potrzebuję nowe opony i że mam wyciek oleju z silnika. I choć wiem, że niektórym to bardzo trudno zrozumieć, że "kierowca z takim doświadczeniem tyra rozładowując paczki jak młodzik" - to z mojego punktu widzenia wygląda to inaczej. Praca pięć dni, dwa dni w domu, trochę fizycznej aktywności, która i tak jest mi bardzo potrzebna, a na dodatek za tę fizyczną pracę naprawdę uczciwe wynagrodzenie.

Nie wiem oczywiście co mnie czeka w przyszłości, ale przyznam, że zaczynając tę pracę myślałem, że będzie to coś "na próbę", może na parę miesięcy, do czasu, aż znajdę coś lepszego. teraz coraz bardziej wydaje się jasne, że to może być praca na stałe i że niczego innego nie będę szukał. No chyba, że... Chyba, że mi się za chwilę coś odwidzi. ;-) Ale to tylko czas pokaże. :-D
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
KornFanHead
Przyjaciel forum
Posty: 11
Rejestracja: 26-01-10, 15:50
Lokalizacja: Włocławek

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: KornFanHead » 31-03-12, 23:50

Teraz kiedy czytam te słowa widzę różnicę i więcej plusów nowej pracy. Bo jeśli połączyć dobre zarobki z rozsądną pracą i regularnym czasem wolnym, w dodatku nie przejmując się kwestiami które kiedy często spędzały sen z powiek, to rzeczywiście jest to bardziej opłacalne. I myślę, że jedną z największych zalet nowej pracy jest czas spędzony z rodziną, bo tego nie można kupić za żadne pieniądze.
Nie da się tylko ukryć, że przydała by się inna ciężarówka, trochę lepiej wykonana i z większym sleeperem. Ale to chyba w może kiedyś ulec zmianie.

nevesu
Przyjaciel forum
Posty: 174
Rejestracja: 13-02-11, 20:22
Lokalizacja: Mrągowo

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: nevesu » 01-04-12, 02:22

Ważne, że coś zarabiasz i jesteś szczęśliwy. Prawda taka, że ciężarówki coraz bardziej zawodne, paliwo w górę, a ładunki na tym samym poziomie, coraz bardziej Europa się z tych Stanów robi :)

Trzymaj się ciepło, powodzenia.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: hiob » 01-04-12, 04:47

KornFanHead pisze:
Nie da się tylko ukryć, że przydała by się inna ciężarówka, trochę lepiej wykonana i z większym sleeperem. Ale to chyba w może kiedyś ulec zmianie.
Na pewno nie jest to ciężarówka "na wieki", ale też nie jest ona taka zła. Volvo mnie rozpieściło i rozpuściło i w porównaniu do niego w każdej bym się czuł źle, ale na takie trasy, jakie ja teraz robię, w większości w płaskim terenie, zwykle nie więcej, niż 250 mil w jedną stronę, w zupełności wystarcza. Powoli się przyzwyczajam i myślę, że wkrótce zapomnę jak było w moim aucie.

Najbardziej w sumie przeszkadzają mi małe, trzęsące się lusterka wsteczne i małe okna w kabinie, ale i do tego można się przyzwyczaić.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

krzysiek30
Przyjaciel forum
Posty: 5
Rejestracja: 30-03-12, 20:15
Lokalizacja: białystok

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: krzysiek30 » 01-04-12, 10:41

Rozumiem Cię Hiobie,swoją kariere też zaczynałem od swojej ciężarówki tzn.mojej i taty.Woziliśmy drzewo z lasu i ładowaliśmy na wagony do papierni najpierw Starem200 i załadunek ręczny,potem Kamaz z HDS to już było lżej, pózniej Man też z HDS-em to w ogóle super,lecz niestety zalety na tym sie kończą.Praca ciężka i teren trudny samochody nie nowe wiec i awarie były,co człowiek coś zarobił to i dołożyć trzeba było a to opona strzeliła, a to pompa hydrauliczna, a to przewód itd. Do tego doszły terminy płatności papierni za drzewo 30 dni w praktyce to 40), a podatki, paliwo, Zus trzeba było na bieżąco płacić.Kiedy postanowiłem założyć swoją rodzine i przekalkulowałem sobie ile czasu tak naprawde spędzam w "swojej"pracy a ile bym spędzał pracując u kogoś i jaka jest pewnosc wypłaty postanowiłem szukać pracy i tak zostałem operatorem żurawia.Czy żałuje? Myśle ze nie, pracuje różnie po 10 godz dziennie czasami po 8 godz,ale nie interesuja mnie wydatki zwiazane z utrzymaniem firmy i w tym przypadku żurawia,ceny ropy i wartość mojej usługi(wiadome że klient chce jak najmniej zapłacić,a szef odwrotnie)ja mam ustalona stawke liczbę przepracowanych godzin w m-c i to jest moja wypłata.Przychodze do domu i nie musze sie martwić skąd wziać na zus i podatki, bo ktoś sie spóżnia z opłata faktury.
To taka moja historia :-( opisałem ją bo rozumiem Twoja decyzje każdy ma swój czas w życiu i swoje miejsce i jestem zdania, że jak to mówią "ryba płynie tam gdzie więcej ma wody" a człowiek idzie tam gdzie mu lepiej i ludzką sprawą jest zbłądzić, ważne zeby szukać i nie poddawać sie.
Co do cieżarówki,choć by była najnowsza i najfajniejsza to tylko narzędzie pracy szefa jak każde narzędzie kiedyś sie je wymienia.
Pozdrawiam Cię serdecznie,trzymam kciuki i życzę Ci powodzenia w nowym etapie kariery zawodowej, "co nas nie zabije to nas wzmocni"
Niech Dobry Pan Cię prowadzi.
Ostatnio zmieniony 01-04-12, 17:37 przez krzysiek30, łącznie zmieniany 1 raz.

szczurekkrk
Przyjaciel forum
Posty: 1
Rejestracja: 29-04-10, 18:50
Lokalizacja: Kraków

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: szczurekkrk » 01-04-12, 12:19

krzysiek30 pisze:Rozumiem cie Hiobie,swoją karjere też zaczynałem od swojej ciężarówki tzn.mojej i taty.Woziliśmy drzewo z lasu i ładowaliśmy na wagony do papierni najpierw Starem200 i załadunek ręczny,potem Kamaz z HDS to już było lżej pózniej Man też z HDS-em to wogule super,lecz niestety zalety na tym sie kończą.Praca ciężka i teren trudny samochody nie nowe wiec i awarje były,co człowiek coś zarobił to i dołożyć trzeba było a to opona strzeliła a to pompa hydrauliczna a to przewód itd.Do tego doszły terminy płatności papierni za drzewo 30 dni a w praktyce to 40,a podatki paliwo Zus trzeba było na bierząco płacić.Kiedy postanowiłem założyć swoją rodzine i przekalkulowałem sobie ile czasu tak naprawde spędzam w "swojej"pracy a ile bym spędzał pracując u kogoś i jaka jest pewnosc wypłaty postanowiłem szukać pracy i tak zostałem operatorem żurawia.Czy żałuje? Myśle ze nie pracuje różnie po 10 godz dziennie czasami po 8 godz,ale nie interesuja mnie wydatki zwiazane z utrzymaniem firmy i w tym przypadku żurawia,ceny ropy i wartość mojej usługi(wiadome że klient chce jak najmniej zapłacić,a szef odwrotnie)ja mam ustalona stawke liczbe przepracowanych godzin w m-c i to jest moja wypłata.Przychodze do domu i nie musze sie martwić skad wziać na zus,podatki bo ktoś sie spóżnia z opłata faktury.
To taka moja historja :-( opisałem ją bo rozumiem Twoja decyzje każdy ma swój czas w życiu i swoje miejsce i jestem zdania że jak to mówią "ryba płynie tam gdzie więcej ma wody"a człowiek idzie tam gdzie mu lepiej i ludzką sprawą jest zbłądzić ważne zeby szukać niepoddawać sie.
Co do cieżarówki,choć by była najnowsza i najfajniejsza to tylko narzędzie pracy szefa jak każde narzędzie kiedyś sie je wymienia.
Pozdrawiam Cię serdecznie,trzymam kciuki i życzę Ci powodzenia w nowym etapie karjery zawodowej"co nas nie zabije to nas wzmocni"
Niech Dobry Pan Cię prowadzi.

o włąsnie kolego, co trzeba zrobić aby byc operatorem zurawia ? jaka jest płaca jako operator ?

bigguy
Przyjaciel forum
Posty: 337
Rejestracja: 20-04-11, 16:44
Lokalizacja: Chicago

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: bigguy » 02-04-12, 23:56

widze ze Hiob zmienil prace .... no i bardzo dobrze ,,,, zmiany sie kazdemu przydadza w zyciu ,,,, czlowiek potrzebuje urozmaicen ,,,,, tylko przez to widac ze relacje z tras na zywo dobiegly konca a szkoda bo bylo na co popatrzec i miedzy innymi przez to sie sam zarazilem truckercka ....
ale to i tak nie zmienia faktu ze Hiob jest w zasadzie krolem polskich truckerow w USA .... a moze takby ktos inny zaczal nadawac relacje z tras na zywo byloby super .... zwlaszcza panowie ownerzy ......

Awatar użytkownika
Kapsiu
Przyjaciel forum
Posty: 79
Rejestracja: 03-02-10, 20:32
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: Kapsiu » 03-04-12, 13:02

bigguy pisze:widze ze Hiob zmienil prace .... no i bardzo dobrze ,,,, zmiany sie kazdemu przydadza w zyciu ,,,, czlowiek potrzebuje urozmaicen ,,,,, tylko przez to widac ze relacje z tras na zywo dobiegly konca a szkoda bo bylo na co popatrzec i miedzy innymi przez to sie sam zarazilem truckercka ....
ale to i tak nie zmienia faktu ze Hiob jest w zasadzie krolem polskich truckerow w USA .... a moze takby ktos inny zaczal nadawac relacje z tras na zywo byloby super .... zwlaszcza panowie ownerzy ......
Ale o czy Ty piszesz? Przecież steam cały czas jest :lol:

Awatar użytkownika
KornFanHead
Przyjaciel forum
Posty: 11
Rejestracja: 26-01-10, 15:50
Lokalizacja: Włocławek

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: KornFanHead » 04-04-12, 13:50

hiob pisze:Volvo mnie rozpieściło i rozpuściło i w porównaniu do niego w każdej bym się czuł źle
Z jednej strony to fakt, że do wygody i komfortu człowiek się przyzwyczaja. Z drugiej strony jednak, po to się takie auta produkuje by człowiek miał wybór, bądź mógł chociaż marzyć o lepszych warunkach.
Ale patrząc z praktycznego punktu widzenia, czasem dobrze jest pojeździć autem trochę gorzej wykonanym by potem w przyszłości przesiadając się do bardziej komfortowego naprawdę poczuć różnicę.

nevesu
Przyjaciel forum
Posty: 174
Rejestracja: 13-02-11, 20:22
Lokalizacja: Mrągowo

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: nevesu » 04-04-12, 14:37

bigguy pisze:ale to i tak nie zmienia faktu ze Hiob jest w zasadzie krolem polskich truckerow w USA .... a moze takby ktos inny zaczal nadawac relacje z tras na zywo byloby super .... zwlaszcza panowie ownerzy ......
Znam kilku ownerów w Stanach i większość wychodzi jednak z założenia, że pokazywanie się z kombinacjami log booków i zagnianiem non stop online, nie są najciekawszym pomysłem. :lol: Z resztą, taka jazda to jednak nuda.

Za to czy zdjęcia, czy informacje w internecie się pojawiają od nich często, tyle tylko, że nie na Polskich forach i trzeba chwilę z takim pogadać, żeby zrozumieć jakie ma korzenie.
Ostatnio zmieniony 04-04-12, 14:43 przez nevesu, łącznie zmieniany 1 raz.

roland12
Przyjaciel forum
Posty: 7
Rejestracja: 02-04-12, 19:55
Lokalizacja: Prężyna

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: roland12 » 04-04-12, 16:02

Ten nowy kenworth t680 naprawdę robi wrażenie. Bardzo piękna ciężarówka.

bigguy
Przyjaciel forum
Posty: 337
Rejestracja: 20-04-11, 16:44
Lokalizacja: Chicago

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: bigguy » 04-04-12, 18:42

ano racja hiob nadaje, ,,,,,, myslalem ze sie skonczyly transmisje, ,,,,, widac ze jestem troche nie w temacie, chyba ze wzgledu na sielanke wakacyjna. ....... musze nadrobic.

Anaheim
Przyjaciel forum
Posty: 728
Rejestracja: 24-10-07, 22:24
Lokalizacja: SBL

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: Anaheim » 04-04-12, 22:08

bigguy pisze:ano racja hiob nadaje, ,,,,,, myslalem ze sie skonczyly transmisje, ,,,,, widac ze jestem troche nie w temacie, chyba ze wzgledu na sielanke wakacyjna. ....... musze nadrobic.
Interpunkcja. Proszę Cię..

Smok
Przyjaciel forum
Posty: 112
Rejestracja: 10-03-11, 01:03
Lokalizacja: Oxenfurt

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: Smok » 08-04-12, 04:12

Rozładowywanie ciężarówki przez kierowcę jest chore. Powinno to robić 3-4 ludzi.
Smok Eustachy

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: TOUR DE USA! Zapraszam w drogę.

Post autor: hiob » 08-04-12, 06:01

Smok Eustachy, dlaczego chore? I skąd brać tych 3-4 ludzi? Przecież nie robię tego w czynie społecznym, ku chwale ojczyzny. Jestem za to uczciwie opłacany.

Prawdę mówiąc bardzo trudno znaleźć jakąkolwiek inną pracę, którą może wykonywać ktoś bez żadnego zawodowego przygotowania, która by tak dobrze płaciła.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

ODPOWIEDZ