leszed pisze:Nie wiem dlaczego mi zarzucasz kręcenie...
Jeżeli ktokolwiek zarzuca Ci kręcenie to tylko na podstawie Twoich wypowiedzi. Nie jest to atak na Twoją osobę, ale na niekonsekwencje Twoich wypowiedzi.
leszed pisze:Jeśli nie służy mi za poparcie twój kościół, to nie znaczy, że się przecież rozmijam z prawdą. Ale ja mam wrażenie, że tu chodzi właśnie o to aby mi udowodnić, że nie jestem w KRK, więc się mylę.
Nie, bracie. Nie chodzi wcale o udowodnienie komukolwiek, że się myli, ale o wspólne dojście do prawdy. Nie jest moim celem, ani z pewnością celem
niebieskiego udowadnianie Ci błędu. Naszym celem jest tylko ukazanie piękna Prawdy jaką przekazuje nam nauka Kościoła. A także logiki tej nauki i jej zgodności z tym, co możemy przeczytać w Słowie Bożym, Biblii.
leszed pisze: Póki co jestem sobą...
Rozumiem i każdy z nas tu jest sobą. Każdy z nas głosi opinie pochodzące z własnego serca i rozumu.
leszed pisze: Ziemskie kościoły to zbiory ludzi, z których Bóg zbawia oraz poza kościołami chrześc. Po co, bez sensu jest wkładanie pomiędzy Boga a mnie po katolicku czegoś. Gdy mówię o zbawieniu, nie mówię o twojej denominacji, mało tego, w ogóle nie mówię ani o swojej ani o jakiejkolwiek.
Ja to rozumiem. Zresztą nawet nie wiem, czy należysz do jakiejś denominacji, czy jesteś "wolnym chrześcijaninem". Ale i w takim przypadku Twój zbiór doktryn jest pewną denominacją. Z samej definicji tego słowa. I masz rację, że "ziemskie kościoły" to tylko zbiory ludzi. Ale KK to nie jest "ziemski kościół", ale Królestwo Boże. Ciało Chrystusa, którego On jest Głową, Kościół zbudowany na Skale namiestnika Chrystusowego, z obietnicą, że nigdy nie pobłądzi. I na takiej obietnicy można się bez obawy oprzeć, bo słowa Jezusa muszą się sprawdzić.
leszed pisze: że nauki Kościoła nie są ani równoważne Biblii, tak doskonałe, ani Kościół Jezusa nie ma pełnej jedności nawet w naukach.
Nie zapominaj, że to Kościół nam dal Biblię. Nie ma więc niczego w Jego naukach niezgodnego z nauką Biblii, choć jest oczywiste, że są pewne rzeczy, które nie są wyłożone dokładnie i w pełni w biblijnym przekazie. Biblia jest bowiem tylko częścią depozytu wiary. Na przykład rozumienie Boga jako Trójcy Świętej, czy choćby praktyka świętowania Szabatu w Niedzielę. Pełniejsze zrozumienie istoty Trójcy Świętej nastąpiło po wiekach od napisania Nowego Testamentu. Sama idea oczywiście z formie zarodkowej, w formie nasienia jest zawarta w Biblii, ale rozwój tej doktryny był możliwy tylko dzięki Duchowi Świętemu, którego obiecał Jezus Kościołowi:
Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. (J 14, 16-17,BT)
Duch Prawdy, Duch Święty jest cały czas obecny w Kościele i pilnuje, by to co Piotr zwiąże na ziemi, nie było sprzeczne z Prawdą, bo jest to automatycznie związane w Niebie, a tam nic nieprawdziwego być nie może.
Inaczej mówiąc gdyby Kościół uczył,że jakiś czyn jest grzeszny, a obiektywnie nim nie był, skazywałby ludzi na potępienie. To prosta i konieczna konsekwencja obietnicy danej Piotrowi wraz z kluczami. Dlatego Kościół nie może się mylić w sprawach wiary i moralności.
Natomiast kwestia takich praktyk, jak świętowanie Szabatu w Niedzielę to przykład Tradycji. Nie było potrzeby pisania wprost o tym w Biblii, (choć w paru miejscach można to przeczytać między wierszami, gdy czytamy o spotykanie się "na łamaniu chleba pierwszego dnia tygodnia"), bo nikt nie negował takiej praktyki w czasach apostołów. Jedyny spór polegał na tym, czy ciągle pierwsi chrześcijanie mają obowiązek przestrzegania praw Starego Testamentu. Czy oprócz niedzielnego "łamania chleba" muszą w sobotę odwiedzać synagogę. Jednak ten problem rozwiązał pierwszy sobór w Jerozolimie (o czym piszą Dzieje Apostolskie w 15. rozdziale) i pozostała tylko praktyka niedzielnych nabożeństw.
Nawiasem mówiąc ten przykład doskonale ilustruje, że Kościół od początku miał autorytet "pozabiblijny". Problem polegający na orzeczeniu, czy chrześcijan należy obrzezać nie został rozwiązany przez "sola Scriptora", przez tylko Biblię, ale przez decyzję papieża i lokalnego biskupa. Wręcz wbrew temu, co Biblia uczyła. Pamiętajmy, że wtedy nie było jeszcze NT, jedyną Biblią był Stary Testament, a ten nakazywał obrzezanie. Ale Kościół i Piotr mieli autorytet, by zmienić tę praktykę.
leszed pisze:Dlatego możemy powiedzieć, że uczynki są niezbędne dla naszego zbawienia. Mimo, że to nie one, ale Jezus nas zbawiają
Dlaczego możesz tak powiedzieć? Co upoważnia ciebie do takiej tezy tutaj, skoro w pewnych miejscach Biblia zawiera opis zbawionych ludzi już, tryb dokonany?Efezjan 2:5 i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni.
Efezjan 2:8 Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga:
Tytusa 3:5 nie ze względu na spórawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym,
a uczynki potwierdzają przed Bogiem a częściowo przed ludźmi fakt dokonanego zbawienia już, natomiast dokończenie zbawiania ze strony Boga nastąpi przy końcu świata, wtedy też nastąpi doskonałość.
Powtarzałem to już wiele razy i powtórzę jeszcze raz. Nie można wybierać jednych wersetów Biblii ponad inne i nie można ich sobie przeciwstawiać. Biblia nigdy i nigdzie sobie nie zaprzecza. Jeżeli więc mówi nam w jednym miejscu, że zostajemy zbawieni przez łaskę, w innym, że przez wiarę, a jeszcze w innym, że przez uczynki, to znaczy to właśnie to: Że do zbawienia konieczna jest łaska, wiara i uczynki. Nie można powiedzieć, cytując tylko jeden werset wyrwany z kontekstu i mówiący o zbawieniu przez wiarę, że jesteśmy zbawieni "tylko przez wiarę". To był błąd Lutra, przekręcanie słów Biblii na poparcie jego prywatnych i niebiblijnych przekonań. Ale Biblia wyraźnie uczy, choćby przez słowa Jakuba, że uczynki są konieczne do zbawienia. Dlatego też Kościół, wraz z Biblią uczy, że to Łaska i wiara i nasze uczynki, które są odpowiedzią na Łaskę i dowodem naszej wiary są koniecznymi warunkami dla osiągnięcia przez nas zbawienia.