Potrzebuję od Ciebie Hiobie instrukcji...

Pytania na każdy temat. nie ma pytań głupich, czy niedyskretnych. Takie mogą być co najwyżej odpowiedzi.
MRC
Przyjaciel forum
Posty: 396
Rejestracja: 10-02-14, 20:57
Lokalizacja: Śląsk&okolica

Potrzebuję od Ciebie Hiobie instrukcji...

Post autor: MRC » 12-05-14, 13:04

... jak należycie przeżyć Mszę Świętą.

Część z nas (zakładam że ta większa :saint: ) udaje się co Niedzielę/Święto do Kościoła. Wchodzimy, czynimy znak krzyża i szukamy wolnego miejsca w ławeczce. Siadamy i czekamy na wyjście księdza z ministrantami, którym towarzyszy dźwięk dzwonków, wstajemy, po słowach kapłana czynimy znak krzyża ponownie. Od tego czasu zaczyna się u większości ludzi postępowanie zgodne z tradycją czyli siadamy, wstajemy, klękamy. O ile w przypadku czytań sprawa jest jasna, bo należało by się skupić na ich treści to tzw. schodki zaczynają się przy klękaniu. Co ten człowiek zwany wiernym ma sobie wtedy wyobrazić, o czym pomyśleć? Czy mamy szukać w głowie znakomitego obrazu "Ostatnia wieczerza" i oczami wyobraźni widzieć Chrystusa łamiącego chleb i podnoszącego kielich , czy trzeba podejść inaczej do tego najważniejszego momentu w Mszy Św. i patrzeć na księdza źrenicami a nie głębią siebie?

Czasami zdarzy się nam trafić na adorację Najświętszego Sakramentu i jak wtedy należało by godnie zaistnieć w tym wydarzeniu. Z jednej strony część wiernych zakładała że wyjdzie po 50-60 min. od rozpoczęcia Mszy , a tu taka niespodzianka, czas pobytu w Kościele się przedłużył, narasta irytacja , kolana od klęczenia bolą , nerwowo spogląda się na zegarek. Ksiądz klęczy i mówi modlitwy , kadzidło wypełnia przestrzeń wewnątrz kościoła.

Jak należy adorować Hostię/Ciało Chrystusa ? Powtarzając modlitwę za modlitwą za kapłanem, czy uruchomić wyobraźnię i oczami ujrzeć - no właśnie co ?

Przy okazji to przydał by się tu na tym forum taki przejrzysty napisany prostym językiem alfabet pojęć katolickich od A jak Adoracja po Z jak Zwiastowanie :)

skrzydlaty
Przyjaciel forum
Posty: 1189
Rejestracja: 09-03-10, 19:43
Lokalizacja: Polska

Post autor: skrzydlaty » 13-05-14, 14:03

Zobacz tu A.L.T.A.R.
To akurat dotyczy modlitwy po przystąpieniu do sakramentu Komunii Świętej.
Ostatnio zmieniony 01-01-70, 01:00 przez skrzydlaty, łącznie zmieniany 3 razy.

MRC
Przyjaciel forum
Posty: 396
Rejestracja: 10-02-14, 20:57
Lokalizacja: Śląsk&okolica

Post autor: MRC » 14-05-14, 09:02

skrzydlaty pisze:Zobacz tu A.L.T.A.R.
To akurat dotyczy modlitwy po przystąpieniu do sakramentu Komunii Świętej.
Dzięki za odpowiedź, jest to już jakiś zarys tej tematyki :)

Gerwazy
Przyjaciel forum
Posty: 70
Rejestracja: 24-08-13, 03:42
Lokalizacja: b.d.

Post autor: Gerwazy » 15-05-14, 10:21

MRC pozwolisz ze się podczepię.
W moim kościele podczas przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa nikt nie klęka. Sprawa wygląda podobnie podczas modlitwy tuż przed rozdaniem Komunii ( "Oto Baranek Boży" i "Panie nie jestem godzien".
Zastanawiam się gdzie to jest regulowane i ustalane. Czy są jakieś dokumenty w których można sobie poczytać jak powinna wyglądać prawidłowa Msza Święta? Bywało, że czasami jako jedyny klękałem. Ostatnio gdzieś czytałem o jakimś dokumencie z Watykanu mówiącym o jedności zgromadzenia. Chodzi o to, aby wszyscy zgromadzeni jednakowo przezywali Mszę.
Sprawa dotyczy również Komunii Świętej. Wszyscy dostają na rękę. Osobiście ciężko jest mi tak przyjąć Komunię. Po prostu tak czuje wewnętrznie. Ustaliłem z księdzem, że chyba jako jedyny będę przyjmował bezpośrednio do ust. Jednak ponownie jestem tym innym i jedność zgromadzenia się rozbija.
Szczerze mówiąc szkoda, że nie ma jednych i takich samych wytycznych do Mszy Świętej na cały świat.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11193
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Potrzebuję od Ciebie Hiobie instrukcji...

Post autor: hiob » 15-05-14, 11:10

MRC pisze:... jak należycie przeżyć Mszę Świętą.

Część z nas (zakładam że ta większa :saint: ) udaje się co Niedzielę/Święto do Kościoła. Wchodzimy, czynimy znak krzyża i szukamy wolnego miejsca w ławeczce. Siadamy i czekamy na wyjście księdza z ministrantami, którym towarzyszy dźwięk dzwonków, wstajemy, po słowach kapłana czynimy znak krzyża ponownie. Od tego czasu zaczyna się u większości ludzi postępowanie zgodne z tradycją czyli siadamy, wstajemy, klękamy. O ile w przypadku czytań sprawa jest jasna, bo należało by się skupić na ich treści to tzw. schodki zaczynają się przy klękaniu. Co ten człowiek zwany wiernym ma sobie wtedy wyobrazić, o czym pomyśleć? Czy mamy szukać w głowie znakomitego obrazu "Ostatnia wieczerza" i oczami wyobraźni widzieć Chrystusa łamiącego chleb i podnoszącego kielich , czy trzeba podejść inaczej do tego najważniejszego momentu w Mszy Św. i patrzeć na księdza źrenicami a nie głębią siebie?
Myślę, że tu nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi, bo zależy to od naszych cech osobowych i od tego, na jakim etapie zbliżenia do Pana Boga jesteśmy. Niektórzy z nas są"mistykami" i łatwo "zagubiają się w modlitwie" w sensie takim, że poza nią nie widzą świata, inni są realistami aż do szpiku kości, na dodatek troszczącymi się o wszystkie problemy, jakie wokół nich się znajdują, od tych rodzinnych, po globalne ocieplenie i konflikt na Ukrainie i bardzo trudno im o tym zapomnieć nawet w trakcie modlitwy. Wtedy nie pozostaje chyba nic innego, jak właśnie z tych roztargnień zrobić modlitwę i podarować je Panu Bogu.

W zrozumieniu czym jest Msza Święta może pomóc tekst, który kiedyś napisałem, wzorując się na wykładzie Scotta Hahna, pod tytułem "Czwarty Kielich": viewtopic.php?t=635 Hahn także uważa, że wizja, jaką miał św. Jan, którą znamy jako ostatnią Księgę Nowego Testamentu, "Apokalipsę" to właśnie wizja niebiańskiej Mszy Świętej. Zatem w czasie Mszy jesteśmy, w mistyczny sposób obecni i z apostołami w Wieczerniku i z Maryją i Janem pod Krzyżem i w Niebie. Jak jednak każdy z nas przeżyje to misterium, zależy to od naszego charakteru, "uduchowienia" i także naszej wiedzy teologicznej, naszej znajomości tego, czym jest w swojej istocie Msza Święta.
Jak należy adorować Hostię/Ciało Chrystusa ? Powtarzając modlitwę za modlitwą za kapłanem, czy uruchomić wyobraźnię i oczami ujrzeć - no właśnie co ?
Tu chyba odpowiedź będzie podobna. Można się skupić na słowach modlitwy. Ważne jednak, by nie powtarzać ich automatycznie, ale pomyśleć o tym co mówimy. Stare, tradycyjne modlitwy są pełne bogatych treści, są doskonałym katechizmem. Można jednak oddać się własnej modlitwie, rozważając fakt, że jesteśmy w obecności prawdziwego Boga, Stworzyciela Wszechświata i Zbawiciela wszystkich ludzi. Możemy z Nim po prostu rozmawiać, wielbić Go, dziękować za otrzymane łaski i prosić o więcej.

Peter Kreeft, apologeta, profesor teologii w Boston College, powiedział: "Adoration is more powerful for construction than nuclear bombs are for destruction", czyli "Adoracja mocniej buduje, niż broń nuklearna niszczy".
Przy okazji to przydał by się tu na tym forum taki przejrzysty napisany prostym językiem alfabet pojęć katolickich od A jak Adoracja po Z jak Zwiastowanie :)
Wiele z tych pojęć jest tu wytłumaczonych, choć pewnie nie zaszkodziłoby uporządkowanie tego w jakiś sposób. Ale na razie to ja mam nawet problem ze zwykłym ułożeniem spisu treści, z prozaicznego powodu braku czasu.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

MRC
Przyjaciel forum
Posty: 396
Rejestracja: 10-02-14, 20:57
Lokalizacja: Śląsk&okolica

Post autor: MRC » 15-05-14, 16:25

Gerwazy pisze:MRC pozwolisz ze się podczepię.

Szczerze mówiąc szkoda, że nie ma jednych i takich samych wytycznych do Mszy Świętej na cały świat.
Witaj Gerwazy , bardzo dobrze że się podczepiłeś pod wątek :) Ja osobiście też zmagam się z Mszą na siedząco, wstaje się na Credo i podczas podniesienia, bez klękania, a Komunia również do ręki.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11193
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Post autor: hiob » 15-05-14, 17:48

Gerwazy pisze:MRC pozwolisz ze się podczepię.
W moim kościele podczas przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa nikt nie klęka. Sprawa wygląda podobnie podczas modlitwy tuż przed rozdaniem Komunii ( "Oto Baranek Boży" i "Panie nie jestem godzien".


Może Cię pocieszy fakt, że w Kościele Wschodnim w ogóle się nie klęka. Ani w tych Ortodoksyjnych, ani w "Unickich", katolickich. W "Rzymskim" powinno się klękać, ale nawet w USA bywają takie regiony, gdzie się nie klęka, co, rzecz jasna, nie powstrzymało mnie przed uklęknięciem. Oczywiście gdy byłem w "Rzymskim" kościele, bo gdy byłem w unickim, to stałem w głębokim skłonie, tak, jak wszyscy.
Zastanawiam się gdzie to jest regulowane i ustalane. Czy są jakieś dokumenty w których można sobie poczytać jak powinna wyglądać prawidłowa Msza Święta?
Jest taki dokument, znany w USA jako "GIRM " - General Instruction of the Roman Missal, http://www.usccb.org/prayer-and-worship ... ntents.cfm Myślę, że poszczególne kraje mają pewne różnice w takim dokumencie, np. w Polsce wstaje się zaraz po Podniesieniu, a w USA się klęczy aż do "wielkiego Amen", ale różnice nie powinny być zbyt wielkie. Myślę, że każda krajowa konferencja biskupów powinna mieć dostępną wersję zatwierdzonego przez Watykan dokumentu.
Bywało, że czasami jako jedyny klękałem. Ostatnio gdzieś czytałem o jakimś dokumencie z Watykanu mówiącym o jedności zgromadzenia. Chodzi o to, aby wszyscy zgromadzeni jednakowo przezywali Mszę.
Sprawa dotyczy również Komunii Świętej. Wszyscy dostają na rękę. Osobiście ciężko jest mi tak przyjąć Komunię. Po prostu tak czuje wewnętrznie. Ustaliłem z księdzem, że chyba jako jedyny będę przyjmował bezpośrednio do ust. Jednak ponownie jestem tym innym i jedność zgromadzenia się rozbija.
Na pewno ważna jest ta jedność, ale nie mniej ważne jest jak my przeżywamy naszą relację z Bogiem. Byłem np. w kościele, gdzie wszyscy stali w czasie rozdzielania Komunii, a dopiero gdy ostatnia osoba przyjęła Pana Jezusa, klękali. Właśnie"dla jedności", ale dla mnie było to bez sensu - bo po przyjęciu Eucharystii to ja głównie odczuwam jedność z Panem Jezusem, nie ze wspólnotą. A stojąc traci się ten intymny moment zjednoczenia z Bogiem.

Natomiast jeśli chodzi o przyjmowanie Jezusa na rękę, to może pomocne Ci będzie to, że tak właśnie przyjmowali chrześcijanie Komunię przez wieki. Przyjmowanie do ust jest czymś wtórnym, późniejszym. Możliwość przyjęcia Pana Jezusa na rękę daje nam też moment "prywatnej adoracji", gdy trzymamy Go w swych rękach. Przeczytaj także to: viewtopic.php?t=1283
Szczerze mówiąc szkoda, że nie ma jednych i takich samych wytycznych do Mszy Świętej na cały świat.
Problem polega na tym, że te same gesty mogą oznaczać co innego w różnych kulturach. Nie wszędzie klękanie jest znakiem szacunku, poddania i uniżenia. Być może właśnie to jest przyczyną, że się nie klęczy w Japonii, nie wiem. Ale właśnie na Wschodzie, w Kościele Ortodoksyjnym, stoi się, nie klęczy, bo tak się wyraża większy szacunek dla Pana Boga.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

ODPOWIEDZ